- Rafineria to perła w koronie naszego regionu. Zależy nam więc, aby powstał drugi konkurencyjny ośrodek w branży paliwowej, który będzie działał dla dobra Pomorza - stwierdził Jan Ryszard Kurylczyk, wojewoda pomorski. W gdańskim Ratuszu Głównego Miasta Rafineria Gdańska otrzymała certyfikat Zintegrowanego Systemu Zarządzania.
Gdańska spółka, jako pierwsza firma z branży chemii ciężkiej, otrzymała taki zintegrowany certyfikat obejmujący: certyfikat systemu jakości ISO 9002, certyfikat systemu zarządzania środowiskowego ISO 14001, certyfikat BHP PN-N-18001 oraz certyfikat WSK.
- Od wielu lat Rafineria Gdańska wdraża i doskonali systemy zarządzania. Przywiązujemy najwyższą wagę do tych obszarów działalności, którymi zarządzamy z pomocą tych wszystkich systemów, tworzących jedną, zintegrowaną całość - stwierdził
Paweł Olechnowicz, prezes Rafinerii Gdańskiej.
- Systemy te to kolejne schody w drodze do doskonałości - powiedział
Wojciech Henrykowski, dyrektor PCBC wręczając certyfikat.
Prezes Olechnowicz zaznaczył, że to duży sukces kierowanej przez niego firmy, tym większy, że połączony z dwoma innymi: zwiększeniem o 6 proc. udziału w rynku, do 17 proc. i zakończenie 2002 roku zyskiem w wysokości 100 mln zł.
Ogromne poruszenie wzbudziła informacja wojewody pomorskiego Jana Ryszarda Kurylczyka, który powiedział, że rząd na wtorkowym posiedzeniu wstrzymał prywatyzację Rafinerii Gdańskiej, odrzucając ofertę konsorcjum Rotch Energy - PKN Orlen. Z decyzji takiej zadowolony był także prezes Rafinerii Gdańskiej Paweł Olechnowicz. Uznał, że to bardzo ważny znak dla firmy.
Wojewoda podkreślił, że w pełni akceptuje koncepcję rozwoju RG opracowaną przez zarząd firmy, czyli powołanie do życia Grupy Lotos poprzez połączenie z rafineriami z południa Polski oraz Petrobaltikiem.
- Będziemy walczyć o samodzielność rafinerii jak o wolność i niepodległość - dodał
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Nafta Polska, dysponująca pakietem 75 proc. akcji RG, oraz Ministerstwo Skarbu Państwa nie potwierdziły jednak tych informacji.
- Nie została podjęta żadna decyzja o rezygnacji z udziału któregokolwiek z oferentów - zapewnił
Krzysztof Mering, rzecznik prasowy Nafty Polskiej.
W podobnym tonie wypowiedział się także
Michał Tober, rzecznik rządu, który oświadczył, że rząd we wtorek w ogóle nie zajmował się sprawą RG, gdyż takiego punktu nie było w porządku obrad.
W rezultacie
Anna Dyksińska, rzecznik prasowy wojewody, wydała oświadczenie, że intencją wojewody pomorskiego było poinformowanie o rozważanej innej możliwości, a nie o zaistniałej sytuacji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak ze źródła zbliżonego do transakcji, że rząd, a co za tym idzie także Nafta Polska, zamierzają odrzucić ofertę
Rotch Energy i tym samym wykluczyć Brytyjczyków z prywatyzacji RG.
PiF
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
