Burza nadciąga nad Gdańsk.
Przez niemal całą sobotę wydawało się, że się nam uda, bo największe ulewy omijały Trójmiasto, skupiając się na innych rejonach Pomorza. Wieczorem zalało jednak niemal pół Gdańska, a w Gdyni lunęło podczas koncertów festiwalu Open'er.
Ul. Małomiejska zamieniła się w rzękę.
Zalana ul. Słowackiego.
Opady są uciążliwe, ale pioruny były widowiskowe.
Od rana strażacy mieli pełne ręce roboty, ale głównie poza Trójmiastem. W Wejherowie piorun powalił drzewo stojące kilka metrów od budynklu szpitala, burze przechodziły też nad innymi miejscowościami regionu. W tym czasie w Trójmieście wprawdzie padało, ale deszcze nie były tak intensywne, jak choćby przed tygodniem.
Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. Najbardziej intensywne deszcze przyszły wieczorem. W Gdańsku zalany został między innymi przejazd pod wiaduktem w ciągu ul. Pomorskiej


Leje też w Gdyni, gdzie tysiące osób bawią się na festiwalu Open'er (naszą relację na żywo przeczytasz tutaj).
- Lunęło tak, że żadne parasole i kalosze na nic się nie przydały. Część osób próbowała skryć się w namiotach, ale nie wszyscy się zmieścili - relacjonuje nasz czytelnik, pan Jakub.
Zalało też ul. Słowackiego


- Przypominam, że kilka lat temu nieopodal była powódź. Chętnie bym się dowiedział jakie wnioski wyciągnęło miasto z tamtej sytuacji - zastanawia się nasz czytelnik, pan Piotr.
- Wielkie jezioro także na skrzyżowaniu ul. Nowe Ogrody i 3 Maja
