• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uwaga, fachowcy! Walka z awariami

Gallux
20 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Gdy jeden "fachowiec" skaże twój sprzęt AGD na śmierć, warto jeszcze poznać opinię innego eksperta. Gdy jeden "fachowiec" skaże twój sprzęt AGD na śmierć, warto jeszcze poznać opinię innego eksperta.

"Przez cały kraj idziemy dwaj, czy słońce czy śnieżek czy słota,
Potrzebna jest, czy ktoś chce, czy nie, w pionie usług fachowa robota.
Czy to sens ma kląć, że ten świat z kiepskiego zrobiony surowca,
Bo dobry Bóg już zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca.
 
Jonasz Kofta - Fachowcy"


 
W każdym przeciętnym gospodarstwie domowym jest takie skomplikowane i naszpikowane elektroniką urządzenie jak pralka automatyczna. Jak ogólnie wiadomo nic nie jest wieczne i nawet najlepsza pralka może ulec awarii.

Otóż mnie spotkało ostatnio coś takiego, a właściwie moją małżonkę, która to cudo używa na co dzień. Pralka przestała odwirowywać, w końcu takie jej zbójeckie prawo.

Na początek wierząc w swoje predyspozycje "złotej rączki" dałem jej parę szturchańców, poprawiłem kapciem w dolne partie, kręciłem pokrętłem programatora i po cichu liczyłem na cud. Wszak liczenie na cud to nasza najnowsza cecha narodowa. Cud nie nadszedł, ale ja już przez ostatnie dwa lata przygotowywany na to, jakoś się zbytnio nie zmartwiłem.

Od czegóż mamy fachowców, nieprawdaż. Jak szukać fachurkę, to tylko przy pomocy portalu trojmiasto.pl.

Jako pierwszy wybrałem serwis, który zachęcał mnie ulgami dla seniorów, diagnozą za 20 złotych (anulowanej, gdy dochodzi do naprawy), u klienta w domu, firmie, na działce.

Umówiłem się z panem, który odebrał moje zgłoszenie. Wszystko pięknie, poczułem że mam kłopot z głowy.

Sprawy tak się potoczyły, że nie było mnie w domu podczas wizyty "fachowców". Kiedy doń wieczorem wróciłem, żona poinformowała mnie, że pralka jest na szmelc, bo diagnoza była druzgocząca - pralki nie warto naprawiać. Żona mówiła coś o "modemie", który wg panów, bo było ich dwóch, miał zakończyć żywot. Skasowali żonę na 30 zł, bez wystawienia rachunku (tu wina żony) i nawet zaczęli jej zachwalać pralkę znanej firmy w wyjątkowo niskiej cenie, bo promocja (sic!).

Pralka bydle stoi, odwirowywać ani myśli, a tu małżonka mówi mi, że na osiedlu jest zbiórka rzeczy wielkogabarytowych więc może byśmy wystawili niewdzięczne urządzenie na złom.

Wiśta wio - łatwo powiedzieć, przecież to wydatek minimum 1500 zł, to nie jest zakup na parę miesięcy.
Postanowiłem, że zadzwonię do innego serwisu. Powtórnie skorzystałem z bazy portalu. Powiedziałem co i jak oraz zastrzegłem, że w przypadku braku możliwości naprawy płacić nie będę.

Tym razem czekałem na serwisanta osobiście w domu. Kiedy bardzo sympatyczny młody człowiek zajął się pralką ja wyszedłem do pokoju, bo wiem, że ludzie nie lubią jak im się zagląda przez plecy kiedy robią te swoje "cuda". Po krótkiej chwili słyszę, że pralka wiruje!

Pan serwisant pyta się, kto obsługuje pralkę. Mówię małżonka. To niech pan ją poprosi, a ja (czyli fachowiec) dam krótką instrukcje obsługi pralki. Okazało się, że małżonka w sobie tylko wiadomy sposób wcisnęła ustrojstwo na przednim panelu pralki wyłączające wirowanie!

Za ten krótki wykład bez gadania zapłaciłem 50 złotych.

Pan serwisant przy okazji udzielił i mnie kilku informacji. Nie "modem", tylko moduł i nie do wyrzucenia, tylko za 250 zł (200 zł moduł, 50 zł  wymiana) do naprawy.

Pomyślcie tylko, że gdyby nie moja nieufność do "fachowców" mogłem zostać narażony na primo - utratę dobrej pralki, secundo - na zakup nowej. Same straty. 

A najgorsze dla mnie jest to, że ci pierwsi partacze/naciągacze nie wystawili rachunku, nie mam więc żadnej podstawy do żądania zwrotu gotówki i narobienia im publicznej antyreklamy.

Wystarczy zamieścić atrakcyjne (w treści) ogłoszenie, a potem objeżdżać "frajerstwo" i kasować po 30 zł za wyrok śmierci na sprawną pralkę!

Piszę to, żeby wyczulić czytelników na takie sytuacje. Nie dawajcie kasy bez rachunku. Nie wierzcie "fachowcom" we wszystko!

Ciekawym jestem ilu ludziom "uśmiercili" sprawne pralki".
Gallux

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (98) 3 zablokowane

  • mordercy pralek znowu zaatakowali, aaaaaaaaaaa.... (1)

    a co na to Pan Heniu od 'kalgonu' ??

    • 28 3

    • brawo Gallux

      Brawo za dwu zdaniowe akapity BRAWO ! zacznij prać w rzece...

      • 7 1

  • Dodajmy do tego jeszcze remonty

    tudziez wykonczenia przeprowadzane przez fachowcow np. z Wejherowa. Zalozmy, ze przyjezdzaja do domu polozyc podloge, odwalaja fuche i licza na zarobek. A potem szybciutko uciekaja przejezdzajac po paluchach niewinnych piechurow. Mysle, ze zainteresowani wiedza o kim pisze :)

    • 12 0

  • Co w tym nadzwyczajnego? (1)

    Bez przesady - nie róbmy sensacji z tego, że ktoś nie znał się na robocie, albo mu się nie chciało. To jest powszechne i swojego trzeba pilnować. Dla ludzi zaczynających dorosłe życie to może być szokujące przeżycie, ale tak to wygląda. Czasem frycowe trzeba zapłacić.

    • 4 34

    • pewnie żyjesz z takich frajerów?

      Obyś nie trafił na sprytniejszego od siebie...

      • 0 0

  • to straszne

    Nie umieć sobie poradzić w życiu i liczyć na "fachowców" z portalu :D

    • 3 30

  • (8)

    bywa
    miałem podobny przypadek,pralka przestała spełniać swoją rolę.Pompowała wodę ,pompowała i tak sobie mogła pompować do za.ranej śmierci.Wezwaliśmy fachowca.Niestety podobnie jak w przypadku autora nie było mnie w domu żona byłą świadkiem naprawy.Po powrocie z pracy na pytanie jak tam pralka naprawiona jakie było moje zdziwienie gdy żona powiedziała że pan skasował 100 zł i że jutro przyjedzie drugi raz dokończyć bo musi wymienić pompe.Koszt tej wymiany miał się zmieścić w granicach 250-300 zł.Na pytanie co w takim razie zrobił za te 100 zł żona odpowiedziała
    że rozkręcił spojrzał coś tam wciskał i koniec.Wielki fachowiec podniósł mi ciśnienie,100 zł za 2 śrubki i wciśnięcie paru przycisków?
    Postanowiłem zrezygnować z usług tego pana w dniu następnym,telefonik do fachowca krótka rozmowa,jak spytałem za co te 100 zł to pan stwierdził że za dojazd i wycenę - która notabene w przypadku naprawy miała być darmowa.
    Podziękowałem Panu za współpracę i grzecznie się pożegnaliśmy.Następnego dnia poszedłem do sklepu/serwisu AGD/ i zakupiłem nową pompę za 57zł .Zamontowałem sam/kwestia wykręcenia kilku śrubek,przełożenia wężyka i zasilania/ i tak moja naprawa pralki zakończyła się kosztem 160 zł a nie 350-400 zł.
    Fachowiec ważna osoba ale tacy powinni pamiętać że ważniejszy jest klient,jeśli zaczną robić przekręty to zła marka za nim ruszy w świat.

    • 40 2

    • (3)

      a może on żonę "naprawił"?

      • 2 6

      • (2)

        myślisz że jak Twojej żonie fachowcy robią przegląd to wszystkie takie są ?

        • 19 1

        • (1)

          yeah, nie ma to jak mistrz ciętej riposty.
          nie mam żony, przychodzę do Twojej.

          • 4 3

          • kapitan bomba i jego dom

            Takiego jak ty, to w d.... szukać?

            • 0 0

    • Kazik Maładiec

      i tak trzeba !

      • 1 2

    • Pamiętaj nie płacisz za odkręcenie 2 śrubek, tylko za wiedzę, które śrubki należy odkręcić. Każdy jest cwany jak już mu ktoś powie co jest zepsute i jak to wymienić. Skoro z Ciebie taki znawca to po co brałeś fachowca do domu. Trzeba było od razu tą pompę wymieniać. No właśnie w tym tkwi problem, póki majster nie ustalił co jest do wymiany to tyle wiedziałeś o naprawie pralek. Niestety pełno takich mądrych ludzi w naszym kraju kochanym. Pozdrawiam.

      • 4 1

    • No tak

      Trzeba miec ze sobą części zamienne Ja mam na stanie 90%, ale jest lepszy sposób jak trzeba dokupić.
      Robię inaczej niż rzeczony pan od pralek: jeśli pompa, mówię że termostat, wtedy klient bazujący na mojej bezpłatnej opinii wylatuje na minie...

      • 0 0

    • Pompa i wiedza

      Rozumiem żal, ale nie do końca. Facet przyjechał i zdiagnozował. Owszem, za samą diagnozę to drogo ale już było wiadomo co jutro kupić, tak? Po prostu coraz częściej płacimy także (a czasem przede wszystkim) za wiedzę, której sami nie mamy. "Coś tam rozkręcił i ponaciskał" - ale wiedział gdzie i jak szukać. Bez tego nie poszedłby pan kupować pompy bo nie miałby pojęcia o tym co trzeba kupić.

      • 0 0

  • normalka (1)

    jezdze samochodem na coroczne przeglady techniczne. Znam swoje auto na wylot pomimo tego zawsze slysze jakis KIT. Dwa lata temu rzekomo konczyly mi sie gumy glumika. W zeszlym roku zbieznosc byla podobno nie taka. W tym roku o zbieznosci ani slowa - ale za to lozysko do wymiany. Usterki widma - na nastepnych przegladach o nich ani slowa. Az zal sluchac takich bredni.

    • 36 0

    • mechanicy za dyche

      prawda jest taka, ze jak sie jest dobrym mechanikeim to sie zaklada swoj prywatny warsztat i nie jest sie wyrobnikiem u kogos. ja przeglad samochodu robie u zaufanego mechanika za 50 zl, a potem jade na taka stacje gdzie nawet samochodu nie ogladaja i za flache bez gadania przybijaja pieczatke! nie musze wtedy wysluchiwac takich dziwnych fanaberii.

      • 1 1

  • A wystarczyło przeczytać instrukcje i poczytać co jest napisane na panelu pralki no i wcisnąć jeden guzik. Zamiast:

    ``Na początek wierząc w swoje predyspozycje "złotej rączki" dałem jej parę szturchańców, poprawiłem kapciem w dolne partie, kręciłem pokrętłem programatora i po cichu liczyłem na cud. Wszak liczenie na cud to nasza najnowsza cecha narodowa. Cud nie nadszedł, ale ja już przez ostatnie dwa lata przygotowywany na to, jakoś się zbytnio nie zmartwiłem.``

    Ale tak to jest jak ktoś zgrywa intelektualistę a ma problem z kojarzeniem faktów.

    • 27 17

  • (2)

    jak juz zaczełam czytac, to wiedziałam ze ktos pisze z"ikrą" , czytała sie wszak z usmiechem.
    ja miałam podobny przypadek z..wodomierzami. jeden z fachowcow stwierdził, że do wymiany całe rury za jakies 2 koła, drugi, że trzeba 3 wodomierze, i kucia, kucia, kucia za circa 1000, w koncu "wynurałam" hydraulika, ttróry zrobił, wymienił,nie oskubał zbytnio, bez zbednej demolki w mieszkaniu.

    • 13 1

    • (1)

      Ale weź to napisz po polsku, dobra?

      • 3 0

      • dobra, dobra, zupa z bobra

        • 1 0

  • WNIOSEK? NIE UŻALAC SIĘ NAD SWOIM LOSEM I SERWISANTAMI TYLKO SPUŚCIĆ ŁOMOT (4)

    MAŁŻONCE ZA ZNISZCZENIE "W SOBIE TYLKO ZNANY SPOSÓB" PRALKI I TYLE W TEMACIE

    • 19 10

    • kolejny inteligent. (3)

      • 4 3

      • (2)

        KOLEJNY PANTOFLARZ,,..... BĄBĘ TRZEBA TRZYMAĆ, KRÓTKO, A NIE ....ROZWALI PRALKĘ I PRZYŁAZI GĘGAĆ, ŻE JEJ PRALKA NIE DZIAŁA. NAJPIERW Z GŁÓWKI POTEM Z KOLANKA I NIECH SAMA SOBIE ORGANIZUJE NAPRAWĘ... JAK ZEPSUŁA

        • 2 5

        • ja bym jej z kapcia przylozyl jeszcze heheh

          bo to zla kobieta byla

          • 1 3

        • Widać, że Ciebie żadna nie chciała, dlategoś taki marudny.

          • 1 0

  • (5)

    POdsumowując masz tępą żonę
    niechże zgadnę
    blondynka? :-)

    • 18 29

    • jaka żona, taki mąż (1)

      "wierząc w swoje predyspozycje "złotej rączki" dałem jej parę szturchańców, poprawiłem kapciem w dolne partie"

      Oto sposób na wyłączenie opcji wirowania. Szkoda, że po księdza nie pobiegł. A nuż egzorcyzmy by poskutkowały?

      • 9 6

      • "złota rączka" - chyba szybka

        • 0 0

    • nie...ruda-falszywa, wyciagnela 3 dychy i podzielila sie z fachowcem (2)

      • 3 2

      • (1)

        kto wie czy jeszcze fachowcowi nie dała

        • 1 3

        • - na pralce - w ramach testu ?

          • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane