- Po co mamy segregować odpady, skoro nowy odbiorca wrzuca wszystko do jednej śmieciarki? - pyta nasz czytelnik, pan Piotr z Gdyni. Sprawdziliśmy i okazuje się, że ma rację, ale... nie do końca. Rzeczywiście różne frakcje odpadów odbiera często jedna śmieciarka, ale to specjalnie do tego przystosowany pojazd wielokomorowy.
tak, bardzo się do tego przykładam
56%
nie, nie przejmuję się tym
16%
Wraz z nowym rokiem w części Gdyni pojawili się nowi odbiorcy odpadów. Zmieniły się też nieco zasady segregacji. Teraz do osobnego pojemnika lądować powinny odpady bio z kuchni. Początkowe zamieszanie z brakiem pojemników już się praktycznie wszędzie uspokoiło, ale mieszkańcy zwracają uwagę na inny problem z segregowaniem odpadów.
- Dokładnie segreguję wszystkie odpady, ale złość mnie zalewa, gdy widzę, że przyjeżdża śmieciarka i wszystko w niej ląduje. Nas chcą karać za brak segregowania, a oni są poza prawem? - denerwuje się pan Piotr z Witomina.Akurat w tej dzielnicy od stycznia śmieci odbiera firma Koma z Olsztyna, która po wygraniu przetargu na najbliższe cztery lata w gdyńskim oddziale zatrudniła niemal 50 osób. Działa też w Lublinie, Olsztynie, Białymstoku, Giżycku, Ostródzie i Elblągu.
- Koma w branży słynie z innowacji. Sama stworzyła i zbudowała nowatorską, wielokomorową zabudowę do śmieciarek. Dzięki niej jeden pojazd może odbierać wiele frakcji odpadów w jednym czasie, ze wszystkich rodzajów pojemników. To właśnie takie śmieciarki od nowego roku jeżdżą ulicami Gdyni - wyjaśnia Ewa Sokólska, rzecznik prasowy firmy Koma.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
