• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trzy tygodnie bez gazu

Agnieszka
14 listopada 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Mieszkam w Sopocie Kamiennym Potoku, w wieżowcu przy ul. Tarzańskiej. Dziś, kiedy wróciłam z pracy, zastałam na klatce schodowej kartkę z informacją od spółdzielni, iż od 22 listopada do 15 grudnia - czyli przez trzy tygodnie! - potrwa wymiana instalacji gazowej w naszym bloku, w związku z czym przez cały ten czas będziemy całkowicie pozbawieni gazu. Rozumiem, że takie remonty są konieczne i że muszą się one wiązać z dużymi niedogodnościami, ale czy naprawdę trzeba je przeprowadzać o takiej porze roku?

Przecież to nie tylko brak możliwości gotowania, ale również kompletny brak ciepłej wody przez ponad trzy tygodnie. Taką sytuację ciężko znieść, ale w lecie byłoby to chyba trochę bardziej znośne, myć się w zimnej wodzie (tym bardziej, że ja choruję na stawy i nie mogę kąpać się w zimnej wodzie - podejrzewam, że jest wiele takich przypadków, nie mówiąc już o dzieciach czy osobach starszych; a przecież w zimie jest to jeszcze gorsze do zniesienia). Ponadto w lecie, kiedy trwa sezon urlopowy, można by sobie na ten czas np. zaplanować jakiś wyjazd. To już nasi specjaliści od dróg w tej kwestii są mądrzejsi, bo remonty najczęściej odbywają się latem...

A skoro już nikt nie pomyślał, aby przeprowadzić to latem, to może można było zawiadomić nas nieco wczesniej o remoncie, niż na ok. 10 dni przed jego rozpoczęciem, może wtedy łatwiej byloby coś zorganizować. A nasza spółdzielnia wywiesiła informację dzisiaj (w czwartek, przed świętem niepodległości); nie można już nikogo z działu technicznego zastać aż do poniedziałku, kiedy jak sądzę ludziom trochę opadną emocje i już nikt nie będzie miał do nich żalu, tylko każdy na własną rękę będzie organizował sobie sposoby przetrwania w tym czasie...)

Raz jeszcze powtarzam, rozumiem potrzebę takich remontów i cieszę się, że ktoś kontroluje stan instalacji gazowej i takie wymiany przeprowadza. Można by się było jednak chyba zabrać do tego bardziej z głową, bo to co nam teraz zaproponowano, jest dość nieludzkie...
Agnieszka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (15)

  • w Polsce to normalne. Instalacje gazowe, ciepłownicze itp zawsze się wymienia jak jest już zimno. Na dodatek asfalt leje sie na ulice zawsze jak jest mróz, żeby na 2 tygodnie się dziury porobiły. Ot taka nasza świecka tradycja robic wszystko odwrotnie

    • 0 0

  • gaz...

    Miałem okazję mieszkać na Przymorzu i uczestniczyć w akcji "wymiana instalacji gazowej". Na całe szczęście ciepła woda była z sieci miejskiej i nie było tego problemu, ale sama wymiana instalacji odbywała się niczym żywcem wzięta z filmów Barei!!! Ekipa remontowa pracowała na zasadzie czy sie stoi czy sie leży.... całą robotę mogła skończyć w tydzień czasu (blok 4-pietrowy), niestety potrwało to zamiast 3 to 4 tygodnie z hakiem.
    Najlepsze jednak na koniec... aby uruchomić instalację, musiał się odbyć odbiór całej instalacji, ale żeby się taki odbiór odbył to w godzinach 8-14 w każdym mieszkaniu musiał ktoś być... w całej klatce. Wymóg przepisów... zrozumiały, tylko dlaczego w godzinach przedpołudniowych sciągać ludzi z pracy (nie każdy przecież jest na emeryturze).
    Dodam jeszcze, że odbiorów było 3!!!!!! rozłozonych w czasie 1,5 tygodnia.
    A jeśli kogoś nie zastano w domu - to włamanie przy obecności Straży Miejskiej.
    O przesunięciu godziny odbioru lub zawężeniu czasu oczekiwania na ekipę nie było mowy!!!!

    Przeszło mi przez myśl, czy to nie adres Alternatywy 4 :)

    Dziś taki problem mnie juz nie dotknie... mieszkam w budynku bez gazu, ale co będzie jak zechcą wymienić instalacje elektryczną??!!!

    • 0 0

  • wydarzyło sie w Gdańsku

    14 listopada 1904 oddano do użytku nowoczesną gazownię w Gdańsku przy ulicy Wałowej...

    • 0 0

  • z odbiorem instalcji gazowej to sa i tak największe jaja bo na jej czas sprawdza sie szczelność całej instalacji w bloku. No i jak jest cos takiego w wieżowcu gdzie jest kilkadziesiąt mieszkań i w czasie odbioru ktos odkręci kórek to ciśnienie spada i panowie z gazowni się zwijają bo "źle zrobione". I tak odbiór może trwac w nieskończoność jak to coraz częściej bywa

    • 0 0

  • Ja pierniczę!

    Współczuję, Agnieszko :(

    • 0 0

  • thx

    dzięki:)
    od dziś jestem szczęśliwą posiadaczką kuchenki z butlą gazową ale i tak z "pewnym takim" przerażeniem patrzę w przyszłość...

    • 0 0

  • trzeba patrzec na dobre strony..

    ... przynajmniej na święta włączą ;)

    • 0 0

  • :)

    mam nadzieję, chociaż jak czytam jedną z powyższych opinii, to się obawiam, że może być różnie...
    ale na szczęście przez Święta i tak mnie tu nie będzie :)
    pozdroofki

    • 0 0

  • Ja żyłam 5 tygodni bez gazu

    Kiedy u nas kompletnie zmieniali instalacje gazową to nie mieliśmy przez 5 tygodni gazu, czyli gotowanie na elektrycznej kuchence na raty (bo miała tylko dwa palniki) oraz brak normalnego umycia się (bo mam junkers) czyli gotowanie wody w czajniku i napełnianie wanny dla 3 osób codziennie!!! To dopiero męczarnie!!!

    • 0 0

  • Wesoły Romek

    Jestem wesoły Romek
    Mam na przedmieściu domek
    A w domu wode światło gaz
    Zaśpiewam jeszcze raz.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane