- 1 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (226 opinii)
- 2 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (386 opinii)
- 3 17-letni złodziej paczek zatrzymany (127 opinii)
- 4 Czerwony skatepark w Jarze Wilanowskim (34 opinie)
- 5 Piękne i niebezpieczne zjawisko nad morzem (23 opinie)
- 6 Nie boicie się dilerów narkotyków? (161 opinii)
Kuratorium kontroluje kolonie i obozy
Informacji o zorganizowanych formach wypoczynku dzieci i młodzieży w Pomorskiem udzieliły "Głosowi" dyrektor Wydziału Opieki i Profilaktyki Społecznej Kuratorium Oświaty w Gdańsku, Krystyna Rzoska i wizytator Beata Wolak.
- Organizatorzy kolonii i obozów są bardzo różni. Są to biura turystyczne, organizacje pozarządowe, w 1/3 na pewno harcerze, także szkoły i placówki oraz organizacje kościelne - powiedziała dyrektor Krystyna Rzoska. - Na razie w Pomorskiem wypoczywa ponad 108 tys. dzieci, przewidywaliśmy, że będzie ich ok. 180 tys. Ale placówki wypoczynku będziemy rejestrować jeszcze do połowy sierpnia.
W kuratorium cały czas czynny jest telefon dyżurny pod hasłem "Wakacje 2003", pod którym wszyscy organizatorzy i rodzice mogą uzyskać pełne informacje dotyczące organizacji obozów i kolonii: 307 75 54. Dzieci i młodzież przyjeżdżają do nas z całej Polski - najwięcej z południa: Małopolski, Śląska, okolic Przemyśla, ale także z rejonu Warszawy czy Białegostoku.
- Kontrole odbywamy zgodnie z opracowanym przez nas harmonogramem oraz śladem interwencji telefonicznych od rodziców - wyjaśniły Krystyna Rzoska i Beata Wolak. - Na razie zanotowaliśmy 9 skarg - najczęściej na złe zakwaterowanie, niewłaściwe warunki pobytu dzieci. Dzieci nie mogą przebywać w obiektach, w których jednocześnie przebywają turyści dorośli, w których dostępny jest alkohol. Obiekt dla wypoczynku dzieci i młodzieży powinien być wydzielony, w pobliżu nie powinno być baru, wyszynku. Zdarzają się też skargi na kadrę - bywa np., że dzieci i młodzież przyjeżdżają z wychowawcami bardzo młodymi, niewiele starszymi od nich - tego typu sygnał pochodził z okolic Jastrzębiej Góry, gdzie młoda kadra świetnie bawiła się z dziećmi do rana przy głośnej muzyce.
Na planowane zgodnie z harmonogramem, ale niezapowiadane wcześniej kontrole pracownicy kuratorium jeżdżą w kilka osób w określony region - np. w okolice Stegny - i tam starają się sprawdzić wszystkie placówki. Na miejscu pytają zarówno organizatorów, jak i dzieci, czy są zadowolone, jak spędzają czas. Na 60 przeprowadzonych tego typu kontroli najczęściej powtarzającym się zarzutem było nagminne łączenie funkcji kierownika kolonii czy obozu z funkcją wychowawcy, opiekuna grupy dzieci. W kilku przypadkach stwierdzono brak dokumentacji - dzienników zajęć, planów pracy. W samych miejscach pobytu dzieci warunki są dobre, sanitariaty są wyremontowane i czyste.
Opinie (21)
-
2003-07-23 23:23
"W pobliżu nie powinno być baru"
To gdzie ma taki zjeść jak stołówkę zamykają po 18?
- 0 0
-
2003-07-24 07:51
Jasiu
powinny mieć zapewnione wyżywienie
stołówkę
kolonia raczej nie stołuje się codziennie w barze- 0 0
-
2003-07-24 08:28
ależ uchybienie, to jest poprostu nie do przyjęcia, żeby kadra bawiła sie z dzieciakami przy muzyce!? No kto kto widział takie rzeczy!
:)))
życzę dzieciakom udanych wakacji
i strasznie żałuję, że już nie mogę tak poprostu zapisać sie na obóz, pojechać i niczym nie przejmować - chciałabym miec znów 14 lat- 0 0
-
2003-07-24 09:04
Wyjazdy na kolonie, to zawsze bylo niesamowite przezycie, w koncu troche samodzielnosci z dala od rodzicow, a po 2 tygodniach tak sie za nimi tesknilo, ze nie mozna bylo sie doczekac powrotu do domu ;-))
To dobrze, ze sa takie kontrole, kiedys tego nie bylo. Jedna z moich kolonii to bylo zakwaterowanie w barakach z dykty i ziemniaki z gotowanym kalafiorem na obiad. Wtedy nikt sie nie na to skarzyl.- 0 0
-
2003-07-24 09:14
Mamo
No tak, ale stołówka nie może być czynna cały czas. A rózne to grubasy jeżdżą na kolonie i jak zgłodnieją to biada :(((
- 0 0
-
2003-07-24 09:14
Tak, tak alex...
Też mi sie marzy powrót do młodości, beztroskości i zabawy.....
A tu trzeba pracować, uczyć sie a urlopu ni widu ni słychu :(((- 0 0
-
2003-07-24 09:16
Stołówki
- 0 0
-
2003-07-24 09:17
Stołówki
Własnie moje dziecko wrócilo z obozu.Jedzenie nie do jedzenia , ach szkoda pisać .Jeden syf za 1.400 zl.
- 0 0
-
2003-07-24 09:23
No własnie
I to jest skandal! Czemu dziecko jest skazane na paskudne jedzenie z obleśnej stołówki. A ten zakaz barau jaest naprawdę głupi. Jak będzie chciał dzieciak wypić piwo to pójdzie do sklepu w centrum wsi i tam kupi.
- 0 0
-
2003-07-24 09:42
JAgula,
u mnie na szczęście urlop zbliża się wielkimi krokami :)
jednak teraz trzeba samej wszystko organizować, kombinować, gotować, ludzi ściągać (a też nie każdy ma wolne w tym samym czasie...), szukać miejsca, itp... itd...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.