• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ministrowie G-6 pogadali i pojechali

js, pap
19 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Pobyt w Sopocie nie mógł nie odbyć się bez spaceru po molo. Pobyt w Sopocie nie mógł nie odbyć się bez spaceru po molo.
W Sopocie zakończył się dwudniowy szczyt ministrów spraw wewnętrznych sześciu państw Unii Europejskiej. Odbył się w ramach Grupy G-6, czyli nieformalnych spotkań przedstawicieli największych krajów unijnych.

Szefowie resortów z Polski, Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii rozmawiali w Grand Hotelu za zamkniętymi drzwiami. Tematami obrad były terroryzm, szczególnie w kontekście obecności wojsk NATO w Afganistanie, imigracja, ochrona unijnych granic, a także przestępczość zorganizowana.

Wszystkie strony rozmów zgodnie podreśliły, że niezbędna jest współpraca z krajami, które do Europejskiej Wspólnoty nie należą. Minister Władysław Stasiak wymieniał np. konieczność ścisłego współdziałania z Ukrainą w kontekście organizacji Euro 2012.

Szczyt zakończył się przyjęciem wspólnej deklaracji. Ministrowie podkreślili w niej potrzebę dyskusji pomiędzy państwami członkowskimi UE w kontekście nowych wyzwań, jakie stawia wejście w życie Traktatu Reformującego Unię. Oprócz tego oficjele potępili terroryzm i zadeklarowali ścisłą współpracę w jego zwalczaniu.

Podczas sopockiego szczytu Grupy G-6 oficjele nie tylko debatowali w przerobionym na twierdzę Grand Hotelu, ale mieli również czas, aby zwiedzić Trójmiasto. Oprócz wizyty między innymi na molo, zjedli kolację w Dworze Artusa i podziwiali centrum Gdańska.

W sopockim szczycie G-6 udział wzięli ministrowie spraw wewnętrznych: Polski Władysław Stasiak, Hiszpanii Alfredo Perez Rubalcaba, Włoch Giuliano Amato, Niemiec Wolfgang Schauble, Anglii Jacqui Smith i Francji Michele Alliot-Marie.
js, pap

Opinie (12) 3 zablokowane

  • Hmmm....

    Rzeczywiście owocne obrady za cudze pieniądze.

    • 0 0

  • wow

    wow, jaki ten minister Stasiak to błyskotliwy człowiek. a poza tym to ministrowie przyjechali, pogadali, puścili prezentacje które pracownicy odpowiednich ministerstw robili po nocach, pstryknęli fotkę na molo i git. Ale żebym się jakoś bezpieczniej czuł to nie powiem.
    I tak dobrze że nie przyjechali tu w sezonie bo miasto byłoby zakorkowane.
    I to jest to, nowe hasło Sopotu "Ważne szczyty poza sezonem".
    W sezonie doły...:)

    • 0 0

  • Zapomnieli dodać...

    Zapomnieli dodać, że ministrowie poszli potem po piwo w butelkach do sklepu Non-Stop na dole Monciaka. Poczem poszli pić piwo na wydmach koło baru Plaża Piratów. Z Schäuble było trochę problemów, bo ciężko było pchać wózek po piachu, ale nie to okazało się najgorszym przeżyciem. Gdy chcieli oddać butelki do sklepu, to im nie przyjęli, bo nie wzięli paragonu. Nie ma paragonu, nie ma zwrotu kaucji. Wkurzyli się tedy i pojechali na Piwną do Gdańska.

    • 0 0

  • Ale Sopot i "Truj-mniasto" miały swoje 5 minut w europejskich telewizorniach

    I to się też liczy :)

    • 0 0

  • "Na prawie dobę zawitali do Sopotu ministrowie spraw wewnętrznych sześciu największych krajów Unii Europejskiej".
    - To wczorajsza informacja.
    Dzisiaj brzmi ona:
    "W Sopocie zakończył się dwudniowy szczyt ministrów spraw wewnętrznych sześciu państw Unii Europejskiej".
    Moze sie jutro dowiemy, ze trzydniowe spotkanie skonczylo sie juz definitywnie?
    Te szybkie zmiany maja zapewne zmylic talibanow.

    • 0 0

  • proponuję

    zarządzić zjazd g-256, na który zaprosimy mc hammera.

    • 0 0

  • Antypolityk...

    Ministrowie nie pili na plaży bo Jacqui Smith spisała Straż Miejska. Poszli do Koliby na grzańca i potem się pogubili. Ponoć jechali też do Bodegi...

    • 0 0

  • i przez takich polityków miałem problemy aby wejsc do la dolce vita.

    • 0 0

  • Profesor Gąbka (1)

    Z tego co wiem to może byli w Kolibie (albo w Plaży Piratów - dokładnie nie wiem), ale łazili po piachu, bo wózek z Schäuble się zakopywał. Pchała go właśnie Jackie. W każdym razie butelki z Non-Stopu mieli. Był to bodajże Specjal.

    • 0 0

    • Zubr

      Antypolityku, zubr a nie specjal.

      • 0 0

  • Rumun (1)

    Głowy nie daję, ale wydawało mi się, że był to Specjal. Wiem, również ża Guliano Amato wziął dodatkowo jedno Harde w puszce, ale nie był zachwycony. Eksport z Bielkówka do Włoch zatem odpada. Natomiast Specjal/Żubr bardzo ministrom smakował. Gdyby nie ta scysja minister Smith ze strażą miejską na alejce odnośnie picia piwa w miejscu publicznym oraz problemy ze zwrotem butelek na pewno ministrowie byliby w pełni zadowoleni. Daliśmy trochę ciała.

    • 0 0

    • Organizacje takich imprez

      dopracujemy do 2012 roku.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane