- 1 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (290 opinii)
- 2 Utwardzą prowizoryczny parking przy hali (18 opinii)
- 3 Nowy płot przy ul. Stolarskiej w Gdańsku. Kto go postawił i po co? (71 opinii)
- 4 Mapa pożarów aut w Trójmieście (100 opinii)
- 5 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (45 opinii)
- 6 Z dworca na Jasień 80 zł (621 opinii)
Niebezpieczne psy na Krakowcu. Czworo zaatakowanych w lutym
Mieszkańcy boją się chodzić po głównej ulicy Krakowca , bo dzielnicę terroryzują głodzone psy, trzymane na jednej z posesji. Tylko w lutym zaatakowały cztery osoby, w tym dziewczynkę. Policja pięciokrotnie kierowała wnioski do sądu o ukaranie właściciela zwierząt. Straż Miejska właśnie złożyła wniosek do prezydenta miasta o odebranie zwierząt właścicielce.
Od nowego roku jest jeszcze gorzej.
- 5 lutego nad ranem psy zaatakowały dwie kobiety, a po południu dziewczynkę, która wracała ze szkoły do domu - mówi nam mieszkanka dzielnicy.
Do kolejnego ataku doszło 8 lutego. Tym razem psy zaatakowały kobietę, której poszarpały kurtkę.
Choć wszystkie te zdarzenia nie miały groźnych konsekwencji, to wieść o psach rozeszła się migiem po dzielnicy.
Mieszkańcy są bezradni. W obawie o bezpieczeństwo dzieci, w zeszły piątek dyrekcja szkoły poprosiła straż miejską, by funkcjonariusze asystowali dzieciom podczas ich wyjazdu sprzed szkoły na wycieczkę. Strażnicy zabezpieczali grupę osób przed ewentualnym atakiem psów.
Atakujące psy nie są bezpańskie
Psy należą do kobiety, która mieszka nieopodal szkoły. Odwiedziliśmy jej posesję. Snują się po niej duże dwa psy - mieszańce. Pierwszy, czarnej maści - suka - biegał luzem. Schronienie znalazł na ziemi pod stołem ogrodowym. Zwierzę jest bardzo wychudzone, dodatkowo - jak twierdzą mieszkańcy - tuż po oszczenieniu się. Małych piesków jednak nigdzie nie widać.
Drugi pies jest przywiązany łańcuchem do budy. Warunki, w których przebywa są fatalne.
Właścicielka psów i jej rodzina są doskonale znani mieszkańcom Krakowca. Kontakty z nimi są oceniane jako bardzo trudne. Rodzina ma opinię kłótliwej, wywołującej spory z sąsiadami.
Policja: sąd nakładał kary, a my dalej interweniowaliśmy
Sprawą właścicielki psów w ostatnich pięciu latach zajmowała się policja. Działania kończyły się skierowaniem wniosków do sądów.
- Sprawy trafiały do sądu z powodu nienależytej opieki nad psami. Trzykrotnie sąd wydał wyrok, w którym orzekał o nałożeniu kary grzywny. Jedna ze spraw wciąż się toczy, a inna pochodzi aż z 2011 r. i nie dysponujemy informacją o jej zakończeniu - wyjaśnia mł. asp. Lucyna Rekowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
- Mimo że sąd nakładał kolejne kary, policjanci wciąż byli wzywani do właścicielki psów - mówi Rekowska.
Także po ostatnim ataku psów kobieta została wezwana na policję.
Straż Miejska: prezydent Gdańska zdecyduje o odebraniu psów
O incydentach z psami była także powiadamiana Straż Miejska w Gdańsku.
- Po ostatnich wydarzeniach wzmogliśmy patrole w tej części miasta. Zawsze któryś z naszych funkcjonariuszy jest w pobliżu - zapewnia Wojciech Siółkowski ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
W dniu, w którym zainteresowaliśmy się sprawą, strażnicy miejscy złożyli wniosek o odebranie zwierząt właścicielce ze względu na złe traktowanie.
Miejsca
Opinie (467) ponad 20 zablokowanych
-
2016-02-13 19:01
Co za głupi tytuł ,to nie psy odpowiedzialne
tylko ich włąsciciel ,bo gdyby miały normalne warunki nie byłoby o czym pisać
- 10 4
-
2016-02-13 21:01
Odstrzelić i właściciela, i psy !!!! (1)
j.w.
- 5 4
-
2016-02-14 17:15
Prosze podać dane i ide z tym na policję bo to już przegięcie
- 1 1
-
2016-02-13 21:47
Posiadanie psa
zobowiązuje właściciela do troszczenia sie o niego pod kazdym wzgledem bo przecież jest to żywe stworzenie. Właściciel musi tez zadbac o bezpieczeństwo ludzi. Gdzieś tu powstały zaniedbania,ktore można naprawić jeśli się tylko tego chce. I warto wyciągnąć wnioski na przyszłość. Życzę powodzenia
- 4 0
-
2016-02-13 22:23
Dobra wiatrówka pcp z wymienioną iglicą, jeden wieczór przy piwku z uchylony lekko oknem
I po krzyku
- 2 4
-
2016-02-13 22:30
dopiero minister pomoże
czy sprawą trzeba zainteresować ministra ziobro ,by odpowiednie służby w ciągu jednego dnia rozwiązały tę sprawę .
- 3 0
-
2016-02-14 00:06
Jak mi taki pies zaatakowały dziecko to skoro sprawy się ciągną w sądach i nikt tej pani nie jest w stanie odebrać tych psów natychmiast wzięłabym wiatrowke i dokonala "obrony właśniej " ... Czy naprawdę trzeba czekac na tragedię żeby w trybie natychmiastowym ktoś zabrał te zwierzęta stanowiące zagrożenie ???
- 1 1
-
2016-02-14 07:34
Pewnie pies Oleksiukowej Elki!
- 1 0
-
2016-02-14 10:03
niech podejdzie do mnie (4)
wpit.... mu noz prosto w leb i po sprawie a drugiego moge roz...... o sciane
- 2 6
-
2016-02-14 10:04
lub moge zwyczjnie zatluc to siekiera
- 1 1
-
2016-02-14 17:06
zastanow sie
Zastanów sie co piszesz człowieku
- 2 0
-
2016-02-14 17:17
Poproszę o dane i oddaje to na policje
- 2 0
-
2016-02-14 23:25
Na miejscu właścicielki zglosilbym to na policję. Nie można takich rzeczy bezkarnie pisać, a policja tego człowieka znajdzie. Wiem bo już raz była taka akcja na Trójmieście i przychodziły pozwy do ludzi którzy pisali takie rzeczy.
- 0 0
-
2016-02-14 10:52
Wiem, że to wina ludzi, psy niewinne itp. itd., ale jakby jakiś bezpański kundel zaatakował moje dziecko, to bym przyrządził kilka porcji smakołyków z dodatkami.
- 2 1
-
2016-02-14 11:57
na kłótliwe baby jest tylko jeden sposób (2)
z liścia w ryja i spokój na dzielnicy
nie ma nic gorszego niż bierną postawą utrwalać przekonanie w babsku że ona tu rządzi...- 5 1
-
2016-02-14 17:13
Kłótliwe
Pan jest zdrowy na umysle ? Bo chyba raczej nie ten wpis to potwierdza !
- 2 0
-
2016-02-14 17:16
Sam się pitolnij w ryj. Czubie
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.