- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (211 opinii)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (200 opinii)
- 3 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (47 opinii)
- 4 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (86 opinii)
- 5 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (182 opinie)
- 6 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (179 opinii)
Rodzinna tragedia na Zaspie
30 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
W sobotę w mieszkaniu przy ul. Ciołkowskiego 1 na Zaspie dokonano makabrycznego odkrycia. Wewnątrz znajdowały się zwłoki 71-letniej kobiety i 29-letniego mężczyzny. Łączyły ich relacje rodzinne - to babcia i jej wnuk. Niewykluczone, że organy ścigania mają do czynienia z tzw. rozszerzonym samobójstwem, dokonanym przez młodego mężczyznę.
Policjanci otrzymali zgłoszenie w tej sprawie w sobotni poranek, ok. godz. 8:50. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, sąsiedzi nie uskarżali się wcześniej na problemy ze zmarłymi mieszkańcami, a policja nigdy nie była wzywana do mieszkania na Zaspie.
- Potwierdzam, że nasi funkcjonariusze ujawnili dziś w mieszkaniu przy ul. Ciołkowskiego zwłoki dwóch osób - kobiety w wieku 71 lat i mężczyzny w wieku 29 lat. Czynności mające na celu zabezpieczenie wszelkich śladów trwały do wczesnych godzin wieczornych. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa. To wszystko, co mogę obecnie powiedzieć w tej sprawie - informuje asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Prokuratura wyjaśnia, że makabrycznego odkrycia dokonano na podstawie zgłoszenia wnuczki zmarłej kobiety. Zamierzała ona odwiedzić swoją babcię, ale nie mogła dostać się do mieszkania przy ul. Ciołkowskiego. Z tego powodu, niezbędne okazało się wyważenie drzwi.
- Wejście do mieszkania odbyło się przy asyście straży pożarnej. Na podstawie oględzin przeprowadzonych w udziałem biegłego na miejscu zdarzenia wstępnie stwierdzono, że przyczyną śmierci kobiety były obrażenia głowy, a mężczyzny powieszenie. Jednak ostateczna odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci obu osób będzie znana dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok - mówi prokurator Maciej Chełstowski.
Śledczy tłumaczy, że wszystko wskazuje na to, iż 29-latek najpierw zabił swoją 71-letnią babcię, a potem odebrał sobie życie. Na obecnym etapie postępowania pod uwagę brane są dwie hipotezy dotyczące motywów. Pierwsza z nich zakłada, że doszło do zabójstwa, po którym sprawca powiesił się.
Natomiast druga zakłada dokonanie przez młodego mężczyznę tzw. rozszerzonego samobójstwa. Zjawisko to polega na tym, że człowiek planujący samobójstwo może zdecydować się również na zabicie najbliższych. Motywem takiego działania - niezależnie od jego racjonalności - może być chęć uchronienia ich przed sytuacją bez wyjścia, nieszczęściem, cierpieniem czy różnego rodzaju zagrożeniem. Zamiar popełnienia rozszerzonego samobójstwa występuje u osób cierpiących na ciężkie zaburzenia depresyjne lub psychozy.