• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Darmowe podręczniki dla kolejnych klas

Elżbieta Michalak
24 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Którzy uczniowie dostaną od szkoły podręczniki?
  • W roku szkolnym 2015/2016 szkoła wyposaży w podręczniki uczniów klasy 1,2 i 4 szkoły podstawowej oraz uczniów pierwszej klasy gimnazjów.
  • Pierwsza część podręcznika dla uczniów drugiej klasy szkoły podstawowej.
  • Pierwsza część podręcznika dla uczniów drugiej klasy szkoły podstawowej.
  • Pierwsza część podręcznika dla uczniów drugiej klasy szkoły podstawowej.

Od nowego roku szkolnego podręczników nie będą musieli kupować rodzice uczniów pierwszej, drugiej i czwartej klasy szkoły podstawowej oraz pierwszego rocznika gimnazjum. Książki zapewni im szkoła, która na otrzyma na to dotację od ministerstwa.



Rządową reformę podręcznikową oceniasz:

Nowe podręczniki rządowe weszły do szkół podstawowych we wrześniu 2015 r. z wielkim szumem, od razu dzieląc środowiska szkolne na dwa obozy: tych, którzy byli za pomysłem rządowym i tych stanowczo mu przeciwnych. I choć w Trójmieście większość szkół zdecydowała się na korzystanie z "Naszego Elementarza", wciąż nie wszyscy byli z niego zadowoleni. Po roku pracy z podręcznikiem niewiele się zmieniło.

"Nasz Elementarz" za trudny

Zdaniem wielu nauczycieli podręcznik rządowy jest zbyt trudny dla uczniów klas pierwszych i niedostosowany do ich możliwości.

- To nie jest elementarz dla sześcioletnich dzieci - mówi Agnieszka Kulpa, nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 28 w Gdyni. - W złym tempie wprowadzane są litery i wiedza z matematyki, teksty i czytanki są zbyt trudne, za długie. No i ogromnym minusem jest to, że uczeń nie może mieć książki na własność. Na tym etapie to niezwykle ważne.

- Dalej jestem przeciwnikiem "Naszego elementarza" - przyznaje Małgorzata Wróblewska, nauczycielka szkoły nr 57 w Gdańsku. - Długie, niezrozumiałe czytanki, obrazki przedstawiające postaci z obcego świata, nieznane dzieciom, brak ważnych elementów metodyki ułatwiającej opanowywanie czytania czy pisania, jak np. podział wyrazu na sylaby, czy zaznaczanie spółgłosek i samogłosek innym kolorem - to tylko niektóre słabe strony tego podręcznika.

Okładki na książkach i fruwające kartki

Zgodnie z reformą podręcznik rządowy ma być przechodni i służyć uczniom przez trzy lata. Ten, z którego korzystały tegoroczne pierwszaki zostanie więc przekazany następnym, którzy we wrześniu rozpoczną swoją przygodę z nauką. Niestety w wielu przypadkach podręcznik, choć obłożony jest w okładkę lub papier, nie będzie już wyglądał jak nowy.
Z naszych podręczników notorycznie wypadały kartki, dlatego elementarze zszywaliśmy regularnie w świetlicy.

- Niektóre podręczniki są w kiepskim stanie, mimo tego, że dbali o nie zarówno uczniowie, nauczyciele jak i rodzice - mówi Małgorzata Wróblewska. - Mamy np. takie egzemplarze, które się rozpadają, bo puściły zszywki. Całość próbowaliśmy oczywiście ratować przezroczystą taśmą klejącą, ale to już nie to samo, co nowy podręcznik. Jasne, dotrwaliśmy do końca roku, ale jestem ciekawa, jak to będzie przez kolejne dwa lata.

- Z naszych podręczników notorycznie wypadały kartki, dlatego elementarze zszywaliśmy regularnie w świetlicy - mówi Agnieszka Kulpa, nauczycielka klas 1-3 w Szkole Podstawowej 28 w Gdyni. - Oczywiście każda książka była też oprawiona, tak, by nie uległa zniszczeniu.

Podobnie działo się w przypadku podręczników z innych trójmiejskich szkół. Z końcem roku szkolnego niektóre szkoły musiały domówić kilka egzemplarzy, bo "stare" nie nadawały się do przekazania ich kolejnym uczniom.

- Zdarzały się sytuacje, w których musieliśmy domawiać którąś z części podręcznika - mówi Paweł Cieślik, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Gdyni. - Jeśli ten był zniszczony, rodzic wnosił opłatę ustaloną przez MEN, ok. 4,5 zł za jedną część, i zamawialiśmy nową. Jednak w naszej szkole większość podręczników była w dobrym stanie i z powodzeniem będzie służyła kolejnym rocznikom.

Nowy podręcznik dla klas drugich SP

Koniec roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami, jednak podręcznik do klas drugich nie dotarł jeszcze do szkół.

- Podręcznik widziałam jedynie na stronie ministerstwa, a szkoda, jestem ciekawa, jak będzie wyglądała jego papierowa, druga cześć - mówi Małgorzata Wróblewska.

- Część przeznaczona dla klas drugich szkół podstawowych niestety jeszcze do nas nie doszła, więc nie możemy nic powiedzieć - mówi Anna Jakubek, wicedyrektor SP nr 12 na Ujeścisku. - Bardzo byśmy chcieli, by nauczyciele zapoznali się z nią jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego.
Z rządowym podręcznikiem pracować będą tylko klasy I-III szkół podstawowych. Podręczniki do pozostałych klas będą wybierane przez nauczycieli i opłacane przez szkołę ze środków dotacji rządowej.

"Nasza szkoła", bo taki będzie tytuł podręcznika dla klas drugich, składać się będzie z czterech części: przeznaczonej do edukacji polonistycznej, społecznej i przyrodniczej z elementami edukacji plastycznej i muzycznej oraz z czteroczęściowego elementarza do edukacji matematycznej. Z częścią pierwszą uczniowie będą pracować od września do listopada, z częścią drugą od grudnia do lutego, z trzecią od marca do kwietnia, a z czwartą od maja do czerwca. Fragmenty "Naszej szkoły" dostępne były w internecie w grudniu 2014 r. Zgodnie z założeniami ministerstwa, przed końcem czerwca do konsultacji trafić ma trzecia część podręcznika, a przed końcem sierpnia część czwarta.

Dotacje na kolejne podręczniki

Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało oraz zleciło druk i kolportaż darmowych (dla dzieci i rodziców) podręczników jedynie dla klas I-III szkół podstawowych. Podręczniki do pozostałych klas szkół podstawowych (4-6) i wszystkich klas gimnazjów (1-3) będzie mógł wybrać nauczyciel, a zakupi je szkoła za pieniądze z dotacji celowej, jakie otrzyma od MEN. Trafią one do szkół do 2017 roku.

W roku szkolnym 2015/2016 dotację taką otrzymają szkoły na podręczniki dla klasy 4 SP oraz 1 klasy gimnazjum. Czytaj więcej: MEN wyposaży gimnazja w darmowe podręczniki.

Dotacja dla szkół podstawowych wyniesie 140 zł (na ucznia) na podręcznik i ok 25 zł (na ucznia) na materiały ćwiczeniowe. W przypadku gimnazjów będzie ona nieco większa: do 250 zł na podręczniki lub materiały edukacyjne oraz do 25 zł na materiały ćwiczeniowe.

Niska dotacja, gorsze podręczniki?

- Rozumiem, że rząd wyznaczył dotację, w której szkoły muszą się zmieścić, ale czy to oznacza, że teraz będą one przy wyborze podręczników kierować się ceną, nie jakością? - pyta Anna z Gdańska, mama Dominiki, która we wrześniu pójdzie do czwartej klasy.

Dyrektorzy i nauczyciele trójmiejskich szkół przyznają, że w dotacji się zmieścili, ale z wydawnictwami trzeba było mocno negocjować.
Reforma podręcznikowa wprowadzana jest etapami, ale do 1 września 2017 r. podręczniki i ćwiczenia rządowe oraz te finansowane z dotacji ministerialnej dostać mają wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów.

- W przypadku materiałów edukacyjnych dla klas czwartych, finansowanych z MEN, udało nam się wynegocjować z wydawnictwami ceny, by zmieścić się w dotacji rządowej - mówi Anna Jakubek. - Będziemy więc pracować na podręcznikach i ćwiczeniach znanych wydawnictw, które dostosowane są do obowiązującej podstawy programowej, dlatego rodzice nie muszą się obawiać o poziom edukacji - dodaje.

- Zdecydowaliśmy się na kontynuację podręczników sprawdzonych wydawnictw, z jakimi współpracowaliśmy do tej pory - mówi wicedyrektor Paweł Cieślik. - Będą one nieco okrojone z treści, jakie posiadały dotychczas, np. płytki CD czy tablice z obrazkami, ale zgodne z podstawą programową. Wydawnictwa po prostu musiały dostosować się do cen narzuconych przez ministerstwo.

Dzięki reformie podręcznikowej jedno zmieni się na pewno: rodzice nie będą musieli płacić za szkolne podręczniki, na które każdego roku wydawali nawet do 500 zł. I choć do szkół jest ona wprowadzana etapami, do 1 września 2017 r. podręczniki i ćwiczenia finansowane przez ministerstwo dostać mają wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (68) 7 zablokowanych

  • III klasy (2)

    moje dziecko kończy II klasę i będzie w III więc dlaczego za jego książki muszę płacić ? nie rozumiem skąd takie właśnie podejście

    • 6 7

    • Dokładnie zgadzam się z tym!!! Moja córka tez skończyła drugą klasę i musiałam kupić książki do klasy trzeciej... Nie jest to mała suma jak za książki prócz oczywiście tych zamówionych we wrześniu przez nauczyciela i prócz j. angielskiego religii !!! Co gorsze mam też córkę która idzie do gimnazjum, i owszem będzie miała podręczniki za darmo ale co z tego skoro za 4 5 i 6 klasę płaciłam za podręczniki jak za woły nawet 500 zł wyniosły mnie podręczniki plus zeszyty piórniki plecaki itp. I gdzie tu sprawiedliwość ??? Jedni mają za darmo a drudzy nie ... jakaś paranoja ... bo jak darmowe to dla wszystkich a nie dla wybranych ...

      • 1 0

    • a ja mam dwójkę dzieci w III klasie :(

      Na podręczniki wydałam 630zł, ktoś odda? bo jakoś inne roczniki mają za friko... :( :( :(

      • 0 0

  • Dlaczego tylko 1 klasa gimnazjum dostanie darmowe podręczniki? Czy mam kupic i wyslac rachunek do Kuratorium lub Ministerstwa Edukacji? Jaja sobie ktos robi?

    • 3 3

  • Nie wierzę !

    W Polsce nie ma nic za darmo . Jeśli nawet dzieci ( jakieś klasy ) dostają darmowe podręczniki, to za nie " KTOŚ " musi wydawcy zapłacić . Drukarnie i wydawcy to nie instytucje charytatywne . Nie oszukujcie ludzi !

    • 3 1

  • sprawiedliwości

    Jak zwykle nie wstrzeliłam się z rocznikami moich dzieci za całą trójkę muszę bulić sama a po skończonej nauce w danej klasie książki lądują na śmietniku bo już się nikomu nie przydadzą. Takie polskie ...

    • 7 2

  • rozżalona

    Jak to możliwe? W zeszłym roku za podręczniki do 4 klasy szkoły podstawowej zapłaciłam ponad 500 zł, teraz się okazuje, że komplet podręczników może kosztować 140 zł. Czuję się oszukana. Ponadto czym różni się 4-klasista od 5-klasisty, dlaczego jeden dostanie podręczniki za darmo, a drugi będzie musiał za nie zapłacić i to nie mało?

    • 5 0

  • Bardzo dobry pomysl. Po pierwsze odciazy to rodzicow a po drugie za moich czasow tez ksiazki byly przekazywane z ucznia na ucznia i byly wszedzie te same w zwiazku z tym nasz poziom nauki nie byl nizszy.

    • 0 0

  • A klasy V i VI muszą sobie radzić same czynowy program znów ma luki

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane