- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (156 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (720 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (250 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (63 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Posprzątali leśny staw, więc dostali mandat
Po raz kolejny okazało się, że lepiej się nie wychylać, bo można dostać po uszach. Gdy mieszkańcy Oliwy kupili rower wodny i wysprzątali nim zapuszczony przez lata leśny staw, zawstydzeni tym faktem leśnicy postanowili... rower im zabrać, a pomysłodawców akcji ukarać mandatem.
"Przepraszamy za nadgorliwość pracowników Służby leśnej, w kwestii ukarania mandatem inicjatora akcji sprzątania stawu, całe zajście powinno skończyć się wyłącznie pouczeniem. Interwencja Straży leśnej nastąpiła w wyniku zgłoszeń i skarg mieszkańców oliwy. Okolica stawu jest miejscem spotkań i spacerów mieszkańców, niestety odbywają się tam często zakrapiane imprezy, których uczestnicy nie rzadko zachowują się niebezpiecznie. W przyszłości planując akcje sprzątania, prosimy o zgłoszenie tego faktu do Nadleśnictwa. Dzięki połączonym siłom możemy efektywniej zadbać o uporządkowanie tego terenu, który jest sprzątany przez Nadleśnictwo Gdańsk, kilka razy w roku" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na oficjalnym profilu Nadleśnictwa na Facebooku.
Od dłuższego czasu urokliwy staw znajdujący się kilkadziesiąt metrów od ul. Polanki , tuż za I Dworem Oliwskim, był składowiskiem butelek i innych śmieci. Ponieważ jego właściciel - Lasy Państwowe - nie kwapił się do sprzątania, zrobili to na własną rękę mieszkańcy Oliwy.
Członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Oliwy zrzucili się i za 1100 zł kupili używany rower wodny. Ściągnęli go nad staw i zaczęli wykorzystywać jako... pływającą śmieciarkę. W ciągu kilkunastu dni wyłowili z jego pokładu kilkaset szklanych butelek, ale także inne śmieci, w tym starą ławkę.
- Wyciągnęliśmy z wody 500 butelek. Oprócz tego, że rower pomógł oczyścić staw, to jeszcze dał ogromną radość mieszkańcom i zintegrował ich. A teraz okazało się, że nadleśnictwo postanowiło zabrać nam rower do utylizacji - alarmuje Julia Lewandowska ze Stowarzyszenia Przyjaciół Oliwy.
Rower wodny niczym śmieciarka.
- Proceder dostrzegł przechodzień, który stanął w obronie naszej inicjatywy i nie pozwolił na zabranie roweru wodnego. Rower pozostał na pobliskiej posesji, ale już nie na wodzie. I teraz wisienka na torcie całej historii: na mieszkańca nałożono mandat w wysokości 200 zł. Za co? Za zaśmiecanie! Leśnicy uznali bowiem, że rower wodny jest śmieciem - relacjonuje Lewandowska.
Leśnicy potwierdzają tę wersję wydarzeń, choć interpretują ją zupełnie inaczej.
- Pomysłodawcy inicjatywy postanowili korzystać z roweru wodnego w miejscu, w którym jest to niedozwolone. Poza tym, organizatorzy akcji przed "zwodowaniem" roweru nie zapytali gospodarza terenu o zgodę na tego typu czynności. Wypadałoby to zrobić, choć pewnie tej zgody i tak by nie uzyskali. Otrzymaliśmy również sygnały, że z roweru korzystano w sposób niebezpieczny, skacząc z niego do wody. Zapadła zatem decyzja o wyciągnięciu i wywiezieniu roweru na wysypisko śmieci. W momencie wyławiania jednostki pojawił się jej właściciel, na którego straż leśna nałożyła mandat w wysokości 200 zł. Sprawa została załatwiona polubownie, a właściciel sam zasugerował, że zabierze rower wodny na "własną rękę" - tłumaczy Michał Grabowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.
Mieszkańcy Oliwy mają nauczkę: nie róbcie nic na własną rękę, bez pytania o zgodę urzędników. A nawet gdy się zapytacie, to i tak na zgodę nie liczcie. Pamiętajcie: sprzątanie jest niebezpieczne. Wiedzą o tym dobrze leśnicy i dlatego na co dzień od zaśmieconego stawu w lesie trzymają się z daleka. Chyba, że ktoś zaczyna za nich sprzątać.
Poznaj historię stawu oraz Dworu I w Oliwie
Miejsca
Opinie (816) ponad 10 zablokowanych
-
2016-07-18 18:05
Chciwość (1)
Jeden z leśników chciał sobie przywłaszczyć rowerek. Na śnieci by go nie oddali ;)
- 2 0
-
2016-07-19 16:44
Niewątpliwie.
Wystarczy sprawdzć, który ma domek nad jeziorem.
- 2 0
-
2016-07-18 21:03
Staw
Leśnicy to debile
- 0 0
-
2016-07-19 16:41
To w wyniku powikłań po boreliozie, czy wcześniej pracowali w SMiejskiej lub Policji?
- Czy tam jest zakaz używania sprzętu wodnego?
- Od kiedy jadąc nad jezioro potrzebuję pozwolenie na zwodowanie sprzętu wodnego?
- Co z Prawem wodnym? 1,5 m linii brzegowej musi być dostępne- tam można zostawić rower.
- Właściciel roweru powinien zgłosić usiłowanie kradzieży sprzętu wodnego.
A może nadleśnictwo powinno podziękować za inicjatywę a nie upominać?
A jeśli Nadleśnictwo jest odpowiedzialne za ten zbiornik wodny, to osoby odpowiedzialne powinny zostać ukarane za zaniedbanie obowiązków służbowych (niewłaściwe utrzymanie zbiornika)- 3 0
-
2016-07-19 17:47
urzedas panstwowy to debil
Widac to na kazdym kroku rozpasane towarzystwo myslace ze im wszystko wolno
- 2 0
-
2017-09-08 07:38
Re: Posprzątali leśny staw, więc dostali mandat
Coś mi tu nie pasuje. Gdyby było jak jest napisane nikt nikogo by nie karał. Zastanówcie się trochę, zanim się wypowiesz. Wg mnie zalatuje to propagandą.
- 1 0
-
2019-08-23 06:08
Przeczytałem "powinno być pouczenie"
chcieliście napisać "powinno być podziękowanie"
- 1 0
-
2020-07-13 09:21
strasz
strasz mniejska i milicja działają podobnie. Brawo pis. brawo duda
- 0 0
-
2020-07-13 12:11
Kretyni.
- 0 0
-
2020-07-13 15:02
polskapis brak myślenia
Leśnicy nie ruszyliście tyłków do sprzątnięcia tego stawu przez lata, więc się nie tłumaczcie z zachowania w stylu tępaków, ale przeproście za swoje nieróbstwo i podziękujcie mieszkańcom, którzy odwalili za was brudną robotę za którą wy dostajecie kasę i to niemałą
Ci wszyscy w mundurkach dostali teraz za pisu jakiejś manii wielkości o głupocie nie wspominając.
najważniejesze żeby doić z obywatela, bo trzeba dać nierobom- 0 0
-
2020-07-13 15:13
teraz niech lesniczy sprzataja sami, nadgorliwosc w polsce wychodzi bokiem
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.