- 1 Samolot stanie na rondzie przy lotnisku (134 opinie)
- 2 Koncert Podsiadły: praktyczne informacje (140 opinii)
- 3 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (504 opinie)
- 4 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (303 opinie)
- 5 Koci celebryta Rysiek ma swoją rzeźbę (78 opinii)
- 6 17-letni złodziej paczek zatrzymany (181 opinii)
W nowy rok wjedziemy z paliwem po 6 zł?
Choć ceny paliw na stacjach biją rekordy to eksperci przewidują, że wzrost będzie jeszcze wyższy i cena dobije nawet do 6 zł. Dlaczego? Bo rząd planuje podwyżki podatków zawartych w cenie paliwa.
Miniony tydzień był rekordowy. Średnia cena paliw na trójmiejskich stacjach wyniosła ok. 5,36 zł. To o 4 grosze więcej, niż średnia wyliczona przez ekspertów z portalu e-petrol.pl dla całego kraju. Ceny zapewniają nam czwarte (raczej niechlubne) miejsce wśród miast wojewódzkich. Jeszcze drożej jest w Olsztynie (5,39 zł), Kielcach (5,39 zł) i Opolu (5,37) zł.
Sprawdź sam: ceny paliw na trójmiejskich stacjach
Skąd tak wysokie notowania? - Ceny paliw uzależnione są od trzech czynników: ceny ropy naftowej, siły złotówki, a także podatków zawartych w cenie paliwa - tłumaczy Andrzej Szczęśniak, niezależny analityk rynku paliw.
I dodaje: - Ceny paliw w Polsce dążą do 6 zł. Powodem tego są niski kurs złotówki, a także przymiarka rządu do podwyższenia podatków zawartych w paliwie o ok. 20 gr. na początku 2012 r..
Eksperci rynku paliw przypominają, że w 2008 r., gdy jeden litr paliwa kosztował nieco poniżej 4 zł, niemal połowa właścicieli samochodów deklarowała przesiadkę do pojazdów komunikacji zbiorowej, jeśli cena osiągnie 5 zł.
Dziś, choć ta cena jest wyższa o 7-8 proc., samochodów na drogach nie ubyło. Przeciwnie: niektórzy kierowcy z pewnością powiedzą, że pojazdów jest coraz więcej.
Czy zatem bariera 6 zł za litr, którą mamy przekroczyć na przełomie roku 2011 i 2012 zniechęci kierowców do jazdy samochodem? - Mniejsza sprzedaż po podwyżkach zostanie odnotowana wyłącznie w przypadku benzyny, której odbiorcami są głównie osoby fizyczne. Na pewno nie spadnie popyt na olej napędowy - przekonuje Andrzej Szczęśniak.
A wy co o tym sądzicie? Czy ograniczycie korzystanie z auta, gdy cena litra paliwa dojdzie do 6 złotych?
Opinie (464) ponad 20 zablokowanych
-
2011-11-02 14:23
OBŁUDA TUSKA NIE ZNA GRANIC !!!!!!!!!!!!!!
- 9 2
-
2011-11-02 14:22
czy wy lemingi wiecie co to jest peek oil ?
czas na technologiczny przełom bo nastąpi powrót do furmanek i owsa.
- 6 1
-
2011-11-02 14:22
OBŁUDA TUSKA NIE ZNA GRANIC !!!!!!!!!!!!!! NOWY ROK POD TYM WZGLĘDEM BĘDIE JESZCZE LEPSZY
- 13 1
-
2011-11-02 13:16
następne wybory też musi wygrać Platforma (1)
- 7 5
-
2011-11-02 14:14
musi musi
- 7 0
-
2011-11-02 14:13
taka prawda, że pomimo "horendalnych" cen paliwa samochodów i kierowców w pl lawinowo przybywa:)
myślę, że nawet 10 zł za paliwo nie zmniejszy liczby samochodów na drogach.
- 5 4
-
2011-11-02 14:12
Chcieliście Tuska to teraz nie marudźcie.
- 11 2
-
2011-11-02 14:09
BUNT PALIWOWY (1)
wystarczą 2 dni bojkotu na stacjach - zaraz zobaczycie co sie zacznie dziać, tvn24, i cała reszta, będzie afera na całą Europę., zaraz potem wypowie się rzecznik Orlenu albo Lotosu (im bliżej rafinerii tym drożej) i powiedzą, że "udało się przeszacunkować i zoptymalizować koszty, paliwo może kosztować 4.25 zł),jesteśmy ich klientami, niech oni znajdują oszczędności!!!!
- 16 3
-
2011-11-02 14:10
nie, oni w tvn będą rozprawiać o kaczyńskim, ziobrze i krzyżach. I o kibicach będzie wzmianka bo to całe zło tego kraju. Kto by się cenami martwił... Przecież rozwijamy się jak Bangladesz w XI wieku przed naszą erą.
- 8 0
-
2011-11-02 14:09
nie chcem ale muszem :-)
- 5 0
-
2011-11-02 14:08
Apel do władz tego kraju: jak najdroższa benzyna!!!
Niech plebs wie na kogo głosował. Za niewiedzę i przekaz medialny trzeba płacić!
- 18 2
-
2011-11-02 14:05
Jo. Po-marudzić, po-stekać...w po-niedziałek wsiąść do auta, zatankować i do przodu z pochylonym czołem. Żadna sprawa,
marudzimy przd każdą po-dwyżką. Jeszcze jej nie ma a już malkonteci po-djudzają. Stań jeden z drugim i nie tankuj! Strajkuj, nie pr
- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.