- 1 Znamy stawki food hallu w Hali Targowej (247 opinii)
- 2 Nowa Opera w Gdańsku? Jest światełko w tunelu (104 opinie)
- 3 Oszukał na 1 mln euro i wpadł w Gdyni (51 opinii)
- 4 Trasa Kaszubska: półmetek ostatniego odcinka (218 opinii)
- 5 10 firm chce budować nowy basen w Gdyni (56 opinii)
- 6 Plastikowa palma w centrum Gdańska (165 opinii)
Przybywa uzależnionych
- Liczba trafiających do nas osób stale wzrasta - mówi Jadwiga Laskowska, dyrektor Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień przy ul. Reja 2 w Gdyni. - Jeszcze w 2000 roku mieliśmy 633 zarejestrowane osoby uzależnione od alkoholu, w ubiegłym roku liczba ta wzrosła do 988 osób. Trudno powiedzieć, czy więcej osob pije, czy ludzie są bardziej świadomi i zgłaszją się po pomoc.
Wśród uzależnionych trafiają się osoby reprezentujące wszystkie grupy społeczne i zawodowe. Około jednej czwartej pacjentów to kobiety.
- Alkohol nie wybiera - mówi Jadwiga Laskowska. - Alkoholikiem można być pijąc nawet najlepsze trunki. Trafiają się ludzie bardzo młodzi, którzy coraz częściej sięgają po alkohol i lekceważą zagrożenia.
Alkohol to problem może bardziej widoczny, jednak osób uzależnionych od narkotyków (w ośrodku prowadzony jest dla nich punkt konsultacyjny) wcale nie jest mniej. Grupa eksperymentujących z narkotykami i uzależnionych liczy przeszło dziewięćset osób.
- To równie poważny problem, narkotyków jest coraz więcej, są coraz łatwiej dostępne - mówi Jadwiga Laskowska. - Z naszych rozmów w szkołach wynika, że młodzież jest znakomicie zorientowana co jak działa, gdzie można to kupić.
Gdyński ośrodek oferuje szeroki wachlarz pomocy - prowadzona jest tu indywidualna i grupowa terapia dla osób uzależnionych, współuzależnionych, rodzin alkoholików, a także grupy młodzieżowe dla dzieci z rodzin z problemem alkoholowym, konsultacje dla rodziców i pedagogów stykających się z młodymi ludźmi. Dodatkowo dwa razy w tygodniu udzielane są porady prawne dla uzależnionych i współuzależnionych, a latem ośrodek proponuje wyjazdową terapię dla rodzin.
- Przyjmujemy wszystkich potrzebujących pomocy, bez żadnych skierowań, nawet bez ubezpieczenia - mówi Jadwiga Laskowska.
Przede wszystkim jednak osoba uzależniona musi chcieć się poddać terapii. Jednak - o czym nie wszyscy wiedzą - istnieje możliwość leczenia przymusowego. Gdy uzależniony sam nie chce podjąć terapii, a przez nałóg stwarza zagrożenie czy jest bardzo uciążliwy, można skierować wniosek z krótkim uzasadnieniem do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (w Gdyni przy ul. Abrahama 57). To nie musi być rodzina - wniosek skierować może równie dobrze policja czy sąsiad zaniepokojony ciągłymi awanturami, czy możliwością spowodowania pożaru przez pijaną osobę. Jeśli zebrane materiały potwierdzą zasadność wniosku, sąd może zadecydować o nakazie przymusowego leczenia.
Opinie (30)
-
2004-01-22 10:33
kochani
uzależnić można się od wszystkiego
nawet od własnej teściowej
zasada głosi, że
suma nałogów = constans
jeżeli właśnie rzucasz jakis nałóg pamietaj
dodasz se nowy:))
jak nie net to sport albo zbieranie znaczków kosztem całej pensji swojej i żony
jedne uzależnienia są groźne bo niszczą zdrowie inne bo niszczą podstawy bytu rodziny
ja też z dwojga złego wole być seksoholikiem jak hazardzistą- 0 0
-
2004-01-22 10:39
Gallux
gorzej jak nie rezygnujesz ze starych ... a "przychodzą" nowe nałogi :D .... może brak czasu bedzie jakimś "ogranicznikiem"... chociaż masz rację... za większość nałogów płaci rodzina :( (szczególnie z tym sexoholizmem hihihi)
- 0 0
-
2004-01-22 10:50
taaa
najlepiej zalegalizowac miekkie pod warunkiem okazania dowodu przy zakupie, potem szybko odlegalizowac i zgarnac wszystkich spisanych do budowania A1.
wiem, ze to troche cios ponizej pasa ale u nas dzieja sie przeciez gorsze rzeczy, a tak to przynajmniej bylaby A1 w koncu.
a twardych nie scigac, dealerzy tez maja rodziny i chca z czegos zyc, chyba nie chcecie kolejnej fali protestow, glodowek (w tym przypadku narkotykowych) i strajkow? :*- 0 0
-
2004-01-22 11:57
a już myślałam gallux że postanowiłeś właśnie rzucić jakis nałóg... :P
- 0 0
-
2004-01-22 12:24
A propos kretyńskich ustaw i zarządzeń...
Pani minister Rybacka (tylko "r" nie wymawia) wymyśliła sobie, że dzieci trzeba uczyć "życia" już w podstawówce. No i dziś mój syn (VI klasa) będzie miał w szkole spotkanie z kimś z Urzędu Skarbowego (ciekawe za czyje pieniądze), by jak najwcześniej sie dowiedzieć, że podatki to trzeba płacić... no i co Wy na to?
niech będzie alkoholik i narkoman byle płacił podatki :)- 0 0
-
2004-01-22 12:51
alkoholik płaci VAT s**** i inny haracz kupując buteleczke
jest STAŁYM I PEWNYM KLIENTEM:))
jest kołem zamachowym polskiego monopolu spirytusowego
perpetum mobile prawie:))- 0 0
-
2004-01-22 13:03
to samo można by powiedziec o innych uzaleznionych...
- 0 0
-
2004-01-22 13:21
galluś, a Ty w końcu rzuciłeś palenie czy nie?!
:)
ja na szczęście od niczego nie jestem uzależniona :P- 0 0
-
2004-01-22 14:03
asiek
tak totalnie od niczego??? ;-))
to tez nie najlepiej :-)
trzeba miec w zyciu jakies hobby! ;-)))
pozdrowionka!- 0 0
-
2004-01-22 14:03
Gallux nie kolem monopolu a kołem całewj nie kapitalistycznej gospodarki -no bo skąd by brali na dołaty /jak kto zastrajkuje to pieniądze znajduje /takie teraz przysłowie chodz w narodzie- a tak pewny wplyw od każdej flaszki.
poza takimi robionymi w krzewach- te są bez vatu.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.