47-latek miał najpierw szarpać i przyduszać 4-miesięcznego owczarka, a później rzucać przerażonym zwierzęciem. Wszystko działo się przed osiedlowym sklepem. Mężczyznę powstrzymało trzech przechodniów, którzy wezwali policję.
2018-03-12 11:55
2018-03-12 11:58
2018-03-12 12:32
no no zważywszy że tylko 10% jest praktykująca...raczej ateista który nie wiedząc czemu pewnie chrzcił dzieci
2018-03-12 11:59
a dopiero później zadzwonić
2018-03-12 11:59
Policja przyjechała po 20 minutach, pojeździła chwilę dookoła i pojechała mimo, że sprawca jeszcze tam był...
2018-03-12 12:17
nie dzwoń tylko reaguj, a później dzwoń
2018-03-12 12:04
Tak samo drzewa,nie zdajemy nawet sobie sprawy,jakie to są potężne istoty czujące i lecznicze....
Szczególnie Dęby i Jawory.....
2018-03-12 12:11
2018-03-12 12:05
Pokazac twarz !
2018-03-12 12:09
2018-03-12 12:17
taaa dzwonie na policję...a zanim przyjadą to kot czy pies zakatowany, a kat uciekł;/
2018-03-12 12:18
Pokazac gębę tego bydlaka z Oruni.Brawo dla interweniujacych!!! Skazac na 20 tys grzywny.Wiecej zwierzaka nie wezmie!!!
2018-03-12 12:20
za dużo czasu mają , do roboty... to się przestanie głupot chcieć.
2018-03-12 12:20
pokażcie jego ryj
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
