- 1 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (462 opinie)
- 2 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (266 opinii)
- 3 17-letni złodziej paczek zatrzymany (163 opinie)
- 4 Koncert Podsiadło: praktyczne informacje (27 opinii)
- 5 Na jak długo da się przewidzieć pogodę? (74 opinie)
- 6 Myśleli, że to bitwa morska, a to był bankiet. Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r., cz. 5 (5 opinii)
Kupcy z Gdyni zablokują Śródmieście
Kilkuletni spór kupców z gdyńskiej Hali Targowej wybuchnie w środę w Śródmieściu Gdyni. Kupcy przejdą ulicami spod hali do Urzędu Miasta, gdzie mają też zamiar wziąć udział w sesji Rady Miasta. Domagają się rozmów o dalszym losie ich miejsc pracy.
- Mieliśmy gotowe porozumienia i ofertę dla miasta. Ale nikt nie chce z nami rozmawiać. Jesteśmy przygotowani do przejęcia obiektu - podkreśla Andrzej Jabłoński, wiceprezes Stowarzyszenia Kupców Gdyńskiej Hali Targowej.
Urzędnicy twierdzą jednak, że nie mogą się dogadać z kupcami, bo nie potrafią oni wydelegować jednego przedstawiciela. Przez to właśnie mają opóźniać się remonty hali, zagrożone jest też dofinansowanie z Unii Europejskiej, które miasto chce pozyskać na kapitalny remont.
- Bzdura. Wszystkie stowarzyszenia reprezentujące kupców z zewnątrz i wnętrza hali, a także hali rybnej, mówią jednym głosem. Nie chce z nami rozmawiać tylko miejska spółka targowa - podkreśla Andrzej Jabłoński.
Protestujący w środę przedstawią swoje postulaty. Chcą przekazać je radnym podczas sesji Rady Miasta, która w budynku magistratu rozpoczyna się o godz. 12. Na koniec 2012 roku wygasa umowa zarządzających halą, kończą się także umowy wielu dzierżawców.
- Mam nadzieję, iż taki głos sprzeciwu podziała orzeźwiająco na władze miasta, budujące wizerunek Gdyni jako miasta przyjaznego przedsiębiorczości. Działania wobec kupców hal targowych, które zostaną podjęte w najbliższych tygodniach, będą najlepszą weryfikacją czy wizerunek ten pokrywa się z rzeczywistością - komentuje opozycyjny radny Gdyni Marcin Horała.
Kupcy zbierają się o godz. 11 pod halą targową. Potem przejdą ul. Wójta Radtkego i Świętojańską pod Urząd Miasta, gdzie dotrą ok. godz. 12. Na ten czas ulice będą zamknięte. Protest jest legalny, będzie go zabezpieczać policja. Podczas marszu kupcy i ich rodziny będą skandować hasła i rozdawać ulotki przechodniom.
Opinie (263) ponad 20 zablokowanych
-
2012-05-23 07:04
(1)
Na tej hali to chyba pracują sami ukryci alkocholicy,łącznie z kobietami bo co gdzieś podejdę do jakiegoś stoiska to od tych pseudokupców wali jak z gorzelni,tacy ludzie nie powinni zajmować się handlem
- 6 3
-
2012-05-23 11:03
Licz się ze sŁowami, tam pracują ludzie po 15 lat!!! bez większych podwyżęk, i napewno nie są alkoholikmai ciekawe czy ktoś z was by wytrzymaŁ w mrozach po -20???
- 1 0
-
2012-05-23 07:33
Niech kupcy opuszcza trochę ceny,bo za ten szajs made in ŁÓDŹ nikt nie zapłaci takich pieniędzy,gdzie w sieciówkach za dużo lepszy gatunkowo i wizualnie towar zapłacimy polowe albo nawet więcej jak połowę mniej.Panoszą się Ci Halowcy.Niech zlikwidują ta szpetna hale i niech powstanie piękne centrum typu np Batory,w takim miejscu dużo lepiej i przyjemniej robi się zakupy.
- 4 3
-
2012-05-23 08:00
jeszcze grabowek został
od tego ręce miasto tez odciąga
- 1 0
-
2012-05-23 08:02
W Paryżu, Hamburgu i Rzymie
I innych wielkich miastach są targowiska istniejące od wieków i w Gdyni tez powinno być, Hala jest zabytkiem a obok niej naturalnym, przedłużeniem jest zewnętrzny rynek. Nie wyobrażam sobie, żeby mięso kupować w supermarketach, ciągle myte i nie wiadomo czy nie z importu, zawsze kupuję na Hali.
- 8 0
-
2012-05-23 08:20
Ceny
To niech obniżą ceny, będą mieli więcej klientów.
- 9 0
-
2012-05-23 09:17
Dlaczego protest ??
Na problemy kupców takie jak coraz mniej kupujących,wysokie ceny na warzywniakach najlepszy protest !!!
- 2 0
-
2012-05-23 09:19
"głos sprzeciwu podziała orzeźwiająco na władze miasta"
Proponuje "kupców" przenieś do dzielnicy radnego Marcina Horały, natomiast w ramach inicjatyw handlowych ( a przecież młodzi ludzie zwrócili się jeszcze w ub. roku) wydzierżawić dla Zrzeszenia Pomorskich Kooperatyw Handlowych. Ludzie dostaną najświeższe produkty przywiezione od rolnika, to samo z ciuchami i innymi produktami.
Gdynia także na tym polu musi być innowacyjna a nie konserwować te tamtejszą patologie.
Tak sobie poczytałem te Wasze posty i nic ciekawego z nich nie wynika, żadnych konkretnych wizji i rozwiązań, aż wstyd, że tyle młodych ludzi tu zawiera głos i tylko ple, ple powtarzające się wokoło.
Zamiast zaproponować nowoczesny system paragiełdowy lub mieszany:
1. robimy zakupy raz na jeden lub 2 tygodnie - mamy swój kod w bazie,
2. kupujący -członkowie takiej mega spółdzielni składają zamówienia przez stronę internetową, czy innym narzędziem elektronicznym,
3. sprzedawcy i osoby odpowiedzialne za dany produkt w danym tygodniu za zakupy doprowadzają do negocjacji, eksponują w gdyńskiej hali produkty na stoiskach wcześniej drukują przygotowaną przez oprogramowanie listę zakupową i kupują towary na giełdach rolnych czy doprowadzają do przesłania samolotem kwiatków które kończą okres wegetatywny w holenderskich szklarniach,
4. na tej podstawie zatrudniają maklerów, którzy wprowadzają do komputera dane o uzyskanych na giełdzie cenach i wybierają najkorzystniejsze dla Gdynian i nie tylko,
5. samo oprogramowanie musi pokazywać nam, że zapłacił/a za swoje zakupy (doliczając koszt transportu i 10% na fundusz gidłdowy-halowyi) co najmniej 15% mniej mając 100 % zapewnienia, że jest to produkt najlepszej jakości w danym segmencie,
6. na początek należałoby wpłacać zaliczkę celem zabezpieczenia wspólnie zrobionych zakupów,
7. określamy harmonogram i wyznaczamy terminy kolejnych zakupów
8. wprowadzamy karty lojalnościowe,
9. każdy z kupujących współuczestnicząc w wymianie jest też tego biznesu w jakimś sensie wspólnikiem ii posiada nawet promilowy w nim udział.
Pytanie. Czy to się może opłacać?
Jak najbardziej. Dzisiaj marże pośredników są b.wysokie- a jak czytam kupcy ich maj ą po drodze kilka, towar na giełdzie rolnej jest często o połowę tańszy niż w sklepie. W przeciwieństwie do jedzenia z marketu mamy kontrolę nad jakością i świeżością produktów, które kupujemy. Do tego najważniejsze kończy się dyktat megamarketów a zaczynamy My jako klienci decydować. To właśnie Gdynia przed wojną zawiązywała spółdzielnie i inne mechanizmy celem nie tylko świeżych i tańszych zakupów. Na dodatek posiadamy wspaniałe narzędzia komputery, internet,....t
Naprawdę uspołecznijmy handel tak aby stał się wyznacznikiem XXI wieku a nie czyśmy magazyny na zachodzie czy sprowadzajmy tandetę z dalekiego wschodu.
Jeszcze raz apeluje o opamiętanie i ucieczkę technologiczną do przodu, a Gdynia stanie się znowu miastem biznesu.- 2 2
-
2012-05-23 09:30
kiedys na hali targowej i przed nia było wszystko!
teraz juz niema co tam kupowac skoro tosamo jest w sklepach.Niestety cały czas mogli by miec ciekawe rzczy których w sklepach nie ma , ale oni maja dokładnie ten sam towar.
- 4 0
-
2012-05-23 09:43
(1)
Sprzedawcy z hali jadą do hipermarketu na promocję jajek itp. I później u siebie dają narzute 100 - 200 % i są tacy fajni ? Ja jajka mam od gospodarza ale na hali nigdy nie kupię jajek , bluzy 60zł bo za to mam bluzę adka. Jest im ciężko ale nie czasy komuny że ktoś przez całe życie będzie handlował i będzie si. Hala to jak giełda na dąbrowie : syf ,smród ,malaria i same stare dziady co widzą przed sobą znak krzyża. P.S. Prawda boli
- 2 5
-
2012-05-23 11:01
a co ma do tego znak krzyza?
- 2 0
-
2012-05-23 10:59
Zlikwidować? a co z tymi ludźmi pracującymi tam? W Polsce najlepiej wszystko likwidować!! co do godz otwarcia ciekawe czy am by się tak chciało od 8- 18 pracować za 1300, codziennie taka politykę mają prywaciarze.
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.