- 1 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (277 opinii)
- 2 17-letni złodziej paczek zatrzymany (37 opinii)
- 3 Nie boicie się dilerów narkotyków? (129 opinii)
- 4 Piękne i niebezpieczne zjawisko nad morzem (16 opinii)
- 5 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (55 opinii)
- 6 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (359 opinii)
Ujście Potoku Oliwskiego: prostować czy nie?
Potok Oliwski na początku maja 2020 r.
Ujście Potoku Oliwskiego co roku po zakończeniu zimy meandrowało po plaży i co roku było na powrót prostowane. Jednak tym razem rozważa się pozostawienie go w kształcie utworzonym siłami natury.
Zmienny kształt ujścia Potoku Oliwskiego (w dolnym odcinku zwanego także Potokiem Jelitkowskim) był zwykle regulowany po zimie. Spycharka formowała nowe koryto biegnące prosto do morza, a meandrujące koryto zasypywano.
- Gdy Potok Jelitkowski za bardzo się wykręci, to nadajemy mu najprostszy kierunek do Zatoki. Gdybyśmy tego nie regulowali, potok mógłby płynąć nawet przez kilometr wzdłuż plaży. Takie prace wykonujemy regularnie od 30 lat - wyjaśniał nam Mirosław Jakubiec, kierownik obszaru Oliwa z Gdańskich Melioracji (obecnie to Gdańskie Wody), administratora Potoku Jelitkowskiego.
Tak prostowano dotąd ujście potoku Oliwskiego
Meander jako atrakcja turystyczna
W ostatnim tygodniu czytelnicy zwrócili się do nas z zapytaniem, czy i kiedy koryto potoku zostanie na powrót wyprostowane i przestanie zajmować znaczną część plaży.
Co ciekawe, odpowiedź na to pytanie wcale nie jest jednoznaczna. Miejska spółka, w gestii której leży wykonanie ewentualnych prac budowlanych, rozważa bowiem... pozostawienie ujścia w jego obecnym kształcie.
Potok Oliwski w Jelitkowie jesienią 2019 r.
Ostateczna decyzja zostanie podjęta po dokonaniu inspekcji.
- Naturalny meander potoku stanowi swoistą atrakcję turystyczną i nadaje wyjątkowy charakter temu miejscu. Na prośbę czytelników portalu przeanalizujemy sytuacje w zakresie ewentualnych prac doraźnych - wyjaśnia Agnieszka Kowalkiewicz, rzecznik prasowy spółki Gdańskie Wody.
Przeciwdziałanie zmianom klimatu
Ale "atrakcyjność turystyczna" to nie jest jedyny czynnik, dla którego rozważa się pozostawienie koryta w utworzonym siłami natury kształcie. Chodzi również o zmiany klimatu, do których od kilku lat - nie tylko w Gdańsku - przykłada się coraz większą wagę.
Czytaj więcej: Ogrody deszczowe. Miasta i deweloperzy coraz skuteczniej dbają o małą retencję
W dużym skrócie: wyprostowanie koryta potoku sprawi, że płynąca nim woda szybciej spłynie do morza. Meandrujący potok sprawi, że woda spłynie wolniej. Pytanie jednak, czy akurat plaża jest miejscem, gdzie powinno się wodę zachować.
- Skutkiem zmian klimatu są wydłużone okresy bezdeszczowe, przeplatane krótkimi i gwałtownymi deszczami nawalnymi. Wysuszona gleba nie jest w stanie ich wchłonąć, a to zwiększa ryzyko lokalnych podtopień czy powodzi. Gdańska polityka małej retencji opiera się na tym, by jak najwięcej wody zatrzymać na terenach zielonych. Dlatego staramy się o środki unijne, które pozwolą na stworzenie zielonych stref buforowych, na których bezpiecznie mogłaby rozlewać się woda z potoku, zmniejszając przy tym jego meandrowanie. Im mniejsza ingerencja w naturę, tym więcej korzyści będziemy z niej czerpać - wyjaśnia Agnieszka Kowalkiewicz z Gdańskich Wód.
Miejsca
Opinie (157) ponad 10 zablokowanych
-
2020-05-18 14:31
(2)
Czy autor artykułu mógłby dowiedzieć się u cytowanej Pani jak "Gdańska polityka małej retencji opiera się na tym, by jak najwięcej wody zatrzymać na terenach zielonych" ma się do karczowania, bo wycinka to już za małe słowo, całych połaci lasu w TPK
- 32 3
-
2020-05-18 14:57
a czy ty mógłbyś się dowiedzieć kto zarządza lasami TPK? pewnie nie, to ci odpowiem, Nadleśnictwo Gdańsk, podległe Lasom Państwowym, więc pretensje kieruj do pisowskich namiestników
- 6 2
-
2020-05-18 14:46
karczowanie to osobny "projekt" nazywany gospodarką leśną (bezleśną)
wycinasz 1000, sadzisz za to 10000 sadzonek, z których może będzie 100 drzew - za czas. Jak się zakręcisz to jeszcze dostaniesz dotację na "zalesianie"
- 5 1
-
2020-05-18 14:50
Skoro tyle razy prostowali i potok wracał do swojego naturalnego kształtu to odpowiedź jest jasna.
Czy warto na to przeznaczać pieniądze?
Bo idąc dalej tym tokiem rozumowania to w sumie drzewa też mogą być prostowane?- 40 1
-
2020-05-18 14:49
chodniki prostujcie!
potok sobie poradzi!
- 45 1
-
2020-05-18 14:47
Niech sobie meandruje
Za kilkadziesiąt lat utworzy się piękna mini delta. I dopiero będzie atrakcja! Tam plaży jest ogrom. Nawet jak ta rzeka i pół kilometra będzie zawijać to nikomu nic się nie stanie. Po za tym przy większych ulewach czy roztopach, lub poprostu sztormach, koryto rzeki samo przebije się bezpośrednio do zatoki.
- 39 0
-
2020-05-18 14:46
...
Mózgi sobie wyprostujcie...
- 31 0
-
2020-05-18 14:36
To zalezy kto dostanie zlecenie
- 17 2
-
2020-05-18 14:33
Pod ziemię go!
Mam dość widoku ścieku i śmieci wpływających do morza.
- 5 34
-
2020-05-18 14:30
Rozumiem, że pytanie z tytułu jest tanią prowokacją? Wierzby płaczące też będziecie chcieli prostować?
- 35 5
-
2020-05-18 14:28
Zostawic jak jest.
Sa chyba teraz inne wazniejsze cele?
- 99 2
-
2020-05-18 14:24
No pewnie że zostawić
Zostawić tak jak jest, natura wie najlepiej
- 138 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.