• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uważaj, w co wsiadasz

TN
14 grudnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Fałszywe taxi
Wsiadając do taksówki na postoju, lepiej dobrze przyjrzeć się oznaczeniom na samochodzie. W Trójmieście pojawiło się bowiem sporo pojazdów, które choć na pierwszy rzut oka należą do znanych korporacji, to nie mają z nimi nic wspólnego.
Korzystanie z usług takiego fałszywego przewoźnika może nieźle uderzyć nas po kieszeni. Zwykle korzystamy z firmy taxi, którą znamy i posiadamy jej kartę rabatową.
- Jedna z naszych stałych klientek wsiadła na postoju do taksówki podobnej do naszej - mówi taksówkarz z korporacji Merc Taxi. - Na "kogucie" prawie identyczny napis, tym samym kolorem i identyczną czcionką. Gdy dojechała na miejsce zdziwiła się widząc zawyżony rachunek, gdyż zawsze płaciła taniej. Ułyszała: "Co, nie umie pani czytać? To nie ta firma". Okazało się, że na "kogucie" dopisano jeszcze coś drobniutkimi literami.

Problem ten dotyka sporej liczby firm. Taksówkarze zrzeszeni w korporacjach muszą najpierw liczyć się ze sporymi wydatkami. Nieuczciwi konkurenci często nawet nie mają uprawnień do uprawiania zawodu (testy zdrowotne, licencje, zdanie egzaminu ze znajomości topografii) - po prostu montują "koguta" niemalże identycznego z tym, jakiego używa któraś ze znanych korporacji, a różnica to często tylko nieco zamazany numer telefonu czy drobniutki dopisek.
- Te kwestie reguluje ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji - mówi mecenas Ireneusz Gzella z Gdyni. - Zgodnie z nią takie używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu używanego wcześniej przez inne przedsiębiorstwo, które może klientów wprowadzać w błąd, jest czynem nieuczciwej konkurencji. Jeśli przedsiębiorca używający mylącego oznaczenia nic nie zmieni, można wystąpić na drogę sądową, żądając dodatkowo usunięcia skutków niedozwolonych działań, wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści oraz naprawienia szkody.
Na razie klienci mogą bronić zawartości swojej kieszeni uważnie sprawdzając, czy taksówka, jaką bierzemy jest rzeczywiście tą, którą chcieliśmy wziąć.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (27)

  • taxi

    Proponuję aby nieuczciwym cofnąć licencje.

    • 0 0

  • Przecież

    Oni nie maja licencji (najczęściej) to co im zabierać?
    Z drugiej strony ci taksówkarze z prawdziwych korporacji (a raczej mafii) sami wobec siebie nawzajem stosują takie metody "konkurencji", że opisane w artykule oszustwa wydają się być dziecinną zabawą. Przemoc, niszczenie samochodów, groźby, nieformalne zakazy podjeżdżania na okreslone postoje... A juz najbardziej żałosne są te ich (taksówkarskie) obłudne "marsze przeciw przemocy"...

    • 0 0

  • Nie jedz taksówką !

    Niestety środowisko taksówkarskie jest idealną wylęgarnią wszelkiej maści patologii. Najważniejsze z nich to jak sądzę: nieuczciwość (kto kupi od taksiarza auto?), paserstwo (ktoś potzebuje radia?), quasi-sutenerstwo (może pojechać po jakieś fajne lalki?), chamstwo drogowe (kolejny raz zajeżdza ci drogę "Merc" z kogutem. Oczywiście zapewne istnieją jednostki pozbawione wspomnianych przywar, lecz jako całość niestety tak to wygląda.
    Taksówkarz to współczesna odmiana chamskiego wozaka z podupadłego folwarku.
    Bardzo rzadko korzystam z taksówek. Już wolę autobus nocny....

    • 0 0

  • Odpowiedź na 2 opinie powyżej

    Po pierwsze, jak w każdej profesji dochodzi do zatarczek między konkurentami i póki nie wpływa to na jakość świadczonych usług nie powinno mieć to również wpływu na klientów.
    Po drugie, jak możesz powiedzieć że marsze po brutalnych niskich w swich pobudkach (kasa) morderstwach ojców, synów, braci, mężów są obłudne, na jakiej podstawie opierasz swoje niczym niewytłumaczalne stwierdzenie(czy sądzisz że marsze po mordestwie któregoś z maturzystów czy studentów też są obłudne?)? I jeszcze jedno, skoro podróżójesz autobusami to jak często zdarza się sytuacja w której Taksówkarz zajeżdza Ci drogę?Notabene, o wiele cześciej zdarza się to wśród kierowców autobusów.
    Konkluzja: To że w środowisku księży znajdują się pedofile nie znaczy to wcale o patologi Kościoła.
    Po trzecie, mówisz tak jakby Taksówkarze byli bandą kryminalistów. Obrażasz ich w ten sposób. Skoro jak sam mówisz żadko jeździsz taksówkami bo wolisz autobusy to jak na podstawie znikomej znajomości środowiska mozesz (1)stawiać takie hipotezy, twirdzić że (2)handlują kradzionymi rzeczami,(3)są sutenerami (może korzystałeś z ich usług?), poddajesz w wątpliwość stan ich samochodów samemu jeżdząc autobusem(wiadomo że jako środek utrzymania rodziny samochód Taksówkarza jest zadbany i czysty)

    • 0 0

  • Trzeźwo myslący.

    Miesza dwie różne osoby.
    Ja odpowiem tylko za siebie. Otóż nie ja twierdziłem, że wolę autobusy, z reguły poruszam sie własnym autem. Potwierdzam chamskie zachowanie taksówkarzy wobec innych kierowców ze szczególnym uwzglednieniem zatrzymywania się w miejscach gdzie jest to zabronione, nawet na przelotowych arteriach, a także nagminnego nieuzywania kierunkowskazów i zajeżdżania drogi. Ponadto potwiedzam, że jeżeli ludzie, którzy sami stosują przemoc wobec siebie nawzajem organizują marsze przeciw przemocy to jest to obłuda, by nie rzec hipokryzja. I nie jest to w żaden sposób porównywalne z marszami organizowanymi przez osoby, które przemocą sie nie parają. Ponadto mówię (piszę) to jako człowiek, który pracował jakiś czas w zawodzie taksówkarza i osobiście zetknął się z mafijnymi układami w tym środowisku oraz z próbami przemocy wobec "obcych" (czyli niezrzeszonych) taksówkarzy na "swoich" postojach. Więc nie mów mi Trzeźwo Myślący człowieku, że ja nie znam tego środowiska...

    • 0 0

  • Trzeźwo (?) myślący...

    Obecnie jeżdzę samochodem, ale kiedys podróżowałem taksówkami i spotkało mnie tam kilka "przygód"
    Teraz mam ten komfort oglądania taksiarstwa z boku, ale z bardzo bliska. Jak powiedziałem nie wszystkich taksówkarzy dotyczą przytoczone przeze mnie patologie.
    Jeśli ktoś wozi na szybie reklamę "Bodega" Night Club for Men, to wiadomo o co chodzi. To, że tej reklamy nie wozi nie oznacza ,że nie zawiezie cie do innego lokalu ( bo dostanie jeszcze swoją działkę)
    Są inne przykłady , lecz nie będę tego torfu prezentował - starczy patologi dnia codziennego na ten przedświąteczny czas.

    • 0 0

  • Oczywiście

    wszyscy powinni wiedziedź , ża byłeś taksówkarzem.

    • 0 0

  • Co to jest "wiedziedź"?

    Jakas odmiana niedźwiedzi?
    Kretyński dowcip sie ciebie trzyma, ale elementarne zasady dobrego wychowania i odrobina odwagi cywilnej, to juz zjawiska ci obce.

    • 0 0

  • UKLEJA - CZY TY WIESZ...

    ZE TO JEST NIELEGALNE PODAWAC CUDZY ADRES (BEZ ZGODY WLASCICIELA) DO PUBLICZNEJ WIADOMOSCI?
    ZALAZL CI FACET ZA SKORE - ALE TUTAJ SAM(A) SIE PROSISZ ZEBY CI JA WYGARBOWAC. TAK PODALES(-AS) "CZESC ADRESU", ZE NAWE JA - MIESZKAJAC W STANACH - WIEM GDZIE TO JEST (MAPKA Z INRTERNETU).
    A POZA TYM CHYBA MOWI SIE "TO MIESZKANIE"..
    OJ, OJ...

    • 0 0

  • Zawyżone rachunki

    Wsiadając do zrzeszonych taksówek także przepłacamy. W mieście stołecznym płaciłem za 1km 1,40. W Gdańsku przyjemność podróżowania kosztuje 2PLN/km.

    Nie udało się mi jak dotąd znaleźć miejsca w Polsce gdzie taksówka kosztowałaby równie drogo.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane