• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kuratorium kontroluje kolonie i obozy

O.K.
24 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
60 placówek wypoczynku dzieci i młodzieży skontrolowali do tej pory pracownicy Pomorskiego Kuratorium Oświaty. Wizytatorzy sprawdzili także 9 skarg na organizację wypoczynku, złożonych przez rodziców. Nie stwierdzono większych uchybień. Tego lata w Pomorskiem na ponad 1200 koloniach i obozach wypoczywa ponad 108 tys. dzieci i młodzieży.

Informacji o zorganizowanych formach wypoczynku dzieci i młodzieży w Pomorskiem udzieliły "Głosowi" dyrektor Wydziału Opieki i Profilaktyki Społecznej Kuratorium Oświaty w Gdańsku, Krystyna Rzoska i wizytator Beata Wolak.

- Organizatorzy kolonii i obozów są bardzo różni. Są to biura turystyczne, organizacje pozarządowe, w 1/3 na pewno harcerze, także szkoły i placówki oraz organizacje kościelne - powiedziała dyrektor Krystyna Rzoska. - Na razie w Pomorskiem wypoczywa ponad 108 tys. dzieci, przewidywaliśmy, że będzie ich ok. 180 tys. Ale placówki wypoczynku będziemy rejestrować jeszcze do połowy sierpnia.

W kuratorium cały czas czynny jest telefon dyżurny pod hasłem "Wakacje 2003", pod którym wszyscy organizatorzy i rodzice mogą uzyskać pełne informacje dotyczące organizacji obozów i kolonii: 307 75 54. Dzieci i młodzież przyjeżdżają do nas z całej Polski - najwięcej z południa: Małopolski, Śląska, okolic Przemyśla, ale także z rejonu Warszawy czy Białegostoku.

- Kontrole odbywamy zgodnie z opracowanym przez nas harmonogramem oraz śladem interwencji telefonicznych od rodziców - wyjaśniły Krystyna Rzoska i Beata Wolak. - Na razie zanotowaliśmy 9 skarg - najczęściej na złe zakwaterowanie, niewłaściwe warunki pobytu dzieci. Dzieci nie mogą przebywać w obiektach, w których jednocześnie przebywają turyści dorośli, w których dostępny jest alkohol. Obiekt dla wypoczynku dzieci i młodzieży powinien być wydzielony, w pobliżu nie powinno być baru, wyszynku. Zdarzają się też skargi na kadrę - bywa np., że dzieci i młodzież przyjeżdżają z wychowawcami bardzo młodymi, niewiele starszymi od nich - tego typu sygnał pochodził z okolic Jastrzębiej Góry, gdzie młoda kadra świetnie bawiła się z dziećmi do rana przy głośnej muzyce.

Na planowane zgodnie z harmonogramem, ale niezapowiadane wcześniej kontrole pracownicy kuratorium jeżdżą w kilka osób w określony region - np. w okolice Stegny - i tam starają się sprawdzić wszystkie placówki. Na miejscu pytają zarówno organizatorów, jak i dzieci, czy są zadowolone, jak spędzają czas. Na 60 przeprowadzonych tego typu kontroli najczęściej powtarzającym się zarzutem było nagminne łączenie funkcji kierownika kolonii czy obozu z funkcją wychowawcy, opiekuna grupy dzieci. W kilku przypadkach stwierdzono brak dokumentacji - dzienników zajęć, planów pracy. W samych miejscach pobytu dzieci warunki są dobre, sanitariaty są wyremontowane i czyste.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (21)

  • "W pobliżu nie powinno być baru"

    To gdzie ma taki zjeść jak stołówkę zamykają po 18?

    • 0 0

  • Jasiu
    powinny mieć zapewnione wyżywienie
    stołówkę
    kolonia raczej nie stołuje się codziennie w barze

    • 0 0

  • ależ uchybienie, to jest poprostu nie do przyjęcia, żeby kadra bawiła sie z dzieciakami przy muzyce!? No kto kto widział takie rzeczy!
    :)))
    życzę dzieciakom udanych wakacji
    i strasznie żałuję, że już nie mogę tak poprostu zapisać sie na obóz, pojechać i niczym nie przejmować - chciałabym miec znów 14 lat

    • 0 0

  • Wyjazdy na kolonie, to zawsze bylo niesamowite przezycie, w koncu troche samodzielnosci z dala od rodzicow, a po 2 tygodniach tak sie za nimi tesknilo, ze nie mozna bylo sie doczekac powrotu do domu ;-))
    To dobrze, ze sa takie kontrole, kiedys tego nie bylo. Jedna z moich kolonii to bylo zakwaterowanie w barakach z dykty i ziemniaki z gotowanym kalafiorem na obiad. Wtedy nikt sie nie na to skarzyl.

    • 0 0

  • Mamo

    No tak, ale stołówka nie może być czynna cały czas. A rózne to grubasy jeżdżą na kolonie i jak zgłodnieją to biada :(((

    • 0 0

  • Tak, tak alex...

    Też mi sie marzy powrót do młodości, beztroskości i zabawy.....
    A tu trzeba pracować, uczyć sie a urlopu ni widu ni słychu :(((

    • 0 0

  • Stołówki

    • 0 0

  • Stołówki

    Własnie moje dziecko wrócilo z obozu.Jedzenie nie do jedzenia , ach szkoda pisać .Jeden syf za 1.400 zl.

    • 0 0

  • No własnie

    I to jest skandal! Czemu dziecko jest skazane na paskudne jedzenie z obleśnej stołówki. A ten zakaz barau jaest naprawdę głupi. Jak będzie chciał dzieciak wypić piwo to pójdzie do sklepu w centrum wsi i tam kupi.

    • 0 0

  • JAgula,
    u mnie na szczęście urlop zbliża się wielkimi krokami :)
    jednak teraz trzeba samej wszystko organizować, kombinować, gotować, ludzi ściągać (a też nie każdy ma wolne w tym samym czasie...), szukać miejsca, itp... itd...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane