• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Opóźnione rachunki NOM

AMB
8 czerwca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Ze skrzynek pocztowych większość z nas już wyjęła, a część nawet zdążyła opłacić rachunki NOM za połączenia międzymiastowe za okres lipiec 2001 - marzec 2002. Rachunki przyszły z 10 miesięcznym opóźnieniem i większość z nas myślała, że nigdy nie zostanie podliczona za korzystanie z połączeń Niezależnego Operatora Międzymiastowego, pierwszego rywala TP S.A. w telefonii międzymiastowej.

Rachunki w wielu przypadkach są dość wysokie, głównie z racji okresu jaki obejmuje, to w końcu osiem miesięcy, dla firm może to być nawet kilkadziesiąt tysięcy. Osoby prywatne korzystające z numerów NOM-u zapłacą nawet kilkaset złotych. Dla niektórych będzie to trudna do uregulowania kwota. Czy można uznać te osoby za ofiary sporu nowego operatora z TP SA? Gdyby rachunki przychodziły systematycznie, do tej sytuacji nigdy by nie doszło, a TP SA, wykorzystując nieprecyzyjne przepisy i niekonsekwencję urzędników, uniemożliwiła spółce NOM pobieranie pieniędzy za połączenia przez 10 miesięcy.

Czy z uwagi na opóźnienie i brak formalnej umowy rachunki będą opłacane przez abonentów?

- Ja żadnej umowy z pośrednikiem nie zawierałam, więc w jaki sposób może mnie teraz pociągnąć do opłacenia tego rachunku? Przyszło 900 zł, rozmawiałam bez opamiętania, licząc, że w tym zamieszaniu nigdy rachunki nie przyjdą - mówi Karolina J. z Gdyni. Teraz to dla mnie za duża opłata i na pewno jej nie ureguluję do wyjaśnienia całej sprawy

- Nic nie ma za darmo, wszystko ma swoją cenę. Nie wierzyłam w to, co mówili znajomi, że za połączenia na 0 1044 nie płaci się, spróbowałam tylko raz i rachunek mam raptem 4 zł, więc problem ten mnie nie dotyczy. Jak ludzie mogą być tak naiwni? Po za tym usługa została wykonana, zwykła przyzwoitość nakazuje uregulować rachunek. Nawet jeśli część osób nie będzie chciała zapłacić i tak zostaną do tego zmuszeni. NOM za dużo by na tym stracił i jestem pewna, że wynajęli już całe zastępy prawników - stwierdza Ania J. z Gdańska

AMB

Opinie (42)

  • NOM gra fair ! (1)

    - Systematycznie od lipca ubr. korzystałem z połączeń NOM.
    - Wiedząc o sporze NOM-TP SA i opóźnieniach w fakturowaniu - co miesiąc rezerwowałem środki na opłacenie spodziewanego rachunku.
    - Rachunek otrzymałem po 10 miesiącach - zatem dostałem darmowy kredyt w wysokości rachunku (w dodatku znacznie niższego niż zakładałem).
    Rachunek - zgodnie z pouczeniem - zapłaciłemw BOK TP SA - nie ponosząc dodatkowych opłat.

    • 0 1

    • Litości

      Przecież od razu widać post sponsorowany...

      • 0 0

  • JUZ NIE DZWONIĘ I NIE BĘDĘ

    NIE INTERESUJE MNIE TAKI KTOS JAK NOM

    • 0 0

  • Ja w TEPSIE

    podłączenie miałem na2-gi dzień. Zapłaciłem 60 zł only. Przenieść nr mogę wszędzie, natomiast w Netii niestety nie... Netia ma mało własnych studzienek jak mnie poinformowano w BOK-u. To tyle.

    • 0 0

  • Netia

    Ja nie korzystam z tepsy - podłączenie w 2000r kosztowało ok500-600zł i trudno powiedzieć ile by zajęło. A w Netii - w tydzień mieliśmy telefon, rozmowy tańsze niż w jakiejkolwiek obecnej taryfie (nasza jeszcze trwa) podłączenie za zeta, przeniesienie telefonu pod inny adres, bez zmiany numeru - za zeta. Rachunki płacę przez internet, praktycznie nie płacąc prowizji (mBank). Obecnie netia daje 20 procent rabatu, radzę się zastanowić!
    Ukleja

    • 0 0

  • Pani Karolino

    argumenty , ktorymi sie pani posluguje nie maja zastosowania nigdzie. Nie jest prawda , ze musi byc zawarta umowa z operatorem. Sa operatorzy, ktorzy to stosuja. Kiedy ? -Wowczas gdy jednostki sa rozliczane w takcie sekundowym ale sa operatorzy , ktorzy nie zawieraja umowy a jednostka podstawowa jest minuta. Tak wiec jesli Pani telefonuje za posrednictwem takiego operatora i rozmawia 20 sek. to zaplaci pani za cala minute. To co Pani pisze to jest kompletna bzdura i nie uda sie Pani nie zaplacic tego rachunku. Radze zrobic to szybko bo odsetki beda rosla a operator i tak byl cierpliwy przez wiele miesiecy bo dawal mozliwosc Pani a wiec kredyt do wykonywania rozmow dzieki TPSA. Takie myslenie przypomina mi myslenie Karoliny z Gogolina.

    • 0 0

  • To Karolina jednak istnieje...

    ...sądziłem, że to tylko postać fikcyjna, wymyślona na potrzeby artykułu, aby zaznaczyć jego dwuosiową konstrukcję (bardzo finezyjne są swoją drogą te kawałki, pięknie dzielą rzeczywistość na białe i czarne: vide - dwie wypowiedzi - Karoliny J. i Ani J. (czyżby siostry, hehe:-))
    A więc Karolino: niezależnie od wymiaru formalnego całego sprawy, jest jeszcze wymiar moralny. Sądząc, że możesz sobie dzwonić i potem za to nie płacić, wykazujesz się myśleniem wstecznym, myśleniem z czasów dawno zamierzchłych, które zostały krechą oddzielone. Krótko mówiąc - takie myślenie to przejaw skłonności złodziejskich. Przykro mi, ale tak to wygląda. Identyczny sposób myślenia u dwóch "jednoneuronowych" telefonistek w Akademii Medycznej, które dzwoniły sobie godzinami na audiotele, wpędził AM (choć nie tylko to, oczywiście) w pokaźne długi.

    • 0 0

  • Karolino J.

    Wydaje mi się,że się mylisz.Wymóg umowy jest nałożony w sytuacji kiedy nie masz przyznanego numeru telefonicznego (nie masz telefonu) i wówczas przy zakładaniu telefonu podpisuje się umowę.Natomiast do tego,aby korzystać z usług takiego lub innego operatora z zasady nie jest wymagana umowa.Jednak operator może sobie zażyczyć,że jego prefiks nie jest dostępny dla abonentów którzy nie zawarli z nim umowy.NOM tego nie zrobił bo nie musiał.Natomiast Ty korzystając z ich usług masz obowiązek im zapłacić.Podobnie jest z numerami 0-700.Można korzystać z tych numerów,które de facto nie są świadczone przez TP S.A. i nie mieć podpisanej umowy np. z firmą załóżmy Audiotele.Rozliczenie tych rozmów to już wewnętrzna sprawa pomiędzy TP S.A. i tymi firmami.Ty tylko płacisz zbiorczą fakturę TP S.A.Podobnie jest z rozmowami międzymiastowymi.Z tą tylko różnicą,że TP S.A. robi problemy we wzajemnym rozliczaniu jako,że może na tym stracić kasę i klientów czyli walczy o własny zarobek.Dziwię się ogromnie Tobie,że tak to interpretujesz i takie głupoty poczyniłaś wydzwaniając takie rachunki.Najpierw trzeba było się dowiedzieć u źródła jak sprawa wygląda z punktu widzenia prawnego np. w Urzędzie Regulacji Telekomunikacji a nie teraz wypisywać takie głupoty i liczyć na to,że się nie zapłaci kasy.
    Pozdrawiam
    PS.Ciekawi mnie inna sprawa - czy osoby mające numer założony w Netii i korzystały z prefiksu NOM miały podobny problem,tzn. czy Netia również robiła takie problemy z wzajemnym fakturowaniem wobec osób korzystających z 1044 jakie robi TP S.A?

    • 0 0

  • Drogi Głąbie i Misiaku

    Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego, ze z każdym operatorem należy zawrzeć umowę na świadczenie usług telekomunikacyjnych. Tak sie dzieje w przypadku TP SA jak i operatorow telefoni GSM. Ciekawe dlaczego Netia nie chciala udostepniac rozmow miedzystrefowych przez swój nr 1055 dopoki nie podpisalo sie z nimi umowy na świadczenie tych usług. Czyżby zdawała sobie sprawę, że w innym przypadku ściągnięcie ewentualnych należnonści za rozmowy międzystrefowe może być trudne lub nawet niewykonalne ??? Misiaku mi to sie może neuron przepalił ale ty z pewnością ich w ogole nie masz :-)))

    • 0 0

  • Oplacalo sie ?

    Chyba w moim przypadku nie. Kwota na f-rze - 37 gr + opłata na poczcie = ? A koszt wydruku i przygotowania faktury + koszt wysylki f-ry = nich ktos zgadnie ile ??? Glupota czy niegospodarnosc ?

    • 0 0

  • "Dla niektórych będzie to trudna do uregulowania kwota"

    Taa... to trzeba było odkładać co miesiąc potrzebną kwotę, a nie liczyć na to, że to będzie za darmo. Skąd takie pomysły w ogóle?

    A to, że abonent dostaje rachunek od NOM to jest lekkie przegięcie, jeśli umowę na świadczenie usług telekomunikacyjnych podpisał z innym operatorem... równie dobrze każdy użytkownik telefonii komórkowej powinien otrzymywać również rachunek od TPSA, bo operatorzy komórkowi korzystają z jej zasobów (np. łączy międzymiastowych). Pewnie, że dla NOM jest to rozwiązanie lepsze niż długotrwała walka z TPSA, ale miejmy nadzieję, że jest to wydarzenie jednorazowe i będzie stanowiło wyjątek, bo inaczej powinniśmy się przygotować na to, że po kupieniu chleba w sklepie otrzymamy za jakiś czas rachunek od piekarza, bo on nie dogadał się ze sprzedawcą... a klienta zatargi między podwykonawcami nie powinny obchodzić...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane