- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (127 opinii)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (65 opinii)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (53 opinie)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (100 opinii)
- 5 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 6 Od soboty spore utrudnienia na A1 (77 opinii)
Nie znaleziono podpalaczy zabytkowej zajezdni
5 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Dawna zajezdnia w Oliwie. Na zmiany trzeba poczekać
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie podpalenia zabytkowej Zajezdni Tramwajowej w Oliwie . Mimo śladów celowego podpalenia, sprawców nie wykryto.
Prokuratura ustaliła, że do podpalenia doszło przy użyciu łatwopalnej cieczy, dzięki której ogień został wzniecony w zabytkowym budynku.
Prokuratura badała też czy właściciel zajezdni, czyli spółka Easy.pl kierowana przez Krzysztofa Mielewczyk, nie zaniedbywała utrzymania zajezdni. Zarzut ten wystosowali mieszkańcy pobliskiego domu.
Jednak w tym zakresie też umorzono postępowanie. Prokuratura stwierdziła, że stan techniczny budynku pogarszał się systematycznie od lat 70. Obiekt nie był użytkowany, nie był też przeznaczony do użytkowania. Zdaniem prokuratury był odpowiednio zabezpieczony.
- Nie znamy szczegółów uzasadnienia prokuratury, musimy się z nim dokładnie zapoznać. Gdy to nastąpi i po konsultacji z prawnikiem zastanowimy się nad dalszymi krokami w tej sprawie - zapowiada Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Do podpalenia doszło wieczorem 10 września 2011 roku. Budynek dawnej zajezdni tramwajowej przy al. Grunwaldzkiej 535-537 , wpisany jest do rejestru zabytków. Nieruchomość, która od czterech lat należy do spółki easy.pl, kontrolowanej przez Krzysztofa Mielewczyka, niszczała cały czas.
W 2010 roku wojewódzki konserwator zabytków Marian Kwapiński nakazał właścicielowi odtworzenie dachu, zamurowanie otworów okiennych oraz drzwiowych i odbudowę korony murów. Na spółkę nałożono też 50 tys. zł grzywny za brak opieki nad zabytkiem. Kara nie została jednak zapłacona, spółka odwołała się od decyzji konserwatora.
Zajezdnia powstała ok. 1870 roku. Najpierw w budynku mieściła się fabryka mydła, ale kiedy w Oliwie zaczął działać tramwaj konny, przeznaczono go na zajezdnię tramwajową.
km
Opinie (182) 9 zablokowanych
-
2012-03-05 13:39
Ło Jezus !- to było naprawde trudne i ciężkie śledztwo !- przyca trzeba było "grzecznie" spytać Krzyśka !
i sprawdzić jego bilingi - i wszystko byłoby jasne i pewnie dowiedzielibyśmy się ile to kosztowało !- ale tak czy inaczej , odbudować to trzeba !,
- 114 18
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.