• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rycerze starli się na gdańskim Zamczysku

Michał Stąporek
10 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
W reaktywowanym po ponad 400 latach turnieju Grafa Majowego rycerze starli się w tzw. jouście, czyli w walce na kopie. W reaktywowanym po ponad 400 latach turnieju Grafa Majowego rycerze starli się w tzw. jouście, czyli w walce na kopie.

Na ubitej ziemi, pieszo i konno, stawali w szrankach rycerze na terenie gdańskiego zamczyska. Po czterech wiekach w Gdańsku odżyła tradycja turnieju Grafa Majowego.



Szczęk mieczy, trzask kruszonych kopii, parskanie koni - wszystko to towarzyszyło rozgrywanemu w weekend turniejowi Grafa Majowego w Gdańsku. Autor: Piotr Romanowski

Szczęk mieczy, trzask kruszących się kopii, rżenie koni i sapanie zmęczonych - upałem i dźwiganiem kilkudziesięciokilogramowych zbroi - rycerzy - taka muzyka zawładnęła gdańskim Zamczyskiem w ostatni weekend. Tam, gdzie niegdyś stał zamek książąt pomorskich, a następnie zamek krzyżacki, rozebrany później przez gdańskie mieszczaństwo, odbył się turniej Grafa Majowego.

- Turniej Grafa Majowego był jednym z najsławniejszych turniejów rycerskich, ale organizowanym przez gdańskich mieszczan. Tą imprezą przywracamy tradycję bez mała XIV-wieczną, choć ostatni taki turniej odbył się w Gdańsku w 1570 roku - mówi Henryk Paner, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, które było organizatorem turnieju.

W gdańskim turnieju walczyli wszyscy polscy rycerze będący członkami światowej ligi joustingu. Co to takiego? - Rycerze na koniach ruszają ku sobie, pochylają kopie, a następnie kruszą je na swoich torsach. Co lepsi usiłują przeciwnika wysadzić z siodła - opowiada Krzysztof Górecki, który był królem gdańskiego turnieju.

Obok najbardziej chyba widowiskowych walk na kopie, rycerze mierzyli się także w walce pieszej. Jak dawali radę, skoro na sobie nosili nawet 40-kilogramowe zbroje, a upał dopisywał jak - by daleko nie szukać - na polach Grunwaldu w lipcu 1410 roku?

- Rycerz musi być nie tylko mężny, ale i tęgi - zauważył filozoficznie jeden z giermków, który zmagania oglądał odziany w lnianą koszulę i skryty pod namiotem.

Dodajmy: nie tylko tęgi, ale i majętny, bo ekwipunek walczącego konno rycerza do tanich nie należy. - Ja swój zbierałem przez kilka lat, ale gdyby chcieć zebrać strój i wyposażenie ot tak, trzeba by przygotować się na wydatek ok. 25 tysięcy złotych - przyznaje Michał Ruda, herbu Dzik, rycerz z zamku w Gniewie.

Na następny turniej Grafa Majowego nie trzeba będzie czekać 400 lat. Organizatorzy zapewniają, że impreza będzie odbywać się rokrocznie i wpisze się w kalendarz międzynarodowych rozgrywek joustingowych.

Wydarzenia

Opinie (96) 2 zablokowane

  • i ja tam byłem miód i wino piłem było fajnie tylko że..jest kilka ale.... (5)

    po pierwsze prowadzacy człowiek o duzym poczuciu humoru niepotrzebnie co chwila zwoływał gapiów lub przechodniów przechodzacych po drugiej stronie płotu, mi to bardziej przypominało działania natarczywego akwizytora niz prowadzacego, dla mnie jako widza było meczace, po drugie brakowało mi muzyki z epoki, wybaczcie ale puszczana na maksa płyta AC-DC nijak się miała do popisów rycerzy, czemu organizatorzy nie zatrudnią ludzi, którzy znają się na muzyce z epoki, starczyły by zwykłe turniejowe bebny atak pomieszanie z poplataniem, o ile jeszcze pojedynki konne wygladały bardzo profesjonalnie o tyle starcia piesze były raczej śmieszne,i nowy prowadzacy był o niebo słabszy..przypominało to raczej studencką zabawę niż profesjonalne zawody,no i do diabła czy rycerz musi nazywać się Elvis ,ogólnie jednak na duży plus

    • 7 0

    • dołączam się do tego "ale..." (2)

      ...ale najpierw plusy:
      Super, że taka impreza odbyła się w mieście, bądź co bądź, z tysiącletnią tradycją. Świetnie, że odbyła się w miejscu, jak najbardziej historycznym (czyli na terenie dawnego zamku). Co do otoczenia, no cóż, tego się nie zmieni... Przed paru laty, był festyn rycerski (też w czasie jarmarku) na terenie góry Gradowej. Było tam na pewno bardziej klimatycznie, no ale cóż, sądzę że cięzko by tam było z jousting. Zresztą... na tym terenie ma być skansen, więc za jakiś czas powinno być dużo lepiej.

      Teraz minusy:
      -ORGANIZATORZY NASTĘPNYM RAZEM POWINNI SIĘ ZASTANOWIĆ JAKĄ EPOKĘ PROPAGUJĄ!!! Muzyka z filmu "Gladiator" lub z "1492: Wyprawa do raju" na pewno sprawiała klimat, tylko że nie koniecznie taki jaki powinien być.
      -KOSZMARNA WPADKA, to zamocowanie desek pomalowanych w jaskrawe pasy żółto-niebieskie. Nie no wybaczcie, ale to było żenujące wręcz. Zabrakło chorągiewek i sznurka?????
      -"KRÓL" - z nim też ktoś coś pomylił. Nie no sorry, ale ktoś widział władcę w słomkowym kapeluszu???? Prędzej bym go zaliczył do chłopa z roli...

      resztę przemilczę, bo to już mało istotne drobiazgi. Choć brak informacji, że to płatna impreza, uważam za zagrywkę, która nie wiem czemu miała służyć.

      Ogólnie, trzymam kciuki, bo warto kontynuować tą tradycję. Tylko proszę, przed następnym razem, skonsultujcie się z osobami, które znają się na rzeczy...

      pozdrawiam
      Elwmat

      • 2 0

      • (1)

        a znasz się na konstrukcji szranek turniejowych? Bo ja tak... I tak właśnie je konstruowano. Żadnych sznurków, żadnych chorągiewek. (wiesz jak reaguje koń na łopot materiału??)
        Po drugie zalecam kolejnemu uczestnikowi dyskusji obejrzeć filmik i nauczyć się czytać ze zrozumieniem tekstu. Podpis brzmiał "król turniejowy" nie król...

        • 1 1

        • synuś:-) rycerzyku:-) nie szranek tylko szranków

          POrządny rycerz miłuje język ojczysty i dba o jego czystość, no chyba że twój dziadek był krzyżakiem wtedy ajemsoryajembesesory

          • 0 1

    • a jak sie mają widoczne na zdjęciu dzwigi stoczniowe

      do tej szacownej iprezy?

      • 0 0

    • Hmm, studencką zabawę mówisz... Hmm... Ale nie mów im tego w twarz, dobrze? Obrażanie kogoś w ciężkiej zbroi i z bronią w ręku nie jest dobrym pomysłem. Chłopaki (i dziewczyny, brawo Maj! ) od walk pieszych wkładają w to dużo pracy i wysiłku a walki nie są pozorowane czy układane. To, że nie wygląda to tak ślicznie, jak patatajowanie na koniku to fakt, ale wydaje Ci się, że kiedyś wyglądało to inaczej? Że teraz to tylko tak się kijkami metalowymi stukają bez ładu i składu?

      • 0 0

  • w historii

    wiernosc miejsca i czasu to honor dla prac.muzeum no ale za falsz jeszcze nikogo nie ukarali, to tak jak kicz w ubeckich mediach

    • 0 0

  • ściszcie panowie te megafony na przyszłość

    szkoda koni

    • 3 0

  • nawet cieplo bylo przeciwko imprezie (1)

    takie cieplo to musi byc koszmar dla ciala rycerza

    • 1 0

    • ja bardziej żałuję koni, bo wyboru raczej nie miały

      • 1 0

  • taka historyczna ciekawostka odnośnie rycerskich turniejów i pojedynków
    Polak, rycerz Zawisza Czarny z garbowa na rycerskim turnieju w aragonii pokonał najlepszego rycerza zachodu jana aragońskiego wysadzając go z siodła jednym uderzeniem kopii
    był niepokonanym w rycerskich pojedynkach, podobno to on odebrał pod grunwaldem krzyżakowi polską chorągiew zażegnując naszą klęskę
    młodym polecam książkę karola bunscha "o zawiszy czarnym opowieść"

    • 2 1

  • turniej

    @laik - co kapeluszy to nawet rycerze, jeśli nie ubierali hełmów przed walką nosili je latem, co można zobaczyć na niektórych obrazach lub miniaturach z XIV lub XV w.
    Impreza turniejowa ciekawa, szczególnie starcia konnych. Przydałoby się tylko bardzej rozleklamować następną edycję. Widziałem kilka plakatów, ale było ich trochę zbyt mało,a nie każdy sprawdza w internecie wszystkie możliwe atrakcje dnia (niezależnie od tego czy jest turystą, czy mieszkańcem Trójmiasta).

    • 0 0

  • (3)

    Szkoda, że wejście od osoby to aż 10 zł.... jak byłam w Gniewie 2 tygodnie temu wstęp na taki sam turniej był wolny...

    • 3 1

    • bo chItry traci dwa razy, ot co (2)

      • 1 0

      • (1)

        gdyby ktoś był zainteresowany w najbliższy weekend w Gniewie odbędzie się oblężenie zamku, w sobotę WSTĘP WOLNY

        • 0 1

        • sprostowanie, jednak bilety 10 i 15 zł

          • 1 0

  • jak zwykle nic nie wiadomo

    znów nie wiedziałam ze jest taka super impreza, ze w Malborku była to trąbili wszędzie ale ze w Gdańsku ma być to cicho sza !!!!

    • 4 1

  • Wnoszę o zmiany tytułowania Pana Adamwicza nie prezydent, ale Graf, ew. Margrabia (4)

    Toż to człowiek majętny, wysoki i nie chuderlawy, a że mężny to też pokazał "w walce" z PiS-em.
    A cały Gdańsk można by przenieść w XIV wiek, wzorem William'a Shakespeare i niech powoli rozwija głęboką historyczną nutę, która zwodzi rozsądek.

    Cały czas widzę jak Gdańsk się miota, próbując znaleźć sobie tożsamość i co głębiej próbuje choćby turniej takiego Grafa Majowego odtworzyć to już z celem ma problemy. A dla każdej imprezy najważniejsze to dobrze sprecyzowany i umotywowany CEL.

    Następne to odbiorca takiego turnieju "marki" jaki to klient? I powiedzmy sobie szczerze, czy w odpowiedni sposób ta impreza była promowan?
    Co uzyskał przez to sponsor? Osobiście (zastrzegam, że nie wchodziłem, ani nie mam czasu głębiej zapoznać zię z merytorycznymi aspektami tego przedsięwzięcia)Z tego co tu napisane uważam kolejny przykład - gdański przemysł wyrobów dla płatnerz, wpadł na genialny pomysł stworzenia marki Gdańskiej. A może warto było to powiązać z gdańską wódką ? Warszawa ciągle reklamuje Belvedere i Chopin. Na rynku amerykańskim są najbardziej rozpoznawalną luksusową marką wódki. Istnieje również stara marka KRAKUS, kojarząca się z dobrą żywnością. Przez jakiś czas królował w grupie polonijnej Wedel. JA wiem, że w gdańskie opłotki zazwyczaj witają Niemcy i to wszystko jest pod nich robione, ale przypomnę, że od 44 roku mamy polski Gdańsk

    Nad marką trzeba pracować, dopieszczać rynek i przypominać klientom o walorach produktu, czy usługi. Turniej odpowiednio przygotowany może wiele zdziałać. Niezwykle intratną sprawą jest wprowadzenie i utrzymanie swojej marki. Takie ostatnie psucie marki a nawet nie boję się nazwać kiczem mamy Jarmark Dominikański. Szkoda, bo wiele z nas ma z nim miłe wspomnienia a jak tak dalej pójdzie wstyd będzie się do niego przyznać.
    TAk było z Levi Strauss'em - bardzo ważna marka w Azji i Europie Wschodniej. Ale już na rynku amerykańskim powoli traci swoją pozycje.

    Może Gdańsk by się bardziej sprawdził w ruchu ultras, to już nie tylko race czy inne, może poprzez specjalne programy ukulturalniać np. kibiców Lechii, zaczynać tworzyć naprawdę konkretne choreografie z kilku set osób ubarwic trybuny.

    Wszak PRAWDZIWY TURNIEJ "EURO 2012" się szybkim krokiem zbliża, obyśmy nie zostali w średniowieczu.

    • 5 2

    • gdańsk jeszcze nie wyszedł ze średniowiecza i okolic (1)

      zróbmy budynia burgrabią na wzór tego z janosika

      • 0 1

      • burgrabia

        zarządzający zamkiem królewskim

        • 0 0

    • (1)

      Na szczęście miasto Gdańsk nie było sponsorem imprezy... Pan prezydent Adamowicz nie miał z tym nic wspólnego. Jeżeli nie masz czasu zagłębiać się bardziej w merytoryczne aspekty tego przedsięwzięcia, to się nie wypowiadaj, bo Twoja wypowiedź ma się nijak do tematu i rzeczywistości.

      • 1 3

      • za to twoja wnosi samą świeżość tematA mój ty specu od "szranek"

        rzeczywistość? rzeczywistość to była 5 wieków temu, a teraz to mamy "rycerzy" za 3 dychy
        nieoddane w terminie:-)

        • 1 1

  • Materiał video

    Gratulacje dla trojmiasto.pl za pierwszy porzadny material wideo. Tak trzymac!

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane