- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (134 opinie)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (704 opinie)
- 3 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (135 opinii)
- 4 Pod prąd uciekał przed policją (238 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (100 opinii)
- 6 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (59 opinii)
Wyszedł z aresztu i powtórzył to, za co siedział
4 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat)
Tuż po wyjściu z aresztu, do którego trafił w ramach śledztwa ws. pobicia swoich sąsiadów, ponownie groził im śmiercią. 51-latek z Nowego Portu szybko wrócił za kratki.
Z ustaleń policji jasno wynikało, że pobicie sąsiada i jego żony było motywowane kwestią ich pochodzenia. Trzej sprawcy usłyszeli zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani.
Pobili sąsiadów, trafili do aresztu
Na wolność wyszli kilka dni temu. Jeden z nich najwyraźniej nie wyciągnął wniosków ze swojego wcześniejszego zachowania.
- W sobotę policjanci z Nowego Portu zatrzymali 51-letniego mężczyznę, który groził pozbawieniem życia swoim sąsiadom. Zatrzymany mieszkaniec Gdańska kilka dni temu opuścił areszt i wrócił do miejsca swojego zamieszkania. Mężczyzna spędził w areszcie kilka miesięcy za znieważanie i dyskryminowanie na tle narodowościowym swoich sąsiadów. Mimo to 51-latek kilka dni po wyjściu z aresztu ponownie zaczął awanturować się w miejscu zamieszkania. Mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec mieszkańców, tym razem zagroził im użyciem przemocy i pozbawieniem życia - relacjonuje Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
51-latek usłyszał już zarzuty dotyczące kierowania gróźb karalnych. Wrócił też do aresztu. Na wniosek prokuratury sąd aresztował go na kolejne trzy miesiące.