- 1 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (217 opinii)
- 2 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (357 opinii)
- 3 17-letni złodziej paczek zatrzymany (116 opinii)
- 4 Piękne i niebezpieczne zjawisko nad morzem (21 opinii)
- 5 Czerwony skatepark w Jarze Wilanowskim (28 opinii)
- 6 Nie boicie się dilerów narkotyków? (158 opinii)
Pieniądze zamiast obrazu
O sprawie "Głos" pisał 29 maja br., choć swój początek miała 29 sierpnia 1999 r. Wtedy to Wincenty Szafałowicz ze Sztumu po nabożeństwie w oliwskiej archikatedrze zdeklarował proboszczowi ks. Brunonowi Kędziorskiemu, że ofiaruje 6 tysięcy zł na zakup do świątyni obrazu z wizerunkiem Matki Bożej Ostrobramskiej. Obietnicy dotrzymał, wysyłając duchownemu 24 marca 2000 r. 1 tys. zł i drugim przekazem - 8 grudnia 2000 r. - 5 tys. zł.
Ofiarodawca potwierdzenia wpłaty z podziękowaniem doczekał się dopiero po interwencji mieszkańca Sztumu, który osobiście w jego imieniu udał się do wielebnego. W końcowej części pisma proboszcz Kędziorski poinformował pana Wincentego, że jego wolę zrealizuje "do końca października 2001 r.". Niestety, obrazu w kościele nie ma do dziś. Czym tłumaczył proboszcz tak długą zwłokę w spełnieniu woli Wincentego Szafałowicza?
"W Gdańsku takich obrazów nie spotkałem" - stwierdził proboszcz.
Pan Wincenty wysyłał listy z prośbą o interwencję do Sekretariatu Episkopatu Polski, gdzie użalał się na bezczynność proboszcza. Stamtąd list odesłano do Kurii Metropolitalnej w Gdańsku. Gdy jednak także ta nabrała wody w usta, pan Wincenty napisał do Watykanu, ale i Stolica Apostolska okazała się być głucha na lament i wołanie o pomoc zrozpaczonego wiernego.
W rozmowie z "Głosem Wybrzeża" ks. Brunon Kędziorski powiedział, że najlepiej oddałby te pieniądze i byłby spokój. Dodał, że z drugiej strony skłonny jest wolę ofiarodawcy spełnić, przed czym się wcale nie broni. Mówił, że gdzie tylko jeździł po Polsce, szukał takiego obrazu, a znalezienie odpowiedniego - jego zdaniem - wcale nie jest łatwe.
Proboszcz obrazu szukać już nie musi. Wincenty Szafałowicz wysłał do niego list z żądaniem niezwłocznego zwrócenia mu 6 tys. zł.
Opinie (14)
-
2002-06-12 09:59
gadał dziad do obrazu
a kapłan doń ani razu
:)))))))))- 0 0
-
2002-06-12 10:04
A niech sam kupi i powiesi ,a nie zawraca głowę kapłanowi !!
:)))- 0 0
-
2002-06-12 10:08
kapłan kupił
ale dziad nie gada :)))- 0 0
-
2002-06-12 10:12
Gdzie ci księża ?????????
Mało jest w dzisiejszych czasach księży prawdziwych - z powołania , oddanych Bogu.!!!!!!
- 0 0
-
2002-06-12 10:15
jeszcze mniej prawdziwych.
...........
- 0 0
-
2002-06-12 10:19
gallux-ie
Powiedziałabym, że coraz mniej prawdziwych ale są.
- 0 0
-
2002-06-12 10:39
Są ,ale na misjach w Afryce :))))
- 0 0
-
2002-06-12 10:46
Do Głosu
Podziwiam nieustępliwość szanownej Redakcji w poszukiwaniu interwencyjnych, bulwersujących tematów. Szkoda tylko, że jesteście w tym tak źałośnie monotematyczni. Adekwatnie zresztą do poziomu pisma.
- 0 0
-
2002-06-12 10:52
co za dureń !
mógł sam kupić obraz i go podarować! teraz niech spada ! hehehe
- 0 0
-
2002-06-12 10:54
www
Bardzo trafne stwierdzenie . Rzeźnik jesteś - boski. Twoje opinie potrafią poprawić człowiekowi humor.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.