- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (232 opinie)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (256 opinii)
- 3 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (92 opinie)
- 4 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (52 opinie)
- 5 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (183 opinie)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (229 opinii)
Dziury w jezdni powodem oblania egzaminu na prawo jazdy?
Kursanci zdający egzamin na prawo jazdy wyjeżdżając z Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku trafiają wprost na jezdnię usianą dziurami. Ominąć czy wjechać prosto w nie? - to pytanie dręczy wielu zdających. Nie zawsze jednak ich decyzja jest zgodna z tym co uważa egzaminator.
Dziury, które odkrył topniejący w ostatnich dniach śnieg dają się we znaki kierowcom. Można na nich urwać koło czy zawieszenie, a w najlepszym przypadku uszkodzić oponę, są też poważnym wyzwaniem dla kursantów zdających egzamin na prawo jazdy. Jedną z ulic, która szczególnie napawa strachem przyszłych kierowców jest ul. Równa , przy której znajduje się Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Gdańsku. Przejechanie jej bez "slalomu" jest niemal niemożliwe.
Sprawdź szkoły nauki jazdy w Trójmieście.
- Zastanawiam się, jak można egzaminować przyszłych kierowców, którzy nierzadko muszą zmagać się z pokonaniem tego odcinka. Osobiście niemal codziennie tamtędy przejeżdżam, jednak jet to dla mnie istna gehenna - pisze nasz czytelnik pan Łukasz. - Ciekawe co o tym sądzą sami kursanci .
Władze PORD-u o problemie już wiedzą, zwłaszcza, że niedawno straciły na dziurach na tej ulicy trzy opony w samochodach egzaminacyjnych.
-Sprawa została zgłoszona do Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, jednak nie otrzymałem konkretnego terminu naprawy dziur - mówi Ryszard Jażdżewski.
Jak jednak mają jeździć kursanci podczas egzaminu, tak, żeby po przejechaniu kilku metrów nie wrócić do PORD-u z kwitkiem? - Przede wszystkim trzeba jeździć w taki sposób żeby nie zagrozić ruchowi. Zawsze trzeba też dobrze ocenić sytuację na drodze. W tym konkretnym przypadku ciężko jest mi się wypowiedzieć nie widząc nagrania z samochodu - mówi Leszek Adamczyk, Egzaminator Nadzorujący z PORD w Gdańsku. - Każda osoba, która nie zgadza się z wynikiem egzaminu może się od niego odwołać.
Wówczas kursant wraz z egzaminatorem nadzorującym i tym, który wydał negatywny wynik oraz z np. instruktorem jazdy przegląda cały materiał z przebiegu egzaminu, który został zarejestrowany przez kamery w samochodzie.
Takie nagrania są trzymane przez PORD do 14 dni od zakończenia egzaminu, a w przypadku odwołania się od egzaminu - do ostatecznego zakończenia sprawy.
Opinie (188) 8 zablokowanych
-
2011-01-20 08:29
PORD - brrrrrrr
Egzamin na prawo jazdy - to pierwsza i ostatnia jazda zgodnie z przepisami ruchu
- 16 6
-
2011-01-20 08:40
Polska to magiczny kraj.. wraz z topniejącym lodem znika asfalt.
- 29 0
-
2011-01-20 09:02
drogi
pogonić wszystkie te polskie "tanie" firmy kładące cieniznę, skoro nie umieją budować - niech się za to nie biorą!!! co za kretyni ich wybierają?!
ściągnąć doświadczonych Niemców - położą raz a dobrze, wyjdzie taniej i lepiej- 15 1
-
2011-01-20 09:05
powiem jedno
w polsce bycie kierowca samochodu to SZKOLA PRZETRWANIA!
:)- 19 1
-
2011-01-20 09:10
skoro egzamin jest na przyszlego kierowce to egzaminowany musi sie zachowywac jak kierowca. czy jak taki pan egzaminator jedzie sobie swoim autem po naszych cudnych drogach to co robi?omija bo zniszczy samochod czy wjezdza w wyrwe? kazdy rozsadnie myslacy czlowik omija dziure. tym bardziej kandydaci na kierowcow sami chca omijac to powinno skutkowac dodatkowym plusem ze mysla!!!
- 22 1
-
2011-01-20 09:11
(1)
w Polsce nie szkolą jak umiec dobrze jezdzic i byc dobrym kierowca tylko jak zdac egzamin!paranoja.
- 18 5
-
2011-01-20 09:18
100% racja
- 7 2
-
2011-01-20 09:15
- To macie szczęście, że te dziury są akurat pod ośrodkiem PORD.
- Szczęście? Pan wie, ile nas to szczęście kosztowało?- 4 1
-
2011-01-20 09:16
PROTEST!!! (2)
Ulicami Równą , Sandomierską, Mostową jeżdżą co dziennie setki aut, samych egzaminów grubo ponad setka, pojazdów do nauki jazdy kilkaset nie mówiąc o autach ciężarowych i ludziach udających się do pracy - powinniśmy się skrzyknąć i zablokować ulicę Równą w ramach protestu, żeby w końcu ją kompleksowo wyremontowano, w tej chwili "drogowcy" łatają ją wysypując trochę asfaltu w kałużę i udeptując butem!!! Każdego dnia ktoś uszkadza sobie zawieszenie, opony, felgi itp. mam kupić nowe auto do nauki jazdy i za miesiąc wymieniać połowę zawieszenia????!!!! wszystko w aucie skrzypi i tłucze przy przebiegu 20-30 tys km, ale ta łajza BUDYŃ chodzi piechotą do pracy, a na swój nowy stołek w ECS też będzie łaził piechotą, bo sądząc po facjacie prowadzi samochód pewnie tak jak wygląda- czyli jak parówa.
- 19 2
-
2011-01-20 22:30
bo miasto daje tylko tyle kasy, żeby na łatanie starczyło a resztę do kieszeni sobie chowają
- 0 0
-
2011-01-29 11:44
Budyń - parówa
jeśli coś prowadzi, to najwyżej samochodzik na bateryjkę. Wystarczy spojrzeć na ten ryjek, żeby nabrać pewności, że prowadzenie prawdziwego samochodu to dla niego zbyt trudne zadanie.
- 0 0
-
2011-01-20 09:17
droga powinna zostać naprawiona,
jeśli nie może być naprawiona powinna zostać zamknięta dla ruchu egzaminacyjnego,
jeśli stricte zdanie egzaminu zależy od dziur w jezdni powinno sie powiadomić prokuraturę- 11 1
-
2011-01-20 09:20
łoj żeby nie ta dziura w desce, łoj żeby nie ta dziura w desce, byłaby kasia, kasia by była, byłaby kasia panną jeszcze!! (2)
dziura to problem ogólnopolski i nie ma na nią złotego środka
w tym konkretnym przypadku zgadzam się z opinią, że "trzeba jeździć w taki sposób żeby nie zagrozić ruchowi"
to bardzo prosta i logiczna zasada
kiedy nie ma dużego natężenia ruchu można jechać slalomem, ma sie rozumieć bez łamania prawa np. nie przekraczania podwójnej ciągłej
ale zatrzymywanie ruchu na swoim pasie i czekanie aż na przeciwnym pasie zrobi się dość miejsca dla manewru ominięcia dziury, ruchowi może nie zagraża, ale nie jest też najlepszym wyjściem
w takim przypadku należy zacisnąć zęby i klnąć pod nosem wjechać w dziure z czujnością ważki, odbierając każdy metaliczny dźwięk dobiegający spod podwozia jako strzał prosto w serce- 3 7
-
2011-01-20 09:28
(1)
brawo g@llux - czyli średnio co 3 - 6 miesięcy remont podwozia?!
- 0 0
-
2011-01-20 10:10
nie jestem alfą i omegą od remontu podwozi
moje doświadczenie kierowcy, to prowadzenie malucha i dużego fiata
jako początkujący kierowca, prowadząc w zimie malucha, kilkukrotnie uszkodziłem felge na ukrytym pod śniegiem krawężniku
każdy wydatek na naprawe felgi kwitowałem jako kolejną lekcję, niezbyt kosztowną, jak jeździć w zimie, kiedy droga jest nieodśnieżona- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.