• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kurs na prawo jazdy zaliczysz w internecie

km
27 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Czy w szkołach kursanci będą odbywać tylko jazdy? Czy w szkołach kursanci będą odbywać tylko jazdy?

Wszyscy chcący zostać kierowcami już wkrótce nie będą musieli uczestniczyć w 30 godzinnych wykładach. Zamiast tego teoretyczne przepisy ruchu drogowego będą mogli poznawać w domu przed komputerem - ustalił dziennik "Polska".



Taką zmianę od przyszłego roku chce wprowadzić resort infrastruktury. W projekcie ustawy o kierujących pojazdami jest zapis, że teoretyczną część kursu można będzie zaliczyć na odległość, na przykład przez internet. - Chcemy, żeby Sejm przegłosował projekt najpóźniej w kwietniu - potwierdza Jakub Dąbrowski, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.

Dlaczego przyszłych kursantów czeka tak radykalna zmiana? Resort wylicza przynajmniej trzy powody: pierwszy - przepisów można nauczyć się samemu z podręcznika, drugi - wiedzę i tak potwierdza się na egzaminie w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego i trzeci, że takie rozwiązanie znakomicie sprawdzają się zagranicą, np. w Anglii czy USA.

Obecnie za pełny kurs prawa jazdy należy zapłacić średnio półtora tysiąca złotych. Szacuje się, że kiedy szkoły przestaną organizować zajęcia teoretyczne, będą musiały obniżyć cenę o ok. 500 zł. Uderzy to po kieszeni właścicieli szkół, gdzie kursanci będą odbywali już tylko jazdy.

- Komputerowe kursy spełniają swoje zadanie, jeśli traktowane są jako materiały pomocnicze, ale nie są w stanie zastąpić wykładów. Podczas bezpośredniego spotkania kursanci mogą zadawać pytania, a przed komputerem może się zdarzyć, że będą oglądać treści dla nich niezrozumiałe - podkreślają dziennikowi "Polska" właściciele szkół.
km

Opinie (167) 5 zablokowanych

  • ZDJĘCIE PACHNIE KRYPTOREKLAMĄ....

    • 0 0

  • Co za opinia hahahahha (1)

    Ty kolego nie uczyłeś się nigdy ?

    "ja bym połowę ekspertów i instruktorów zarazem, zwolnił!! "

    co to jest hahahahahaha ? Moim zdaniem masz jakiś uraz związany z uzyskiwaniem prawa jazdy.... a co do zwalniania to nie Ty dałeś uprawnienia i nie Ty będziesz je odbierał...

    • 0 0

    • uraz to TY masz jak jedziesz 20 km/h

      i pewnie IQ podobne bo do innej roboty nie wzieli

      • 0 0

  • Dla niektorzy sie tu myla :) w zaleznosci gdzie kto idzie na prawo jazdy ... bo kolega byl na 2 godzinach wykladu gdzie spal i niczego nie nie nauczyl . poszedl na egzamin teoretyczny i zdal nie nie mial zadnych problemow . wiec nie ma to roznicy , nie przesadzajcie ludzie .

    • 0 0

  • NOWI INSTRUKTORZY!!!!!!!! (1)

    A mnie przeraża coś innego .Spójrzmy na instruktorów .Przecież to sami młodzi ludzie , często lekko po dwudziestce ,sami co dopiero zdobyli prawko ,a teraz,,uczą '' innych . Przecież oni nie mają żadnego doświadczenia na drodze .Powinni stanowczo zaostrzyć kryteria dla instruktorów .Mieszkan na ul.Długie Ogrody i często widzę jak prowadzony jest kursant , błąd za błędem i to dość poważny.Podam przykład skrzyżowanie ul.Długie Ogrody i Łąkowej .Wyjeźdzając z Łąkowej mam pierszeństwo,bo przy Biedronce stoi znak skrzyżowanie równorzędne i co się dzieje .Elki tną , aż się kurzy .Czyżby instruktor też nie widział znaku ,który nadjeżdzającym z Łąkowej daje pierszeństwo. Takich przykładów uczenia pod egzamin całe mnóstwo .Okupowanie i blokowanie ul.Jaskółczej ,nie patrząc ,że przeszkadza to mieszkacom .Może czas najwyższy nauczyć ich jeżdzić w prawdziwym ruchu ,a nie tylko na ulicach przewidzianych na egzaminie .

    • 0 0

    • dokładnie tak same młodziki!!

      to antyreklame credo gówniarze co sami sa piratami drogowymi ucza innych!!

      • 0 0

  • no no juz widze nastolatkow uczacych sie teori! (3)

    jakos nie wyobrazam sobie mlodziezy ktora po przyjsciu ze szkoly siada przed komputerem i ucza sie teori na prawo jazdy?

    poprostu pojda na latwizne i naucza sie testow - to przeciez wiecej nie trzeba...

    glupota totalna - sama robilam kurs w szkole gdzie teoria byla obowiazkowa i uwazam ze dowiedziałam sie paru nowych rzeczy...

    a moze odrazu dajmy wszyzstkim mlodym osobą (18-22 lata) prawko i poczekajmy na skutki...

    jezeli chodzi o zwiekszenie wypadkow to napewno liczba wzrosnie..

    myslec trzeba troche!

    • 0 0

    • no a teraz (2)

      to nie mozna pojsc na latwizne i wkuc testow co roi zreszta 95% ludzi

      • 0 0

      • dokładnie tak niema znaczenia gdzie teori sie uczysz (1)

        i tak wszyscy ucza sie tylko do testów apotem zapominaja!
        nik nimorze ie zmusic do uczenia nawet na wykladach
        !

        • 0 0

        • oczywiscie ze nikt nie zmusi cie do uczenia na wykladach...
          wiekszosc mlodych ludzi dostaje od rodzicow kase na prawo jazdy, ale jakbys wylozyl tak ze swoijej kieszeni 1 500zł to bys sluchał co sie dzieje...

          • 0 0

  • System jest do kitu (2)

    W Stanach Zjednoczonych kursant rozwiązuje (na komputerze) test - prostszy od polskiego, potem wybiera się na jazdę. Jak wiemy gdzie jest prawa, a gdzie lewo, to mamy zdane.
    W Polsce (w Gdańsku) najważniejsze na egzaminie praktycznym jest:
    - gdzie są jakie światła (na zewnatrz pojazdu) - po jaką cholerę ?
    - gdzie wlewa się jakie płyny pod maską - jak ktos nie wie, to zawsze może skorzystać z usług stacji obsługi
    - tzw. 'rękaw' - wirtualna jazda między 'patykami' - w rzeczywistości nic takiego się nie trafia - jesli już to powinni jeździć między duzymi przeszkodami
    - parkowanie - jak ktos nie potrafi parkować, to nie znaczy, że nie nadaje się na kierowcę, co najwyżej będzie miał problem z pójsciem do sklepu

    • 0 0

    • dokładnie tak!!! (1)

      jesli sle zaparkujesz bedziesz jeżdził niezgodnie z przepisami to dostaniesz mandat i to w twoim interesie bedzie bys sie nauczył bo inaczej bedziesz wiecej tych mandatów placił i bedzie to zapisane w twoich aktach!!

      Unas ucza niepotrzebnych pierduł tylko poto by brac włape!!

      • 0 0

      • stuknijcie sie w glowe

        Jak nie umiesz jezdzic samochodem to mozesz spowodowac powazny wypadek i zabic jak nie siebie to przypadkowa osobe!! A jak umiesz jezdzic to nie bedziesz mial problemu ze zdaniem egzaminu. A ty mezu sie nie denerwuj tylko naucz zone jezdzic samemu, a jak nie kumata to niestety zostaje ZKM i taksowki. Przynajmniej nie bede musial jej spotkac na drodze.

        • 0 0

  • Do "wkurzony mąż kursantki" (2)

    Odpowiadając na Twoje pytanie :

    "...gdzie są jakie światła (na zewnatrz pojazdu) - po jaką cholerę ?"

    A po to aby szanowna małżonka wiedziała jakie światła zapalają sie w samochodzie poprzedzającym i wiedziała co oznaczają...Wiele osób nie ma o tym zielonego pojęcia twierdząc np że światła stopu to awaryjne... itd Jak można poruszać się bezpiecznie w ruchu drogowym nie wiedząc które światła sa które i co oznaczają ?

    • 0 0

    • (1)

      "A po to aby szanowna małżonka wiedziała jakie światła zapalają sie w samochodzie poprzedzającym i wiedziała co oznaczają..."
      Brednie - będzie znała układ w GrandePunto, a już np. w Audi a4 nie.

      "Wiele osób nie ma o tym zielonego pojęcia twierdząc np że światła stopu to awaryjne... itd Jak można poruszać się bezpiecznie w ruchu drogowym nie wiedząc które światła sa które i co oznaczają ?"
      Chyba każdy kierowca wie, że zapalające się czerwone z tyłu auto, to 'hamulec', 'białe z tyłu' - wsteczny, a 'wszystkie migające' - awaryjne.
      Trzeba uczyć się jak funkcjonuja światła w aucie, ale po co uczyć się ich umiejscowienia w bryle pojazdu ?

      • 0 0

      • o co kaman?

        jak bedzie znala funkcje swiatel to jaki problem z pokazaniem ktore to sa swiatla w danym modelu samochodu?

        • 0 0

  • System szkolenia jest idealny... (1)

    tzn. idealnie dostosowywany przez instruktorów do beznadziejnego, pozbawionego sensu, uzależnionego od widzimisię egzaminatora, uczącego kandydatów poruszania się w zółwim tempie po określonych ulicach i jazdy na pamięć SYSTEMU EGZAMINOWANIA. Nie mówię że instruktorzy są bez winy, ale przepraszam Państwa, jeżeli jeżdżąc cały dzień po okolicach PORD-u widzę za co oblewani są kandydaci to tak dostosowuję naukę aby nast. razem "mój" kursant nie wpadł na "egzaminatorskim haczyku".
    I tak magluję kursantów ze znajomości świateł, aby przez przypadek na egz. na pomylił pozycyjnego ze światłem hamowania i aby pamiętał pokazać żę z pozycyjnymi włącza się również oświetlenie tablicy rejestracyjnej z tyłu. A obsługa pojazdu, niestety 98 % kursantów nie pokaże wlewu płynów eksploatacyjnych w innym aucie niż Grande Punto mimo że na egz. wymieni je śpiewająco.
    Kursant też bardzo dobrze zna się na topografii Oruni, Dolnego Miasta, Chełmu ale we wrzeszczu już gorzej bo nie potrafi dostrzec znaków. Dlaczego na nie nie patrzy, bo na egz. wypatruje kałuż, dziur i podobnych zjawisk żeby w porę zasygnalizować ich omijanie i broń Boże nie ochlapać pieszego bo to zaraz Pan egz. zauważy, który niestety nie zauważą tego że osoba taka wcale nie patrzy na znaki bo zna je na pamięć.
    Parkowanie - tylko i wyłącznie w miejscach które od dawna wybierają egzaminatorzy i oczywiście tylko i wyłącznie na Grande Punto bo w innym samochodzie "metoda" nie działa. Niestety tylko garstka kursantów jest w stanie sama zaparkować bo to po prostu "czuje".
    Zmienić system egzaminowania i z dnia na dzień zmieni się system szkolenia. Nie wymyślać cudów na egzaminie, nie czepiać się byle czego. Zwracać uwagę na naprawdę ważne rzeczy od których zależy dalsza "kariera" potencjalnego kierowcy.

    • 1 0

    • Jest dokładnie tak, jak piszesz. System nie kształci kierowców, tylko uzytkowników Grande Punto, jeżdżących po Oruni i parkujących w okolicach.

      • 0 0

  • mam prawo jazdy i na teori nie bylem ani razu. przyszedlem na egzamin wewntrzetny wpisalem sie ze bylem 30 godzin i zdalem test . Wiec nie uwazam zeby to byl glupi pomysl internet ... Jezdzic czlowiek dopiero sie uczy jak dostaje do reki prawo jazdy . Kurs jest przygotowaniem do egzaminu a nie do jazdy samochodem :)

    • 0 0

  • Naszczescie niewiedza nieboli...

    Przeczytalam opinie uzytkownikow i szcerze lzy same cisna sie do oczu...Moim zdaniem conajmniej o rok za pozno zostaja wprowadzone pewne zmiany jak nauka teorii w domu ...Ja zdawlam egzamin w Pl polskim systemem i zdalam za 2 razem aczkolwiek cala ta szopke z kursem prawa jazdy a potem egzaminem wspominam okropnie...Dla mnie to jest zwykle naciagactwo ..nikt nikomu przeciez nauki do glowy niewbije i tylko wylacznie od nas samych zalezy czy sie nauczymy ...Od 2 lat jestem w Uk i tu mialam mozliwosc zobaczenia jak dziala system nauki jazdy poniewaz moja kolezanka przechodzila to krok po kroku...Stwierdzam jednoglosnie ze nie ma nawet mozliwosci porownania....oDBYWA sie to beztresowo :najpierw pisemny ,potem ma sie 2 lata na zdanie praktycznego...Od zlozenia dokumnetow ma sie tymczasowe prawo jazdy i mozna cwiczyc majac u boku kierowce np mame tate itp...Jest to oszcednosc czasu i pieniedzy,niewspominajac juz o tym iz swoim samochodem mozna zdawac egzamin...U nas wszsytko rozbija sie o pieniadZe....niepotrzebne spotkanka jazdy itp....STRES .....Przeciez kazdy kto ma troszke pojecia o aucie powinien wiedziec ze zaden samochod niebedzie dobry jak jezdzi nim kilku kierowcow...egzamin po egzaminie ..sped 200-300 ludzi w ciasnej salce...Czasem teskno za Pl ale chocby w takich sytuacjach ciesze sie ze jestem tu bo my jestesmy 1mln lat za murzynami a co gorsza mentalnosc i myslenie ludzi to sredniowiecze...Proponuje najpierw zapoznac sie ze statystykami itp a potem oceniac...Tylko u nas przy okazji swiat itp tys tragicznych wypadkow ,pijanych kierowcow!!!!!Wypadki byly sa i beda ale moze zacznijmy cos robic a nie udawac...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane