- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (124 opinie)
- 2 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (50 opinii)
- 3 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (51 opinii)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (99 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (77 opinii)
- 6 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
Wyjątkowe makiety pana Piotra
Tygrys, Churchill i Panzerkampfwagen IV to tylko niektóre modele czołgów w jego kolekcji. W kolejnym odcinku cyklu Pasjonaci prezentujemy Piotra Kuleszę, 23-letniego mieszkańca Gdańska, który skleja czołgi i buduje makiety.
Piotr Kulesza z Gdańska przy tworzeniu samobieżnego działa postanowił m.in. zastosować lakier do włosów. A wszystko po to, żeby nadać pancerzowi bardziej realistyczny wygląd.
- Było sporo eksperymentów przy tym modelu. Wiele razy myłem go i czyściłem, bo jego wygląd był niezadowalający. Natomiast lakieru używałem, aby uzyskać efekt przetarć - opowiada Piotr Kulesza.
Jak tłumaczy pasjonat, w celu uzyskania takiego efektu kładzie się farbę, następnie używa lakieru do włosów, kładzie się drugą warstwę i pędzlem ściera w miejscach, gdzie chce się uzyskać przetarcia. Niemało pracy, ale etap malowania daje Piotrowi sporo radości. Podobnie jak sam proces tworzenia modeli.
- Powoli dokłada się kolejne elementy. Jest tego coraz więcej i coraz więcej, i model staje się coraz większy. To przyjemne, czuję potrzebę takiego budowania - przyznaje pasjonat.
A skleja z plastiku broń pancerną, głównie czołgi z okresu II wojny światowej. Choć zaczynał od figurek z gry Warhammer.
Nietypowa konstrukcja i ładna wieżyczka
- Po raz pierwszy dostałem figurki na ósme urodziny. Byłem wtedy bardzo szczęśliwy. Miałem je pomalować, ale okazało się, że pomalował mi je dziadek. Kupiłem więc nowe. To były takie śmieszne początki. Z czasem jednak przerodziło się to w pasję, tyle że już z zacięciem historycznym. Zainteresowałem się II wojną światową i pojawiły się czołgi - opowiada Piotr.
Na półkach przeważają niemieckie pojazdy. Wśród nich klasyki - choćby Tygrys ze śmiercionośnym działem czy produkowany masowo Panzerkampfwagen IV.
- Chyba każdy, kto zajmuje się wojskami pancernymi, go sklejał. Sam mam w kolekcji kilka PzKpfw IV - przyznaje pasjonat.
W pokoju modelarza stoi też m.in. amerykański M4 Sherman i brytyjski Churchill. Ten ostatni, mimo że nie był ani szybki, ani dobrze uzbrojony, cieszy się sympatią pasjonata.
- Ma nietypową konstrukcję, bardzo ładną wieżyczkę i ciekawy kamuflaż. W tym wypadku jest to kamuflaż z Normandii z 1944 roku - wyjaśnia Piotr.
Nie samymi czołgami żyje jednak modelarz. Skleja i maluje także działa samobieżne. W kolekcji ma choćby Sd.Kfz. 7/1, czyli półgąsienicowy pojazd uzbrojony w poczwórnie sprzężone działko przeciwlotnicze kalibru 20 mm. Pojazdy przestały jednak wystarczać Piotrowi, dlatego od lat próbuje swoich sił w tworzeniu dioram.
Nocna makieta z samobieżnym działem
Na górze stoją niemieccy oficerowie i obserwują teren. Poniżej widać samobieżne działo Geschützwagen 38 M. Ściany budynku i figurki postaci są ciemne, bo panuje noc.
- Pierwotnie makieta miała być w kolorach typowych dla dnia, bo tak się tworzy makiety. Zdecydowałem jednak, że spróbuję oddać klimat nocy. Plan był taki, aby pomalować makietę w taki sposób, aby miało się wrażenie, że umieszczone na niej lampy rzeczywiście świecą - opowiada pasjonat.
- Chodzi o to, żeby zrobić coś wyjątkowego, żeby zaskoczyć ludzi. Bo nie oszukujmy się - nie robimy tego tylko dla siebie, ale też dla ludzi, żeby móc pokazać im coś innego - stwierdza modelarz.
W listopadzie br. diorama Piotra prezentowana była podczas XVII Osowskich Spotkań Modelarzy. Natomiast w przyszłości być może pasjonat powróci do pracy nad makietą młyna wodnego inspirowaną filmem "Władca Pierścieni". Jak przyznaje budowa obiektu z balsy, papieru i gipsowych cegieł jest prosta, ale bardzo czasochłonna. Ostrożnie mówi więc o finale modelarskich prac.
- Myślę, że w ciągu kilku lat uda się skończyć. Taką mam nadzieję.
Zobacz też kolekcję Stanisława z Gdańska
Wydarzenia
Opinie (73) 4 zablokowane
-
2016-12-26 22:17
Modele
Fajne masz hobby,podziwiam talent. Piękne sa te Twoje eksponaty.
- 8 0
-
2016-12-26 22:14
Modelarze
Fajny temat, hobby super itd ale powiedzmy sobie szczerze nas modelarzy w 3city jest tysiące... Dlaczego tak mało jest informacji na Pn. Polski o tej pasji. Np. na Śląsku są starania by imprezy się nie nakładały razem w jeden weekend i to jest trudne tak dużo ich jest. Miasta znacznie mniejsza takie jak Elbląg, Inowrocław, Bytom, Łask robią festiwale modelarskie o europejskim zasięgu (zasięg obejmujący wystawców i gości przybyłych). W miastach tych pomocni są Prezydenci miast i dowódcy okolicznych Jednostek Wojskowych, a tu cisza... podrygi na Morenie i Osowej bez wsparcia nia mają szansy przebicia się. A szkoda, to tak bardzo zajmujące młodzież i starszych oraz rozwijające kreatywność hobby.
- 6 0
-
2016-12-26 20:39
wzialby sie do roboty lepiej
modele kurza sie na polce a zona pewnie juz zakurzona w sypialni a na emerytury nie ma komu robic. ale dioramy pierwsza klasa i ja to szanuję.
- 1 10
-
2016-12-21 09:36
niemieckie najladniejsze :) (1)
wiadoma sprawa
- 33 4
-
2016-12-26 19:10
i obracały w pogorzeliska Polskie wsie w 1939...
- 2 9
-
2016-12-26 15:59
Te modele są super!
Podziwiam cierpliwość, znajomość tematu, pomysłowość i kunszt wykonania.
- 11 0
-
2016-12-26 12:12
no i fajnie!
- 21 6
-
2016-12-26 12:05
Super :)
- 22 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.