• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

100-letni kasztanowiec przetrwa dzięki interwencji naszej czytelniczki

mn
10 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • 100-letni kasztanowiec pierwotnie miał być obłożony szczelnie chodnikiem. Po interwencji naszej czytelniczki zmieniono jednak projekt inwestycji.
  • 100-letni kasztanowiec pierwotnie miał być obłożony szczelnie chodnikiem. Po interwencji naszej czytelniczki zmieniono jednak projekt inwestycji.
  • Ażurowe płyty wokół 100-letniego kasztanowca.

Dzięki zaangażowaniu naszej czytelniczki 100-letni kasztanowiec będzie dłużej przyozdabiał ulicę Szarą w Gdańsku. Wystarczyła odrobina chęci i zacięcia, by przekonać urzędników do zmian w projekcie przeprowadzanej właśnie inwestycji. Zdaniem czytelniczki pierwotny plan mógł przyczynić się do uschnięcia drzewa.



Zdarzyło ci się interweniować w sprawie jakiejś inwestycji w twojej okolicy?

Na ul. Szarej w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska trwa układanie nowego chodnika w ramach tegorocznego programu modernizacji chodników w mieście za kwotę 35 mln zł. To inwestycje systematycznie realizowana przez miasto.

Naszą czytelniczkę - panią Justynę - zdziwił jednak sposób układania nowej nawierzchni dla pieszych.

- Projekt przewidywał ułożenie płyt chodnikowych wokół kasztanowca. W moim odczuciu mocno zaburzyłoby to gospodarkę wodno-powietrzną dla systemu korzeniowego tego 100-letniego drzewa - mówi pani Justyna.
W poniedziałek nasza czytelniczka postanowiła porozmawiać z kierownikiem robót.

- Przyznał mi rację, ale wyjaśnił, że niewiele sam może zrobić. Potrzebne były zmiany w projekcie, a o tym zdecydować mogą wyłącznie urzędnicy, bo oni decydują o ostatecznym wyglądzie chodnika - opowiada pani Justyna.
Nasza czytelniczka postanowiła więc we wtorek skontaktować się z pracownikami Wydziału Środowiska w Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Ci jednak wyjaśnili jej, że chodnik to pas drogowy i nie leży w ich gestii. Czytelniczka jednak nie zrezygnowała i skontaktowała się z inwestorem prac i zarządcą drogi - Dyrekcją Rozbudowy Miasta Gdańska i Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni.

Tam natomiast udało się jej już na środę umówić spotkanie z urzędnikami w sprawie kasztanowca.

- Urzędnicy pojawili się rano - ok. godz. 10. Wtedy wspólnie uzgodniliśmy, że jednak potrzebne są zmiany. Zasłonięcie terenu wokół kasztanowca mogłoby mu nie służyć - mówi pani Justyna.
Jeszcze tego samego dnia, ok. godz. 12, wycięto część chodnika i ułożoną wcześniej konstrukcję zastąpiono ażurowymi płytami, które umożliwiają prawidłową gospodarkę wodno-powietrzną dla systemu korzeniowego 100-letniego kasztanowca.

Historia pani Justyny to świetna lekcja dla innych, pokazuje, że warto działać, nawet w tych najdrobniejszych kwestiach.
mn

Opinie (121) 5 zablokowanych

  • skuteczniejsza od szyszki bandziora.

    • 1 0

  • Z mojej obserwacji

    Nie powiedziane że kasztanowce i tak nie uschną, system korzeniowy uszkodzony został przez pracującą koparkę - dotyczy to niestety większości drzew przy ulicy Szarej. Obserwuję ten remont od około miesiąca i krew mi się burzy, sprzed bloku na ul. Szarej 5 usunięto żywopłot - podobno był w ciągu chodnika oraz kolidował z kablami - tak mi powiedziano po mojej interwencji. Wycięte zostało wszystko co przez 40 lat udało się zachować przed wandalami. Widać od razu że robi to miejskie przedsiębiorstwo, bo bajzel niewyobrażalny - jak za komuny. Coś się robi , coś się niszczy dla równowagi.

    • 2 0

  • Brawo !!!!

    Dobrze, że jeszcze są ludzie, którym chce się chcieć zrobić coś dla demolowanej wokół nas przyrody

    • 2 0

  • Brawo dla pani Justyny, wielkie brawa!!! A urzędnicza kasta dalej ma się dobrze pracując byle jak, nierzetelnie, "z za biurka" jak w przypadku tego projektu.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane