- 1 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (180 opinii)
- 2 Zdejmowali dzikie roje pszczół (36 opinii)
- 3 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (240 opinii)
- 4 Budynki jak doktor Jekyll i mister Hyde (17 opinii)
- 5 Jest nowy dyrektor gdyńskiego urzędu (124 opinie)
- 6 Do kogo z pomocą przyleci śmigłowiec? (126 opinii)
Przybywa uzależnionych
- Liczba trafiających do nas osób stale wzrasta - mówi Jadwiga Laskowska, dyrektor Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień przy ul. Reja 2 w Gdyni. - Jeszcze w 2000 roku mieliśmy 633 zarejestrowane osoby uzależnione od alkoholu, w ubiegłym roku liczba ta wzrosła do 988 osób. Trudno powiedzieć, czy więcej osob pije, czy ludzie są bardziej świadomi i zgłaszją się po pomoc.
Wśród uzależnionych trafiają się osoby reprezentujące wszystkie grupy społeczne i zawodowe. Około jednej czwartej pacjentów to kobiety.
- Alkohol nie wybiera - mówi Jadwiga Laskowska. - Alkoholikiem można być pijąc nawet najlepsze trunki. Trafiają się ludzie bardzo młodzi, którzy coraz częściej sięgają po alkohol i lekceważą zagrożenia.
Alkohol to problem może bardziej widoczny, jednak osób uzależnionych od narkotyków (w ośrodku prowadzony jest dla nich punkt konsultacyjny) wcale nie jest mniej. Grupa eksperymentujących z narkotykami i uzależnionych liczy przeszło dziewięćset osób.
- To równie poważny problem, narkotyków jest coraz więcej, są coraz łatwiej dostępne - mówi Jadwiga Laskowska. - Z naszych rozmów w szkołach wynika, że młodzież jest znakomicie zorientowana co jak działa, gdzie można to kupić.
Gdyński ośrodek oferuje szeroki wachlarz pomocy - prowadzona jest tu indywidualna i grupowa terapia dla osób uzależnionych, współuzależnionych, rodzin alkoholików, a także grupy młodzieżowe dla dzieci z rodzin z problemem alkoholowym, konsultacje dla rodziców i pedagogów stykających się z młodymi ludźmi. Dodatkowo dwa razy w tygodniu udzielane są porady prawne dla uzależnionych i współuzależnionych, a latem ośrodek proponuje wyjazdową terapię dla rodzin.
- Przyjmujemy wszystkich potrzebujących pomocy, bez żadnych skierowań, nawet bez ubezpieczenia - mówi Jadwiga Laskowska.
Przede wszystkim jednak osoba uzależniona musi chcieć się poddać terapii. Jednak - o czym nie wszyscy wiedzą - istnieje możliwość leczenia przymusowego. Gdy uzależniony sam nie chce podjąć terapii, a przez nałóg stwarza zagrożenie czy jest bardzo uciążliwy, można skierować wniosek z krótkim uzasadnieniem do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (w Gdyni przy ul. Abrahama 57). To nie musi być rodzina - wniosek skierować może równie dobrze policja czy sąsiad zaniepokojony ciągłymi awanturami, czy możliwością spowodowania pożaru przez pijaną osobę. Jeśli zebrane materiały potwierdzą zasadność wniosku, sąd może zadecydować o nakazie przymusowego leczenia.
Opinie (30)
-
2004-01-22 14:19
kuba, od niczego negatywnego :P
bo tak naprawde to jest wiele rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie swojego życia :)
chociaż i tak nie jestem pewna, czy moge je nazwać uzależnieniem :)
pozdroofki- 0 0
-
2004-01-22 14:32
:-))))
asiek
to prawie tak jak ja ;-))
idziesz na parapet na Lysa? :-)- 0 0
-
2004-01-22 15:09
hihi, chętnie bym poszła :)))
nawet bardzo, bo nie jeździłam w tym roku jeszcze, ale nie mogę niestety :(- 0 0
-
2004-01-22 15:14
Pija z rozpaczy z bezrobocia i dlatego ,że zycie tu i teraz jest do .d.....................y
- 0 0
-
2004-01-22 16:03
Nie piją bo jest bezrobocie. Jesli są bezrobotni to
nie mają kasy a jak mają kasę to takze pracę :) To niebezpieczna, powtarzana często półprawda !
- 0 0
-
2004-01-22 16:31
żarty, żarciki, ale jak robi sie problem, jest zwykle za późno
z moich obserwacji, na wyjście z nałogu, ma szanse, co dwudziesta osoba
a i to taki kosztem, że człowiek zadaje sobie pytanie czy warto było?
znajomy narkoman powiedział mi raz tak:
"popełniłem w życiu dwa głupstwa
jedno, że zacząłem grzać
drugie, że rzuciłem grzanie"
wyjść z nałogu to jedno a zacząć normalne życie to drugie
i to drugie w naszym polskim wydaniu szwankuje
jak zaczynać od nowa swoje życie mając 30 lat i zero szkoły??- 0 0
-
2004-01-22 16:34
więc może zaczynać wcześniej
nowe życie bez takich nałogów- 0 0
-
2004-01-22 18:41
na kogo wypadnie na tego bęc
nie ma reguły i nie ma mocnych
to dotyczy przecież bardziej naszej psychiki jak ciała
jest jeszcze to co tak kusi
ciekawość, moda, otoczenie
jest też atrakcyjność narkotyku
z początku bardzo wysoka
to właśnie jest ten haczyk.....- 0 0
-
2004-01-22 19:41
czasy się zmieniają
kiedyś branie narkotyków kojarzyło sie ze strzykawką
to odrzucało odrazu sporą grupę przed podjęciem próby
a dzisiaj
w tableteczkach - jak "witaminka"...
w skrętach - cóż to takiego jak się już pali, jak inny gatunek...
zatarła się ta granica, przecież spróbować to nic złego i niczym sie nie ryzykuje...
:(
oj zatarła sie ta granica...- 0 0
-
2004-01-23 19:04
ach gdzie te śpiewy:
" a on od wojska był uzależniony"- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.