• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spacer trasą Pomorskiej Kolei Metropolitalnej

Leszek Ochmański
5 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
  • Dawny nasyp linii kokoszkowskiej na Zaspie.
  • Dawne słupy umieszczone jeszcze w okresie Wolnego Miasta Gdańska.
  • Nasyp kolejowy w rejonie al. Grunwaldzkiej w Gdańsku.
  • Nasyp kolejowy w rejonie al. Grunwaldzkiej w Gdańsku. Widok w kierunku Zaspy.
  • Linia przy al. Wojska Polskiego na granicy Strzyży i Oliwy.
  • Linia przy ul. Polanki na granicy Strzyży i Oliwy.
  • Przepust, pod którym przechodziły zwierzęta.
  • Wykop pod kolej kokoszkowską na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
  • Wykop pod kolej kokoszkowską na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
  • Dawne podkłady strunobetonowe.
  • Przyczółek po wiadukcie nad ul. Słowackiego.
  • Ul. Słowackiego, nad którą wiodła kolej kokoszkowska.
  • Wiadukt nad ul. Ogrodową w Gdańsku.
  • Kolej przecinała dzisiejszą ul. Rakoczego.
  • Nasyp i wiadukt w dzielnicy Brętowo.
  • Ruiny przepięknego, prawie ocalałego wiaduktu nad ul. Migowo Dolne
  • Wiadukt w ciągu ul. Dolne Migowo.
  • Wiadukt kolejowy nad ul. Wołkowyską w Gdańsku.
  • Linia w kierunku Kokoszek.
  • Linia w Kokoszkach.
  • Dawna stacja kolejowa Gdańsk - Kokoszki.

Ślady Kolei Kokoszkowskiej wybudowanej na początku XX w. niebawem na dobre zostaną zatarte przez budowę Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Wiele osób dokumentuje to, co pozostało po dawnej linii. Wśród nich jest nasz czytelnik - Leszek Ochmański. Zobacz jego fotorelację z weekendowego spaceru tą trasą.



Przebieg Pomorskiej Kolei Metropolitalnej na terenie Gdańska. Przebieg Pomorskiej Kolei Metropolitalnej na terenie Gdańska.
Linię kolejową z Wrzeszcza do Starej Piły przez Kokoszki otwarto w 1914 roku. W związku z budową Pomorskiej Kolei Metropolitarnej, która ma się rozpocząć wiosną tego roku, wraz z grupą przyjaciół postanowiliśmy przejść nasypem i uwiecznić to, co pozostało jeszcze z dawnej kolei kokoszkowskiej na fotografiach, zanim zostanie fizycznie zlikwidowane w trakcie budowy PKM.

Nasza wycieczka rozpoczyna się na wysokości przystanku SKM - Gdańsk Zaspa zobacz na mapie Gdańska. Już na samym starcie wycieczki naszą uwagę zwróciły dwa betonowe słupy będące po lewej stronie nasypu, które pochodzą jeszcze z czasów Wolnego Miasta.

Idąc po takim miejskim terenie, trzeba mieć oczy dookoła głowy i być odpowiednio ubranym. Dochodzimy do pierwszego łuku w lewo zobacz na mapie Gdańska dawnej linii. Tu już doskonale widać, jak kształtował się nasyp, wspinający się w kierunku morenowych wzgórz, by następnie pokonać pierwszą napotkaną przeszkodę, jaką była al. Grunwaldzka zobacz na mapie Gdańska.

Dalej linia wiodła po wysokim nasypie, ponieważ przecinała kolejne ulice i aleje: Wita Stwosza zobacz na mapie GdańskaPolanki zobacz na mapie Gdańska. Po pokonaniu trzech wiaduktów tor kieruje się w stronę lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Już przed jego skrajem zobacz na mapie Gdańska natrafiliśmy na ciekawy przepust, który prawdopodobnie służył jako przeprawa dla tutejszej leśnej zwierzyny.

W lesie tor przechodził w wykop, który przecina morenowe wzgórze. Zaraz za lasem napotykamy kolejną niespodziankę. Mniej więcej na wysokości ogródków działkowych zobacz na mapie Gdańska leżą stare podkłady strunobetonowe, które obecnie służą do umocnienia tutejszego płotu.

Za działkami tor znów przechodzi w nasyp, by pokonać ul. Juliusza Słowackiego zobacz na mapie Gdańska. Za dawnym wiaduktem nad ul. Słowackiego tor wił się znów w stronę lasu, po drodze mijał dwa małe wiadukty, w tym jeden ocalały. Zaraz za wiaduktami potężna wyrwa - po prostu nasyp się urywa. Tutaj tor przechodził nad ul. Franciszka Rakoczego zobacz na mapie Gdańska, a następnie krótkim nasypem podążał ruinami przepięknego, prawie ocalałego wiaduktu nad ul. Migowo Dolne zobacz na mapie Gdańska.

Zaraz za wiaduktem droga przechodziła nad torami, pokonując obrzeża lasu aż do przecięcia z ul. Wołkowyską zobacz na mapie Gdańska. Podążając dalej nasypem kolejowym, docieramy do dzielnicy Brętowo. Kierujemy się wciąż w stronę Kokoszek. Mniej więcej od przecięcia z obwodnicą zobacz na mapie Gdańska jeszcze do niedawna leżał tam kompletny tor kolejowy. Niestety, dziś jest on rozkradziony przez ludzi potocznie nazywanych "złomiarzami".

Za obwodnicą, już przed samymi Kokoszkami zobacz na mapie Gdańska, widać wyraźny ślad po szynach. Idąc dalej, docieramy do dawnej stacji Gdańsk Kokoszki. Tu jednak zakończyłem wędrówkę, która z powodu konieczności pokonywania bardzo trudnego terenu, zajęła mi ok. 8 godzin.

Budowa Pomorskiej Kolei Metropolitalnej kosztować ma ok. 790 mln zł (netto), z czego ok. 500 mln zł pochodzić będzie z unijnego dofinansowania. Dzięki PKM zarówno z Gdańska, jak i z Gdyni można będzie dojechać pociągiem do portu lotniczego w niecałe 25 minut. Oddanie do użytku całej nowej linii PKM planowane jest w połowie 2015 roku.


Tak wycinano drzewa na trasie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.



Tak jechał po trasie PKM nasz redakcyjny kolega Krzysiek Kochanowicz.

Leszek Ochmański

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (119) ponad 10 zablokowanych

  • Popieram opinie Internautów, którzy sceptycznie podchodza do problemów związanych z PKM (8)

    Udało mnie się dotrzeć do materiałów dotyczących różnorodności biologicznej obszaru technicznego PKM. Zginie kilkanaście gatunków pod ochroną ścisłą, np. 3 gatunki storczyków, 3 gatunki chronionych grzybów, rzadkie owady itd., itd. Zostanie przecięty korytarz ekologiczny łączący Park Jaśkowej Doliny z Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym, przez wycięcie wielu krzewów zostaną pozbawione bazy pokarmowej ptaki zimujące na tym terenie. Jednym słowem egoizm projektancko-decydencki uderzy w przyrodę. Ale i w nas samych, bo te 20 tysięcy drzew, które wycięto, pozytywnie wpływały na lokalny mikroklimat poprzez oczyszczanie powietrza z pyłów, dostarczając tlenu itd. W Gdańsku jest za mało zieleni i pozbywanie się jej tak łatwo świadczy o braku wyobraźni osób z Urzędu Marszałkowskiego oraz Urzędu Miejskiego. No cóż - wiedza z początku XX wieku obecnie nie wystarcza (poczytajcie sobie Panowie na temat rozwoju zrównoważonego, który obowiązuje w UE).

    • 7 13

    • (5)

      Gdybyś się choć trochę zainteresował to byś wiedział że zostaną posadzone nowe drzewa w zamian tych ściętych. Nie bij piany tak od razu.

      • 6 4

      • Drzewo rośnie 100 i więcej lat. Można je wyciąć i czekać, aż za te 100 lat wyrośnie nowe, tylko po co... (4)

        Barbarzyństwo w stosunku do przyrody nie jest argumentem w postępie cywilizacyjnym. Przekonali się o tym np. Holendrzy, którzy mogą być dla nas wzorem jak traktować naturę. Ale my, jak zawsze, musimy popełniać błędy zamiast podpatrywać innych - mądrzejszych.

        • 2 6

        • Tyle, że NASYP KOLEJOWY to nie jest las. To normalne, że drzewa, które wyrosły dziko na nasypie, zostaną wycięte, gdy jego funkcja będzie przywrócona.

          • 0 0

        • Jak mogło rosnąć na tym terenie 100 lat ? (2)

          W 1955-1960 roku często chodziliśmy z ojcem na spacery trasą linii kolejowej. Jeszcze były wgłębienia po wyrwanych podkładach. Żadnych drzew 50 lat temu tam nie było.

          • 6 0

          • Na licznych zdjęciach z lat 1960-70 widać, że nie było tu żadnych drzew! (1)

            Poza tym, jak donosiły media, pobrane zostały sadzonki wszystkich chronionych roślin z trasy PKM i zostaną one zasadzone w nowych miejscach, podobnie jak posadzona będzie identyczna liczba drzew ja te, które zostały wycięte.
            Nie dajmy się zwariować! W XXI wieku jak się tylko chce, to można pogodzić tego typu inwestycje i ochronę środowiska!

            • 4 2

            • Ekologia

              Kolej jest bardziej ekologiczna i bezpieczniejsza od wszedobylskiego transportu drogowego.

              • 6 1

    • krótko mówiąc: nic w ogóle nie budujmy, bo wszędzie znajdzie się jakaś chroniona żaba, sikorka czy pierwiosnek... Nie mówiąc o tym, że stare nasypy BYŁY TERENEM KOLEJOWYM, a więc nie były terenem chronionym i gatunki chronione nie mają tam pierwszeństwa przed inwestycjami. Inaczej trzeba by zamykać każdy tor czy drogę, bo wyrósł na niej storczyk...

      • 0 0

    • Lecz się człowieku

      • 2 1

  • (1)

    Naprawdę szkoda tych terenów zielonych, część jak to okreslono w artykule wykopu stanowiła idealną trasę na niedzielne leśne spacery, można też było tamtendy pobiegać. Niestety ze względu na niekorzystne ukształowanie terenu ze świecą szukać w pobliżu podobnej trasy. Z tego wzgledu jako jako okoliczny mieszkaniec mam mieszane uczucia. Z jednej strony kolej udrożni transport może odkorkuje troche Dłowackiego. Z drugiej strony szkoda spacerów i jedynej przyjaznej dla "biegaczy" drogi.

    Pozstaje nam biegać w po kostce w okół zbiornika retencyjnego ; )

    • 8 3

    • z tego co wiem, to wzdłuż kolei ma powstać ścieżka spacerowo-rowerowa. Owszem, szkoda terenu zielonego i miejsca do spacerów, ale pamiętajmy, że i wcześniej był to nasyp kolejowy, a nie park. Więc skoro jego prawidłowa funkcja ma zostać przywrócona, to zostanie. Z drugiej strony, w okolicy jest kilka wyznaczonych szlaków turystycznych i parę zwykłych ścieżek... Dolina Samborowo i Dolina Zielona
      też niedaleko, wystarczy się rozejrzeć:)

      • 0 0

  • Ile Miasto/Wojewda czytaj podatnicy dopłaca do kolei.KOsztem żłobków,szkół,jakosci dróg... (3)

    Ile Miasto/Wojewoda czytaj podatnicy dopłacą do kolei.Kosztem żłobków,szkół,jakości dróg, ...
    Ile będzie kosztowało leasing taboru kolejowego, utrzymanie sieci,stacji,ochrona monitorin,zarząd,amortyzacja. Wpływy z biletów będą mizerne. Raczej sezonowe niż regularne. Ktos widział poza filmikami jakis biznes plan za czy przeciw inwestycji? A może budujemy bo znowu dają. Cokolwiek byle się obłowić na łapówkach i zawyzonych kontraktach.

    • 7 8

    • a komu potrzebne żłobki i szkoły, skoro dzieci coraz mniej?? Przecież szkoły są zamykane z powodu braku uczniów...

      • 0 0

    • A dlaczego lepiej jest dopłacać do żłobków, szkół niz do kolei?

      • 1 2

    • Edku, a czemu niby sezonowe przychody

      Rozumiem, że ludzie do pracy jeżdżą sezonowo.
      Pop rostu rozwalają mnie takie teksty ludzi, którzy nawet nie mają chyba pojęcia po co tak naprawdę buduje się PKM. To tak jakby napisać, że tramwaj do Świętokrzyskiej i na morena to jest rzecz sezonowa.

      • 3 3

  • Czy stare wiadukty będą zrekonstruowane? (5)

    Czy też stawiane zupełnie nowe?

    • 6 4

    • Wszystko do rozbiórki,nasypy też.

      Wszystko do rozbiórki,nasypy też i od nowa

      • 0 0

    • zupełnie nowe, ale...

      będą rekonstruowane w 2016, gdyż będziemy wylewać beton zimą.

      • 10 0

    • Zrekonstruowane heheheheheh

      Wpierw trzeba miec co rekonstruować ślepcu! (śmiech)

      • 0 9

    • nowe (1)

      • 9 2

      • szkoda

        Bo stare, kamienne sa o wiele ładniejsze.

        • 8 1

  • (3)

    Czy zachowały się jakieś materiały o tej kolejce(filmy,zdjęcia) z tamtych czasów?

    • 4 1

    • Jest kilka fotek z wysadzonymi wiaduktami

      Jest kilka fotek z 1945 roku z wysadzonymi wiaduktami,są dokumenty projektowe,inwentaryzacje,rozkłady jazdy.

      • 0 0

    • Dawny Gdańsk

      Dawny Gdańsk Strona Główna » Fora ogólne » Gdańsk - Sopot - Gdynia » Wiadukt na Słowackiego - zapadł wyrok

      • 2 0

    • HEHEHEHE

      Czlowieku w tamtych czasach powstaly tylko te nasypy na dlugosci ledwie 2,5km i kilka szyn. To co jest po tamtych czasach zrobione to nic sie nie nadaje.

      • 0 5

  • Super

    No niebawm zacznie sie budowa

    • 0 0

  • A ja wczoraj przeszedłem do 14,6 km, czyli wiaduktu w Leźnie.
    -)

    Tyle, że lekko się przeliczyłem, bo myślałem, że po wycince będzie łatwiej, a tu nic z tego bo niemal wszystkie drzewa leżały na nasypie i trzeba było się przedzierać jak na poligonie co wydłużyło spacer do 5 godzin.

    Zamiast się czepiać, to trzeba się cieszyć, że oprócz wizualizacji "szklanych domów" nabiera to realnych kształtów i zostanie zbudowane.

    Szczęście w tym, że kiedyś biegłą tam linia, bo obecnie dzięki eko terrorystom nie było by szansy na budowę od nowa przez TPK.

    Jednak teren jest odpowiednio zniwelowany zatem znaczna część roboty jest już zrobiona.

    Część wiaduktu na Słowaka ma być symbolicznie wmurowana.

    Oj działki i mieszkania podrożeją na Jasieniu w okolicy Wróbla. Raczej nietrudno rozszyfrować priorytety deweloperów na najbliższe lata.

    Negatywne to co zaobserwowałem to Kokoszki, wielkie firmy, fabryki, zamiast uruchomić/wznowić pociągi towarowe i postawić tiry na tory to wszystko jest transportowane właśnie tirami. Po ponad 20 latach od rozpoczęcia upadku kolei nadal nie potrafi się dostrzec jej pozytywnych walorów.

    • 1 0

  • Czy ta kolej będzie zelektryfikowana? (14)

    Czy spalinowa?

    • 17 12

    • Początkowo spalinowa, zelektryfikowana będzie w momencie jak PLK się upora ze swoją częścią Gdynia - Kościerzyna.

      • 0 0

    • początkowo spalinowa (2)

      Z tego, co rozmawiałem z kolegą pracującym w PKM, to początkowo ma być spalinowa, bo:
      1. Tabor spalinowy jest rzekomo dużo tańszy
      2. Prąd w Gdańsku jest na tyle drogi, że wcale nie jest to opłacalne.

      • 1 7

      • to Ci naopowiadał głupot... (1)

        Prąd wcale taki drogi nie jest, tym bardziej w Gdańsku stawki stawki nie są na pewno najdroższe w Polsce. Tabor elektryczny hamując oddaje prąd do sieci, a jadąc od lotniska aż do samego Wrzeszcza masz dosłownie kilkadziesiąt metrów po płaskim. Reszta to całkiem spore jak na linie kolejową spadki. Hamując oddajemy prąd do sieci który wykorzystuje inny pociąg wspinający się w przeciwnym kierunku - w ten sposób można zaoszczędzić nawet 30% energii. Tabor spalinowy będzie wytracał tą energię jedynie w postaci ciepła. Do tego tabor spalinowy też za darmo nie jest. Słyszałem, że PKM zaparło się żeby ten tabor - jak rozumiem przejściowy - wyposażony był w ECTS. Później ma iśc na inną linię... tylko, że w pomorskim nie ma i nie będzie nigdzie niezelektryfikowanej linii kolejowej wyposażonej w ECTS. Czyli wywalamy lekką ręką pieniądze podatnika...

        • 5 2

        • ETCS

          • 3 0

    • nie będzie zelektrykifowana... (5)

      PKM miała 3 lata na przekonanie i dopilnowanie PLK i marszałka aby zelektryfikować odcinek Osowa - Gdynia. Czy coś w tym kierunku zrobiła? Jak widać nie...
      Z resztą dobrze chłopaki kombinują. Gdyby od razu zrobić elektryfikację to za 2 lata można by rozwiązać spółkę celową. A tak po wybudowaniu PKM będą premie i zaczną zastanawiać się nad elektryfikacją, to potrwa 5 lat, potem przystanki w Gdyni, kolejne 5 lat, potem znów coś wymyślą i tym sposobem dociągną do emerytury za nasze podatki.

      • 29 3

      • Słabo zorientowany jestes (1)

        1. Kolej będzie najpierw spalinowa (bez sensu na zbyt małą moc takich składów i ich powolność), a potem ją zelektryfikują.
        2. Zawdzięczamy to wcale nie PKM, czy PLK, lecz naszemu Budyniowi, bo to własnie Budyne uparły się na spalinówkę.
        3. PLK ogłosiło przetarg na elektryfikację linii do Kościerzyny.
        4. PKM jest wprawdzie spółką celową, ale nie terminową - ma zarządzać nie tylko linią do Osowy, a potem dalej do Gdyni, lecz także liniami do Kościerzyny i być może do Kartuz.
        5. W jednym masz rację - im dłuzej ta zabawa potrwa tym więcej będzie można kasy przytulić za kolejne przetargi. I to jest właśnie przyczyna naszego "cudu gospodarczego nad Wisłą". Im żyje się lepiej, a my będziemy spąłcać ich "POmysłowość".

        • 15 4

        • Ad 1. Dokładnie to samo napisałem - naucz się czytać ze zrozumieniem,
          Ad 2. Bzdura... kto Ci to powiedział? PKM jest koleją marszałka a nie budynia, nikt go o zdanie nie pytał...
          Ad 3. Przetarg na elektryfikację bez projektów?! PLK z tego co wiem aktualizuje studium wykonalności na linie Gdynia - Kościerzyna zakładająca dodatkowo elektryfikację i wymianę srk. Potem będzie przetarg na projekty i na wykonanie... tak jak pisałem - 3 - 5 lat.
          Ad 4. Czyli jak pisałem - ciepłe posadki do emerytury... Przewozy na zasadzie pełnego outsourcingu. Idealnie to wykombinowali aby nic nie robić a jednocześnie sprawiać wrażenie potrzebnych.

          • 7 2

      • (1)

        przeciez juz modernizuja ten odcinek i elektryfikuja go :)

        • 1 8

        • no właśnie nie elektryfikują go.... Mówimy o fragmencie linii Gdynia - Kościerzyna, tory odchodzące od linii Gdańsk - Gdynia na

          dopiero teraz zaczynają myśleć nad studium wykonalności... czyli przed nami jeszcze studium , koncepcja, projekt, pozwolenia i sama budowa. 5 lat jak z bicza strzelił...

          • 11 0

      • dziękuję za odpowiedź

        • 9 0

    • (1)

      bedzie na korbkę

      • 8 3

      • Dafuq

        • 0 5

    • (1)

      facepalm

      • 1 5

      • asshole

        • 3 5

  • dużo drzew wycięli i wielki kawał lasu koło Skanskiej w Matarni (4)

    czy trzeba było aż tyle lasu zlikwidować ?

    • 16 3

    • Lasu żal.... (2)

      Mieszkam na Matarni i w niedzielę przeszłam się "moim" lasem, wzdłuż płotu lotniska... Ech, bardzo szeroki pas lasu zniknął. Pobojowisko jakie zostało po wycince stanowi żałosny, smutny widok :-( Rozumiem siłę tzw. cywilizacji, ale lasu żal.... A jeszcze kilka lat temu widywałam tam stada saren i jelenie się trafiały....
      Smutek. Na szczęście jest jeszcze gdzie spacerować, tylko będę musiała skakać przez tory ;-) żeby dojść do lasu za nimi.

      • 1 2

      • Ten las i tak miał być wycięty (1)

        Ten las i tak został posadzony przez nadleśnictwo tylko w celu pozyskania drewna i za kilka, góra kilkanaście lat wcałości będzie wycięty. To typowy las techniczny, co widać jak się do niego wejdzie. A zwierzyna sama z niego ucieka, podobnie jak z pobliskiego TPK, wraz z każdym kolejnym osiedlem mieszkaniowym w sąsiedztwie.

        • 3 1

        • sorki, ale wyciąć należy takie myślenie

          nie tylko z prawa ale i z umysłów ludzkich.
          Tzw. leśnicy nie są właścicielami prawie 1/3 kraju, natury tj. lasów, zwierząt i całej reszty przyrody na terenach leśnych - powinni być tylko administratorami i opiekunami narodowego dobra.

          • 1 1

    • Polak to niegospodarz

      • 2 0

  • rowerem

    mogla bys piekna scieszka rowerowa

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane