- 1 Oszuści dzwonili z numeru komisariatu (86 opinii)
- 2 Znany los estakady na Elbląskiej (126 opinii)
- 3 Nie żyje historyk, prof. Marek Andrzejewski (16 opinii)
- 4 Wysoki budynek zamiast Aioli we Wrzeszczu (353 opinie)
- 5 Miejski sylwester tylko w Gdańsku (191 opinii)
- 6 Droga Czerwona: wizualizacje trasy (77 opinii)
Tak powstaje serial Rodzina Treflików
Animatorzy ożywiają lalki, aktorzy użyczają im głosów, a o miejsca, gdzie występują postaci, dbają scenografowie. Dziennie w gdyńskim Studio Trefl powstaje kilkadziesiąt sekund serialu dla dzieci Rodzina Treflików. Bo lalkowa technika poklatkowa to efektowna, ale czasochłonna metoda animacji.
- W ten sposób uzyskujemy złudzenie ruchu, życia naszych postaci. Bo 25 klatek to jedna sekunda tego, co wyświetla się na ekranie - tłumaczy główny animator Adam Wyrwas.
Aby stworzyć pojedynczą klatkę, Wyrwas wchodzi po schodkach na makietę, klęka na poduszce i pochyla się nad gorylem. Przestawia a to łapę, a to głowę. Do tego zmienia pochylenie drzewa. Rzuca okiem na całość, schodzi z makiety, robi zdjęcie, sprawdza na monitorze, czy klatka pasuje do poprzedniej. A to tylko część jego pracy przy pojedynczej klatce.
Weteran polskiej animacji, który nadawał ruch lalkom choćby w "Misiu Uszatku", "Pingwinie Pik-Poku" czy w oskarowej produkcji "Piotruś i Wilk", jest skoncentrowany, ale też uśmiechnięty.
- Nie wyobrażam sobie wytrwania w tym fachu, gdybym go nie kochał. To jest bardzo kreatywne i po prostu to uwielbiam. Dlatego moje plecy jakoś jeszcze wytrzymują - wyznaje.
Animator pomaga więc młodemu gorylowi wyrwać drzewo. Bo kilka scen wcześniej, przez nieuwagę, małpa zepsuła huśtawkę głównym bohaterom filmu.
Bo małpa chciałaby pohuśtać się razem z Treflikiem i Treflinką. To zielone psowate stworki, które są członkami Rodziny Treflików. Należą do niej również mamusia, tatuś, dziadek i babcia.
150 buziek na głowę i szkielety z fosforobrązu
Filmowa rodzina mieszka w jednym z budynków

- Nasze lalki powstają od podstaw, tu na miejscu. Jedne osoby zajmują się rzeźbą, inne jej obróbką, jeszcze inne odlewami, charakteryzacją czy kostiumami - opowiada lalkarz Daniel Kopala.
- Rodzina ma wiele kompletów ubrań. Są to na przykład koszulki czy spodenki. Czasami jednak zdarzają się rzeczy bardziej skomplikowane: trzeba uszyć dla dziadka mundur czy dla cioci strój do tańca typu kan-kan - tłumaczy lalkarz Magdalena Juszczakiewicz-Kowalska.
Niezwykle ważne są również szkielety, które znajdują się wewnątrz lalek. Dzięki nim możliwe jest precyzyjne poruszanie konkretnymi częściami ciała postaci.
- Szkielety wykonujemy głównie z fosforobrązu, ponieważ jest to materiał samosmarujący się. Używamy też mosiądzu, a kulki są ze stali nierdzewnej - wyjaśnia konstruktor Tomasz Wiśniewski.
Jednym z wyzwań był ostatnio szkielet goryla - powstał z około 300 elementów. Poza ruchami ciała, kluczowa jest również mimika. Główni bohaterowie mają po 150 wymiennych buziek.
- Są one drukowane na drukarkach 3D, a później obrabiane i malowane - tłumaczy Kopala.
Pełne ręce roboty mają także osoby odpowiedzialne za scenografię i rekwizyty. W jednym z pomieszczeń stoi kolejowy tunel, w kolejnym salon, do którego wjechała lokomotywa, a w jeszcze innym spory las.
- Tutaj widzimy stół, który wystąpił w odcinku, gdzie na ucztę przychodzą król i królowa. Stół nakryty został białym obrusem, a w zastawie są najróżniejsze dania. Wędliny, ciasteczka, babeczki, bezy... - prezentuje miniaturowe jedzenie Domnika Dejnaka, kierownik scenografii.
Skoncentrowani animatorzy i niełatwe sceny
Kiedy lalki i scenografia są gotowe, a oświetlenie i sprzęt ustawione, do akcji wkraczają animatorzy. Każdy pracuje na osobnym planie.
- Dziennie animator tworzy od czterech do dziesięciu sekund - podaje kierownik produkcji Bartosz Kłopotek-Główczewski.
W przypadku scen, gdzie występują dialogi, animatorzy korzystają z wielu buziek. Przygotowuje je dla nich wcześniej dyżurna planu, ponieważ pyszczków są całe szafy.
- Każdy pyszczek ma swój symbol, i każdy pyszczek odpowiada za daną zgłoskę w zdaniu. Chodzi o to, żeby lalki mówiły naturalnie, żeby przejścia były jak najbardziej płynne - wyjaśnia dyżurna planu Joanna Stępień.
Poza tym animatorzy muszą być niezwykle skoncentrowani przy scenach zbiorowych.
- Są to trudne sceny, ponieważ jest wiele postaci i każda może wykonywać jakiś innych ruch. Za każdym razem trzeba wyłączać świadomość, obserwować tylko jedną postać i tak po kolei, aż zaanimujemy - w tym wypadku - osiem postaci - zdradza animator Jarosław Konopka.
Animatorzy dbają o ruch postaci, a aktorzy użyczają głosu. Wśród tych ostatnich są m.in. Karolina Trębacz-Mazurkiewicz, Joanna Jabłczyńska czy Jarosław Boberek. Za muzykę odpowiada z kolei Andrzej Krauze, a nad wszystkim czuwa reżyser Marek Skrobecki, który pracował m.in. przy oskarowym "Piotrusiu i Wilku".
100 tys. widzów i plany Grupy Trefl
Pierwszy sezon serialu, złożony z 13 odcinków, miał premierę w czerwcu br. na kanale TVP ABC. Jak przekonuje Bartosz Kłopotek-Główczewski, ośmiominutowe odcinki Rodziny Treflików miały dużą oglądalność.
- W czasie premiery w TVP ABC mieliśmy 100 tysięcy widzów. Poza tym serial emitowany był przez TVP Polonia, a także w Multikinie - wymienia Główczewski.
- Myślę, że odnieśliśmy pierwszy sukces, mimo że jesteśmy na początku drogi - komentuje założyciel Grupy Trefl Kazimierz Wierzbicki. - Naszym celem jest dzisiaj pozostanie na Wybrzeżu i stworzenie bardzo silnej grupy animatorów.
Poza tym serial ma też odegrać ważną rolę w działalności grupy.
- Zadaniem studia jest stworzenie tak zwanego contentu dla Grupy Trefl, czyli materiałów do kart, gier i puzzli dla dzieci - wyjaśnia Główczewski.
Obecnie trwa produkcja drugiego sezonu serialu.
Zobacz też, jak pracuje dojrzewalnia bananów w Gdyni
Miejsca
Opinie (27) 10 zablokowanych
-
2016-12-04 09:12
W dzisiejszym świecie ta technika to artyzm (1)
eeech. stare czasy dzieciństwa się przypomniały ;)
- 46 3
-
2016-12-08 19:09
też pomyślałam o Misiu Uszatku, Bolki i Lolku czy Reksiu :)
- 0 0
-
2016-12-04 09:39
rozumiem zasadę, strategię, ale...
...oddajcie pluszowego Treflika na meczach!!! ;)))
- 6 3
-
2016-12-04 09:40
Wole Reksia niz jakiegoś trefika! (1)
- 5 23
-
2016-12-04 22:08
Raczej
Misia Uszatka, skoro mowa o technice.
- 3 0
-
2016-12-04 09:44
Potworne te bajki (3)
Czemu nie robią kreskówek takich jak kiedyś?
- 8 21
-
2016-12-04 10:56
(1)
ale to jest właśnie "jak kiedyś"! przecież komputerowe animacje jak w Schrecku są raptem od kilkunastu lat!
- 10 2
-
2016-12-04 14:17
wiesz co to jest kreskówka ?
i jaki kurde schreck ?
- 3 1
-
2016-12-04 17:26
Lubiłem misia uszatka oraz Koralgola
A także Reksia i Bolka i Lolka. ALe amerykańce mieli lepiej - mieli He-man'a, Battle of the Planet (Załog G Boys), mieli Jasona z Star Patrol'u, Gwiezdną Akademię, bajki Disneya....
Po latach nadziwić się nie mogę, że w wolnej Polsce nikt nie kręci kontynuacji Bolak i Lolka, a przecież można by dzieci w szkole nauczyć rycerskości wobec dziewczyn (vide Tola i chłopcy) Koralgol i Uszatek też byli OK. Tytus był zekranizowany raz bodaj i to kiepsko.
Za to kręci się debilizmy w stylu "Pokłosie" gdzie jakiś aktor w średnim wieku przyczepia sobie do tarczy polskie dzieci.
Dziwią tez bajki zachodznie, bo kontynuacja He-mana to był syf, serialu z żywymi aktorami w kosmosie nie ma - choć teraz zrobienie takiego kosztuje mniej niż kiedyś. A przesłanie bajek jest gorsze niż kiedyś.- 1 3
-
2016-12-04 10:59
Sztuka dla sztuki
i dla unijnych dotacji.
- 4 20
-
2016-12-04 11:51
Brzydkie, ale dzieciom może się podoba. (1)
- 5 19
-
2016-12-04 16:13
mi się podobają
- 6 1
-
2016-12-04 12:28
Ciężka i niełatwa sztuka
- 19 1
-
2016-12-04 13:10
sama sie wybiore (1)
dzieci nie mam ale chętnie obejrze
- 9 2
-
2016-12-04 21:56
Idzie nowe
Dla mnie rewelacja! Dzieci zaraz beda mialy swoje ale wychowalismy sie na "bez agresji" i nadal tak pozostaniemy. Fajne!
- 2 0
-
2016-12-04 14:19
Sekunda nagrania to 25 klatek, trzeba 25 razy zmienić ustawienie postaci.
A potem to 25 razy sfotografować. Potem zgrać i dołożyć dźwięk.
Syzyfowa praca. Ale efekt jest świetny.
Do dziś nie wiedziałem, że w Gdyni TREFL uruchomił produkcję filmów animowanych.
Na You Tube obejrzałem jeden odcinek Rodziny Treflików.
Jutro pokażę wnukowi.- 27 0
-
2016-12-04 14:41
Niestety Trefl strzelił sobie w kolano... (1)
poprzedni Treflik był...ale po faceliftingu mnie odrzuca....
- 3 3
-
2016-12-04 21:02
pełna zgoda!
ten nowy wygląda jak ubogi krewny poprzedniego, i to moooocno ubogi... :)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.