• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od ponad roku nie mogą dojechać do domów

Patryk Szczerba
21 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Mariola i Mariusz Szałucho twierdzą, że nie mogą dojechać do domu swojej matki. Mariola i Mariusz Szałucho twierdzą, że nie mogą dojechać do domu swojej matki.

Od lipca 2011 roku mieszkańcy czterech domów przy ul. Uranowej i Rtęciowej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni mają problem z dojazdem do swoich posesji. Wszystko przez płot, który ich zdaniem bezprawnie postawiła jedna z mieszkanek okolicznych domów. Rozebranie ogrodzenia nakazał Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz Urząd Miasta, jednak sprawa utknęła w martwym punkcie.



Czy byłeś(aś) uczestnikiem sąsiedzkich sporów?

Problemy z drogą, jak mówią właściciele jednej z posesji, państwo Szałucho, trwają już od kilkunastu lat. Problem wydawał się ostatecznie załatwiony, kiedy gdyńscy urzędnicy w 1992 roku nakazali projektowanie dojazdu do budynku od ul. Uranowej. W czerwcu 2011 roku Zarząd Dróg i Zieleni potwierdził, że z drogi mogą korzystać wszyscy, a jej zamknięcie może się odbyć tylko pod warunkiem zgody właścicieli działek, w tym także gminy. W lipcu na drodze stanęło jednak ogrodzenie, a miesiąc później płot, mimo że właściciele drogi, w tym gmina, na takie działanie muszą wyrazić zgodę.

- W domu mieszkał mój schorowany ojciec, który potrzebował regularnej opieki z naszej strony. Zmarł w maju tego roku. Do tego momentu był noszony przez mojego męża na rękach, gdy chciał wydostać się z domu. Teraz została tam moja mama, osoba po udarze. Nie chce przeprowadzać się do nas, gdyż tam jest jej dom i jej przyjaciółki. Gdy jednak będzie potrzebowała pomocy medycznej lub dojdzie do pożaru, służby nie będą miały możliwości sprawnej pomocy - mówi pani Mariola Szałucho.

Państwo Szałucho próbowali interweniować w wielu miejscach. Sprawa trafiła do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, urzędników w gdyńskim magistracie oraz Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni, a nawet prokuratury.

Mimo że według orzeczenia Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego płot został zamontowany bezprawnie i powinien zostać rozebrany, dojazdu wciąż nie ma. Powodem są odwołania ustawiającej płot Jadwigi Rybak.

- Urząd Miasta zapowiadał, że wystąpi o bezprawne zasiedlenie jego kawałka działki przez panią Rybak. Nie wiem, czy zostały podjęte działania przeciwko niezgodności jej działań z planem zagospodarowania przestrzennego. Prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa, Sąd nie może połapać się w księgach wieczystych. W pismach, które otrzymaliśmy od ZDiZ padają stwierdzenia, że ta droga nie podlega jej zarządzaniu. Jesteśmy bezsilni - żali się pani Mariola Szałucho, która jak sama mówi, ma już dość życia w oparach absurdu.

Inną wersję wydarzeń przedstawia Jadwiga Rybak, twierdząc, że ofiarą w tej sprawie nie są mieszkańcy okolicznych domów, tylko ona sama.

- Ścięło mnie z nóg z powodu tej sprawy i podupadłam na zdrowiu, a mam już 78 lat. Płot jest postawiony na mojej działce, mam postanowienie sądu. Zasięgałam opinii geodety w tej kwestii i dopiero, gdy stwierdził, że jest to moja własność, ustawiłam ogrodzenie. Niczego nie zamierzam demontować - deklaruje Jadwiga Rybak.

Mieszkanka skarży się dodatkowo na hałas, rumor oraz nękanie jej ze strony innych osób.

-Tu cały czas trwają jakieś prace, prowadzone są prace budowlane, obok jest warsztat, mam popękane ściany i szyby. Ci ludzie mają możliwość wjazdu z innej strony, zrobili sobie schody, spokojnie czekam na kolejne postanowienia sądu i jestem pewna, że przyzna mi rację - podkreśla.

Jak udało się nam dowiedzieć, w najbliższych dniach ma wpłynąć do sądu pozew o wydanie zasiedlonego kawałka działki gminie Gdynia.

- Na razie zbierane są stosowne dokumenty oraz ekspertyzy oraz załatwiane sprawy formalne. Piszemy pozew, który powinien być gotowy w przeciągu najbliższych kilku dni i wtedy wystąpimy z nim do sądu - tłumaczy mec. Wiosna Urbanowska, koordynator radców prawnych w Urzędzie Miasta w Gdyni.

Opinie (90) 3 zablokowane

  • Nie żebym pochwalał...

    ...ale rozumiem. Wy na prawdę nie zdajecie sobie sprawy z tego, co potrafi Polak w samochodzie? Na wąskich gruntowych drogach pędzi taki jak dureń, chlapiąc błotem albo wzbijając kurz jak na Saharze i gdyby tylko mógł, to by grata zaparkował nawet komuś w salonie.

    • 8 5

  • polskie problemy.

    • 2 0

  • Plebs...

    • 3 1

  • staruchy niejednego młodego,by stratowały (2)

    wiem z autopsji, mam za płotem takiego czuba(ponad 80-tka),co cały wciąż coś odp.....a.Stary,rudy,pomarszczony potworek ciągle mąci.Mam nadzieje,że czas(oby,jak najszybciej) rozwiąże ten problem.

    • 5 5

    • dziadkowi niewiele życia zostało (1)

      za to ty będziesz cholerną mendą jeszcze kilkadziesiąt lat...

      • 1 1

      • uderz w stół,a nożyce się odezwą...

        • 0 0

  • kuzwaaaa

    Rybak do morza, a nie płot stawiać..... Rynbczysko jedno

    • 0 8

  • jeżeli na zdjęciu jest ten waśnie płot

    to zderzak się tylko porysuje. stara kamienica będzie terroryzować wszystkich dookoła.

    • 1 3

  • Toksyczna dzielnica

    • 3 0

  • Kiedyś (2)

    miałam głupią sytuację z sąsiadką, która m ó j płot ze swojej strony przemalowała z białego na "musztardowy". Płot stał, zanim pańcia się wprowadziła.
    Rozwaliło mnie, że mogła to zrobić (stwierdziła, że ze strony jej ogródka płot należy do niej!) Bóg z nią, skoro wolała s*r*a*czkę od białego, a cudzą własność uznała za swoją. Ale tacy jesteśmy - lubimy sobie dokuczać bez powodu, niestety.

    • 6 2

    • I miała rację... (1)

      Z Kodeksu cywilnego

      Art. 154.
      § 1. Domniemywa się, że mury, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia podobne, znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytku
      sąsiadów. To samo dotyczy drzew i krzewów na granicy.
      § 2. Korzystający z wymienionych urządzeń obowiązani są ponosić wspólnie koszty ich utrzymania.

      • 2 2

      • A co jeśli nie znajdują się one na granicy tylko na jednej z działek?

        • 3 0

  • I tak wszędzie jest (1)

    na starym mieście w Gdańsku też podobnie.Właściciel sklepu notorycznie korumpujący przewodników gdański by przyprowadzali zachodnich klientów na zakupy bursztynków bez paragonu po zawyżonych cenach na Długim Targu ma nakaz zdjęcia szpecących banerów reklam i innych szmatek i ma to w de.Banery wciąż przewiesza jedynie a nakaz ma gdzieś.Skandalicznie to wygląda w centrum miasta

    • 9 0

    • oje oje mowa o sklepie ostatnim po prawej idąc w stronę Motławy

      Przecież wiadomym jest że tam pełna samowolka w każdej kwestii jest . Wystarczy się przejść i popatrzeć.

      • 6 0

  • Zwykle ludzie lubią się grodzić

    Zauważyłem to podczas budowy. Niemal każdy zadawał pytanie kiedy zrobię ogrodzenie, a na odpowiedź, że nie prędko następowało zdziwienie. Pytałem po co, kiedy tyle rzeczy do zrobienia? O ile będzie, to powstanie na końcu. Odpowiedź - aby nikt ci nie wlazł, nie ukradł etc. Tłumaczę, że jak wszystko na widoku to dom lepiej pilnowany przez sąsiadów, widać z drogi, co się dziej w obejściu, kto podjeżdża, czy ktoś się kręci, a żaden płot i brama nie są przeszkodą dla złodzieja, ale to nie trafia do ludzi. Najpierw powinien być płot i już :)

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane