- 1 Część radnych Gdyni może stracić mandaty (65 opinii)
- 2 20-latka szarpała się z ochroną o whisky (174 opinie)
- 3 14,5-milionowy przekręt na VAT (252 opinie)
- 4 Opacka Najciekawszą Inwestycją 2022 r. (113 opinii)
- 5 Zabytek ukryty przed oczami przechodniów (31 opinii)
- 6 Mniej kar za palenie śmieciami w Trójmieście (54 opinie)
Zapomniany Neptun z Biskupiej Górki
Na gmachu dawnego schroniska młodzieżowego na Biskupiej Górce w Gdańsku znajduje się niezwykła rzeźba. Została ona wykonana z kamionki w 1940 r. i przedstawia - podobnie jak słynna fontanna na Długim Targu - Neptuna, czyli rzymskiego boga mórz i oceanów. Niestety, figura znajduje się w opłakanym stanie. Jest popękana oraz pozbawiona niektórych elementów. Czy uda się przywrócić jej dawny blask?
Czytaj więcej: Czym zajmują się policyjni eksperci od śladów z Gdańska?
Co zrozumiałe, budynek laboratorium i przyległy do niego parking są niedostępne dla osób postronnych.
Firmy od odnawiania i renowacji w Trójmieście
Neptun w towarzystwie hippokampów
Niewielu mieszkańców Trójmiasta zapuszcza się w ten rejon Gdańska i tym samym nie wie, że na północno-wschodnim narożniku budynku, nieopodal ul. Biskupiej, znajduje się nadzwyczaj ciekawa rzeźba. Przedstawia ona - podobnie jak najsłynniejsza fontanna w naszej aglomeracji - boga mórz i oceanów z mitologii rzymskiej, czyli Neptuna.
Neptun z Biskupiej Górki jest przedstawiony od pasa w górę. Pod nim znajdują się podobizny - patrząc od lewej - ryby oraz dwóch hippokampów. Hippokampy, zwane również końmi morskimi, to mitologiczne stworzenia, przedstawiane jako pół konie, pół ryby. W wierzeniach starożytnych Greków i Rzymian, żyły one w morskich odmętach i wchodziły w skład orszaku boga mórz i oceanów. U Greków - Posejdona, zaś u Rzymian - Neptuna.
Rzeźba wieńcząca budowę schroniska
Do niedawna, okoliczności powstania rzeźby były owiane tajemnicą. Nie wiedziano nawet, z jakiego materiału została wykonana. Zagadka została rozwikłana na początku 2015 r. podczas kwerendy prasowej, którą przeprowadził dobrze znany naszym czytelnikom historyk Jan Daniluk. W jednej z gazet natrafił on na publikację poświęconą ostatniemu etapowi budowy gmachu na szczycie Biskupiej Górki.
W tym miejscu należy wspomnieć, że został on wybudowany jako schronisko młodzieżowe im. Pawła Beneke (niem. Paul-Beneke-Jugendherberge) na potrzeby niemieckiej organizacji młodzieżowej Hitlerjugend. Patron schroniska był XV-wiecznym gdańskim żeglarzem i kaprem.
Czytaj również: Mało znane zdjęcia schroniska z Biskupiej Górki
- W jednym z artykułów wspomniano o prowadzonych wówczas - tj. na przełomie lipca i sierpnia 1940 r. - ostatnich pracach wykończeniowych w kompleksie schroniska młodzieżowego na Biskupiej Górce. Dokładnie w drugą rocznicę położenia kamienia węgielnego, czyli 26 lipca 1940 r., zabrzmiały po raz pierwszy dzwony zamontowane w wieży schroniska. Równolegle montowano wskazówki na tarczy zegarowej zdobiącej wieżę, wykończano główny portal granitowymi płytami, a także... montowano opisywaną rzeźbę Neptuna. Została ona umieszczona na jednym z narożników budynku. Według wszelkiego prawdopodobieństwa właśnie jako ostatni element całego gmachu w sierpniu 1940 r. - opowiada dr Jan Daniluk, badacz historii Gdańska w XIX i XX wieku, historyk w Hevelianum.
"Bóg mórz" nie granitu, ale z kamionki
Oficjalna nazwa rzeźby brzmiała "Bóg mórz" (niem. Meeresgott). Jej autorem był niemiecki artysta, rzeźbiarz i malarz Wilhelm Hausmann, który żył w latach 1906-1980. Wbrew pierwotnym przypuszczeniom, rzeźba nie została wykonana z granitu, lecz z kamionki, czyli masy ceramicznej, otrzymywanej z gliny wypalanej z dodatkiem szamotu lub piasku kwarcowego.
W trakcie kwerendy, naszemu rozmówcy udało się także ustalić przybliżony termin otwarcia schroniska młodzieżowego. Wcześniej powszechnie sądzono, iż nastąpiło to kilka miesięcy wcześniej.
Czytaj również: Życie jeńców wojennych z Biskupiej Górki
- Hausmann specjalizował się nie tylko w przedstawieniach postaci, ale także w projektowaniu wyposażenia sakralnego i mozaikach. Jego prace można do dziś odnaleźć w kilku mniejszych miejscowościach na południe od Dortmundu, tj. w Iserlohn, Menden, Hagen. Wszystko na to wskazuje, że zaprojektował ją jeszcze w trakcie finalizowania pięcioletnich studiów na Państwowej Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Rzeźba została wykonana z kamionki pochodzącej ze słynnych Zakładów Majoliki w Kadynach. Schronisko zostało oddane do użytku w sierpniu lub na początku września 1940 r. Pierwszą, oficjalną wizytą złożył w nim przywódca Hitlerjugend Artur Axmann podczas pobytu w Gdańsku w dniach 17-20 października 1940 r. Jego wpis widniał jako pierwszy w księdze gości. Zachowała się nawet fotografia z tej wizyty - kontynuuje dr Daniluk.
Neptun jest popękany i zdekompletowany
Rzeźba Neptuna, podobnie zresztą jak cały gmach na szczycie Biskupiej Górki, przetrwała wojnę bez szwanku. Niestety, prawdopodobnie nigdy nie przeszła gruntownej renowacji, co fatalnie odbiło się na jej kondycji. Jak można przekonać się na podstawie załączonych do artykułu zdjęć, "Bóg mórz" jest popękany i zdekompletowany.
Dzielnicowi działacze z Biskupiej Górki mieli interweniować w sprawie ratowania zabytku u odpowiednich organów, niestety bez skutku. Co więcej, w 2013 r. działacze zlecili nawet wykonanie ekspertyzy w przedmiocie stanu zachowania rzeźby. Jak dodaje współautorka ekspertyzy, konserwator dzieł sztuki Anna Pankanin, koszt renowacji został wówczas oszacowany na kilkadziesiąt tysięcy zł.
- Z każdym rokiem jest coraz gorzej. Rzeźba kruszy się, po prostu rozpada się. Co jakiś czas znajdujemy jej kolejne fragmenty. Braki są spore, np. odpadło już całe kopyto i chrapa [górna część wargi hippokampa - dop. red.]. Przechowujemy te fragmenty, by nie zaginęły i kiedyś mogły wrócić na swoje miejsce, gdy zostanie podjęta decyzja o renowacji. Kilka lat temu spotkaliśmy się z komendantem wojewódzkim policji, który ma nadzór nad tym budynkiem i mówiliśmy o tym, że rzeźba wymaga pilnego remontu. Odbyliśmy także wycieczkę z konserwatorem wojewódzkim, w trakcie której pokazaliśmy mu rzeźbę. Jego również informowaliśmy, że trzeba ratować Neptuna. Mamy nadzieję, że to niebawem nastąpi. To naprawdę piękna rzeźba i mogłaby być dużą atrakcją tej dzielnicy - kwituje Krystyna Ejsmont, prezes stowarzyszenia Biskupia Górka.
Konserwator może nakazać wyremontowanie Neptuna
Przedstawiciel konserwatora wojewódzkiego przyznaje, że na właścicielach obiektów zabytkowych spoczywa obowiązek utrzymania ich w należytym stanie. Jak podkreślił, takim obiektem jest także gmach na szczycie Biskupiej Górki, który figuruje zresztą w Gminnej Ewidencji Zabytków.
- Jeżeli zabytkowa rzeźba jest w złym stanie, policja jako właściciel obiektu powinna uwzględnić jej remont i zabezpieczyć na niego środki. To obowiązek każdego, kto jest właścicielem zabytku. Wszelkie remonty takich obiektów należy zawsze przeprowadzać po uzgodnieniu i uzyskaniu zgody konserwatora - komentuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Budynek na Biskupiej Górce jest zadbany
Nasz rozmówca zastrzega, że konserwator ma prawo w każdej chwili przeprowadzić kontrolę podlegającego ochronie obiektu. Jeśli uznałby, że rzeźba wymaga pilnej naprawy, mógłby wydać nakaz jej wyremontowania.
- To są jednak działania ostateczne i mamy nadzieję, że w tym przypadku interwencja nie będzie konieczna. Trzeba obiektywnie przyznać, że policja dba o budynek na Biskupiej Górce i wszelkie prace remontowe zawsze były uzgadniane z konserwatorem. Jak zawsze, liczymy na dobrą współpracę z policją ramach jednej administracji w województwie i choć czas jest trudny, wygospodarowanie środków, które trzeba spożytkować dla dobra tego zabytku. Nasi inspektorzy zawsze służą pomocą i mogą doradzić policji, jak najlepiej "pomóc" rzeźbie - uzupełnia Tymiński.
Policja wskazuje na Urząd Miejski...
Czy to oznacza, że Neptun z Biskupiej Górki rychło odzyska swój blask? Niekoniecznie. Choć rzecznik konserwatora jednoznacznie wskazał właściciela dawnego schroniska im. Pawła Beneke, stróże prawa widzą sprawę nieco inaczej. Ich zdaniem, policja nie jest właścicielem budynku dawnego schroniska, lecz jego trwałym zarządcą. W związku z tym, obowiązek przeprowadzenia ewentualnego remontu rzeźby ma spoczywać na innym podmiocie. Na jakim?
- Właścicielem jest Skarb Państwa, który reprezentowany jest przez Wydział Skarbu Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Jako zarządcy tego obiektu wiemy, jaki jest stan tej rzeźby, dlatego już w 2018 r. informowaliśmy o nim Gdańskie Centrum Kontaktu Urzędu Miejskiego w Gdańsku. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację o tym, że nie wykluczają w przyszłości podjęcia stosownych działań przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w uzgodnieniu z Urzędem Miejskim, które pozwolą na odrestaurowanie rzeźby. Do tej pory w tej sprawie nikt z nami się nie kontaktował. Nie wpłynęły do nas również w tej sprawie sygnały od mieszkańców - informuje st. asp. Karina Kamińska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
... a Urząd Miejski na policję
Władze Gdańska nie zgadzają się z tą argumentacją. Ich zdaniem, należyte utrzymanie zabytkowej rzeźby, jak zresztą całego budynku na szczycie Biskupiej Górki, leży wyłącznie w gestii policji.
- Tereny przy ul. Biskupiej i ul. Zielonogórskiej zostały przekazane Komendzie Wojewódzkiej Policji w trwały zarząd. Ustawa o gospodarce nieruchomościami stanowi, jakie prawa i obowiązki w stosunku do nieruchomości ma jednostka organizacyjna, w tym wypadku KWP, która od wielu lat posiada tytuł prawny do nieruchomości. Zgodnie z brzmieniem art. 43 ust. 2 pkt 2 wspomnianej ustawy, jednostka ma obowiązek remontu obiektu budowlanego zgodnie z przepisami prawa budowlanego i w tym przypadku również z przepisami zawartymi w ustawie o ochronie zabytków. Zostało to wskazane w decyzji [wojewody - dop. red.] z 1 października 2002 r., orzekającej o ustanowieniu trwałego zarządu nieruchomości i zmienionej decyzją z 6 października 2011 r. w części dotyczącej m.in. czasu trwania, czyli przekazania na czas nieokreślony nieruchomości - komentuje Izabela Kozicka-Prus z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Pozostaje mieć nadzieję, że to nieporozumienie w kwestii kompetencji szybko uda się wyjaśnić. I jak udowadnia praktyka, zapewne tak się stanie. Najlepszym tego przykładem było zrekonstruowanie zegara na wieży dawnego schroniska, który został uruchomiony w lipcu 2017 r. Co ciekawe, inwestycja nie została pokryta ani z budżetu miasta, ani budżetu policji, ale z publicznej zbiórki. Jej inicjatorem była Fundacja Gdańska.
Czytaj więcej: Zegar na Biskupiej Górce znów działa
Zobacz naszą relacje z uruchomienia zegara na Biskupiej Górce

Pomniki w Trójmieście. Sprawdź, czy je rozpoznasz
Rozpocznij quizMiejsca
Opinie wybrane
-
2021-03-29 09:32
Biskupia (1)
Mało kto wie o przejściach podziemnych pod schroniskiem zostały zamurowane bo Niemcy zaminowali je i potem nikt tego nie chciał ruszać ,szklane ładunki ciężkie do do rozbrojenia .Kiedyś ten teren chcieli kupić Niemcy i miał tam powstać hotel no ale w czasie remontów trzeba rozwalić ścianę to piwnic które zaraz po wojnie zostały zabezpieczone i uznane za niebezpieczne..
- 6 1
-
2021-03-29 09:42
UFO tam zamurowali, mało kto wie
- 0 6
-
2021-03-29 08:39
Neptun
Trzeba by go odrestaurować i przenieść w inne bardziej reprezentacyjne miejsce na starym mieście,
wtedy będzie dodatkową atrakcją dla turystów i mieszkańców.- 1 9
-
2021-03-28 20:59
Niszczenie zabytków,!
Policja za mało pieniędzy ma na utrzymanie w dobrym stanie zabytkowego budynku!,to nie powinna zajmować takiego miejsca,tylko w jakiś barakach bytować!!To miejsce doprowadzi do całkowitej ruiny.To skandal!!
- 16 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.