- 1 Znamy stawki food hallu w Hali Targowej (236 opinii)
- 2 Nowa Opera w Gdańsku? Jest światełko w tunelu (96 opinii)
- 3 Oszukał na 1 mln euro i wpadł w Gdyni (43 opinie)
- 4 Skąd pochodzą mieszkańcy Trójmiasta? (407 opinii)
- 5 10 firm chce budować nowy basen w Gdyni (56 opinii)
- 6 Trasa Kaszubska: półmetek ostatniego odcinka (218 opinii)
Gdynia: Po wypadku na Wielkopolskiej. Jak uspokoić ruch?
Poszkodowany we wtorkowym wypadku przy ul. Wielkopolskiej w Gdyni mężczyzna walczy o życie. Okoliczni mieszkańcy nie mają wątpliwości, że takich zdarzeń będzie więcej, póki Wielkopolską kierowcy będą traktowali jak autostradę, przy braku reakcji policji i urzędników odpowiedzialnych za ruch.
Co zdarzyło się na przejściu
Pod artykułem pojawiły się opinie sugerujące winę potrąconego. Niektórzy dopytywali, skąd w tym miejscu obecność człowieka z rowerem.
Z pierwszych, niepełnych informacji od policjantów wynikało, że mężczyzna stojący na przejściu przy rowerze czekał na zielone światło. Wtedy został uderzony przez samochód dostawczy.
Po kilku godzinach od zdarzenia zgłosili się do nas bliscy potrąconego. Jak relacjonują, samochód uderzył z impetem w sygnalizator świetlny, który przewrócił się na głowę chcącego przeprowadzić rower przez jezdnię 69-letniego poszkodowanego.
Jak się dowiedzieliśmy od bliskich, mężczyzna miał endoprotezę i w ramach rekonwalescencji zalecono mu jazdę na rowerze. Prawdopodobnie chciał podjechać do pobliskiego sklepu.
Wciąż nie wiadomo natomiast, dlaczego samochód dostawczy znalazł się na przejściu. Według niepotwierdzonych informacji, gwałtowne hamowanie na jadącym za szybko kierowcy mógł wymusić pies, który pojawił się na jezdni. To jednak tylko przypuszczenia, tak samo jak nadmierna prędkość, których policjanci nie chcą na razie potwierdzać.
- Pracujemy nad ustaleniem przyczyn tego wypadku, rozmawialiśmy ze świadkami. Na razie za wcześnie na konkretne wnioski, nie odnosimy się do spekulacji. Jedno co mogę potwierdzić, to informację, że kierowca był trzeźwy - mówi podkom. Krzysztof Kuśmierczyk z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Pytania o pomysły
Po wypadku po raz kolejny pojawiają się pytania o to, jak zaradzić podobnym zdarzeniom w przyszłości. Do mniej lub bardziej poważnych wypadków z udziałem pieszych na całej Wielkopolskiej dochodzi bowiem często. Policja informuje, że jej funkcjonariusze są wzywani nawet sto razy w ciągu roku do zdarzeń na tej ulicy.
Jak można usłyszeć od okolicznych mieszkańców, mimo że na przejściu na wysokości Starodworcowej sygnalizacja działa od dawna, nie można czuć się tu bezpiecznie.
- Mieszkam w pobliżu, korzystam z tego przejścia codziennie. Kilkadziesiąt metrów przed tą krzyżówką jezdnia jest w fatalnym stanie, chyba najgorszym na długości całej Wielkopolskiej. Jeśli dodamy do tego kierowców nagminnie przekraczających prędkość i sygnalizację preferującą zmotoryzowanych, to skutki są niestety takie jak we wtorek - mówi Kajetan Lewandowski ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia.
Czytaj również: Przejścia dla pieszych w Gdyni będą lepiej oświetlone
Konkretnych pomysłów na poprawę bezpieczeństwa pieszych niestety nie ma. Z przekraczającymi prędkość kierowcami powinna walczyć policja. Funkcjonariusze zapewniają, że regularnie i starannie patrolują ulicę, na której rocznie dochodzi do ponad 100 kolizji i wypadków.
Czytaj też: Gdzie policjanci powinni mierzyć prędkość
Nieocenioną pomocą mogłyby być kamery zamontowane w ramach programu Tristar. Sęk w tym, że - podobnie jak w Gdańsku - choć kamery działają, to żadna ze służb nie chce wziąć na swoje barki weryfikacji zarejestrowanych przez nie zdarzeń (to temat na inny artykuł).
Węzeł Karwiny uspokoi sytuację?
Od gdyńskich urzędników można usłyszeć, że na poprawę bezpieczeństwa na Wielkopolskiej trzeba poczekać do budowy węzła Karwiny, który wpłynie też na sąsiednie odcinki i zmieni ruch właściwie na całej ulicy. Pojawią się buspasy, parking, drogi rowerowe, w części wymieniona zostanie też nawierzchnia, także w okolicach krzyżówki z ul. Starodworcową.
Do inwestycji będącej na etapie projektowania pojawia się sporo uwag. Wiele z nich sugeruje większe, niż zakładane przez projektantów, uprzywilejowania pieszych i obniżenie prędkości samochodów. Wśród postulatów jest rezygnacja z guzików, które wymuszają zapalenie się zielonego światła dla pieszych na rzecz normalnych, cyklicznie zmieniających się świateł.
- Zakres tej inwestycji na pewno będzie oddziaływał na ulicę aż do Nowowiczlińskiej. Planujemy udogodnienia dla rowerzystów, w postaci w pełni odseparowanych ścieżek, dzięki którym będą mogli czuć się bardziej komfortowo i bezpiecznie - opowiada Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
Opinie (234) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-26 14:04
Jezdze
na trasie Wiczlino Dzialki I - Gdynia Glowna od trzech lat do pracy. Gdy startuje w okresie szkolnym o 0733, jestem w Gdyni Glownej 0822-0826. Gdy jest to okres poza feriami zimowymi, czy tez wakacjami letnimi, czas ten jest zredukowany do 0812-0814. Wracajac ta sama trasa, 1655 ( Gdynia Glowna ), jestem odpowiednio 1720 lub 17 29, to co stracilem rano, zyskuje popoludniu, dzieki bus-passowi. Dlaczego nie korzystac z publicznej na tej trasie?
- 0 0
-
2017-01-26 14:09
Droga w tym miejscu jest tak dziurawa i pofalowana, że nie trzeba jechać nawet więcej jak 50 km/h żeby autem porządnie rzucalo. A pusty dostawczak musiał tam w ogóle pięknie pływać. A wystarczyłoby naprawić asfalt na odcinku 200 metrów zamiast 3 mln na Arke.
- 7 0
-
2017-01-26 18:14
tunele (1)
Parę tygodni temu nasmiewano się z remontu tunelu....ile warte jest życie człowieka w stosunku do kosztu inwestycji?
- 0 1
-
2017-01-27 14:58
nie powinno byc tuneli
a sk* za kierownica pownni widziec biede i sroga kare, na sama mysl o przekroczeniu predkosci o 10km
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.