• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W imię klubu...

JG
1 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Niedzielna bijatyka kibiców, do jakiej doszło we Wrocławiu kosztowała życie młodego gdynianina. Okazuje się, że polskie kluby piłkarskie nie mają żadnej kontroli nad poczynaniami swoich kibiców.

- Staramy się współpracować z klubem kibica - powiedział "Głosowi" Marek Bąk, dyrektor gdańskiej Lechii. - Nie możemy jednak odpowiadać za wypadki poza stadionem. Uważam, że dużą część odpowiedzialności za potyczki kibiców ponosi państwo, które przerzuciło odpowiedzialność za bezpieczeństwo na stadionach na kluby, a one często nie mają odpowiednich środków finansowych dla realizacji tych zadań - dodał.

Są jednak w Polsce stadiony, na których zobaczyć można całe rodziny. Nie słychać tam jednak odgłosów kopania piłki, a jedynie ryk silników.

- Nie jestem w stanie całkowicie wytłumaczyć tak wielkiej różnicy pomiędzy zachowaniem kibiców piłkarskich i żużlowych - usłyszeliśmy od Leszka Jankowskiego, wiceprezesa Unii Leszno. - Żużel jest sportem rodzinnym i od lat na meczach naszej drużyny zjawiają się całe rodziny. Dążymy również do tego, aby na naszym stadionie znajdowało się jak najwięcej kobiet. Owszem, zdarzały się próby zakłócenia porządku przez grupy pseudokibiców. Jednak ludzie tacy byli potem pokazywani palcami i na kolejnych meczach już się nie pojawiali - dodał.

Potyczki kibiców nierozerwalnie kojarzą się z futbolem. "Prawdziwy" kibic jest w stanie w imię klubowych barw poświęcić zdrowie, a czasem nawet i życie. Dochodzi nawet do powstawania nieformalnych sojuszy pomiędzy poszczególnymi klubami. Na ulicach Wrocławia walczyli ze sobą kibice Śląska Wrocław, Lechii Gdańsk, Cracovii Kraków oraz Lecha Poznań, Arki Gdynia i krakowskiej Wisły.

Pomimo licznych prób nie udało się nam skontaktować z przedstawicielem gdyńskiej Arki.
Głos WybrzeżaJG

Opinie (45)

  • zacytuję Listkiewicza"

    "W Holandii kibice też umawiają się na bójki, na przykład fani Feyenoordu Rotterdam z fanami Ajaxu Amsterdam. Ale tam walczy się na pięści, a u nas mamy do czynienia ze zdziczeniem. Żyjemy w kraju, w którym nie przestrzega się prawa, wieczorem strach jest wyjść na ulicę" - powiedział Listkiewicz.

    smutne podsumowanie ale tak mamy w tym kraju

    • 0 0

  • Bujda !!!

    A ten kibol Arki wcale nie kipnął! W wiadomościach o północy pozdrawiał kolegów,mame i tate.Opowiadał jak mu jest fajnie na wczasach i że niedługo wraca na pole bitwy!
    A Lechia nie musi zawierać sojuszów!
    I tak wszystkim i wszędzie spuści wpier***!
    Tylko szkoda że nikt do psów nie strzelał,oni tak fajnie spie****ają przed kamieniami.Ciekawe jaki byłby popłoch przed kulkami?

    Do rodziców tego łebka z Arki:
    DZISIAJ JEST PRIMA APRILIS!!!!

    • 0 0

  • pomyłka

    "Na ulicach Wrocławia walczyli ze sobą kibice Śląska Wrocław, Lechii Gdańsk, Cracovii Kraków oraz Lecha Poznań, Arki Gdynia i krakowskiej Wisły."
    Coś wam się popier... To nawet ja nie będąc kibicem wiem, że sojusze przedstawiaja sie nastepująco: Śląsk + Lechia + Wisła oraz Lech + Arka + Cracovia.
    P.S. Czubek, z ciebie jest naprawdę niezły czubek.

    • 0 0

  • Przecież on wiedział po co jedzie. Albo dać w p...l

    albo oberwać. Zdarzyło sie to drugie. Za głupotę trzeba płacić. Pewnie i tak nie nauczy to niczego jego debilnych kolesów kiboli.A może to jedno życie uratowało kilka innych??

    • 0 0

  • może za jakieś 40 lat to sie na tyle ucywilizuje ze bedę mogła się w końcu wybrać bez obawy na mecz
    z wnukami :)

    • 0 0

  • mama

    w Gdańsku? po co?

    • 0 0

  • normalnie jaja

    a niech sie tluka, wogole na nich nie zwracac uwagi i nie wpuszczac pozniej do szpitala, teraz takie gnoje leza bez kolejki i zajmuja tym co pomocy potrzebuja....
    a swoja droga, to te wszystkie zwiazki sportowe sa nikomu do niczego niepotrzebne to idiotycznie drogie hobby polskiego rzadu... zobaczcie ile to kosztuje... ta praca mogly by sie zajmowac 2-3 osoby... a nie caly sztab i to jeszcze z jakimi pensjami... po kilkadziesiat tysiecy zlotych...za co???
    ...i tak samo jest z wojskiem... na co nam ono? aj rece opadaja jak sie wypieprza za przeproszeniem ciezko zapracowane pieniadze i nikt nie wyciaga za to konsekwencji... milego dnia Wam wszystki zycze....

    • 0 0

  • piotrukas

    no raz w życiu chciałabym wybrać się na stadion na mecz
    ale tak bez narażania życia
    każdy ma jakieś marzenia :)

    • 0 0

  • moim zdaniem powinno sie przerobić stadion diesięlocia
    ogrodzony płotem pilnowany przez klawiszy
    przy okazji odeśle się ruskich do domu
    w specjalnej zbrojowni powinna być kolekcja broni średniowiecznej wydawana jak leci
    topory włócznie miecze piki halabardy
    i prosze bardzo
    pozabijać sie
    anglicy potrafili poradzic sobie ze swoim bandziorami-kibicami
    jeżeli policja wiedząc co sie święci zareagowała tak późno to i tam (w policji) powinny polecieć głowy
    żeby miasto wojewódzkie było bezbronne przed DEBILAMI o średnim IQ 70 to chyba nie trzeba ULISESSA?:))

    • 0 0

  • "Ligowa inauguracja wiosny przy Traugutta wypadła w pełni okazale. Dopisali nie tylko piłkarze, ale i kibice, którzy stawili się na trybunach w sile blisko 1100 osób. Takiej frekwencji nie oglądaliśmy od czasów drugiej ligi, a takiej ilości flag i dopingu również od niepamiętnych już czasów. Atmosfera rzeczywiście była dzisiaj wyśmienita i pozostaje mieć nadzieję, że takie obrazki na stałe wpiszą się w krajobraz rozgrywanych przy Traugutta spotkań. "
    To fragment relacji ostatniego meczu Lechii, od dwoch lat na nie ma u nas zadnych burd, a na mecze chodza kobiety i dzieci. Nowej Lechii jest teraz bezpiecznie, co wiecej z trybun nie slychac tez wulgarnych okrzykow. Cos sie jednak zmiania. Jesli ktos ma watpliwosci zapraszam na mecz 12. kwietnia o 16 Lechia podejmuje Żuławy Nowy Dwór, lepiej zobaczyc zanim zacznie sie pisac wyssane z palca opowiesci.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane