- 1 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (116 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (208 opinii)
- 3 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (50 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (639 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (89 opinii)
- 6 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (525 opinii)
Lech Wałęsa chciał z Sophią...
- Organizatorzy mieli pewne plany pobytu Sophii Loren i zaproponowali spotkanie z Lechem Wałęsą, który jest wielbicielem jej talentu - powiedziała Izabela Wejch z agencji reklamowej, która zaprosiła włoską aktorkę.
W środę, do północy Sophia Loren kręciła reklamówkę makaronu malborskiej firmy "Danuta". Wczoraj rano Lech Wałęsa oczekiwał na gwiazdę kina w swoim domu przy ul. Polanki.
- Aktorka była wyczerpana i zmęczona nagraniem. Zaprosiła więc prezydenta do Malborka - dodała Izabela Wejch.
- Nie zabiegałem o to, ale z tak piękną kobietą jak Sophia Loren chętnie bym się spotkał. Nie mogłem pojechać do Malborka, żeby nie kojarzono mnie z fabryką i z jej reklamą - powiedział "Głosowi" Lech Wałęsa. - Nie mam nic wspólnego z tą fabryką. Żona była na jej otwarciu, ale nic poza tym. Żadnych udziałów.
Opinie (30)
-
2002-02-01 08:26
Nic poza kasą
"Lech Wałęsa. - Nie mam nic wspólnego z tą fabryką. Żona była na jej otwarciu, ale nic poza tym."
Oczywiście to, że żona dostała grubą kasę za to, jak później pisano, że "użyto imienia pani prezydentowej " to zupełnie pomijalny szczegół.- 0 0
-
2002-02-01 08:56
nie znaleziono tłumacza....
- 0 0
-
2002-02-01 09:00
Oj
Instytut Lecha wałęsy nabrałby rumieńców. A pan powyżej " nie znaleziono tłumacza" no wie pan??? Każdy prezydent włada 2 językami conajmniej. Wstyć sie kolego ;))))
- 0 0
-
2002-02-01 09:07
kolega prezydenta
" Wstyć "pisze się WSTYDŹ
- 0 0
-
2002-02-01 11:31
Savoir - Vivre
Chciałbym za jeden dzień zdjęć, spóźniając się przy tym pół dnia, zarabiać milion $.
Niestety, pieniądze tak uderzają do pustej głowy, że pani Loren pozwala sobie na aroganckie traktowanie pana prezydenta Wałęsy. Też bym nie pojechał !!!- 0 0
-
2002-02-01 11:45
Panie Marku...
... jeżeli Pan również nie pojechałby to znaczy, że nie jest Pan, również, dżentelmenem i co gorsza, nigdy nim Pan zapewne nie był.
Jeśli dzieewczyna, która się z Panem umówiła na randkę nie mogłaby przyjść z powodu złego samopoczucia i zadzwoniłaby do Pana , aby Pan przyjechał do niej to obraziłby Pan się na nią?
Niestety, w tym kraju dżentelmeni to dinozaury. I co gorsza - na wyginięciu.- 0 0
-
2002-02-01 11:56
Droga Gdańszczanko dinozaury to już dawno wyginęły.
- 0 0
-
2002-02-01 12:00
kis
Bolek (niezłe imię - kto Ci je dał kołku). Danuta może posprzatać po Damach a napewno nia nie jest
- 0 0
-
2002-02-01 12:04
Pani Gdańszczanko ...
... jeśli zapraszam kogoś na spotkanie, to jeśli ktoś wymawia się złym samopoczyciem, a jednocześnie proponuje spotkanie u siebie, to mam prawo odmówić. To, że pani Loren jest kobietą nie ma tutaj żadnego znaczenia. Poza tym pan Wałęsa nie obraził się na panią Loren, a jedynie nie skorzystał z zaproszenia.
Czy pani Loren jest dziewczyną pana Wałęsy? Nie sądzę ...- 0 0
-
2002-02-01 12:08
Pani Gdańszczanko ...
.. poza tym ocenę kto jest dżentelmenem, a kto nie pozostawmy prawdziwym kobietom.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.