- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (401 opinii)
- 2 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (79 opinii)
- 3 Były wiceprezydent Gdańska skazany (63 opinie)
- 4 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (295 opinii)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (74 opinie)
- 6 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (154 opinie)
Nie dostała kawy do prywatnego kubka przez "ryzyko zatrucia"
Baristka jednej z gdyńskich kawiarni nie podała naszej czytelniczce kawy w kubku, który przyniosła ze sobą. Tłumaczyła, że gdyby zatruła się przez niedomyte naczynie, odpowiedzialność poniósłby właściciel lokalu. Pani Katarzyna, która podkreśla, że używa wielorazowych kubków ze względu na środowisko, zastanawia się, czy pracownik miał do tego prawo. Jak się okazuje, odpowiedź na to pytanie nie jest prosta: przedstawiciele sanepidu tłumaczą, że przepisy w tym zakresie są mocno nieprecyzyjne.
Kawiarnie w Trójmieście
- Jest mi też po prostu wygodniej zabrać do auta termos z kawą niż zamykany wieczkiem gorący kubek, z którego nie da się napić podczas jazdy - podkreśla nasza czytelniczka.
Sęk w tym, że w niektórych barach czy kawiarniach napoju w ten sposób sprzedać jej nie chciano. Baristka w jednym z nich stwierdziła, że w sytuacji gdyby klientka miała niesterylny kubek, a w następstwie zatruła się po wypiciu napoju, konsekwencje sanitarne poniosłaby kawiarnia.
- Na nic zdały się moje prośby. Skończyło się na tym, że dostałam kawę w jednorazowym kubku, którą następnie przelałam do własnego termosu - mówi kobieta.
Do kawiarni z własnym kubkiem
Bar czy kawiarnia odpowiadają za serwowaną żywność
Czy faktycznie jest tak, jak pracowniczka kawiarni powiedziała naszej czytelniczce? W sanepidzie usłyszeliśmy, że - zgodnie z przepisami - niezależnie od tego, czy działalność przedsiębiorcy to mały czy duży bar, restauracja czy pijalnia soków, kawiarnia, sklep czy stołówka - podmiot ten ponosi pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo produkowanej, przetwarzanej, serwowanej żywności i za przestrzeganie prawa żywnościowego.
Jak się jednak okazuje, nie ma wyraźnie sprecyzowanego zakazu wydawania kawy czy posiłków do naczyń klientów.
- W praktyce przekłada się to na takie podejście, że zarządzający lokalami zachowują daleko idącą ostrożność i na wszelki wypadek odmawiają wydawania napojów czy posiłków do własnych naczyń, zasłaniając się zakazami organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej - mówi Anna Obuchowska, rzeczniczka pomorskiego sanepidu.
Tłumaczy, że taka postawa zarządzających restauracjami i kawiarniami może wynikać z dwóch powodów:
- nie jest sprecyzowane w przepisach prawa żywnościowego, kto odpowiadałby za zatrucie, gdyby pojemnik klienta okazał się brudny,
- w przypadku kawy steamer do spieniania mleka nie powinien mieć kontaktu z potencjalnie zanieczyszczonym kubkiem klienta.
Wiele lokali w Trójmieście oferuje kawę "do prywatnego kubka"
Anna Obuchowska podkreśla, że na problem naszej czytelniczki nie ma prostej odpowiedzi i wszystko zależy od wewnętrznego systemu jakości obowiązującego w konkretnej kawiarni, czy restauracji.
- W Trójmieście wiele punktów oferuje sprzedaż napojów i posiłków do własnych naczyń. Takie inicjatywy są bardzo pożądane z punktu widzenia ograniczania wytwarzania odpadów - podsumowuje rzeczniczka pomorskiego sanepidu.
Opinie (462) ponad 20 zablokowanych
-
2020-07-12 18:21
Typowa nowoczesna Polka (1)
Robi problemy z niczego, żyje hi life, myśli że ona i jej problemy są ważne, chce być w centrum uwagi idzie za głosem tęczy i lubi trzaska.
- 51 12
-
2020-07-12 19:25
w samo sedno
lepiej się tego ująć nie da
- 11 2
-
2020-07-12 19:22
Następna pieniaczka,mnożą się przez podział.
- 18 2
-
2020-07-12 19:00
Jak żyć? Tragedia! (1)
Trzeba było kupić kawę i przelać do swojego kubka. Ludzie czy wy już nie macie z czego robić problemu?
- 30 3
-
2020-07-12 19:08
Ona nie przeleje, bo po pierwsze zapomni to zrobić, a po drugie więcej rozleje niż przeleje, a na końcu zapomni wypić.
- 4 0
-
2020-07-12 19:07
Problemy pierwszego świata
Polska to faktycznie chyba kraj mlekiem i miodem płynący skoro powstają takie artykuły, a ludzie przejmują się takimi piertołami. Żadnych innych zmartwień.
- 21 4
-
2020-07-12 18:54
Do publicznej toalety (1)
chodzi oczywiście ze swoim papierem wielokrotnego użytku z uwagi na brak przepisu regulującyego to zagadnienie .Temat z tzw. d..y
- 34 4
-
2020-07-12 18:57
z łopatą i wapnem, wali w dół, zasypuje, stawia dzbanek, dolnopłuk, wiesza papier, dopija kawę i wychodzi.
Ręce myje w czwartek.
Tylko parzysty.
życie na poziomie- 9 1
-
2020-07-12 18:38
Jak nie lubi pić z plastiku czy tektury, mogła wziąć tą kawe i po prostu sobie przelać.
Ale ludzie mają problemy
- 25 6
-
2020-07-12 18:32
Typowa roszczeniówa
Ciekawe czy na insta wrzuciła obszerną relację z tego bezprecedensowego łamania praw człowieka :) zakompleksiona atencjuszka
- 54 7
-
2020-07-12 18:16
Problem typu: strzyżone, czy golone? (3)
Kobiety mają tendencje do mnożenia problemów z najbardziej błahych spraw i rozkręcać z nich afery. Piszą scenariusze, nakręcają sobie film, a później przyjmują to za prawdę objawioną i fakt dokonany. Tej pani przydałaby się jakaś terapia.
- 56 9
-
2020-07-12 18:18
Jestem mężczyzna i zgadzam się z tą panią (2)
I co teraz? Co tu płeć ma do rzeczy?
- 3 20
-
2020-07-12 18:32
Też piszesz scenariusze, a później w to wierzysz?
- 6 0
-
2020-07-12 18:25
W twoim przypadku niewiele.
- 12 1
-
2020-07-12 18:29
kawa
Fajnie się czeka rano w kolejce za taką Katarzyną.... od razu lepszy dzień ma conajmniej kilka osób. Pani Katarzyna ma za to co opowiadać znajomym, dziennikarzom, opisać na FB, Insta itp... dobrze, że nie prawnik.....
- 64 3
-
2020-07-12 18:28
Czy wy nie macie prawdziwych problemów?
- 40 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.