• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprzątanie komunistów

5 marca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Prawie dwie dekady po upadku komunizmu w Trójmieście wciąż jeszcze straszą relikty tamtej epoki. Kiedy znikną z krajobrazu Wybrzeża?

Trudno w to uwierzyć, ale w Trójmieście, kolebce Solidarności, nie uprzątnięto jeszcze wszystkich symboli związanych z komunizmem. To wstyd w metropolii, która uważa się za jedną z tych, które przyczyniły się do obalenia zbrodniczego ustroju. Bez trudu znaleźliśmy na Wybrzeżu miejsca, w których czas się zatrzymał. Pozostałości po PRL-u są w Gdańsku i Gdyni i ciągle są widoczne w postaci pomników, ulic, a nawet patronów szkół.

Jeszcze kilka dni

Jednym z ostatnich reliktów Polski Ludowej jest pomnik Janka Krasickiego w Gdańsku Oliwie. Na szczęście popiersie młodego komunisty wyryte w topornej bryle można będzie oglądać jeszcze tylko kilka dni.

- Już wiele razy mówiono, że zabiorą nam Janka - mówią mieszkańcy osiedla. - Dla nas to w sumie obojętne, czy będzie, czy nie. Ludzie parkują tam samochody, więc może teraz będzie więcej miejsca.

W końcu za Krasickiego zabrali się gdańscy rajcy, którzy zadecydowali, że zniknie on z osiedla VII Dwór.

Pomnik trafi do muzeum socrealizmu pod Lublinem. Po kilkunastu latach swoim patronem zajęła się również Szkoła Podstawowa nr 42 w Gdyni, która za patrona miała Petko Tańczewa. W ubiegłym roku dyrekcja wykorzystała moment obchodów 20-lecia szkoły, by pozbyć się człowieka, o którym tak naprawdę mało wiadomo.

- W latach 80. Bułgaria była dla nas atrakcyjna turystycznie - opowiada dyrektor szkoły Krystyna Witkowska. - Być może zamysłem ówczesnej dyrekcji było to, by nawiązać współpracę z tym krajem, dając za patrona Bułgara. Tańczew nie był kontrowersyjną postacią, ale sprawił nam sporo problemów. Nawet jego portret był spreparowany na potrzeby szkoły. W demokratycznym wyborze zdecydowaliśmy się zmienić patrona na Królową Jadwigę.

Jeszcze do niedawna komunistycznego patrona rodem z Włoch miało IX LO w Gdańsku-Wrzeszczu. Dzisiaj szkoła nie ma już Giuseppe di Vittorio za patrona. Uczniom przypominają o nim już tylko stare gabloty i dyplomy na szkolnym korytarzu.

Bez drastycznych

A co z pomnikiem Tańczewa w Redłowie, z tablicą wdzięczności Armii Radzieckiej na Dworze Artusa, z ul. Buczka w Gdańsku, z ul. gen. Berlinga w Gdyni? - Drastycznych przykładów już nie ma - przekonuje Stanisław Szwabski, przewodniczący Rady Miasta w Gdyni. - Mieszkańcy ul. Berlinga bronią jej, bo przyzwyczaili się do nazwy. Ja nie nadałbym ulicy jego imieniem, ale z mieszkańcami nie będę wojował.
Echo Miasta

Opinie (138) ponad 10 zablokowanych

  • Co za brak wykształcenia u pani dyrektor!

    Przecież Jadwiga nie była królową Polski. Była KRÓLEM. W Polsce nie było funkcji królowej jako osoby rządzącej. Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości to niech się na Wawel przejedzie ;)

    • 0 0

  • rewolucja astronomiczna

    No i sie wydalo Kopernik tez byla kobieta!

    • 0 0

  • Tam nie pomnika Janka Krasickiego - tylko rzeźba

    Poniżej przedstawiam część listu Prezydenta Miasta Gdańska wysłany w kwietniu ub.r.

    \"Napisy na \"pomniku\" pojawiły się w październiku, pomalowane przez nieznanych mi \"sprawców\" lub \"sprawcę\"(chwała im lub jemu). Poprzednie napisy trwały od 1997, trzy lata temu zostały jednak zmazane przez wynajetą firmę przez gdańską Zieleń. Co najgorsze czyszczenie zostało wykonane przed samym świętem 11 listopada (zgroza !).
    Żadne z napisów nie były wulgarne, jedynie przedstawiające prawdziwe oblicze Janka Krasickiego, bezdyskusyjnego kolaboranta(o ile kolaboracja w ogóle może być dyskusyjna), zdrajcy, osoby współodpowiedzialnej za mord na polskich studentach w 1939 zł(opis na ostatniej stronie apelacji przesłanej faksem, razem z wyrokiem sądu). Osoby, która jako jedna z pierwszych zczęła współpracować z rosyjskim okupantem po wkroczeniu ich wojsk 17.IX.1939, kiedy w tym samym czasie okupant gwałcił, rabował, mordował, torturował i wywoził na Sybir i do Kazachstanu setki tysięcy Polaków. Napisy na tym obiekcie służyły celom edukacyjnym, ukazania mieszkańcom prawdy o tej postaci, a nie były wandalizmem. Wandalizmem i gwałtem na umysłach jest istnienie tego obiektu w obecnej formie, a nawet z napisami jest czymś co budzi obrzydzenie u ludzi znających prawdziwy życiorys tej postaci. Niestety ze smutkiem ubolewam, że świadomość historyczna jest bardzo uboga wśród naszego społeczeństwa. Dzieci myślą, że na postumencie stoi jakaś osoba zasłużona dla ojczyzny(niestety nie dla naszej tylko dla ZSRR), bo część rodziców nie potrafią dokładnie powiedzieć kim on był. Niesamowitą krzywdą było wtłaczanie w okresie komunizmu mieszkańcom osiedla wówczas im. Janka Krasickiego, o bohaterswie tej postaci. Najbardziej do tego przyczyniała się szkoła nr 70 im. Janka Krasickiego, gdzie większośc mieszkańców osiedla do niej uczęszczała. W owej szkole również umieszczona była identyczna głowa Janka Krasickiego. Po okresie transformacji ustrojowej zniknęła ze szkoły głowa, izba pamięci jemu poświęcona i imię szkoły, a nazwa osiedla została zmieniona na VII Dwór. Więc można sobie zadać pytanie czemu obiekt zwany pomnikiem nadal istnieje.
    Dowiadywałem się w spółdzielni mieszkaniowej co do właściciela tego obiektu i usłyszałem, że jest nim gmina Gdańsk. Oczyszcenia rzeźby i postumentu nie dokonano na polecenie spółdzielni. W Zieleni dowiedziałem się, że prace wykonała ta firma na rozporządzenie prezydenta, dotyczące ochrony pomników. Akurat ten obiekt należy wykreślić wtedy z tej listy ponieważ prawomocny wyrok sądu sygn. akt KA 177/98 z dnia 19.III.1998 r. uznał, że obiekt przedstawiający Janka Krasickiego \"...nie może być uznany za pomnik...\". Uznał również, że nie podlega ochronie prawnej - odsyłam do całości wyroku przesłanego do Pana faksem.

    Mam nadzieję, na szybkie rozwiązanie kwestii istnienia tego obiektu architektoniczno-rzeźbiaskiego na terenie miasta Gdańska, kolebki wolności i Solidarności. Kolebki ideałów całkowicie odwrotnych od tych jakie przedstawia ten obiekt i dla jakich był postawiony. W Listopadzie całkiem, przpadkowo oglądałem powtórkę programu na Polsacie \"7 dni\" (lub podobnie nazywającego się, przedstawiającego wybrane informacje z kraju w przeciągu tygodnia), ostatnią informacją była sprawa byłych pomników działaczy komunistycznych, Dzierżyńskiego, Lenina itp, informację tę zakończono kilkuminutową konkluzją dotyczącą jednego z ostatnich \"pomników\". Przedstawiono obiekt o którym mowa powyżej znajdujący się w Gdańsku na osiedlu VII Dwór przy ulicy Chełmońskiego. Pokazano dokładnie wszystkie napisy, stwierdzono że pomimo niechęci mieszkańców do tego obiektu nadal on istnieje. Spytano przechodzącą obok starsza panią co sądzi o tym \"pomniku\", odpowiedział krótko i zwięźle cytując jeden z napisów: \"- Janek precz !\". Niechlubne to dla naszego miasta Gdańska było, że ostatni z takich obiektów znajduje się na jego terenie i taka była wymowa całego tego reportażu.

    Liczę Panie Prezydencie na szybkie zajęcie się tą sprawą z kilku powodów. Brak jest miejsc parkingowych na osiedlu, a pomimo zakazu ludzie parkują pod samym postumentem (przynajmniej trochę go tym zasłaniają), więc można to miejsce przekształcić w parking. Zbliżają się wybory samorządowe na jesieni i nie potrzebne by było, aby jednym z tematów stała się kwestia Janka, a nie sprawy rozwoju miasta. Kolejną rzeczą może być zarzut z powodu jego czyszczenia o niegospodarność środkami miejskimi, na ochronę czegoś co na taką ochronę nie zasługuje. A już sam fakt czyszczenia tego pomnika jest ewidentnie złamaniem art. 13 Konstytucji Rzeczypospolitej Polski, mówiącym o propagowaniu idei nazizmu, faszyzmu i komunizmu. Istnienie tego obiektu dotąd również narusza ten artykuł, skoro nie ma żadnej infomrmacji kim była ta postac w rzeczywistości. Jedynie te napisy pokazywały prawdziwe oblicze Janka Krasickiego, osoby zasługującej na najwyższą pogardę. \"

    Nie w tym liście więcej o działalności tej kanalii stojącej na postumencie, ponieważ było o tym w dodatkowych załącznikach. Wcześniej na tym forum ktos o tym już pisał. Pan \"pułkownikK\" (nie wiem czego - SB, UB, ZOMO?) mieszkaniec tego osiedla już zapomniał (brak lecytyny), że to osiedle i szkoła, miało nazwę tego zdrajcy i kolaboranta a o byłym pomniku zapomniano. Choć nie wszyscy, od kilku lat walczyłem o jego usunięcie i to się w końcu udało. Sam malowałem tą kanalię w napisy pokazujące kim on był, organizowałem pikiety, włącznie z zapakowaniem go w wielkiego kondoma. Tu jest zdjęcie z poprzedniego malowania http://img291.imageshack.us/img291/4668/janekminipx2.jpg wyczyszczonego przez miasto w marcu ub.r. Przy sobie nie mam zdjęcia z ostatniego malowania, ale wygląda duzo lepiej :)

    • 0 0

  • nadgorliwość

    W marcu rocznica. Już się martwią dziennikarze z "Echa" samopoczuciem Niemców, którzy przeczytają tablicę na Dworze Artusa.

    • 0 0

  • Karol Marks i Róża Luksemburg

    Byłem niedawno w Berlinie i zobaczyłem tam ulice k. Marksa i r. Luksemburg.....
    A we Wiedniu stoi pomnik żołnierzy radzieckich....
    Sfrustrowani politycy szaleją na punkcie zmian nazw ulic, a biedni mieszkańcy zmieniaja dowoody, pieczatki i co tam jeszcze, no i płaca, płacą, płaca...
    Dzis w radiu usłyszałem, że gdzies tam radni nie zgodzili sie na nadania szkole imienia Czesława Miłosza....

    • 0 0

  • Metropolii?!!

    niech lepiej anonimowy autor, który widocznie wstydził się podpisać swój artykuł nie używa słów, których nie zna.

    Zresztą, ja wiem, że epatowanie nienawiścią do poprzedniego systemu jest dziś bardzo trendy, ale do tej pory pisaniem takich pierdół zajmowały się gazety typu "Nasz Dziennik".

    PS. no dobra, a co wam Berling zawinił?

    • 0 0

  • Gen. Berling

    a on co może zostać ?

    • 0 0

  • A czym zawinil Marian Buczek?

    Tym, że zginął we wrzesniu 1939 walcząc z Niemcami?A moze tym, że niespecjalnie podobało mu sie sq..nie przedwojennej PPS i wstapil do KPP, za co jego byli kolesie, kumple ex-socjalisty Pilsudskiego wsadzili go do pudla? A jesli chodzi o autora artykulu... no coz, pewnie siedzi jeszcze w mlodziezowce pisuaru, gdzie przeszedl pranie mozgu jak wczesniej Janek Krasicki.

    • 0 0

  • Berling - D E Z E R T E R

    Generał Berling - wcześniej pułkownik w armii Andersa dokonał dezercji z tejże armii. Nie wsiadł do transportu kolejowego. Wcześniej wyszkolony przez NKWD do takiej akcji, miał juz wcześniej zaplanowane zadanie do objęcia dowództwa kolejnej armii będącej pod csłkowitą kontrolą Związku Radzieckiego. KULA W ŁEB DLA ZDRAJCY !!

    • 0 0

  • po co nam wróg "zewnetrzny" :-)
    wystarczy rzucić, jak granatem, w sam środek sejmu trzy hasła - skrobanka, rospuda, krasicki, raport, lustracja, kurski i sie bardzo piknie sami pozabijamy:-)
    a na mój gust, u wiekszości z was widac "pranie mózgu"
    gówno mnie obchodzi ile tygodni niejaki krasicki był na szkoleniu w moskwie:-) kij mu w łeb:-)
    gdy anders uchodził przed eksterminacją, z takim trudem odzyskanego wojska polskiego, on sucza jama knuł przeciwko NIM....
    możesz sie sieroto, po wielkim głodzie na ukrainie, kłaniac do portretów mao-tse-tunga i honeckera, ale mnie w to nie mieszaj:-)
    miał PRL swoich "bohaterów", to pozwól kocopole jeden, że obecna RP, to ta, którą wspólnie z hitlerem dobiliście 17 września 1939:-) to ona teraz TU JEST
    granice są wolne kto ci kacapi łbie broni jechać budować "raj na ziemi" na wschód?
    albo na kube lub wenezuele:-)
    masz wybór, to sie ciesz, bo ja od 1952 do 1989 takiego wyboru kozi bobku NIE MIAŁEM!!
    dzieki tej czerwonej bladzi "małemu jankowi", nad którego bohaterstwem jak szedł w pięciu, z jednym kluczem do rozkrecania szyn i starym pistoletem z pierwszej wojny, to ja musiałem już od czwartej klasy, odkąd miałem historie, wykuwać na pałe jakiej średnicy był klucz do szyn:-)
    a potem jeszcze to nierzadko odtworzyć na kademii ku czci job jego mać miru światowego i internacjonalizkm:-)
    szarik! do budy:-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane