- 1 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (326 opinii)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (421 opinii)
- 3 Upiorne syreny i największe pożary (8 opinii)
- 4 Auto wjechało w pieszych i w budynek (276 opinii)
- 5 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (67 opinii)
- 6 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (113 opinii)
Związkowcy z Solidarności przemaszerowali przez Gdańsk
Związkowcy manifestowali w Gdańsku.
Na ulicach Gdańska, tak jak na ulicach 15 innych miast w Polsce, manifestują przedstawiciele NSZZ Solidarność. Idą pod hasłem "Polityka wasza - bieda nasza" w proteście przeciwko polityce rządu.
Aktualizacja 15.57: Manifestacja zakończona. Protestujący wręczyli petycję do premiera Donalda Tuska wicewojewodzie Michałowi Owczarczakowi. Wicewojewoda podziękował za spokojny przebieg manifestacji. Wszystkie ulice w Gdańsku są już całkowicie przejezdne.
Aktualizacja 15.28: Manifestacja dochodzi do Urzędu Wojewódzkiego. Podczas przemarszu kibice odpalili racę i zaczęli wykrzykiwać hasła "Przecz z komuną!". Sytuacja została jednak opanowana.
Aktualizacja 15.15: Czoło manifestacji jest już na wysokości budynku Lotu. W marszu widać transparenty nie tylko zakładów z Trójmiasta, ale także firm z całego Pomorskiego, są też przedstawiciele kibiców Lechii Gdańsk. Mieszkańcy Gdańska reagują bardzo spokojnie. Z tramwajów pokazują palce ułożone w znak "V". Przechodniom rozdawane są ulotki.
Aktualizacja 15.08: Związkowcy opuścili już skrzyżowanie pod Zieleniakiem, w związku z czym policjanci puścili ruch na jezdni Podwala Grodzkiego po stronie hotelu Scandic.
Aktualizacja 15.00: Manifestanci są już pod dworcem PKP. Stojący na Podwalu Grodzkim kierowcy wyszli z aut i opalają się w słońcu.
Aktualizacja 14.50: Związkowcy wyruszyli z Placu Solidarności. Pochód kieruje się teraz pod Pomorski Urząd Wojewódzki. Protestujący śpiewają pieśń "Aby Polska była Polską". Słychać także syreny.
O godz. 14, na Placu Solidarności w Gdańsku, rozpoczęła się manifestacja związków zawodowych, które protestują przeciwko trudnej sytuacji w branży morskiej. Napisali też petycję do premiera, którą mają zamiar złożyć na ręce Wojewody Pomorskiego.
O godz. 14.30 związkowcy mają wyjść na Wały Piastowskie i Podwale Grodzkie.
O tym dlaczego i w czyim imieniu protestują związkowcy rozmawiamy z Krzysztofem Doślą, przewodniczącym Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność.
W swoim apelu szczególne miejsce poświęcacie gospodarce morskiej. Tymczasem politycy mówią o odradzaniu się tej dziedziny gospodarki. Może kierowane przez was zarzuty są przesadzone, może to tylko populizm?
Krzysztof Dośla: O tym, że mamy rację świadczą liczby. W ciągu ostatnich 5 lat zatrudnienie w gospodarce morskiej spadło o połowę. To nie tylko Stocznia Marynarki Wojennej, to także dramat porzuconych pracowników Stoczni w Tczewie i wielu innych zakładów z branży. W 2002 roku manifestowaliśmy w Warszawie. Krzyczeliśmy o pomoc dla polskich stoczni. Były programy, były zapewnienia i obietnice. I co z tego wyszło. Teraz politycy przyjeżdżają do byłej Stoczni Gdynia i szczycą się tym co na jej ruinach powstało. A tam ludzie często pracują na zasadach urągających godności i niejednokrotnie - takie sygnały do nas docierają - wynagrodzenia za pracę muszą dochodzić w sądach. Mówimy o stoczni, a co z zakładami, które dzięki niej żyły, a które razem z nią musiały upaść. To są rzesze ludzi. A co ze Stocznią Ustka, Stocznią Radunia z Sezamorem? W województwie mamy 110 tys. bezrobotnych. Tej dziury nie załata się działalnością chodnikową czy samozatrudnieniem. A co się dzieje z polską banderą?
Tu muszę przyznać rację.
Co można myśleć o władzy, która z okazji święta oświetla na pokaz budynki państwowe na biało czerwono, a pozwala aby kawałek polski - a tym jest statek - był traktowany jak kilo mięsa. Za chwilę nawet portowa spółka holownicza będzie operować pod obcą banderą. O zamachu na rodzimą banderę donoszą nam też koledzy z Petrobaltiku. Może komuś się nie spodoba, to co powiem, może moje słowa kimś wstrząsną, ale... Może gdybyśmy mieli nabrzeże takie jak przed 1939 rokiem, to polski rząd poradziłby sobie z tym, a tak... To jest wyzwanie dla ludzi wielkich, a nie dla małych polityków.
A polskie porty? One pozostały ostatnim przyczółkiem gospodarki morskiej.
W portach zatrudnienie też zostało bardzo mocno ograniczone. Porty i firmy portowe funkcjonują, ale proszę zauważyć, że państwo wcale im nie pomaga, a wprost przeciwnie. Gdyby nie protest związkowców to nie wiadomo jakby skończyła się sprawa VAT na usługi portowe. Przecież to mało nie zniszczyło portowych firm. To się dzieje tu i teraz. W ramach dzisiejszej akcji wraz z postulatami przekażemy też wojewodzie list otwarty Związku Agentów i Przedstawicieli Żeglugowych, który jest apelem o ratowanie godności i poszanowania zawodu marynarza.
Ale nie tylko w imieniu pracowników branży morskiej protestujecie?
Protestujemy w imieniu wielu grup zawodowych i społecznych. Zaniesiemy petycję w imieniu służby zdrowia. Przecież jak tak dalej pójdzie to choroby serca i schorzenia onkologiczne będziemy leczyć u znachorów. Nie zgadzamy się z tym. Nie zgadzamy się z tym, aby nasze pielęgniarki pracowały ponad miarę na kontraktach. Niesiemy petycję w imieniu pracowników hipermarketów, którzy nie mogą przeżyć za swoje głodowe pensje. A oni nie chcą wiele. Zapewnienia pensji zaledwie na poziomie 2 tys. zł brutto. Mamy też żądania pocztowców, kolejarzy, pracowników oświaty, emerytów, rencistów i pracowników kultury, w tym pomorskich muzealników. Czy pani wie, że trwają prace nad przepisami, które ograniczą pracownikom kultury prawa do etatów. Pójdą też z nami, Ci którzy ostatnio stali się wrogiem publicznym numer jeden, czyli kibice. Nie rozumiem jak w cywilizowanym państwie można stosować odpowiedzialność zbiorową. W każdej grupie społecznej są bandyci, ale czy to oznacza, że trzeba szykanować całą grupę?
Ok. godz. 14:30 z pl. Solidarności wyruszą związkowcy. Protestujący przejdą ulicami: Wały Piastowskie , Podwale Grodzkie , Wały Jagiellońskie i Okopową przed Urząd Wojewódzki.
Według organizatorów przemarsz nie powinien trwać dłużej niż 40 minut. Związkowcy na głównej arterii w centrum Gdańska zajmą dwa z trzech pasów ruchu jezdni w kierunku Oruni. Policja nie wyklucza jednak zamknięcia całych ulic, wszystko zależy od tego, ilu będzie protestujących.
Protest na pewno wywoła duże utrudnienia w obrębie skrzyżowania ul. Toruńskiej i ul. Okopowej ok. godz. 15:30-16. Organizatorzy wiecu zaparkują przy ul. Żabi Kruk autokary, którymi po zakończeniu manifestacji przejadą przez skrzyżowanie właśnie przy Urzędzie Marszałkowskim.
Opinie (495) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-25 23:54
POLYTYCY I NIEROBY
politycy za wodolejstwo zbierają kokosy a ludzie pracy marne grosze-jak za dawnych lat
- 2 2
-
2011-05-26 00:32
niech łażą chodnikiem i nei utrudniają ruchu...
durnie... ludzie sie do pracy spózniają przez takie festyny...
- 3 4
-
2011-05-26 02:01
Darmozjady (2)
Banda DARMOZJADÓW, domagająca się jeszcze więcej, więcej i więcej .... sami niech zaczną się finansować, a nie z kieszeni podatników. Dość wyłudzaczom, górnikom i nauczycielom!!! Jak mają tak źle to do BIEDRONKI na kase za 1500!!!
- 7 3
-
2011-05-26 02:29
Połowatych jak to ich nazwałeś "Darmozjadów" jest już niestety bez pracy! (1)
Ja dostałem wczoraj wypowiedzenie, więc ciesz się, że jeszcze Masz pracę.
A co do charakteru tej manifestacji to trzeba dokładniej poczytać czego ona dotyczyła a nie z góry ich krytykować.
A co się tyczy biedronki to się tylko cieszyć, że mają chociaż 1500 a nie jak w innych 1386 Brutto!- 0 0
-
2011-05-26 02:31
Chwala odważnym ludziom!
Inni nie siedzą przed telewizorem i 0dladaja Wojewódzkiego. Stracone pokolenie.
- 1 0
-
2011-05-26 06:24
To jest dopiero chore - walczyli o kapitalizm , a jak zwyciężyli teraz krzyczą "precz z komuną" ! (1)
Gospodarka wolnorynkowa o którą walczyła "Solidarność" to niestety również bezrobocie , bankructwa nierentownych firm ,eksmisje , zwolnienia itp. Tymczasem setki tysięcy brzuchatych związkowców koszących z naszych składek i podatków kasiorę nadal żyją w realnym socjalizmie domagając się finansowania zakładów pracy przynoszących straty. Jak to śpiewa Kazik - jego stary nic nie robiąc całe życie mniejszą by czynił szkodę , bo do jego huty dopłacali. A te krzyki precz z komuną , to właśnie dowód na to , że "Solidarność" nie rozumie w jakiej rzeczywistości żyjemy. Pobudka panowie , macie to czego chcieliście , więc weżcie się w końcu do uczciwej roboty. No i krzyczcie szczerze na swoich happeningach - precz z kapitalizmem , komuno wróć!
- 4 5
-
2011-05-26 10:58
gdzie tu widzisz gospodarke wolnorynkowa?
- 0 0
-
2011-05-26 06:27
To jak powinniśmy dotować statki dla Niemiec czy Jzraela?.
Dotacje dla stoczni to własnie to co piszę!!!.
- 1 2
-
2011-05-26 07:47
DURNY PISUAR
bojówkarze podpalacze opon z polecenia prezesa kartofla znowu na ulicach
- 2 3
-
2011-05-26 08:10
zwiazkowcy=nieroby
Nieroby pisowskie poszly se pokrzyczec. do roboty bando a nie o 15 normalnym ludziom miasto zablokowac zeby sobie ryje podrzec pajace.
- 3 5
-
2011-05-26 08:12
tyle było krzyku o korki a zakończyli przed godz. 16 :)
- 4 0
-
2011-05-26 08:22
buractwo... zadymiarze itp
Solidarność podcięła sobie gałąź na której siedziała za czasów PRL;)
Takie są fakty: nie chcieli tamtego dzikiego ustroju to mają dziki kapitalizm, teraz niech sobie w trąbkę wsadzą te głupie hasła.- 2 4
-
2011-05-26 08:24
za czyje pieniądze ? (2)
w tych wiecach uczestniczą tylko prominenci zwiazkowi i zadymiarze, normalni ludzie sa w pracy.
za nasze pieniądze związkowi działacze robia sobie kampanie...bez tego nie mieli by szansy na swoja działalność , a tak manifestacja zadyma i jest głośno...
do roboty by sie wzieli !!!!! a nie tworzyli jeszcze większe korki w miastach.- 1 5
-
2011-05-26 08:58
Pracujesz w wyborczej?
- 3 0
-
2011-05-26 09:02
rozumiem, ze na korki też zrzędzili ci, których zabrakło w pracy
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.