• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Razem kupują jedzenie, bo jest zdrowiej i taniej

Magdalena Iskrzycka
12 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Udział w Gdańskiej Kooperatywie Spożywczej umożliwia dokonanie tańszych zakupów lub kupno niedrogich artykułów z certyfikowanego gospodarstwa ekologicznego.


Grupa mieszkańców Trójmiasta wspólnie kupuje świeże jedzenie na giełdzie spożywczej i w gospodarstwie ekologicznym. Tak jest taniej, zdrowiej i... weselej.



Gdzie najczęściej kupujesz żywność?

Są różne powody, dla których mieszkańcy Europy wracają do kupowania jedzenia prosto od jego producentów, czyli rolników. We Francji czy Wielkiej Brytanii wynika to ze zmęczenia wysoko przetworzonymi produktami spożywczymi, a czasem z chęci zagrania na nosie sprzedawcom, narzucającym zbyt wysokie marże. W przeżywających kryzys gospodarczy Hiszpanii i Grecji jest to recepta na brak gotówki - uprawiający cebulę wymienia ją na pomarańcze, hodowca pszczół oddaje miód za mięso.

Podobnymi motywami kierowali się młodzi mieszkańcy Trójmiasta, którzy założyli Gdańską Kooperatywę Spożywczą. W jej ramach wspólnie kupują artykuły spożywcze wprost od lokalnych producentów, z ominięciem jak największej liczby pośredników.

- Z jednej strony obniżamy koszty żywności kupując na giełdzie towarowej, z drugiej mamy dostęp do produktów wysokiej jakości, wytworzonych w zgodzie z naturą. Oczywiście nie ma przeciwwskazań, żeby korzystać z obu opcji i zaopatrzyć się na przykład w tanią cebulę oraz ekologiczny twaróg - wyjaśnia założyciel kooperatywy, Bartek Nowaczyk.

Kooperatywa jest - jak sami nazywają się jej członkowie - bardzo otwartą grupą znajomych, którzy wspólnymi siłami zaopatrują się w żywność. - Dołączyć do nas może każdy, ale ponieważ nie jesteśmy supermarketem, trzeba wykazać nieco zaangażowania i od czasu do czasu pomóc w sprawach organizacyjnych - śmieją się.

A jest się w co angażować, bo żeby kooperatywa działała, ktoś musi pojechać po zakupy, ktoś inny je zważyć i rozdzielić zgodnie ze złożonymi zamówieniami.

- Co dwa tygodnie dwóch ochotników jedzie z samego rana na giełdę towarową, dwóch innych do gospodarstwa ekologicznego - opowiada Nowaczyk. - Kupują produkty zamówione przez członków naszej kooperatywy i przywożą do Centrum Społecznego MS przy ul. Jana z Kolna 8 zobacz na mapie Gdańska, gdzie produkty są ważone i dzielone.

Oprócz świeżych warzyw i owoców z giełdy towarowej, członkowie kooperatywy mogą wybierać z szerokiego wachlarza produktów zazwyczaj niedostępnych na półkach zwykłych supermarketów. Wśród nich są takie rarytasy jak owcze sery oraz naturalnie wyrabiany nabiał, świeżo pieczony chleb, pasternak czy portulanka. To mało znane w naszym kraju warzywo, którego liście przyrządza się jak szpinak, a łodygi w smaku przypominają szparagi.

Konsekwencją takiego sposobu robienia zakupów jest akceptacja sezonowości, która z kolei wymusza różnorodność w diecie. Choć nakłada ona pewne ograniczenia, jednocześnie uczy także dobrego gospodarowania żywnością poprzez odpowiednie jej przechowywanie i przerabianie. Kooperatywa zajmuje się także tym.

- Kooperatywa to nie tylko zakupy. Prowadzimy różnego rodzaju warsztaty, ostatnio zajmowaliśmy się marynowaniem. Smakołyki, na których uczyliśmy się tej nieco zapomnianej już sztuki, zabraliśmy do domów i zjedliśmy - śmieje się Nowaczyk.

Warsztaty organizowane przez kooperatywę otwarte są dla wszystkich, informacje o nich znaleźć można na facebookowym profilu kooperatywy. Tam podawane są także informacje dotyczące terminów składania zamówień.

Do wspólnych zakupów dołączyć może każdy, ale do tego potrzebny jest dostęp do internetowego systemu składania zamówień. Można go uzyskać wysyłając maila na adres bartek@partycypacja.org. Przy odbiorze pierwszych zakupów wpłaca się 25 zł zwrotnej kaucji, która powiększa kapitał kooperatywy. Dzięki temu osoby jadące na targ mają za co zrobić zakupy. Więcej o zasadzie działania kooperatywy można również przeczytać na ich stronie internetowej.

Opinie (139) 2 zablokowane

  • 'Najlepsze' warzywka są z działek..

    przy obwodnicy, lotnisku...wzbogacone pierwiastkami..

    • 0 0

  • Jaja (3)

    Powiem krótko, żeby nie przedłużać...
    Nie miałem przekonania do tego, ale razu poszedłem do rodziców, Mama zaproponowała jajecznicę... spróbowałem i myślę sobie - Wow, ale smak wyśmienity!!!!
    Moi rodzice, kupują jajka od SPRAWDZONEGO gospodarza, kury z wolnego wybiegu, karmione nie byle czym...
    Smak jajecznicy, jest bez porównania lepszy od tych hipermarketowych, a cena przy tym NIEZNACZNIE wyższa + wspomagam rozwój naszych gospodarstw i czuję się z tym dobrze, wcinając jajecznicę na smalcu, z boczusiem :D

    Pozdrawiam,

    • 11 1

    • dodaj tylko że od gospodarza

      który karmi "dobrą" kukurydzą... od Monsanto :D

      • 1 0

    • za dużo tłuszczu !

      wystarczy tylko z boczusiem .-:)

      • 1 0

    • chemiczna żywność jest smaczniejsza

      • 1 2

  • JAKO ROLNIK WIEM JAK ZAPICOWAC JAJA I WARZYWA NA EKOLOGICZNE :)) jak to jecie to wspolczuje. (2)

    Jako rolnik kupje zywnosc dla siebie tylko w hipermarketach bo chce byc zdrowy i moja rodzina rowniez. Ta z pola wam sie sprzedaje a lubim se chemia na polu ostro popryskac zeby kartofle mutanty urosly ekologiczne :))))).

    • 1 5

    • gdzie te warzywa (1)

      mitomanie hodujesz, przed falowcem?

      • 0 0

      • W Rosji blisko elektrowni atomowej mam pole :))))))))))

        Az sie w nocy cebula i kapusta swieci :)))

        • 0 0

  • Aby było taniej

    to na rowerze

    • 1 0

  • do czego doszliśmy!!!

    żeby kupić coś, co nie zaszkodzi, musimy omijać sklepy!
    gdzie my żyjemy???

    • 6 0

  • skąd wiadomo, że tak jest zdrowiej ? Jest to poparte jakimiś argumentami merytorycznymi? (1)

    • 0 5

    • kup wędlinę w biedzie

      będziesz mial argument merytoryczny

      • 3 1

  • Gdynia

    Może ktoś się oreirntuje czy jest podobna inicjatywa w Gdyni? Albo może ktoś z Gdańskiej Kooperatywy mieszka w Gdyni i byłaby możliwość odbioru zakupów tutaj?

    • 0 1

  • Ekologia

    Kiedyś mój sąsiad sprzedawał truskawki, pomidory, ogórki. rzodkiewkę... Wszystkie plony były duże, dorodne. Miał ogromny zbyt. Sąsiedzi jednak nie kupowali, bo wszyscy wiedzieli, że podlewał je zawartością własnego szamba !

    • 0 4

  • Mieszkam w malej miejscowosci w Wielkiej Brytanii.od jakis dwoch lat zaopatruje sie u lokalnych rolnikow.Ceny moze wyzsze ale smak i swiezosc jest do nieprzecenienia.Wszystko jest swieze i na czas plus oczywiscie wspomagam lokalny rynek.Wyjatek stanowi okres zimowy kiedy niestety nie ma owocow,wtedy zostaje pobliski supermarket.

    • 2 0

  • POmatołki nie ważne w ilu i jak będziecie kupować to i tak zdechniecie od żywności modyfikowanej genetycznie którą wam (4)

    Coś z WP.
    Doradca prezydenta o GMO: To wielka szansa cywilizacyjna.
    - Ja nie obawiam się GMO i wiem, że to jest wielka szansa cywilizacyjna jak wiele innych powiedział we Wstajesz i Wiesz w TVN24 doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, Tomasz Nałęcz. Przeciwnicy GMO protestowali w niedzielę przed Pałacem Prezydenckim przeciwko uchwalonej niedawno przez Sejm ustawie o nasiennictwie. więcej: Doradca prezydenta o GMO: To wielka szansa
    I co Tusko Debilki prezydent Komorowski podpisze nową ustawę choćby nawet miał zrobić błędy ortograficzne to podpisze. Nie dość, że będziecie tyrać do 67 roku życia jak wam nie wydłużą to nawet nie dożyjecie do 60 roku życia, kto was pochowa jak obcięto zasiłki pogrzebowe o połowę i podnieśli o 200% opłaty za miejsce na cmentarzu co ulegnie dalszym podwyżkom bo tereny te są dzierżawione od miasta a Adamowicz potrzebuje kasy na stadiony. Gdańsk mądrzy ludzie.

    • 4 8

    • Ależ mi ciebie żal........ (1)

      • 1 1

      • Mnie dlaczego? To raczej powinno być na odwrót ja tu nie mieszkam i mi jest dobrze.

        • 0 0

    • Nawet Doda co pod sufitem ma niewiele protestowała przeciwko GMO tylko lemingi trójmiasta są szczęśliwe (1)

      Coś z WP.
      Tusk: nie możemy powiedzieć "nie" dla GMO.
      Na konferencji po spotkaniu z ministrami środowiska i rolnictwa premier nie wykluczył, że we wtorek rząd przyjmie projekt ustawy o nasiennictwie, który w dużej mierze będzie dotyczył GMO.
      Pytam się was Tuskomatołki, Dlaczego nas chcecie wykończyć trucizną, co wam zrobiliśmy????
      GMO to patenty i ogromna kasa dla korporacji, przez co producent i konsument złapania zostają w sidła ogromnych kosztów takiej żywności. Efekty spożywania żywności GMO może i badane są ale zaledwie od kilkunastu lat. Prawdziwe efekty będą widoczne zapewne po kilkudziesięciu latach , a na pewno po kilku pokoleniach. SKĄD OBECNIE EPIDEMIA CHORÓB NOWOTWOROWYCH. Nikt sie nad tym nie zastanawie i nie próbuje wyraźnie powiedzieć o jej przyczynie.

      • 2 0

      • nie czepiaj się Dody

        ona ma wyższe IQ od Ciebie
        a że kiepsko śpiewa to inny temat

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane