- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (610 opinii)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (93 opinie)
- 3 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (37 opinii)
- 4 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (62 opinie)
- 5 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (366 opinii)
- 6 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (39 opinii)
Oksywie: mieszkańcy zabytkowego bloku czekają na kotłownię
Trwa budowa kotłowni, instalacji gazu i centralnego ogrzewania oraz ciepłej wody w administrowanym przez Gdynię budynku przy ul. Arciszewskich na Oksywiu. Prace mają zakończyć się w grudniu, ale mieszkańcy wątpią, że uda się dotrzymać terminu. Boją się zimy bez ciepła z instalacji gazowej.
Balkony zabezpieczone, remont elewacji w połowie
M.in. po naszej interwencji, przy wsparciu Miejskiego Konserwatora Zabytków, wykonano remont balkonów i elewacji frontowej budynku. Konserwator nie wyraził jednak zgody na ocieplenie ściany frontowej, co wywołało kolejne wzburzenie mieszkańców, o którym informowaliśmy rok później.
W ostatnich miesiącach w administrującym budynkiem Zarządzie Budynków i Lokali Komunalnych w Gdyni znalazły się środki na stworzenie w budynku instalacji gazowej, dzięki czemu na nieużywanym poddaszu ma zostać zbudowana gazowa kotłownia.
Oprócz tego w założonych pracach jest:
- budowa/wymiana instalacji elektrycznej w częściach wspólnych budynku,
- budowa wewnętrznych instalacji centralnego ogrzewania,
- budowa instalacji ciepłej wody,
- przebudowa instalacji wodno-kanalizacyjnej (wymiana pionów kanalizacyjnych i pionów instalacji wody zimnej).
Pięć przetargów zanim wybrano wykonawcę
Początkowa radość mieszkańców z remontu została szybko zmącona tym, że jego termin zaczął oddalać się w czasie. Przetarg na prace remontowe trzeba było ogłaszać ostatecznie aż pięć razy, zanim wybrano wykonawcę.
- W pierwszych dwóch przeprowadzonych postępowaniach w formie zapytania ofertowego nie wpłynęły żadne oferty. W związku z tym zarząd budynków i lokali komunalnych wystąpił o zgodę na postępowanie z wolnej ręki. Niestety, nie uzyskaliśmy zgody urzędu marszałkowskiego. Tym samym konieczne było powtórzenie procedury zapytania ofertowego. W trzecim postępowaniu złożona została jedna oferta, ale zaproponowana wartość robót budowlanych znacznie przekroczyła wysokość zabezpieczonych na inwestycję środków. Czwarte postępowanie z uwagi na błąd proceduralny (ograniczenia systemowe bazy konkurencyjności) zostało unieważnione - informuje Agata Grzegorczyk, rzecznik Urzędu Miasta w Gdyni.
W piątym podejściu zgłosiły się trzy firmy. Najbardziej korzystną ofertę zaprezentowała firma Eco-Tech z Gniewa, oczekująca za wykonanie prac 1 mln 79 tys. 869,86 zł. Zwycięzcę przetargu ogłoszono 3 września. Od początku wzbudzał wątpliwości mieszkańców.
- Firma, która jest zainteresowana wykonaniem remontu, nie ma długiego doświadczenia na rynku budowlanym, więc nie wiem, jak chce dotrzymać terminu. Nigdzie nie doczytałam, aby mieli doświadczenie w budowaniu kotłowni gazowej. My po prostu nie chcemy, aby ktoś, kto nie posiada doświadczenia, decydował o naszym być albo nie być. Powierzamy nasze życie i zdrowie wykonawcy, więc chcielibyśmy jakiejś rękojmi, że sprosta powierzonemu zadaniu - podkreślała po wyborze wykonawcy pani Irena, jedna z mieszkanek.
Firma rezygnuje, następna już pracuje
Wątpliwości okazały się słuszne. Przedsiębiorstwo tydzień po ogłoszeniu wyników przetargu odstąpiło jednak umowy. Przedstawiciele firmy przyznali m.in., że mogą mieć problemy, by zdążyć z pracami przed nadejściem zimy, do czego obligowała ich umowa.
- Wykonawca miał wątpliwości, co do terminu zakończenia prac. Wynikały m.in. z dotrzymania przez mieszkańców terminów udostępnienia lokali oraz obawy o straty wizerunkowe firmy spowodowane zainicjowanym przez mieszkańców zainteresowaniem mediów - mówi Grzegorczyk.
Po kilku dniach podpisano umowę z drugim w kolejności wykonawcą spółką KSS-GROUP z Gdańska oferującą kwotę 1 mln 88 tys. 312,58 zł. Prace ruszyły, ale wątpliwości mieszkańców zostały, zwłaszcza, że zima za pasem.
Instalacja gazowa pod choinkę?
- W budynku mieszkają emeryci, którzy w 80 proc. zbliżają się do siedemdziesiątki lub ją przekroczyli. Rodzin z małymi dziećmi jest pięć. W dwóch mieszkaniach lokatorzy oczekują na narodziny dzieciaczków. Mamy nadzieję, że zdążą odpocząć od noszenia węgla i palenia w piecach, które nie zawsze są drożne, bo są starsze od ich użytkowników - podkreśla pani Irena.
Urzędnicy informują, że zgodnie z podpisaną umową zakończenie prac w całości jest planowane na 11 grudnia bieżącego roku.
Miejsca
Opinie (82) 7 zablokowanych
-
2020-10-01 23:25
(2)
Każde okno inne... tragicznie to wygląda
Dlaczego konserwator tego nie pilnuje? Kilka oryginalnych okien zostało - tych ze szprosami, wszystkie nowe powinny być takie same.- 16 1
-
2020-10-02 06:54
Jak ma pilnować, strzelać do ludzi?
- 0 2
-
2020-10-15 20:37
to za sponsoruj jak CIE stać
- 0 0
-
2020-10-01 23:43
Jak mozna tak mieszkac (1)
slams rozumiem zabytek kiedyś ale teraz slams
- 9 2
-
2020-10-15 20:55
sam jesteś slams ,mamuś czy tatuś dali na chate, ludzie mieszkają po 40 lat ,a budynek jest i bedzie zabytkiem . ciebie na świecie nie było i podejrzewam nawet twoich rodziców ,jak ten budynek budowali
- 1 0
-
2020-10-01 23:53
To coś jest zabytkiem?
Serio? W Wenezueli lepiej wyglądają slumsy.
- 13 3
-
2020-10-01 23:53
Dzisiaj w nocy śnił mi się J.K. Mikke i Robert Biedroń jednocześnie, tańczyli razem walca, co to może znaczyć? Nawet mój sennik egipski nie ma odpowiedzi.
- 6 0
-
2020-10-02 00:14
A ile ten budynek ma lat...? (1)
Jak konserwator tego pilnuje?
- 8 1
-
2020-10-02 00:18
Budynek z 1933
- 3 0
-
2020-10-02 05:44
Czyli XXI wiek...
...wchodzi do Gdyni.
- 3 1
-
2020-10-02 06:09
W grudniu ma się pojawić w mieszkaniach kotłownia... (1)
To ja też chcę jedną do siebie na Grabówek, do m4
- 4 0
-
2020-10-03 11:29
Nie ma czego zazdrościć.Ten budynek nie nadaje się do takiego remontu.Prace trwają kto chce zobaczyć budynek po walkach w Bejrucie na żywo to zapraszamy.Szacunek dla pracowników.Nikt nie chciałby tego robić zgodnie z ,,chorymi planami"na ten remont.Fachowcy mówią,że można to robić inaczej w/g doświadczenia.Teoria pokazała coś innego.Nikt nie wziął pod uwagę ,że blok ma 100 lat i sam się sypie.Także raczej litujcie się nad mieszkańcami i pracownikami.
- 0 0
-
2020-10-02 06:22
Nie widzę, żeby Marek Łucyk zabrał głos tylko puścił rzecznika.
Jak mowa nowym asfalcie na 200 m odcinku to Łucyk sukces bierze na siebie. Jak coś nie idzie, jak w tym przypadku to Łucyka nie ma bo chce być kojarzony tylko z sukcesem często napompowanym i przerysowanym.- 11 0
-
2020-10-02 06:40
Konserwator zabytków powinien robić wszystko by (1)
Dany obiekt przetrwał. Ale zamiast tego rzuca kłody pod nogi i utrudnia ratowanie tego co jeszcze można uratować. Bo wg konserwatora lepiej jak wszystko się rozleci i pójdzie na zmarnowanie niż pozwolić na remont wg obowiązujących standardów. Budynek może być nowoczesny i dobrze urządzony z zachowaniem historii. Ale lepiej niech popada w ruinę. Każdy konserwator taki sam. Brawo Wy -
- 9 4
-
2020-10-02 12:58
Sto procent racji
Nie potrafię pojąć, dlaczego, jeśli już się coś remontuje, to nie zgodnie z wiedzą i technologiami XXI wieku, a tymi sprzed stu lat. Rozumiem, że zabytek należy zachować, ale to on ma służyć ludziom, nie odwrotnie. Można użyć takich materiałów, by wizualnie nic się nie zmieniło i nie odebrało zabytkowej wartości, a było trwałe i solidne, mało tego pozwalało na łatwe utrzymanie obiektu w czystości. Ale nie, tynki mają być gipsowo-cementowe, a spróchniałe i wypaczone okna odnowione, choc nadal będzie nimi uciekało ciepło
- 4 0
-
2020-10-02 06:57
W tym mieście jak coś jest zabytkiem, to prędzej popadnie w ruinę, niż zostanie wyremontowane jak należy. Wstyd Gdynio.
- 8 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.