• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Ozdrowieńcy stanowią dowód, że organizm może wygrać z chorobą"

Ewa Palińska
3 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Zdaniem ekspertów ozdrowieńcy nie stanowią zagrożenia, a kontakt z nimi powinien napawać optymizmem, bo przypomina, że walkę z COVID-19 można wygrać. Zdaniem ekspertów ozdrowieńcy nie stanowią zagrożenia, a kontakt z nimi powinien napawać optymizmem, bo przypomina, że walkę z COVID-19 można wygrać.

W województwie pomorskim do chwili obecnej zakażenie koronawirusem wykryto u 559 osób. Przeszło 400 z nich pokonało jednak COVID-19 i stara się wrócić do normalnego życia - społecznego, rodzinnego czy zawodowego. Są osoby, które obawiają się jednak kontaktu z ozdrowieńcami. Zdaniem ekspertów niesłusznie, bo nic nam z ich strony nie grozi. Co więcej, kontakt z osobami, które pokonały chorobę, może korzystnie działać na naszą psychikę, bo stanowi namacalny dowód na to, że COVID-19 można pokonać.



Czy boisz się kontaktu z osobą, która chorowała na COVID-19?

Przeglądając statystyki dotyczące epidemii koronawirusa, bardzo często skupiamy się na tych najbardziej szokujących danych, jak ogólna liczba zakażonych, hospitalizowanych czy zmarłych. Są jednak dane napawające optymizmem - do 1 czerwca 414 osób w województwie pomorskim wygrało walkę z COVID-19. Oznacza to, że przy ogólnej liczbie 559 wykrytych zakażeń 1 czerwca w naszym województwie chorowało 110 osób.

Po chorobie czas do pracy



Osoby, które walkę z COVID-19 mają za sobą, nie będą izolowały się wiecznie. Kiedy testy dadzą dwukrotny wynik negatywny, nic nie stoi na przeszkodzie, aby powróciły do dawnej, społecznej aktywności. I wracają, choć w pracy nie zawsze są witane entuzjastycznie.

- Bardzo długo przekonywano mnie, że może lepiej będzie, jeśli jeszcze posiedzę w domu. Proponowano urlop albo chociaż pracę zdalną - opowiada Marcin, który walkę z COVID-19 ma za sobą. - Kiedy poinformowałem, że zamierzam jednak wrócić, urlopy chcieli brać koledzy, z którymi pracowałem na zmianie. Pierwszy tydzień był nerwowy, widziałem, że ludzie mnie unikali, ale teraz już nikt się mnie nie boi. Nikt się gorzej nie poczuł, więc najwyraźniej nikogo nie zaraziłem - śmieje się.

COVID-19. Fechmistrz Stanisław Szymański o chorobie i zwycięstwie nad koronawirusem



Obawy przez kontaktem z ozdrowieńcami ma wiele osób, czego dowodem są liczne wpisy na ten temat np. na portalach społecznościowych.

- Czy istnieje ryzyko, ze osoba, która wyzdrowiała z COVID-19, może mnie zarazić? Kolega chorował trzy tygodnie temu, wczoraj wrócił do pracy. Nie wiemy, czy możemy czuć się bezpiecznie. Towarzyszą nam obawa i lęk - taki wpis pojawił się w jednej z grup na Facebooku.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Ozdrowieńców nie należy się bać. "Napawają nas optymizmem"



Eksperci zapewniają, że kontakt z osobą, która była zakażona koronawirusem, ale wyzdrowiała, nie stanowi dla innych żadnego zagrożenia.

- Absolutnie nie ma się czego obawiać - zapewnia dr Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki i dyrektor Wydziału Zdrowia w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim. - Ozdrowieniec to osoba, u której dwukrotnie wykonano badanie molekularne PCR i wykluczono obecność koronawirusa. Taka osoba nie stwarza zagrożenia dla nikogo, nikogo nie zarazi.
Zdaniem pomorskiego lekarza wojewódzkiego kontakt z ozdrowieńcami może okazać się bardzo korzystny dla naszej psychiki, bo napawa optymizmem, że z walki z chorobą można wyjść zwycięsko.

- Należy cieszyć się, że takie osoby są wśród nas. Kontakt z nimi daje nam przekonanie, że organizm potrafi jednak zwalczyć tę chorobę - podkreśla Jerzy Karpiński. - Pamiętajmy, że na chwilę obecną na przeszło 500 wykrytych zakażeń w naszym województwie więcej niż 400 osób już wyzdrowiało. To jest bardzo optymistyczna wiadomość!

Opinie (75) 5 zablokowanych

  • To tak jak by sue bac kogos kto chorowal na grype

    • 21 3

  • Tekst czysto teoretyczny

    Skąd niby pracodawca a tym bardziej koledzy z pracy mogą dowiedzieć się na co ktoś chorował, że wziął zwolnienie lekarskie ? taką wiedzę można zdobyć tylko od pracownika, jeśli o tym opowie lub w sposób nielegalny pozyskać ją z placówki medycznej, która wystawiła zwolnienie. Pracownik na pytanie kolegów/koleżanek czy nawet pracodawcy, na co był chory, może odpowiedzieć: "a co Was to obchodzi" i na tym sprawa się kończy.

    • 14 1

  • "Ozdrowieńcy stanowią dowód, że organizm może wygrać z chorobą" (5)

    Ale spustoszenia w organiźmie już nie cofną. Współczuję nastepnych lat. Powikłania dlugofalowe po tym wirusie mogą być nieciekawe

    • 5 31

    • Haha, a skąd ty niby to wiesz? Z fusów to wywróżyłeś?

      • 7 3

    • Co za brednie antyszczepa! (3)

      Skoro około 70% ludzi przechodzi bezobjawowo, a 20% z lekkimi objawami, to o jakich ty spustoszeniach organizmu tu pleciesz bzdury. Weź się ogarnij dzbanie!

      • 18 4

      • Grypę też niektórzy przchodzą jak przeziębienie, (1)

        nie leczą nie wyleżą i później trafiaja do szpitala z dusznoscią i zapaleniem mieśnia sercowego

        • 8 7

        • bzdura

          znam wiele osób, które mając infekcję dróg oddechowych nie idą do lekarza tylko leczą się sami preparatami bez recepty, albo naturalnymi środkami typu herbata z miodem i cytryną, a jakoś ani razu nie mieli potem żadnych powikłań. Natomiast to o czym piszesz czyli szpital + zapalenie mięśnia sercowego zdarza zazwyczaj wtedy jak lekarz niepotrzebnie przepisze pacjentowi antybiotyk na infekcję wirusową. Wiem co mówię, bo pracowałem w służbie zdrowia

          • 8 0

      • A kto tu mówi o szczepionkach ????

        Niestety wirus jest mało znany. Powikłania mało opisywane.

        • 4 5

  • ja (1)

    a ci co zmarli stanowią dowód czego?

    • 2 1

    • Tego że w podeszłym wieku z licznymi schorzeniami nawet grypa może być śmiertelnie niebezpieczna.

      • 10 0

  • Miałam koronę i nikt się mnie nie boi xD

    • 11 0

  • Ilu ozdrowieńców nie wie że nimi są.

    • 10 0

  • Bojam sie wyznawców Pisu

    Sa opętani

    • 13 3

  • Czy od robienia loda jest opcja covida?

    Maryla

    • 10 0

  • Czy za kaszlniecie jest kwarantanna

    • 8 1

  • Matko ale Wy juz bzdur nie nawymyslacie o tym nibywirusie:/ Niedobrze sie robi. Nie dziwne ze niektorzy wystraszeni wciaz maseczki noszą na ulicach bo sie boją. Jak sie tak naczytają neta i nasluchają TV to uwierzą we wszystko. Sciema i manipulacja

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane