- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (232 opinie)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (258 opinii)
- 3 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (92 opinie)
- 4 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (52 opinie)
- 5 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (183 opinie)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (230 opinii)
100-letni kasztanowiec przetrwa dzięki interwencji naszej czytelniczki
Dzięki zaangażowaniu naszej czytelniczki 100-letni kasztanowiec będzie dłużej przyozdabiał ulicę Szarą w Gdańsku. Wystarczyła odrobina chęci i zacięcia, by przekonać urzędników do zmian w projekcie przeprowadzanej właśnie inwestycji. Zdaniem czytelniczki pierwotny plan mógł przyczynić się do uschnięcia drzewa.
Naszą czytelniczkę - panią Justynę - zdziwił jednak sposób układania nowej nawierzchni dla pieszych.
- Projekt przewidywał ułożenie płyt chodnikowych wokół kasztanowca. W moim odczuciu mocno zaburzyłoby to gospodarkę wodno-powietrzną dla systemu korzeniowego tego 100-letniego drzewa - mówi pani Justyna.
W poniedziałek nasza czytelniczka postanowiła porozmawiać z kierownikiem robót.
- Przyznał mi rację, ale wyjaśnił, że niewiele sam może zrobić. Potrzebne były zmiany w projekcie, a o tym zdecydować mogą wyłącznie urzędnicy, bo oni decydują o ostatecznym wyglądzie chodnika - opowiada pani Justyna.
Nasza czytelniczka postanowiła więc we wtorek skontaktować się z pracownikami Wydziału Środowiska w Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Ci jednak wyjaśnili jej, że chodnik to pas drogowy i nie leży w ich gestii. Czytelniczka jednak nie zrezygnowała i skontaktowała się z inwestorem prac i zarządcą drogi - Dyrekcją Rozbudowy Miasta Gdańska i Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni.
Tam natomiast udało się jej już na środę umówić spotkanie z urzędnikami w sprawie kasztanowca.
- Urzędnicy pojawili się rano - ok. godz. 10. Wtedy wspólnie uzgodniliśmy, że jednak potrzebne są zmiany. Zasłonięcie terenu wokół kasztanowca mogłoby mu nie służyć - mówi pani Justyna.
Jeszcze tego samego dnia, ok. godz. 12, wycięto część chodnika i ułożoną wcześniej konstrukcję zastąpiono ażurowymi płytami, które umożliwiają prawidłową gospodarkę wodno-powietrzną dla systemu korzeniowego 100-letniego kasztanowca.
Historia pani Justyny to świetna lekcja dla innych, pokazuje, że warto działać, nawet w tych najdrobniejszych kwestiach.
Opinie (121) 5 zablokowanych
-
2017-08-11 09:42
jaki projekt takie wykonanie
Kolejny przykład projektu oderowanego od rzeczywistości, ciekawe kto zatwierdził do realizacji?
- 8 0
-
2017-08-11 10:17
Durni projektanci
W projekcie nie zostawiają ani centymetra na drzewo... To przecież ABC projektowania. Tam powinna być kratka ale to za drogo pewnie....
- 8 0
-
2017-08-11 11:25
Justyna,zapraszam na piwo
- 5 0
-
2017-08-11 11:32
Polacy uratowali 1000 stuletnich drzew...
...poszli na wybory
- 4 1
-
2017-08-11 15:00
Brawo
Też czasem próbuję interweniować, nawet się nieraz udaje.
- 2 0
-
2017-08-11 15:08
Brawo!!!!!
:)
- 4 0
-
2017-08-11 15:49
A w Gdyni odwrotnie:
urzędnicy dwoją się i troją, żeby wyciąć każde drzewko i każdy krzaczek. Beton jest piękny, a asfalt jest wręcz cudowny i chętnie oddychamy spalinami. Tak wam przeszkadzał las na Karwinach?
- 1 0
-
2017-08-11 18:19
Za kilka lat zwali sie na auto albo na kogos, kto bedzoe chcial sie schronic przed wichura i deszczem. Bylo tak na mojej ulicy. Ludzie wiecznie nie zyja, drzewa tez kiedys trzeba usunac.
- 3 3
-
2017-08-11 18:20
raczej wyciąć
te chore i brzydkie starocia, a posadzić duże i ładne drzewa najlepiej iglaste
- 3 3
-
2017-08-11 20:09
Warto myśleć.
Bo niestety wszędzie siedzą ludzie bez mózgów... Tyle lat w tym pracują i nie wiedzą, ze drzewo potrzebuje wody i powietrza. A może celowo chcieli "udusić" drzewo?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.