• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontrowersyjne zwolnienie przedszkolanki - dawczyni szpiku

Patryk Szczerba
21 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
aktualizacja: godz. 13:52 (30 sierpnia 2017)
Przedszkole KidsLab to nowa placówka, która rozpoczęła działalność 1 września. Przedszkole KidsLab to nowa placówka, która rozpoczęła działalność 1 września.

Przedszkolanka z jednego z gdańskich przedszkoli twierdzi, że straciła posadę, gdy okazało się, że została wytypowana do oddania szpiku i musi opuścić kilka dni w pracy. Dyrekcja nieoficjalnie odpowiada, że kobieta podała nieprawdziwe dane w CV i dlatego nie została zatrudniona.



Aktualizacja: 7 kwietnia 2017 roku Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ uniewinnił dyrektorkę przedszkola od zarzutu Państwowej Inspekcji Pracy niepotwierdzenia 1 września 2016 roku na piśmie umowy o pracę zawartej z Anną Lejk-Zalewską.

Poniżej prezentujemy skan wyroku sądu:



Jak twój pracodawca zareagowałby na wiadomość, że zostaniesz dawcą szpiku?

Anna Lejk-Zalewska swoją historię opowiedziała najpierw reporterom magazynu Uwaga telewizji TVN. Stacja wyemitowała reportaż we wtorkowy wieczór, przygotowując go kilka dni wcześniej. Przedszkolanka rozpoczęła 1 września pracę w nowo otwartym Publicznym Twórczym Przedszkolu Językowo-Artystycznym przy ul. Azaliowej w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska.

Koniec współpracy po trzech dniach

Jak mówi, przez trzy dni pracowała jednak bez żadnego dokumentu potwierdzającego zatrudnienie. 5 września była umówiona z dyrektorką na podpisanie umowy o pracę.

Przy okazji chciała ją poinformować o tym, że w połowie miesiąca będzie przez dwa dni nieobecna. Powodem był sygnał, jaki otrzymała z fundacji Dawców Komórek Macierzystych Polska, zajmującej się szukaniem dawców szpiku dla chorych na białaczkę. Okazało się, że zarejestrowana w bazie dawców pani Anna ma swoją genetyczną bliźniaczkę, która czeka na jej szpik.

- Sądziłam, że to będzie formalność. Takie sygnały otrzymywałam od innych pracowników, zwłaszcza że miałam odpowiednie zaświadczenie. W gabinecie dyrektorki stało się to problemem na tyle dużym, że nie podpisano ze mną umowy o pracę. Otrzymałam z powrotem świadectwo pracy i inne dokumenty. Pozostało mi się spakować i opuścić przedszkole - opowiada kobieta, z którą rozmawialiśmy jeszcze we wtorek.
Przedszkolanka: Zostałam zwolniona, bo nie ma zastępstwa

Jak relacjonuje, obawy dyrektorki dotyczyły braków kadrowych, które powstałyby po opuszczeniu na kilka dni miejsca pracy przez jedną z opiekunek.

- Usłyszałam, że konieczne musiałoby być zastępstwo, co wiąże się z kosztami. Koleżanki z pracy były zszokowane tą sytuacją. Dowiedziały się w ten sposób, że nawet uzasadniona i usprawiedliwiona nieobecność w pracy może się dla nich skończyć zwolnieniem - wyjaśnia.
Dzień później dyrekcja chciała przekazać jej wypłatę za trzy dni pracy. Zestresowana i załamana przedszkolanka nie zgodziła się. W czasie, gdy była w klinice w Warszawie pod opieką lekarzy organizujących przeszczep, otrzymała pocztą do podpisania umowę-zlecenie z dużo niższą stawką, niż wcześniej ustalone warunki umowy o pracę, mniejszą liczbą przepracowanych godzin oraz m.in. błędami w nazwisku [drugi człon pojawił się w nazwisku pani Anny po tym, jak w lipcu wzięła ślub przyp. red.]. Dokumentu nie podpisała.

Dyrekcja: Nigdy nie była zatrudniona

Dyrektorka placówki przed kamerami wystąpić nie chciała. Dopiero po wyemitowaniu we wtorek materiału zabrała głos na portalu społecznościowym. Twierdzi, że nie miała zamiaru zatrudnić kobiety, bo ta podała nieprawdziwe dane w swoim CV. Kwestia oddawania szpiku miała pojawić się w rozmowie dopiero wtedy, gdy okazało się, że kobieta nie otrzyma pracy.

Przez kilkanaście godzin próbowaliśmy uzyskać oficjalny komentarz w tej sprawie, ale dyrektorka nie chciała z nami rozmawiać, zasłaniając się natłokiem pracy. Więcej wyjaśnień ma pojawić się w oświadczeniu, które - jak nam przekazano - ma zostać dziś wydane. Jak tylko się pojawi, opublikujemy je.

Zaskoczenia i irytacji argumentami dyrekcji nie kryje niedoszła przedszkolanka.

- To nieprawda. Żadnych rzeczy w CV nie zataiłam. Dyrektorka zmieniła nastawienie do mnie dopiero w poniedziałek, gdy dowiedziała się o tym, że będę dawcą szpiku. Teraz broni się wszystkimi dostępnymi sposobami - mówi kobieta.
Sprawą zajmuje się Państwowa Inspekcja Pracy. Urzędnicy mają zbadać m.in. kwestie legalności zatrudnienia przedszkolanki. Od 1 września weszła bowiem w życie nowelizacja Kodeksu Pracy nakazująca zawarcie umowy o pracę na piśmie przed dopuszczeniem pracownika do pracy. Za brak umowy pracodawca może być ukarany karą grzywny w wysokości od 1 tys. zł do 30 tys. zł.

Co najważniejsze, pobranie i przekazanie komórek macierzystych odbyło się bez problemu. Po oddaniu szpiku pani Anna dowiedziała się, że pomogła uratować życie 65-letniej kobiecie z Belgii. Jeśli przeszczep przyjmie się, za 2 lata obydwie kobiety będą mogły się spotkać.

Poniżej prezentujemy w całości oświadczenie wydane przez Oliwię Słowińską, dyrektorkę przedszkola, które przesłano nam już po publikacji artykułu.

Miejsca

Opinie (467) ponad 10 zablokowanych

  • umowy nie było a dyrektorka niewinna, a są to d*pe daje a nie sprawiedliwość

    • 0 0

  • wielka lipa ten artykulik

    Portal schodzi na psy publikujac takie nie obiektywne opinie

    • 1 3

  • z igły widły (1)

    będę broniła dyrekcji przedszkola. Nie znam sytuacji dokładnie, natomiast Pani , która nie otrzymała umowy chyba poczuła się bardzo pokrzywdzona skoro rozdmuchała sprawę , że aż media piszczą. Z informacji podsłuchanej w radio wynikało, iż Pani dawczyni pracowała zaledwie kilka dni i nie otrzymała umowy o pracę. Kto wie obiektywnie, że na pewno ta Pani się nadawała do danego stanowiska ? praktyką jest ,iż zatrudnia się na okres próbny na umowę zlecenie aby obie strony się sprawdziły i do siebie przekonały. No i rzeczywiście jeśli się z góry planuje ,że po 3 dniach pracy potrzebne będą 2 dni wolnego , to czy nie można ustalić ,iż pracę rozpocznie się tydzień później? to jak przychodzi Pani ,że chce podjąć pracę a za tydzień ze zwolnieniem, że jest w ciąży... uważam ,że to nie jest fair zachowanie wobec uczciwego pracodawcy. Rozumiem ,że były szum jakby ta Pani już tam pracowała kilka miesięcy i została zwolniona, ale ona po prostu nie została zatrudniona i to na pewno nie dlatego ,że została dawcą szpiku. Szacunek dla tej Pani ,że jest dawcą ,ale na prawdę to nie powód aby w okół siebie robić tyle szumu to raczej w karierze zawodowej nie pomoże.

    • 14 14

    • Droga pani, jeśli "praktyką jest ,iż zatrudnia się na okres próbny na umowę zlecenie ", I wg pani jest to normalne, to proszę się puknąć w pusty łeb i otworzyć Kodeks Pracy. Tam bardzo ładnie i jasno jest wyjaśnione, co to jest okres próbny, i w jakich celach podpisuje się umowę zlecenie.
      Chyba, że w pani firmie praktyką jest łamanie prawa, a nowy pracownik dostaje zlecenie na sprawdzenie i przekonanie się do pani firmy. Jeśli tak, to życzę powodzenia i żeby PIP nigdy nie znalazł pani adresu :)

      • 1 0

  • piękne k... kwiatki (1)

    totalnie oburzające, że teraz udowadniają dziewczynie niekompetencje i nieprawdę wymyślając inne powody zwolnienia (należało się tego spodziewać). Dyrektorka miała szansę ustosunkować się, ale nie chciała - uciekała przed kamerami i straszyła policją, a teraz jeszcze szkaluje poszkodowaną pracownicę. Umowa zlecenie w przedszkolu,... następna super sprawa. Generalnie super-reklama tego obiektu. Nie polecam

    • 24 2

    • Przecież to normalka w tego typu placówkach. Już sam fakt tego, że musisz być od do w danym miejscu świadczy o tym, że to umowa o pracę. Ale PIP ma to w d*pie i powie tobie, że przecież to umowa zlecenie to ich nie interesuje.

      • 0 0

  • (9)

    A ja mam dziwne wrażenie, że pani przedszkolanka rzeczywiście coś kręci - nakłamała w CV, a teraz robi aferę, zasłaniając się przeszczepem. I opinia publiczna jest po jej stronie - nieźle wykombinowane... Jestem ciekawa oświadczenia tej dyrektorki.

    • 22 63

    • zasłaniając się przeszczepem (3)

      Taaaa, lepiej - zorganizowała sobie ten przeszczep, żeby dowalić dyrektorce. Pasuje?

      • 21 0

      • (2)

        Wyciągnęła asa z rękawa dopiero gdy okazało się, że nie chcą jej zatrudnić, bo podała nieprawdziwe informacje w CV. Twierdzi, że nie chcą jej zatrudnić przez przeszczep, a nie przez nieprawdziwe informacje. To żenująca gra na rzecz opinii publicznej, dziwi mnie, że ludzie tego nie widzą.

        • 6 14

        • To trzeba było zweryfikować Panią przed "zatrudnieniem"

          • 0 0

        • Oliwia nie kłam znowu !

          • 6 0

    • Zasłaniajac się przeszczepem?? Wiesz ile to trwa? Jak można być tak beznadziejnie głupim?

      • 3 1

    • A pracodawca w ogłoszeniu o pracy też nakłamał, bo pewnie przedstawiał się jako poważna instytucja

      Ale to też w tej chwili nie ma znaczenia Liczy się to, że de facto pracowała, a nie przedstawiono jej umowy (do czego sami się przyznali w oświadczeniu).

      • 9 1

    • (2)

      Masz dowody, że nakłamała w CV, widziałeś ten dokument?

      • 22 2

      • (1)

        W oświadczeniu dyrektorka napisała, że zweryfikowali jej poprzednie doświadczenie zawodowe z CV - i okazało się nieprawdziwe.

        • 5 3

        • Przecież to oświadczenie to stek bzdur i kłamstw, chociażby w stwierdzeniu dyrektorki, że nie miała możliwości ustosunkowania się do wersji wydarzeń. Otóż miała, tylko chowała się przed kamerą.

          • 9 4

  • oj tam jakby nie jadła mięsa to by więcej żyć uratowała

    a co tam jedno i pewnie trupożernej istoty

    • 0 1

  • Dziwni sa dzis ludzie chcacy gdzies pracowac !. Ledwo zaczyna prace juz chce miec ' wolne ' w 1 miesiacu. (34)

    Praca to tez pewna moralnosc czego dzis u osob ja podejmujacych brak. Dawniej norma bylo najpierw pokazanie co sie umie i dopiero rozwowa o stawce, umowie itd. Byl tzw. okres probny czy umowny dzien lub dwa za free aby pracodawca wiedzial ze osoba faktycznie cos umie. Czlowiek nie bral pierwsze 3 miesiace nawet dnia wolnego bo tak sie staral zeby sie wykazac w danej pracy. Byla wewnetrzna moralnosc . A dzis jeszcze nie zaczyna ktos pracy a juz na rozmowie o prace mowi ze juz w pierwszym miesiacu chce ' wolne ' .sorki ale dawniej by to tez nie przeszlo bez wzgledu na przyczyny. Ludzie szczegolnie mlodzi zaczynaja sobie z pracy robic rozrywke lecz skoro tak podchodza do tematu pracy to lepiej jakby sami sobie zalozyli firme i wtedy moga brac non stop wolne czy zwolnienia itd. Wolne w czyjej firmie to niestety duze koszty , zastepstwa i wprowadzenia chaosu o czym ktos to bioracy zapomina . Ktos musi za to wolne zaplacic, dac kogos na zastepstwo itd . Widac ze ludzie nie maja pojecia o kosztach i pracy i im sie wydaje ze wolne jest free.

    • 41 238

    • dzwini sa ludzie zabraniajacy dnia wolnego w okresie probnym

      przeciez tu chodzi o ratownaie ludzkiego zycia, to wielki czyn wazniejszy niz praca!!!

      • 0 0

    • pzpr

      • 0 0

    • jestem pracodawcą, jest ciężko na rynku, ale nie wyobrażam sobie tego, aby nie umożliwić pracownikowi uczestnictwa w tak szczytnym celu, jedno wiem, sam zgłoszę się do DKMS i porozmawiam o tym z pracownikami.

      • 5 1

    • Bezmyślność i bezduszność

      Człowieku! w życiu nie liczy się tylko KASA, ale i serce, którego Ty nie masz bezduszna maszyno do robienia kasy. Gdybyś miał chorego na białaczkę to inaczej byś śpiewał. Co za bzdury piszesz, jakie lekceważenie pracy..... wiesz jak długo czeka się na przeszczep???? tego nie robi się z dnia na dzień... Życzę Ci, żebyś kiedyś musiał korzystać z przeszczepu, a inna osoba nie zgodziła się, bo akurat będzie musiała być w pracy. Jesteś żałosny, aż mi się niedobrze robi jak czytam takie głupoty. Lepiej zajmij się praca, bo marnotrawisz czas i może jeszcze za to premie dostaniesz, feeeee, nieładnie. Bezmyślność totalna :( !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 4 1

    • popieram

      mądre słowa, cała reszta to oszołomy które się nakręcają nie znając sytuacji

      • 2 0

    • Tak właśnie Lemingi pracują za 5 zł. Słuchaj tempa Głowno ta Pani chciałauuratować komuś życie!!!!Nie miała w planach wycieczki do SPA!

      • 3 2

    • masz mentalnosc niewolnika

      • 1 2

    • Ona nie chciała wolnego, to nie byłoby wolne, to byłby urlop chorobowy, więc, że dla tłumoków ciężko to zrozumieć, ale urlop w nazwie nie musi oznaczać wypoczynku. Blisko na Azaliową mam, więc chyba tam zajadę.

      • 5 1

    • debilu- to jej wina, że akurat dostała wiadomość, że może być dawcą szpiku? ja jestem (3)

      potencjalnym dawcą szpiku od prawie 20 lat i do tej pory nikt do mnie nie zadzwonił i nie poinformował, że mogę pomóc, do niej akurat tak, więc co pierd pajacu?!!!

      • 57 7

      • (2)

        zawsze możesz odmówić, ja odmówiłem jak się okazało że niemcowi mam pomóc

        • 1 15

        • ty na prawdę musisz być kretynem - pewno zapisałeś się na dawcę po pijaku, albo bo to modne jest.

          • 8 1

        • Jesteś walnięty w dekiel i to dość porządnie.

          • 12 1

    • (2)

      Jesteś idiotą czy tylko udajesz? Czy ona chciała te 2 dni wolnego aby leżeć i popijać drinki?

      • 46 7

      • (1)

        a jaka to różnica? No właśnie, dla pracodawcy żadna.

        • 1 15

        • Taka, że okres na pobieranie krwi/tkanek również reguluje kodeks pracy gamoniu.

          • 9 1

    • odpowiedź do tego co nawet się nie podpisał

      na początek jego cytat: "Dziwni sa dzis ludzie chcacy gdzies pracowac !. Ledwo zaczyna prace juz chce miec ' wolne ' w 1 miesiacu."

      jakiś niedorozwój chyba, nie zauważył, że nie o "wolne" pani Annie chodzi
      przecież ona nie zamierza tych dni spędzać pod palmami, popijając drinki z parasolką tylko chce zrobić coś dla ratowania czyjegoś życia

      • 10 2

    • i ty śmieszny maluczki człowieczku

      masz czelność innych, w tym osobę, która mogła uratować najwyższą wartość-czyjeś życie, pouczać o moralności???

      • 12 1

    • tak tak najpierw pokazać co się umie (4)

      a potem usłyszeć "1300 na rękę bo tak ładnie pan pracuje".Naćpałeś się człowieku ? Te czasy minęły i jest to NIELEGALNE. Nie ma umowy, nie ma pracy, bardzo dobrze że młodzi mają was pracodawców w d..pie, wystarczy że pokolenie współczesnych 30 parolatków tyrało z gruźlicą i bez mruknięcia. Teraz się to zmieni i to wy, pracodawcy będziecie skomleć o dobrego pracownika, bo młodzież was oleje i nie przyjdzie jak jednego czy drugiego główka rozboli - BARDZO DOBRZE! Koszty pracy? A co kiedy któraś z pozostałych przedszkolanek by zachorowała? Rozumiem że ma tyrać i zarażać dzieci, żeby się wykazać, zastępstwa pani dyrektor nie przewidziała...

      • 28 2

      • widocznie umiesz tylko tyle ze masz 1300 . Nikt nie broni zalozyc swojej firmy. (3)

        Zaloz pajacyku swoja firme i plac ludziom nawet 100 000 mies. .......Bo wymagac od innych to latwo. Napisz gdzie zakladasz firme i jakie bedziesz pensje placil min. 10 000 mies to zaraz sie zglosza ludzie do pracy . Tylko nie pisz ze akurat ty nie umiesz duzo a inni maja ci duzo placic .

        • 3 16

        • akurat ja umiem dużo a ludzie mają mi dużo płacić

          • 6 1

        • nie napinaj się tak bo ci żyłka d*pna strzeli

          choć po wypowiedzi widać, że ból d..py mas i bez tego.

          • 1 0

        • Zdejmij klapki z oczu ograniczony wyzyskiwaczu bez sumienia. Są w życiu ważniejsze rzeczy niż tylko zarabianie kasy. Gdybyś to ty był biorcą inaczej byś śpiewał, a tak pokazujesz tylko, że kasa jest dla ciebie ważniejsza niż ludzkie życie. Co potem z tą kasą zrobisz? Każesz się z nią pochować materialisto? I nie pisz tu o zakładaniu własnej działalności, bo mądry szef wie jak zorganizować pracę, kiedy JEDEN pracownik nie może stawić się do pracy przez dwa dni.
          Swoją drogą cienka musi być ta twoja firma skoro przy nieobecności jednego człowieka wszystko się sypie.

          • 20 0

    • hihi pamiętam te "dni próbne" w sklepach odzieżowych, byłam studentką i szukałam tego typu pracy

      niektóre sklepy słynęły wręcz, że mają pracowników tylko jednodniowych, właśnie takich, co byli na "dniu próbnym". To się zalicza do kryminału, proszę nie promować patologii, za promowanie patologii też powinien być pierdl.

      • 27 3

    • (3)

      Praca pracą, ale trochę przyzwoitości też trzeba mieć. Czym są dwa dni pracy w porównaniu z czyimś życiem?

      • 50 3

      • (2)

        Ludziom się w głowach poprzewracało. Większość patrzy na życie przez pryzmat pieniędzy i nic innego się dla nich nie liczy.

        • 31 3

        • (1)

          Kojarzę tego "człowieka" po stylu pisania. Współczuję jego pracownikom, bo sądzi, że skoro im dużo ( w jego mniemaniu ) płaci to są jego własnością...

          • 27 1

          • ehhh to samo mi przyszlo na myśl

            Pani Oliwia broni sie jak może... kasa, kasa, kasa, kasa

            • 9 3

    • Piekny trolling. Az milo czytac:)

      • 0 2

    • Współczuję Ci musisz być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem skoroku tak interpretuje sprawę. ..

      • 7 2

    • "najpierw pokazanie co sie umie" masz rozmowę kwalifikacyjną, masz krótką umowę 1-3mc na okres probny
      dzień lub 2 za free to może usługi twojej firmy dla mnie tak za free bo wiesz ja nie wiem czy firma coś warta? :D
      ma kobieta prawo nie być raz nie jesteś jej właścicielem, może iść na bezpłatny urlop czy coś(swoją drogą i tak zus płaci z jej i twoich składek)
      ale żeby zwolnić kogoś bo chciał ratować komuś życie to znaczy że taką firmę trzeba omijać szerokim łukiem bo można z nią mieć tylko problemy

      • 28 1

    • skąd się biorą takie d*pki jak ty, jak sobie poleżysz na onkologii czy hematologii to może zrozumiesz to co zrobiła ta pani Anna z artykułu i przestaniesz pitolić takie głupoty

      • 18 2

    • Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej.

      • 13 1

    • Inaczej byś pierd*** gdyby to akurat chodziło o Twoje zakichane życie!

      • 21 1

    • Zes*ała się bieda i płacze...powiadają górale..!

      • 3 5

  • ktos kreci, tylko kto... moze to artykul sponsorowany!? (12)

    Ale zatrudnianie bez umowy o prace wskazuje bardziej na wine przedszkola..

    • 347 19

    • prostaczka - widac na tvn

      Z tą małolatą trzeba mieć osobiście do czynienia by wiedzieć, że laska kłamie. Prosta, wulgarna - nie nadawała się do pracy z dziećmi pod żadnym względem! No ale teraz będzie "celebrytką" - tylko ciekawe czy taką su..ke co ze wszystkim leci do PIP ktos zatrudni??? Chyba kretynka nie pomyslała jak to wpłynie na jej dalszą "kariere".

      • 2 1

    • Raczej marna reklama... I dobrze jakby dowalili im kary ze 20 tysiaków ! (3)

      • 45 6

      • Masz racjcę ... (1)

        ... niech zapłacą te 20 tys. to będą musieli zamknąć przedszkole, zwolnić parę osób, zmusić rodziców do szukania nowego przedszkola, a co najważniejsze pójdą na bezrobocie krwiopijcy i wszyscy będziemy równi. Podatki niech płacą krasnalki.

        • 8 9

        • myślisz, że to predzkole jest warte tylko 20 tys..??

          zapraszam do Kokoszek - obejrzyj sobie wspomniane przedszkole, faktycznie bida aż piszczy..

          • 4 1

      • Im?

        Jak już to osobie odpowiedzialnej za zatrudnienie bo mam nadzieję, że nie przedszkolu jako instytucji.

        • 19 1

    • tak sponsorowany DKMS

      Wszystko jasne poczytajcie sobie artykuly o tej filmie

      • 2 0

    • wprost nie mogę się doczekać jak na rynek pracy wejdzie współćzesna gimbaza (5)

      wówczas pracodawcy jak w artykule - a jest ich wciaż jeszcze dużo - będą skomleć o pracownika . Młodzież dziś jest nie tylko arogancka i bezczelna, jest też ASERTYWNA - i bardzo dobrze. Pierwsze co, to będą krzyczeć o swoje prawa, potem myśleć o obowiązkach. Wówczas pracodawny Janusze jak pani dyrektor powyżej będą mieli rotację prcowników co dwa tygodnie, ale nie ze swojego wyboru.

      • 45 10

      • Haha, uwielbiam czytać te wnikliwe analizy i trafne wnioski, generalizowanie jest takim ciekawym zjawiskiem.

        • 4 1

      • będzie zabawa.... zł (PLN) polska młodzież

        • 3 0

      • dzisiejsza młodzież

        jest tak zapatrzona w smartfony, że nie ma zielonego pojęcia o jakichkolwiek prawach czy obowiązkach. Do tego większość to niezwykle leniwi ludzie, zupełnie nieprzystosowani do jakiekolwiek pracy.

        • 15 4

      • Ukraińcy

        Janusze już to przewidzieli stąd to ostatnie głośne skomlenie o pracowników z Ukrainy.

        • 11 0

      • wrócą do zatrudniania 45 +

        • 17 1

  • To nic dobrego a dobrze jest pomagać innym. (13)

    Często to normalna sytuacja u pracodawcy.Trudno znaleźć dobrą pracę.

    • 188 15

    • kłamie....

      Gowniara kłamie - nikt nie zwolnił jej dlatego, że była dawcą szpiku!!!
      Jako jeden z rodziców dzieci uczęszczających do placówki sama zgłaszałam naganne zachowanie tej Pani wobec dzieci - jej teksty były na poziomie "chłopczycy z fajką plującą na chodnik". Wiele rodziców wraz ze mną zgłaszało zastrzeżenia już po pierwszym dniu! No ale trzeba przecież się wybielić, bo to że się nie nadaje do pracy z dziećmi to taką krytykę ciężko przyjąć.

      • 1 1

    • Dla mnie chora jest ta kobieta.

      Nie dostała pracy i poszła do TVN. Wcale się nie dziwię pracodawcy, że jej nie zatrudnił. Skąd miał wiedzieć, że mówi prawdę. Ledwo zaczęła pracę jeszcze nie zdążyła podpisać umowy, a już na L4 idzie. Teraz to jej nikt nie zatrudni, bo się będzie bał, że aferę zrobi.

      • 2 2

    • (10)

      W przedszkolach jest dużo przekrętów, wręcz mnóstwo (tych prywatnych) . Mam koleżanki przedszkolanki i czasami można złapać się za głowę po ich opowieściach. Kodeks Pracy raczej tam nie obowiązuje.

      • 61 2

      • A gdzie w Polsce obowiązuje? (7)

        • 28 4

        • zdziwisz się: w korporacjach... (6)

          • 38 6

          • bo są bardziej transparentne z musu i boją się kar (5)

            • 16 3

            • Przestań bredzić ! Korporacje maja w d*pie prawo (zwłaszcza Kodeks Pracy) ! (4)

              Mobbing i dojeżdżanie korpoludków jest tam na porządku dziennym (za cichym przyzwoleniem bossa).

              • 14 13

              • (3)

                Na ulotkach propagandowych to wyczytałeś?
                Jak doświadczasz mobbingu to lecisz wyżej z skargą. W każdym gronie znajdzie się czarna owca, w korpo masz strukturę która sama się oczyszcza z takich osób.

                • 13 11

              • Nie pitol bo śmieszny/śmieszna jesteś z "bieganiem wyżej". (1)

                Gdzie ty żyjesz pacynko bez głowy ? Właśnie w korporacjach najchętniej szefostwo przymyka oczy na mobbing, ba - nawet poszukiwani są tacy kozacy na kierownicze stanowiska, którzy potrafią sprytnie trzymać za ryj korpo roboli !
                Upss... teraz sobie narobiłem - przecież ty możesz być moim korpo szefem.

                • 17 6

              • Śmieszni jesteście z tym generalizowaniem. Widocznie pracujecie w toksycznych korporacjach, ale są też takie, które mają zdrową atmosferę.

                • 14 5

              • No to mnie ubawiłeś z tym samooczyszczaniem się struktur w korpo ! Naprawdę dobry żart przed snem !.

                • 13 9

      • (1)

        Zatrudnia się jakieś studentki, które nie mają doświadczenia w pracy z dziećmi, badań psychologicznych i uważają się za Panie.

        • 13 2

        • Masz racje Mały

          • 2 2

  • Wiadomo... (4)

    ... "ą, ę", "twórcze klimaty" dla bogatych bubków. Tylko kaska się liczy. Do porzygania. Po stokroć wolę swoje dzieci w normalnych, publicznych placówkach, gdzie mają kontakt ze "zwykłymi" rówieśnikami, niż z takimi "wychuchanymi", "twórczymi" potomkami brodaczy w musztardowych rurkach...

    • 5 1

    • i tu się niestety mylisz Jakubie...

      Ponieważ przedszkole Kidslab działa na zasadach przedszkola publicznego. I takie miało być. Ale jak podliczyć wszystkie zajęcia dodatkowe z których zrezygnować nie można(!) to się okazuje że cena jest taka jak w placówce prywatnej. Ale Pani Oliwia ewidentnie zamierza robić biznes na dzieciach a jak się teraz okazało - także na pracownikach. Smutne.

      • 1 0

    • A wy wszyscy pracujecie pro bono (2)

      Śmiać mi się chce z tych wszystkich postów! Abstrahując od winy jednej lub drugiej strony to śmiać mi się chce z was wszystkich, ekspertów od prawa, edukacji etc. Wszyscy pracujecie lub prowadzicie firmy non profit? Postawienie takiej szkoły lub przedszkola kosztuje ze 2 duże bańki i normalnym jest to że firmie musi się to zwrócić a więc będą płatne zajęcia i droższe wyżywienie. Nie podoba się to zabierać dzieci do państwowych nor gdzie kuchara będzie nalewała kompot szmatą i codziennie będzie owocowa i racuchy bo taniej.
      Jeśli chodzi o pracownika/pacowniczkę to: nie podoba mi się zachowanie to wypad, skłamie w papierach - wypad,
      Kurczę powiedzcie skąd bierzecie kasę na mieszkania, samochody i inne d*perele skoro jesteście tacy święci i robicie wszystko za darmochę.
      A na umowę o pracę to mogę zatrudnić osobę +40 bo jak widzę pesel 90+ to od razu słyszę że ma być telefon, samochód, duuużo wolnego a tak najchętniej to będę wpadał/ła do firmy 2 razy w tygodniu ale pensja ma być min. 2K.
      Teraz młodym wilkom po wyższych szkołach nie możesz powiedzieć: weź i zamieć podłogę, tylko musisz dokładnie opisać jak to się robi bo nie ogarnie.

      • 2 1

      • A jaką prowadzisz firmę? Jaka branża?

        • 0 0

      • Fajnie...

        ... że masz coś do powiedzenia, ale co to ma do rzeczy? Poza tym chyba nie bardzo rozumiesz różnicę między "przedszkolem publicznym", a "przedszkolem prywatnym". Bo to opisywane przedszkole, publiczne jest tylko chyba z nazwy, bo tak naprawdę służy goleniu kasy jak tylko się da...

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane