- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (375 opinii)
- 2 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (75 opinii)
- 3 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (287 opinii)
- 4 Kredkami w kierowców przy przejściu (67 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (53 opinie)
- 6 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (154 opinie)
Zabójcę z Witomina zbadają psychiatrzy
Prokuratura chce sprawdzić, czy 22-latek, który w zeszłym tygodniu zamordował na ulicy 39-letnią kobietę, jest poczytalny. O opinię poproszono dwóch biegłych psychiatrów.
Ujęto go po dwóch dniach na Przystanku Woodstock. Policjanci zatrzymali go na polu namiotowym. Nie stawiał oporu, nie zaprzeczał, że jest winny. Jeszcze przed przesłuchaniem w prokuraturze wskazał miejsce, w którym wyrzucił nóż, którym zabił swoją ofiarę. Został tymczasowo aresztowany. Usłyszał też zarzut zabójstwa - grozi mu nawet dożywocie.
Chociaż Łukasz C. przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia, to prokuratura na razie odmawia ujawnienia motywów jego działania. Wiadomo tylko, że były to motywy osobiste, a nie finansowe. Tajemnicą nie jest też to, iż rodziny zamordowanej i mordercy znały się.
Póki co, prokuratura ma wątpliwości, czy podejrzany w chwili popełniania zabójstwa był w pełni poczytalny. - Sam charakter popełnionego przez niego czynu jest przesłanką, mogącą sugerować, że jego stan powinni ocenić biegli. Są też inne przesłanki wynikające ze złożonych przez niego wyjaśnień - mówi Witold Niesiołowski, szef gdyńskiej Prokuratury Rejonowej.
22-latka zbada dwóch biegłych. Wydadzą oni wspólną opinię, od niej zależeć będzie w dużej mierze dalszy bieg sprawy. Możliwe są cztery scenariusze. Biegli mogą uznać, że Łukasz C. był w pełni poczytalny, działał w stanie ograniczonej poczytalności (co może być potraktowane później przez sąd jako okoliczność łagodząca) lub też był niepoczytalny. Mogą też zawnioskować o przeprowadzenie dodatkowej obserwacji psychiatrycznej podejrzanego.
W wypadku gdy od razu lub po dodatkowej obserwacji mężczyzna zostanie uznany za niepoczytalnego, zamiast do więzienia trafić może do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Tak stało się z Ewą K., kobietą, która utopiła przy sopockim molo swoją 3-letnią córeczkę.
Jaki los czeka 22-latka z Gdyni, dowiemy się najprawdopodobniej za kilka tygodni. Chyba, że zarządzona będzie dodatkowa obserwacja, która może potrwać dłużej.
Opinie (132) ponad 10 zablokowanych
-
2012-08-10 06:17
Jak nie dostanie dozywocia to bedzie to kompromitacja prawa
- 1 0
-
2012-08-15 18:43
morderstwo na Witominie
taaaaak zbadają go psychiatrzy i zamkną u czubków,teraz okazuje się że wszyscy mordercy kwalifikują się tylko do psychiatryka,dlaczego tak się dzieje?teraz masz żal do kogoś zabij go poświruj i masz kaftanik zamiast kajdanek
- 1 0
-
2012-08-28 14:27
słusznie
moze to byl czyn desperata. z tego co sie orientuje rodzina pani K. nigdy nie byla normalna. w ogole historia tej rodziny jest dziwna matke zabili, brata zabili i teraz ona (nie pamietam co stalo sie z ojcem). przykre, ale uwazam, ze trzeba poznac przyczyny postepowania tak mlodej osoby. chlopak zmarnowal sobie zycie, za swoj czyn i tak zostanie skazany. a my nie osadzajmy pochopnie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.