• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przez pięć lat wodzili banki za nos, teraz trafią pod sąd

piw
2 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Zasada działania oszustów była prosta: w tym samym czasie ze "sklonowanej" karty dokonywali wypłaty za granicą i z oryginalnej w Trójmieście. Później zaś domagali się od banków odszkodowania za zrabowane im rzekomo pieniądze. Zasada działania oszustów była prosta: w tym samym czasie ze "sklonowanej" karty dokonywali wypłaty za granicą i z oryginalnej w Trójmieście. Później zaś domagali się od banków odszkodowania za zrabowane im rzekomo pieniądze.

Przez pięć lat wyłudzali pieniądze z banków. Kopiowali karty płatnicze, wypłacali z nich pieniądze za granicą, w tym samym czasie korzystając z oryginalnych kart w Trójmieście, po czym zgłaszali reklamacje i domagali się zwrotu rzekomo skradzionych im pieniędzy wypłaconych w innej części Europy - do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko 11 oszustom.



Czy zdarzyło ci się, aby ktoś próbował ukraść pieniądze z twojego konta bankowego?

Śledztwo w tej sprawie trwało od lipca 2010 roku. Prowadziła je gdańska delegatura ABW pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej. Wszczęto je po zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa złożonym przez jeden z oszukanych banków: Euro Bank SA. Wkrótce okazało się, że pokrzywdzone są także inne placówki: PKO BP SA, Polbank EFG SA, Bank Millenium SA oraz ING Bank Śląski SA.

Ostatecznie prokuratura zarzuty postawiła 11 osobom (w tym sześciu kobietom). Część z nich miała działać na szkodę kilku różnych banków, a cały proceder był przez nie uprawiany od 2005 roku do października 2010 roku. Według prokuratury oskarżeni zakładali karty, a później działali w ten sposób, aby można było z nich jednorazowo wyłudzić jak największe sumy.

- Rachunki bankowe były zasilane znacznymi kwotami pieniędzy, w celu wykreowania wysokiego statusu finansowego posiadacza i w celu umożliwienia wypłat dużych sum pieniędzy. Na podstawie analiz przepływu środków pieniężnych ustalono między innymi, że budowanie tzw. pozytywnego standingu finansowego rachunków bankowych oskarżonych kilkakrotnie odbyło się przy użyciu pieniędzy uprzednio wyłudzonych z innych banków. Następnie, za wiedzą i zgodą posiadacza karty debetowej, dane zawarte na karcie były w nielegalny sposób kopiowane - mówi Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Prowadzącym śledztwo nie udało się niestety ustalić, w jaki sposób same karty "klonowano", nie wiadomo także, kto konkretnie dokonywał wypłat z podrobionych kart poza granicami Polski. Robiono to w kilku różnych krajach.

Wypłaty zostały zrealizowane w Innsbrucku w Austrii, w Brukseli i Liege w Belgii, w Strasbourgu we Francji, w Venlo, Reuver, Amsterdamie i Tilburgu w Holandii, w Moenchengladbach, Bielefeld, Herforder Stadt, Kolonii, Norymberdze, Lipsku, Duesseldorfie, Lutherstadt Am Lustnauer i Aschaffenburgu w Niemczech oraz w Trento, Veronie, Bolzano, Livorno, Perugii, Ferrarze, Cavallino, Treviso, Cavallino, Mediolanie i Cassano we Włoszech.

W tym samym czasie, gdy przy użyciu podrobionej karty były wypłacane pieniądze z bankomatów za granicą, w Polsce wykonywano transakcje kartowe przy użyciu oryginałów.

- Działanie takie miało na celu uwiarygodnienie wersji, że posiadacz rachunku i karty jest w Polsce, a zatem doszło do skopiowania i użycia karty bez wiedzy i zgody jej posiadacza. Po dokonaniu nieuprawnionych wypłat poza granicami Polski, posiadacze rachunków składali reklamację w oddziale banku prowadzącego rachunek, częstokroć jeszcze w tym samym dniu, w którym wykonano wysoką wypłatę pieniędzy za granicą - mówi Marciniak.

Banki wypłacały wówczas oskarżonym równowartość rzekomo zrabowanych im pieniędzy. W ten sposób szajce udało się wyłudzić nie mniej niż 250 tys. zł.

Prokuratura rozpracowała cały system m.in. dzięki analizie historii poszczególnych rachunków, zeznaniom pracowników banków i innych świadków, analizie zawartości sprzętu komputerowego i telefonów należących do oszustów oraz na podstawie wyjaśnień części oskarżonych.

Niektórzy z nich przyznali się bowiem do winy i opowiedzieli prowadzącym śledztwo o sposobie, w jaki wyłudzane były pieniądze.

- Z wyjaśnień tych wynika, że głównym inicjatorem i pomysłodawcą modus operandi był oskarżony Grzegorz K., który proponował innym osobom wzięcie udziału w procederze wyłudzeń pieniędzy z banków, udzielał instrukcji na temat obsługi rachunków bankowych i procedur reklamacyjnych w danym banku, dokonywał zasileń rachunków bankowych poszczególnych oskarżonych i podejmował inne czynności mające na celu sprawne funkcjonowanie przestępczego przedsięwzięcia - relacjonuje Marciniak.

Co ciekawe, Grzegorz K., aby odwrócić od siebie uwagę organów ścigania, zorganizował przed jednym z banków pikietę, zarzucając placówce, iż doprowadziła do kradzieży jego pieniędzy.
piw

Opinie (118) 1 zablokowana

  • Złodziej okradł złodzieja.... (30)

    .... i wszystko w temacie...

    • 278 29

    • (24)

      Pamiętam wpis pewnej Kasi, która gromiła o złodziejstwie banków polegającym na tym, że mają wyżej oprocentowane kredyty niż lokaty. Nie wiem czy ten wpis wypłynął od tej samej Kasi, ale ten też zdumiewa. W jaki sposób niby bank okrada ludzi? W taki że nie świadczy za darmo swoich usług? Że nie daje kredytu na 0%? A może dlatego że bank "pożycza więcej niż ma" jak to niektórym się wydaje?

      • 30 23

      • Bank okrada ludzi przede wszystkim właśnie w taki sposób, że "pożycza więcej, niż ma". (8)

        Czyli, udzielając kredytów, w cudowny sposób mnoży pieniądze, przez co obniża ich realną wartość. Całkowicie legalnie tworzy pieniądze z niczego i wpompowuje je w gospodarkę. Najbardziej odczuwają to szarzy zjadacze chleba, którzy mają tych pieniędzy najmniej i którzy są na samym dole "piramidy", więc nowo stworzony pieniądz dociera do nich najpóźniej, przez co ma już obniżoną wartość. Ludzi ci są więc zmuszeni do powiększania zasobów pieniężnych - idą do banku po debet, pożyczkę...
        Nie wspominam o wykorzystywaniu przez bank swojej pozycji i cynicznym wmawianiu ludziom, że to ich wina, że się rozochocili i żyją ponad stan czy o narzucaniu drakońskich opłat, odsetek itp.
        Zresztą wystarczy spojrzeć na pensje prezesów banków, przyznawane sobie premie... - one, wbrew pozorom, nie biorą się z kosmosu.

        Polecam w tym temacie film "Czterej jeźdźcy Apokalipsy" na Youtubie.

        • 15 4

        • (5)

          Bank nie pożycza więcej niż ma. To popularne uproszczenie które nie jest zgodne z prawdą. Ludziom się po prostu wydaje, że jak idziesz do banku i wpłacasz 1000zł to bank te 1000zł księguje jako rezerwę a pożycza 20 razy więcej wirtualnej kasy którą sobie wklepuje do komputera.

          • 2 16

          • Błądzisz, DArku, w każdym zdaniu (2)

            Bank pożycza ponad 30 razy więcej wirtualnej kasy niż posiada w postaci depozytów, a nie tylko 20 razy. Stopa rezerw obowiązkowych wynosi obecnie 3%, czyli na kredyt w wys. 100000 bank musi zabezpieczyć jedynie 3000 zł depozytu. To jest jedyna cena Twojego zobowiązania, ze przez 30 lat wytworzysz z niczego przeszło 100000 zł kapitału i drugie 100000 zł lichwiarskich opłat i odsetek i obie te kwoty oddasz bankowi za darmo. Jeśli uważasz, że to uczciwy układ, to naprawdę gratuluję niewiedzy i/albo naiwności. Poczytaj trochę na temat dodruku pieniądza i wpływie tych dwóch operacji na rzeczywistą wartość waluty i na ceny dóbr i usług. Przykro mi, że pozbawiłem Cię złudzeń i możliwości życia w błogiej nieświadomości...

            • 1 0

            • zapraszam na wykłady z makroekonomii :D

              jest coś takiego, nawet krzywa(wykres) o nazwie "mnożnik kreacji pieniądza". Jak pisali poprzednicy, zależność ta definiuje w uproszczeniu, jaką kwotę środków ma do dyspozycji bank, w zależności od stopy depozytu wymaganego depozytu. NBP.pl podaje te stopy na bieżąco, w zależności od poziomu i dynamiki inflacji NBP zmienia stopy depozytu regulując tym samym podaż pieniądza i jego wartość. tak by kowalskiemu stykło 5zł by kupić chleb :D Zależności,wykresów, mechanizmów, pobudzania i chłodzenia gospodarki, ruchu pieniądza i jego wartości jest więcej, stosowane są w zależności od rynku przez różne instytucje, u nas jest NPB, Minister Finansów, Rada polityki pieniężnej, mamy europejski bank centralny, gdzieś tam widmo strefy euro które narzuca nam widełki akceptowalnej stopy inflacji, by strefa euro była w miarę stabilna. Wychodzi różnie, bo grup interesów jest więcej niż instytucji regulujących :D

              • 1 0

            • Tak, bank pożycza więcej niż zabezpiecza, ale nie więcej niż otrzymuje od klientów. To dwie rózne sprawy. A stopa rezerw wynosi obecnie 3,5%. I to chyba oczywiste że bank pożycza więcej niż zabezpiecza bo gdyby zabezpieczał całość to z czego by pożyczał?

              Nie wspomniałeś także o procesie odwrotnym który zachodzi w momencie spłaty kredytu.

              A co do lichwiarskich odsetek i opłat - nie wiem gdzie się zaczyna lichwa, ale to myślenie uznaniowe. Dla mnie sprawa jest prosta - ktoś akceptuje takie warunki albo nie.

              • 0 0

          • Ale przecież właśnie pajacu stąd powstał kryzys finansowy, że banki pożyczały kilkunastokrotnie więcej niż fizycznie miały (1)

            • 12 4

            • To widać nie rozumiesz nawet skąd się wziął kryzys. Bankowa kreacja pieniądza działa gdy kredyt wraca do banku jako depozyt a nie tak że bank sobie pożycza więcej niż ma.

              • 4 3

        • Powiedz mi jaki sposób można komuś pożyczyć więcej niż się ma. (1)

          • 2 5

          • To, że nie możesz tego zrobić jako zwykły Kowalski

            niestety nie oznacza, że nie mogą tego robić banki.

            • 1 0

      • pozycza (11)

        Banki to już nie banki to instytucje spekulacyjne z gwarancjami państwa.
        Od kiedy państwo spłaca długi banków to one robią co chcą nie dbając o ryzyko. Mogą sobie np spekulować na akcjach, opcjach, obligach, pożyczać na niepewne interesy czy też samemu kupować ryzykowne spółki, nic im nie grozi. Do tego jest wysoka bariera wejścia na rynek, czyli banki nie mają konkurencji, czyli mogą ustalać opłaty czy wys kredytów dowolnie. Na koniec gdyby ktoś chciał im przeszkodzić to jest nadzór finansowy, który nie pilnuje banków tylko ich konkurentów.
        W Polsce dodatkowo jest brak polskich banków i wszystkie zyski płyną za granicę.

        • 28 9

        • (10)

          I dlatego też nie popieram żadnego dokapitalizowania banków (podobnie jak innych firm) przez rządy.

          A co do płynących zysków - nie rozumiem co masz na myśli. Serio sądzisz że rachunek ekonomiczny zależy od narodowości właściciela? Zyski płyną tam gdzie jest to opłacalne. Dlaczego uważasz że polski właściciel zyski by reinwestował w Polsce, a nie za granicą?

          • 9 17

          • bo tu mieszka (7)

            Zna rynek, jest z nim związany i tu też konsumuje.

            • 8 9

            • (6)

              Banki są zazwyczaj spółkami akcyjnymi. Spółki akcyjne nie tylko mają różnych akcjonariuszy, ale przede wszystkim mają osobowość prawną. A to znaczy że zysk banku nie jest automatycznie zyskiem właściciela nawet jakby właścicielem był jeden człowiek. To nie jest warzywniak, że jak na koniec miesiąca pani Zosi zostaje w kasie 3000 zł to bierze je i idzie na zakupy.

              Część zysków może (ale nie musi) być wypłacona jako dywidenda (którą otrzymają także polscy akcjonariusze i wydadzą jak i gdzie chcą), a reszta zazwyczaj zostaje na kontach spółki. A to gdzie ten zysk zostanie reinwestowany zależy już od polityki firmy.

              • 6 8

              • do tego sam sobie przeczysz (2)

                Albo nie rozumiesz czym jest spółka akcyjna. Jest to jak sama nazwa wskazuje własność podzielona na części czyli akcje. Skoro jeden człowiek ma wszystkie akcje to tylko on jest wlasocielem i decydentem. Może przeznaczyć cały zysk na dywidendę i zgranie kasę. Może co jest częstsze robić przepływy między spółkami córkami do spółki matki i dopiero wtedy rozliczać zysk na premie, inwestycje, dywidendy już od spółki matki. Polscy akcjonariusze mogą dostać wtedy grosze od spółki córki, tak też się dzieje. Mordy wy moje

                • 7 2

              • (1)

                Oczywiście że jeżeli właściciel jest jeden to może przejąć cały zysk, ale chodzi o zasadę. Nie może sobie ot tak wejść na konto i przelać kasy bo wówczas to będzie przestępstwo.

                No i podobnie jak wyżej napisałem - zagraniczne podmioty tak robią bo im się opłaca, rozumiem że polskie już nie będą tylko dlatego że są polskie?

                • 2 3

              • Jak się dokapitalizowuje jakąś państwową spółkę typu LOT czy stocznia to się wszyscy cieszą jak usłyszą ze gdzieś jakiś bank został dokapitalizowany to wielka wrzawa...
                Nie wiem kiedy się Polacy nauczą gospodarki wolnorynkowej na komunę żeście narzekali a teraz chcecie rozwiązań znanych właśnie z tego systemu...

                • 2 2

              • w Polsce to spolki corki (1)

                Akcjonariusze też nie są z kosmosu tylko mają imię, nazwisko, adres. Politykę firmy widać po przeplywach pieniężnych między drenowanymi spółkami córkami a główną siedzibą. Inwestycje też dużo mówią, właśnie one pokazują czy kraj jest traktowany tylko krotkookresowo czy poważnie. Tutaj dluzsza analiza i nie miejsce na forum, zainteresowanych zapraszam do zglebienia wiedzy w tym temacie.
                Podsumowując kapitał ma narodowość, ma realnych właścicieli i ma wciąż granicę, smutna wiadomość dla "europejczyków" zawsze będzie miał narodowość.

                • 9 2

              • Piszesz o spółkach córkach - fajnie, a skąd pomysł że Polak nie będzie postępował w ten sposób? To jest biznes, tu się kalkuluje. Sądzisz, że zagraniczni biznesmeni postępują w ten sposób bo osobiście nie lubią Polski? I sadzisz, że polski właściciel nie będzie w ten sposób postępował bo pochodzi z Polski?

                • 5 4

              • do tego sam sobie pt

                • 1 5

          • (1)

            "Serio sądzisz że rachunek ekonomiczny zależy od narodowości właściciela" w 100%, przykłady by można mnożyć, tylko debil albo pożyteczny idiota sobie z tego nie zdaje sprawy i broni bandyckich, kryminalnych instytucji działających wedle bardzo niejasnych zasad

            • 3 3

            • Niejasne zasady? Banki działają według jasnych zasad tylko niektórzy ich nie rozumieją.

              A twoje teksty w stylu "tylko debil albo idiota może nie wiedzieć" to argumenty ad populum, tzn pozamerytoryczny sposób argumentowania.

              • 3 5

      • leming okradaja na setki sposobów bank wprowadza oplaty i cie otym nie informuje mimo ze ma taki obowiazek (2)

        po kilku miesiacach zauwarzasz ze co miesiac ginbie ci 10 zeta skladasz reklamacje i majha cie wdupie nieuznaja.I nic leming niemozesz zrobic do sadu niepujdziesz bo za sprawe sadowa zaplacisz wiecej juz na samym poczatki.!!Jak banki okradaja ludzi na drobnych i na gruby szmal leming są tysiace przykładów ale lemingi nie mysla a ty jestes tego przykładem niewiesz wjakim kraju zyjesz ani na jakim świecie!!W USA Banki dostały setki milionów na pomoc przed bankructwem od rzadu zkasy podatnika jak potem media podały za te kase wykupuły luksusowe wczasy dla kadry !!!I nikt im nic niemoze zrobic

        • 4 11

        • Koleś, (1)

          albo przestać ćpać, albo zacznij pisać po naszemu.

          • 14 2

          • leming po waszemy to tylko leming moze napisac :)

            • 2 1

    • może i banki to złodzieje

      ale nie musisz tam chodzić ani brać frajerskich kredytów dla frajerów, to nie będziesz mieć do czynienia z tym złodziejem i nie będziesz potem miauczeć.

      • 0 0

    • Złodziejskie banki nam wciskały bajer ze karty są bezpieczne i nie do podrobienia!! (1)

      a teraz nam wciskają ze karty bezstykowe są bezpieczne!tylko jak ci złodziej skradnie karte paypas to zrobi zakupy do 150euro i ty za to zapłacisz bo bank zwraca kase dopiero powyżej tej kwoty dodatkowo paypas jest ofline wiec jak zrobisz zakupy paypasem to umnie one pojawiają sie na koncie dopiero następnego dnia!!Na TVN pokazali reportaż jak zeskanować kartę paypas bez wyciągania jej z kieszeni okradzionego wystarczy obok niego przejść !!Banki zmuszają do karty paypas nie można z niej zrezygnować ani wyłączyć tej funkcji!

      • 8 1

      • A powyżej jakiej kwoty bank Ci odda, gdy ktoś Ci ukradnie gotówkę, którą przed chwilą wyjąłeś z bankomatu?

        • 1 2

    • a w jakiej firmie / branży pracujesz ?

      • 7 7

    • A wszystkiemu winien Adam, który zjadł jabłko!

      • 16 2

  • A

    A to się w ogóle opłacało?

    • 0 0

  • Pomysłowośc Polaka nie zna granic :-)))) (2)

    No ale z czegos biedaki musieli życ co zrobic :-)))))

    • 0 6

    • Mogli umrzeć. Nigdzie nie jest powiedziane, ze każdy MUSI żyć.

      • 0 0

    • co zrobic ?

      uczyć się i pracować lub otworzyć działalność gospodarcza tak jak inni uczciwi ludzie -to mieli zrobić.Dzięki kryminalistom inni ludzie maja prace.

      • 1 2

  • ABW i prokuratura ochraniają teraz banki,

    a człowiek okradany przez bank musi sam się bronić...

    • 1 1

  • "Niektórzy z nich przyznali się bowiem do winy i opowiedzieli prowadzącym śledztwo o sposobie, w jaki wyłudzane były

    Tyle w temacie. Nic by nie mieli gdyby ktoś się nie wysypał.

    • 1 0

  • jak ksiegowa co kradnie ze swojej firmy.

    Tak jak ksiegowa o kurzym rozumku myslelizse sie nie wyda.

    • 1 0

  • Co za frajerzy az komedia

    Naiwni gorzej niz gimbusy. Jak glupcy to dobrze im tak.

    • 1 0

  • Banki to kopalnia wiedzy dla fiskusa (1)

    Pytam po co z nich korzystać, po co tam trzymać pieniądze? Aby kiedyś fiskus zapytał skąd mamy pieniądze i czy zapłaciliśmy podatek?

    • 2 0

    • czasami trzeba coś kupić oficjalnie

      wówczas trzeba pokazać fiskusowi, że mieliśmy pieniądze. A skąd? Problem...chyba, że łapówka dla fiskusa...

      • 0 0

  • Dziwne to trochę (1)

    1. " możliwości popełnienia przestępstwa złożonym przez jeden z oszukanych banków: Euro Bank SA. Wkrótce okazało się, że pokrzywdzone są także inne placówki: PKO BP SA, Polbank EFG SA, Bank Millenium SA oraz ING Bank Śląski SA." - 5 banków
    2. " Ostatecznie prokuratura zarzuty postawiła 11 osobom"
    3. " proceder był przez nie uprawiany od 2005 roku do października 2010 roku" - 5 lat
    4. " W ten sposób szajce udało się wyłudzić nie mniej niż 250 tys. zł."
    5. " Wypłaty zostały zrealizowane w Innsbrucku w Austrii, w Brukseli i Liege w Belgii, w Strasbourgu we Francji, w Venlo, Reuver, Amsterdamie i Tilburgu w Holandii, w Moenchengladbach, Bielefeld, Herforder Stadt, Kolonii, Norymberdze, Lipsku, Duesseldorfie, Lutherstadt Am Lustnauer i Aschaffenburgu w Niemczech oraz w Trento, Veronie, Bolzano, Livorno, Perugii, Ferrarze, Cavallino, Treviso, Cavallino, Mediolanie i Cassano we Włoszech." - 28 miejscowości.
    Wychodzi / uśredniając/ niecałe 9 000zł na miejscowość przez 5 lat to daje 1800 zł rocznie na każdą. Dzieląc to na 11 osób - średnio każda osoba zarobiła rocznie ok 163 zł.jeżdżąc przez pół Europy.

    • 1 3

    • widocznie mieli "fundusz bezpieczeństwa" dla łapaczy

      • 0 0

  • Złodziej to złodziej (1)

    nie ma znaczenia czy okrada banki, czy warzywniak.

    • 26 9

    • zaczynamy żyć jak pod okupacją niemiecką/rosyjską/sowiecką

      a teraz - żydowską. Kro okradnie okupanta, ten bohater.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane