Prawie całą Polskę przewiozła w zeszłym roku trójmiejska
SKM-ka. Na biletach zarobiła niemal 65 mln zł i nie planuje podwyżek biletów na ten rok.
37 milionów, 714 tysięcy i jeszcze pięciuset pasażerów przewiozła w zeszłym roku Szybka Kolej Miejska w Trójmieście. To wynik sporo lepszy niż rok wcześniej, gdy kolejka miała o 2 mln 290 tys. pasażerów mniej.
Ilość pasażerów wzrosła więc o 6,5 proc., ale wpływy z biletów wzrosły jeszcze bardziej - o ponad 15 procent. SKM zebrała za bilety 64,4 mln zł - rok wcześniej o 9,5 mln zł mniej, czyli niecałe 56 mln zł.
- Uzyskaliśmy takie wyniki przede wszystkim dzięki większej pracy przewozowej - mówi
Paweł Wróblewski, rzecznik i audytor SKM-ki. Co to znaczy?
- To znaczy, że więcej naszych pociągów pokonało więcej kilometrów. Pociągokilometry zwiększyły nam się o jedną czwartą - tłumaczy Paweł Wróblewski.
Dzieje się tak m.in. ze względu na rozwój połączeń regionalnych.
- Nie bez znaczenia są nasze akcje marketingowe, m.in. kolejne rodzaje biletów okresowych, programy lojalnościowe oraz fakt, że nasza taryfa pozostaje niezmienna od 7 lat. - dodaje Paweł Wróblewski.
Szefostwo SKM-ki przyznaje jednak, że dobre wyniki są też konsekwencją sytuacji na drogach Trójmiasta (liczne ograniczenia infrastruktury i długotrwałe remonty powodujące korki) oraz rosnących w ubiegłym roku ceny paliw.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
