- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (124 opinie)
- 2 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (50 opinii)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (77 opinii)
- 4 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (46 opinii)
- 5 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (98 opinii)
- 6 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
Pożar samochodu z instalacją gazową
Osobowa honda accord jechała ul. Małomiejską na Górnej Oruni, była na wysokości domu nr 38. Trwał czwartkowy poranny szczyt komunikacyjny, na zegarze dopiero co minęła godz. 7.15. I nagle w kabinie buchnął ogień.
- W środku były dwie osoby, obie o własnych siłach zdołały wydostać się z auta - opowiada mł. brygadier Jakub Zambrzycki, zastępca komendanta rejonowego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. - To 42-letni kierowca i jego pasażerka. Doznali poparzeń głowy, szyi i rąk.
Strażacy zaalarmowani zostali o godz. 7.19. Po sześciu minutach byli na miejscu. Równo z nimi dojechała karetka pogotowia. Poparzonym błyskawicznie udzielono pomocy. Auto spłonęło doszczętnie.
- Gdy nasi chłopcy zajrzeli do bagażnika, przerazili się - mówi Zambrzycki. - Tam, gdzie powinno być koło zapasowe, stała 11-litrowa butla z gazem. Tragedia była o włos. Widziałem już skutki eksplozji takiej butli, zupełnie jak bomba.
Wstępna wersja: gaz z nieszczelnej instalacji zebrał się w kabinie i wystarczył papieros albo nawet iskra z telefonu komórkowego, by doszło do zapłonu.
Zdaniem policjantów, w dokumentach samochodu jest potwierdzenie, że instalację gazową założono legalnie. Sławomir Barabasz, specjalista od montażu tego typu urządzeń, nie bardzo w to wierzy.
- Umiejscowienie butli świadczy, że to była chałupnicza robota - zapewnia Barabasz. - Legalizacja w dowodzie rejestracyjnym to żaden problem, taką pieczątkę dostaje się za 50 złotych łapówki. Radzę, żeby policja to dokładnie sprawdziła.
Według Barabasza, takich samochodów w Trójmieście są setki. Gaz znajduje się w zwykłej butli i doprowadzany jest do silnika przy pomocy elastycznych wężyków, które prędzej czy później mogą stracić szczelność. Dlaczego kierowcy gotowi są ryzykować życie i zdrowie? Montaż takiego "systemu" to 500-800 zł, a pożary są rzadkością.
- Za atestowaną instalację gazową trzeba zapłacić te 1800 zł - mówi Barabasz. - Ale zbiornik na gaz ma wzmocnioną konstrukcję, która wytrzymuje upadek z wysokości 15 metrów. Przewody to sztywne, miedziane rurki. A do tego całość wyposażona jest w kilka zaworów bezpieczeństwa, które z chwilą wyłączenia silnika same się zamykają, uniemożliwiając ucieczkę gazu.
Opinie (90)
-
2007-06-24 23:11
do marcinloz
glupi to ty jestes marcinloz!
- 0 0
-
2007-06-27 11:23
HARRY
co za debile!! po pierwsze to była honda accord a nie civic...po drugie-wasze komentarze są tak denne ze szczena mi opada...po trzecie....komórki są testowane nawet w płynnej benzynie i nie stwarzają ryzyka iskry....jak zobaczyłem ten text to wtedy spadłem z krzesła ze komórka mogła spowodować pożar...
- 0 0
-
2007-06-27 16:42
wypowiedzial sie profesorek, ale madry, hihi :)
- 0 0
-
2007-06-29 20:35
No i z Accordzika zostaly tylko ladne alusie na pamiatke
Czego to czlowiek nie wymysli zeby zarobic pare zlotych.- 0 0
-
2007-07-01 08:50
W sztaplarkach używają butli 11 kg do zasilania i jakoś to funkcjonuje, co prawda jest to rozwiązanie fabryczne.
- 0 0
-
2007-10-03 16:13
Spojrzcie!
potraficie tylko oceniac nie wiecie jak bylo naprawde to sa tylko wasze domysly wyobrazenia a prawda byla zupelnie inna wypowiadacie sie nie majac wogole pojecia o rzeczywistosci zastanowcie sie nad tym co mowicie i piszecie wspolczuje tym ludziom wydaje mi sie ze problem nie polega na samochodzie tylko na ich zdrowiu!!!!! tak wiec odpieprzcie sie od nich i zajmijcie sie wlasnymi sprawami
- 0 0
-
2008-04-09 00:15
odpowiedz dla nie wiedzacych
takie legalizacje jak i pieczatki co do homologacji, wbicia do dowodu itp MOZNA dostac za przyslowiowe 50 zlotych..! Znam tez sytuacje gdzie firma wystawiala calkowicie lewe homologacje czyli cale dokumenty potwierdzajace legalnosc i poprawnosc instalacji gazowej. Na jednej z ulic wrzeszcza mily pan parkuje codziennie auto w ktorym razem z dzieciakami, wozi butle gazowa w bagazniku co swiadczy o instalacji wlasnej roboty.. I zapewniam wszystkich niedowiarkow ze jest mnostwo takich aut tym bardziej za "polak potrafi"..
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.