• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprzedawca z banku prawie doprowadził dziecko do łez

Maciej Naskręt
24 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
aktualizacja: godz. 22:17 (24 listopada 2015)
Chłopiec ściska już maskotkę Minionka, a przedstawiciel banku przekonuje rodziców do wykupienia u niego karty kredytowej. Chłopiec ściska już maskotkę Minionka, a przedstawiciel banku przekonuje rodziców do wykupienia u niego karty kredytowej.

Maskotkę Minionka, bohatera popularnej kreskówki, wręczał dzieciom przedstawiciel banku Citi Handlowy, podczas imprezy, która odbyła się w sobotę w Ergo Arenie. Dziecko mogło ją zachować, pod warunkiem, że rodzice zgodzą się kupić w banku kartę kredytową. Gdy ci odmawiali, przedstawiciel banku odbierał dziecku zabawkę.



Czy spotkałeś kiedyś napastliwego sprzedawcę w miejscu publicznym?

W sobotni wieczór w Ergo Arenie odbywały się mistrzostwa świata we freestyle motocrossie "Diverse night of the Jumps". (Zobacz naszą relację video z tej imprezy). W hali było ok. 9 tys. widzów, wśród których bawiły się całe rodziny z dziećmi w różnym wieku.

W korytarzach wokół głównej hali swoje usługi oferowały różne przedsiębiorstwa. Wśród nich był też bank Citi Handlowy. Zachowaniu przedstawiciela tej firmy przyglądał się nasz czytelnik, który postanowił opisać nam całą sytuację.

- W pewnym momencie zauważyłem rodzinę: mamę, tatę i ok. 3-4-letniego chłopca. Przedstawiciel banku podszedł do nich i na "dzień dobry" wręczył chłopcu maskotkę Minionka. Chłopcu od razu się ona spodobała. Wtedy sprzedawca oznajmił rodzicom, że jedyne co muszą zrobić, by odejść z zabawką, to podpisać umowę na prowadzenie w banku karty kredytowej. Rodzice nie byli zainteresowani, więc pan z banku zabrał dziecku maskotkę - opowiada Sylwester, czytelnik Trojmiasto.pl
Sytuacja zakończyła się rozżaleniem rodziców i dziecka, które było bliskie płaczu.

Postanowiliśmy zapytać w banku, czy żenujące zachowanie sprzedawcy wynikało z jego głupoty lub złej woli, czy też może dostał takie wytyczne. Choć pytania wysłaliśmy do biura prasowego banku Citi Handlowego w poniedziałek ok. godz. 13, do momentu publikacji tego tekstu nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.

Jeśli bank zdecyduje się wyjaśnić zachowanie swojego przedstawiciela, niezwłocznie zamieścimy jego stanowisko.

Sobotnią imprezę w Ergo Arenie organizowała firma Sportainment. Jej pracownicy zarzekają się, że nie godzą się na takie praktyki podczas organizowanych przez siebie wydarzeń.

- Wynajęliśmy bankowi przestrzeń w Ergo Arenie na czas imprezy. Będziemy wyjaśniać wszystkie okoliczności, jeśli potwierdzi się wersja czytelnika, nie będziemy z tym bankiem więcej współpracować - wyjaśnia Dominika Jochymska z Sportainment.
Aktualizacja, godz. 22:15 Właśnie otrzymaliśmy stanowisko banku CitiHandlowy w opisanej przez nas sprawie

Z przykrością przeczytalismy w mediach relację z tego wydarzenia, gdyż opisana sytuacja jest sprzeczna z wartościami i polityką Citi Handlowy. W związku z tym, że każdy sygnał z mediów zawsze sprawdzamy, podjeliśmy natychmiastowe działania celem zbadania relacji przedstawionej w mediach przez osoby trzecie.

Jednocześnie podkreślamy, że zgodnie z polityką banku Doradcy Bankowości Uniwersalnej Citi Handlowy (Universal Bankers) każdorazowo są zobligowani, aby poinformować potencjalnych klientów o zasadach danej akcji promocyjnej. W przypadku akcji promocyjnych dotyczących kart kredytowych otrzymanie upominku poprzedzają dwa etapy. Pierwszy krok to pomyślne wypełnienie wniosku o kartę kredytową, drugi krok - to pozytywne jego rozpatrzenie przez Bank.

Marta Wiszniewska


Kolejne oświadczenie banku Citi Handlowy do artykułu

Odnosząc się do zdarzenia z Gdańska z udziałem pracownika Citi Handlowy chcielibyśmy w pierwszej kolejności przeprosić, że do takiej sytuacji doszło i poinformować, że zgodnie z przeprowadzoną przez nas wewnętrzna analizą przyczyną zdarzenia były nieprawidłowości w organizacji procesu sprzedażowego.

Jak wskazuje ten konkretny incydent mogło dojść do niefortunnej sytuacji, w której zabawki były w zasięgu uczestników imprezy jeszcze przed spełnieniem warunków do otrzymania upominku. Za te sytuacje i związane z nią nieprzyjemności raz jeszcze przepraszamy. Jest nam bardzo przykro z powodu zdarzenia jakie spotkało dziecko. Dlatego nadal szukamy kontaktu z rodziną opisaną w artykule, by móc osobiście przeprosić rodzinę oraz poznać jej opinie i punkt widzenia na zaistniałe zdarzenie, zaś dziecku wręczyć maskotki.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (946) ponad 20 zablokowanych

  • Jak dobrze czytam wyjaśnienie banku (1)

    to nie widzę przeprosin. Czyli tak planowali ?

    • 4 2

    • Może na kolanach powinni błagać według Ciebie?

      • 1 2

  • to juz kur.... przesada (16)

    bank bankiem każdy wie ze to złodzieje ale gość co dlanich pracuje i odbiera dziecku zabawke jest takim sam jak kur,,, za pieniądze zrobi wszystko

    • 1012 38

    • (7)

      Nie oddałabym tej zabawki, jeszcze zadzwoniłabym do szefa tego głupka i przy nim opowiedziała sytuację, zażądałabym pisemnego wyjaśnienia. Muszą mieć procedury na wszystko. I bardzo dobrze, że sytuacja została opisana na forum, też bym to zgłosiła tutaj.

      • 33 2

      • (3)

        Też bym nie oddał , dziecko samo nie wzięło - poza tym najpier powinien zapytać się o zgodę opiekunów prawnych czy może skoro dziecko jest niepełnoletnie.
        Ja bym poszedł do sądu o straty moralne i skrzywienie psychiki dziecka!!!

        • 23 3

        • tak się wychowywuje dzieci na wszystko-mi-się-należy debili... brawo :/

          • 0 0

        • sam jesteś skrzywiony, że przejmujesz się takimi perdołami

          • 0 0

        • Taa poszedł bys do sądu jasne, jak juz to pewnie byś co najwyżej zbluzgał tego padalca i słusznie ale takie ganie, juz widzę jak bierzesz wolne aby szlajać sie po sądach. I co proces z bankiem? ile lat przewidujesz 2 , 3 ....10 ?
          PS nie stoje po stronie tego naciagacza zeby nie było.

          • 3 0

      • Doprawdy, "straszne"... (1)

        Dzieciom gorsze rzeczy się dzieją, niż to że ktoś chce im zabrać zabawkę...
        A poza tym jak już ktoś wspomniał, gdyby rodzice dopilnowali / było nauczone że nie bierze się od obcych to by problemu nie było. Proste.

        • 0 3

        • Polać jej!

          • 0 0

      • Proponuje trochę się zastanowić

        Kto o zdrowych zmysłach tak postępuje ? - nikt
        To może jednak Pan redaktor ma problem w pracy i musiał się wykazać ? Osobiście nie wierze w takie zachowania.

        • 1 7

    • (2)

      Napiszcie do CENTRALI CITYGROUP w USA, to stanowisko polskiego rzecznika tego banku poznacie w godzinę. Szkoda, że jeszcze śpią za oceanem.

      • 49 2

      • tak, piszmy do USA bo jakiś ichni szaraczek dopuścił się zbrodni przeciwko małemu dziecku! hurr durr jakie ważne wydarzenie, piszmy wszyscy!

        • 2 1

      • Pewnie mają naradę

        czy się przyznać czy zwalić na pracownika :)

        • 38 0

    • (2)

      Nie porównuj tych ludzi do prostytutek.... Prostytutka za pieniądze sprzedaje tylko d... a taki sprzedawca jak na artykule - swoją godność.

      • 12 0

      • lol (1)

        a ty masz dobrze platna prace czy jeszcze na utrzymaniu rodzicow? Jak masz to sie ciesz i dziekuj niebiosom, ze miales szczescie

        • 1 5

        • A co to znaczy ze praca usprawiedliwia zachowanie pracownika.
          Miałem tą wątpliwą przyjemność pracować prawie rok w firmie z szybkimi pożyczkami, była to praca którą musiałem przyjąć na okres kiedy szukałem docelowej pracy.
          Na początku wszystko fajnie pięknie ale potem zobaczyłem ze nie mogę kierować sie sumieniem i zwykłą przyzwoitością a etyka w firmie to tylko górnolotne hasła nie mające nic wspólnego z codziennością.

          Gdy przychodzi klient który chce wziąć kolejna pożyczkę na spłatę poprzednich ( klienci często popadają w spirale zadłużenia biorąc pożyczkę na spłatę poprzedniej, byli ludzie z kilkunastoma pożyczkami a oprocentowanie minimum 110%/rok) jeśli bym poradził inne rozwiązania niż sprzedaż kolejnego produktu finansowego lub zasugerował aby moze przemyśleć tą pożyczkę to jestem na dywaniku u kierownika który wyciąga finansowe konsekwencje. A do tego codzienna sprawozdawczość z wyników i mocne piętnowanie najsłabszych uświadamianie im ze skoro nie potrafią wycisnąć ostatniego grosza, z tych bądź co bądź biednych ludzi, to nie znaczą nic w korporacji.

          Piszę o tym bo naprawdę z wielka ulgą odszedłem do godnej pracy w której mam sporo lepsze warunki finansowe i naprawdę czyste sumienie.
          Najlepsze jest to ze nie muszę juz rywalizować z "bohaterami" osiągającymi najlepsze wyniki chełpiącymi sie tym niczym nagrodą nobla a tak naprawdę dowodzi to tylko ich ślepemu pędowi za kasą i wyzbyciu sie wszelkich hamulców etycznych i podstawowej empatii.

          • 8 0

    • ja tu widze niezly bur..el

      • 6 0

    • Pracownik nie jest winny o ile dostał takie wytyczne

      troche mu współczuje bo pewnie wie ,że zachowuje się jak sku.....syn ale też musi opłacić rachunki , raty, jedzenie i nie ma takiego komfortu by zrezygnować od tak z pracy. Co nie zmienia faktu ,że takie zachowanie jest karygodne i powinno oburzać w tym banku moja noga nie postanie.

      • 47 30

  • (2)

    Prawie czyni wielka roznice. A potem sceny histeri w sklepach etc. Bo sami uczycie dziecko, ze jak cos ma w rekach to już jego, nalezy się. Rodzice powinni delikatnie wyjac dziecku z rak zabawke tlumaczac ze nie jest jego i oddac panu. I tyle!!!

    • 3 3

    • ;)

      Popieram

      • 2 0

    • Chociaż jakiś głos rozsądku. Też mam dzieci i nie wyobrażam sobie robienia takiej afery z powodu maskotki.

      • 1 2

  • dziecko zachłanne... (9)

    a gdyby Pan dawał dildo to też by wzięło?! rodzice uczcie swoje dzieci pokory

    • 21 36

    • Masz dzieci, nie masz, widać... (3)

      • 11 9

      • (2)

        a co ma piernik do wiatraka? od posiadania dzieci jest się królem Salomonem, czy jak?

        • 5 2

        • Ja nie mam i rozumiem, ty może masz i nie rozumiesz (1)

          masz rację, to nie kwestia posiadania dzieci, tylko empatii. Nie będę tłumaczył co to, bo jak jeszcze nie rozumiesz, to już nie zrozumiesz.

          • 3 2

          • ?

            • 1 0

    • Ty się sam chłopie trochę pokory naucz. I w żadnym wypadku nie rób dzieci, jesteś na to jeszcze za głupi.

      • 3 3

    • Wiesz co ? Sprawdź.

      Daj jakiemuś 3-latkowi młotek - jak weźmie i pierd***nie ciebie nim w łeb, to miałeś rację i przy okazji udowodnisz sadyzm 3-latków.

      Przedszkolaki - samo zło....

      • 5 0

    • Pewnie by wzięło, skąd dziecko ma wiedzieć co to dildo i jak się dorosłym kojarzy? Po co zadajesz idiotyczne pytania?

      • 4 2

    • wwo

      ja bym dał twojemu dmuchaną lalę

      • 3 1

    • Idą sobie rodzice z dzieckiem, podchodzi uśmiechnięty pan, zagaduje rodziców i podaje zabawkę, dziecko nie czuje zagrożenia, czuje się bezpiecznie, BO JEST Z RODZICAMI, więc bierze. Mi też zdarzyło się wziąć do ręki coś, co oferował jakiś nagabywacz i nie ma w tym nic złego. "Pokora"- proste słowo, ale widzę, że z jego zrozumieniem masz niemały problem.

      • 7 2

  • i co (3)

    a czy jak dziecko w sklepie coś zechce lub weźmie w rękę to też od razu kupują? No bez jaj....

    • 13 5

    • Jest znacząca różnica między tym gdy dziecko weźmie maskotkę samo (2)

      a tym gdy ktoś da mu do ręki!

      • 5 4

      • Na czym polega ta różnica?

        • 1 0

      • ja nie widzę żadnej. w obu przypadkach to nie jest jego własność!

        • 3 1

  • Rodzice (5)

    Powinni w takim razie odkupić lub odłożyć grzecznie zabawkę, chodząc po sklepie też biorą wszystko co dziecko już ma w rękach ? Poza tym obcy gość coś daje dziecku i to jest ok ? Państwo Ci dzieciaka nie wychowa . Dzieci to też odpowiedzialność !

    • 15 8

    • No to jest różnica (3)

      jak dziecko samo bierze a jak ktoś dziecku daje do ręki. Tak tępy jesteś Mareczku że nie dostrzegasz tej różnicy ?

      • 4 10

      • (2)

        A co to za różnica? W obu przypadkach to nie jest własność dziecka. I nie używaj "argumentów" ad personam.

        • 7 4

        • Dla dziecka jest wielka różnica (1)

          Dziecko nie postrzega świata jak dorośli, ono nie rozumie do końca co to jest własność. Dla niego jeżeli ktoś podaje mu coś do ręki, pewnie jeszcze z tekstem "proszę, to dla ciebie" lub coś w tym stylu, to ono rozumie, że od tego momentu to jest jego własność. Nie rozumie, że własność zaczyna się od momentu płacenia (płacenie, pieniądze to dla niego wielka abstrakcja) - rodzice również mu dają różne przedmioty, które w tym momencie stają się własnością dziecka.

          • 3 4

          • sam sobie przeczysz - najpierw piszesz, że dziecko coś uważa za swoją własność, a potem, że jest za małe by rozumieć, czym jest pojęcie własności. zdecyduj się.

            • 1 0

    • Nie bądź durny, to co się stało należy oceniać jednoznacznie negatywnie, a nie szukać jakichś okoliczności łagodzących. Stosowanie takiej taniej i żenującej manipulacji powinno być zakazane, w zasadzie jest zakazane, a bank powinien się z tego tłumaczyć. Koniec kropka.

      • 2 3

  • Dobre!

    Oni po prostu starają się pokazywać od najmłodszych lat, jak naprawdę działają. Scena godna Monty Pythona.

    • 2 0

  • Ludzie nie dajcie sie nabierac (18)

    Tel aviv to ta nacja ,,,, niestety
    ja jestem ugotowany na amen wpadłem w spirale zadluzenia i nigdy juz z niej niw wyjde dlug przekracza 200 tys pewnie dokladnie nie wiem
    a zaczelo sie 6 lat temu do zakladu pracy przyszli przedstawiciele z city banku oferowali karty konta kredyty i stalo sie dalem sie zrobic fajnie bylo przez kilka miesiecy potem nie mialem za splaty i zaciagalem kolejne pozyczki karty tam gdzie tylko mi dawali zarabialem 1800zł a raty przekraczaly 2300zl
    teraz jestem na dnie mam 5 komornikow jestem po rozwodzie stracilem dzieci bo zona sie mnie wyrzekla nie mam pracy i zastanawiam sie czy sznur pociag czy prad....Probowalem sie odbic ale jest to niemozliwe bo jak chcialem znalezc jakos prace to od razu komornik mi zabieralteraz jestem na utrzymaniu babci ale ona ma 85 lat i chyba koncowka a ja na ulice bo to mieszkanie z tbsu a ja nie mam jak tego oplacac ,,,, przestrzegam wszystkich i nie mowcie mi ze dorosly bylem wiedzialem co robie.... Po prostu stalo sie a zaczelo sie niewinnie od kart na 2000 4000 10000 i amen

    • 14 6

    • Niemiła historia, ale na co liczyłeś, że sie samo spłaci, że ktoś ci dał coś za darmo i jakoś to będzie ? (6)

      "dałem się zrobić" co to w ogóle za tekst, tak mogą odpowiadać nastolatkowie. Mimo wszytko życzę jak najlepiej i pozdrawiam.

      • 10 1

      • (5)

        Na poczatku splacalem pozniej nie bylo jak skad?? Kredyt kredytem??Bylem w bankach negocjowalem ale oni nie chcieli rozmawiac i sluchac dlugi sprzedawali albo od razu do komornika
        dalem sie zrobic w tym sensie ze nie mialem zdolnosci kredytowej a mi dawaly banki przez przedstawicieli wlasnie a cos sie pomysli a odpali pan za zalatwienie i jakos szlo pozniej bylem juz w ciemnej d,,, i amen ani pomocy co zrobic jak sie z tego wykaraskac tu nie chodzilo ze nie chce splacac tylko nie bylo z niegoowszem troche przejadlem jak to sie mowi prace stracilem bo po co pracodawcy ktos z komornikiem na plecach ale dobra mozecie zabić bedzie mi wygodniej
        juz mnie rodzina skazala wygnala nie mam sensu zycia to prosze bobijcie,,,,mam 48 lat cos tam pozylem to juz nie ma sensu takie zycie nie mam pracy nie mam swiatelka w tunelu zeby jakos zyc i placic te dlugi..... Na szczescie nie pije,,,,,,,bo chyba bym sie zapil na smierc babci pomagam bo chora dorywczo cos tam dorobie jako ciec i buelki sprzedaje.... Czasem tak patrze i mowie sobie jezu drogi kiedys szastalo sie stowkami a teraz 5zl sie zarobi z butelek to radosc...

        • 5 4

        • (2)

          Użalasz się nad sobą i dalej nic nie rozumiesz, załamka. Tak to jest jak się szasta nie swoimi pieniędzmi. Długi trzeba spłacać.

          • 7 3

          • (1)

            łarwo powiedziec, niektorzy wpadaja w dlugi tak szybko ze trudno to zauwazyc... szcegolnie w naszym kraju gdzie nie ma pomocy dla takich ludzi.. banki zeruja na ludziach i to czasam w taki sposob ze nalezaloby te hieny odstzrzelic i tyle.. do tego US tez sie nie patyczkuje..Nasze panstwo czasem z normlanych ludzi robi biedakow w imie przepisow.. i tyle w temacie:/

            • 2 0

            • Sam z siebie zrobiłeś biedaka i nie zwalaj na państwo. Czy Ty jesteś upośledzony albo chory psychicznie, nie wiedziałeś co podpisujesz? Bo jeśli tak to byłeś niepoczytalny i nie musisz oddawać przepuszczonej kasy, jeśli nie to sory.

              • 0 0

        • Oto statystyczny wyborca PiSu. (1)

          Te niedobre banki mu siłą wcisnęły kredyt, a on niewiniątko nie wiedział, że trzeba go spłacać. Na religii go tego nie nauczyli.

          A ksiądz proboszcz z tacy nie chciał odpalić?

          • 4 6

          • Po chamstwie i bucie, to raczej ty jesteś frustratem z PISu

            Pracowałem kiedyś w firmie, gdzie dobrze zarabiałem, ale właściciele zaproponowali mi przejście na samozatrudnienie. Dobrze było przez rok, później mieli coraz większe obsuwy z płatnościami za moje faktury. Urząd skarbowy mnie wykańczał, długi pokrywałem z kart kredytowych, znikąd pomocy. Wychodziłem z tego 5 lat. Rodzinie nie mówiłem, ale to inna sprawa... a zapomniałem, znajomi, z którymi założyłem własną firmę dołożyli mi nowych długów w tym czasie.

            • 7 0

    • (5)

      Brałeś kredyty i kupowałeś rzeczy na które cię nie stać- czego się spodziewałeś człowieku? To nie wina citibanku tylko twoja. Zamiast wspierać finansowo babcię to żyjesz na jej utrzymaniu. Nie możesz nawet wesprzeć swoich dzieci i zapewnić im godnego życia.

      • 7 2

      • (4)

        No bralem i wydawalem ..zgadza sie to co teraz mam zrobic jak nie wiem co mam zrobic w takiej sytuacji czyli tak jak napisalem sznur rzut pod pendolino czy porazenie pradem te trzy warianty wybralem...Wlasnie tak jest w zyciu napietnowac odrzucic oby mi bylo dobrze co mnie inni obchodza...dzieki

        • 2 0

        • (2)

          Rozumiem że męska decyzja tj wyjazd za granicę żeby odrobić długi rzepuszczone na pierdoły nie wchodzi w grę?

          • 4 0

          • (1)

            Wchodzi ale jezyka nie znam na tyle zeby samemu cos poszukac Mam tski plan ale nie mam kasy na tzw poczatek Wiem ze w Anglii 100 funtow tygod chata czyli 400mieszkanie dobra moge miesiac nie jesc wytrzymam Jestes w stanie pomoc? Ja chce pracowac chce zaczac splacac bo nawet wczoraj bylem na rozmowie o prace to jak uslyszeli co komornik? Nie bedziemy sie bawic w przelewy tu i tam a niby maja obowiazek Na czarno pracowalem ale jak to w takiej pracy dzisiaj jestes jutro ciebie nie ma Ja nie chce litosci potrzebuje porady co w takiej sytuacji robic Teoretycznie jestem sam Kontaktu z dziecmi nie mam bo matka tak je nastawila ze na moj tel czy przyjazd reaguja obojetnoscia Mowisz zagranica? Moze i dobra mysl Dzieki za wskazowke..Wiesz na koniec tak sobie mysle Jak pracowalem jakos to bylo Dorabialem i jakos sie krecilo Jak czlowiek traci prace i znajdzie sie w bagnie wtedy jest lek i zalamanie Nikomu tego nie zycze A ci co mnie pietnuja ze bralem wydawalem a teraz potrzebuje politowania niech sie zastanowia DZISIAJ MASZ PRACE ale moze byc tak ze ja stracisz i co wtedy?Ja tez mowilem nie ta to bedzie inna a tu kicha nastepnej nie ma...pozdrawiami jeszcze raz dziekit

            • 1 1

            • Typie ja spłacam kredyty moich starych któzy tak samo jak ty wydawali i nie chciało im się pracować a teraz płaczą że komornik ich zaraz wyrzuci z mieszkania. Tylko że ja ciężko pracowałam i uczyłam się całe życie żeby normalnie zarabiać. Jak widzę że facet użala się nad sobą to mnie aż skręca!!! Co ty robiłeś pre całe życie?! Języka nie umiesz a coś w ogóle umiesz?

              • 1 0

        • Do w bagnie

          Daj spokój, Babcia sobie bez Ciebie nie poradzi. Nie okazuj słabości i weź się w garść!

          • 4 0

    • haha

      Ale z Ciebie baran

      • 0 5

    • fajnie się wydaje nie swoją kasę, co? :-)

      • 3 3

    • (2)

      Oto historia Pōlaczka-biedaczka, który nie umie odpowiadać za własne wydatki, a pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie.

      • 9 5

      • (1)

        nie smiej sie bo mozesz sie znalezc w podobnej sytuacji polaku ja mu wspolczuje

        • 6 3

        • W jaki sposób niby miałby się znaleźć w podobnej sytuacji? Człowiek myślący i odpowiedzialny nigdy się do takiej sytuacji nie doprowadzi.

          • 5 2

  • zabral dziecku zabawke a potem jeszcze podszedl drugi raz i wyrwal batonik i zezarl w kiblu

    • 3 0

  • jakby ladnymi hostessami zachecali to co innego

    Np darmowy stosunek w ubikacji

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane