• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowcy do rowerzystów: zwolnijcie na Jaśkowej Dolinie

Maciej Naskręt
5 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kierowcy skarżą się, że rowerzyści pędzą nawet 50 km/h po ścieżce przy ul. Jaśkowa Dolina. Kierowcy skarżą się, że rowerzyści pędzą nawet 50 km/h po ścieżce przy ul. Jaśkowa Dolina.

Jeśli rowerzyści nie zwolnią, wypadki i kolizje na splocie Jaśkowej Doliny i Kruczkowskiego zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku będą się powtarzać - przestrzegają kierowcy. Niewykluczone, że na feralnym skrzyżowaniu staną nowe zakazy.



Skrzyżowanie ul. Jaśkowa Dolina z ul. Kruczkowskiego w Gdańsku. Skrzyżowanie ul. Jaśkowa Dolina z ul. Kruczkowskiego w Gdańsku.
30 kwietnia otwarto nową drogę dla rowerów w ciągu ul. Jaśkowa Dolina, na odcinku od ul. Sobótki we Wrzeszczu do ul. Wileńskiej na Morenie. Nowa droga liczy 2,1 km. Podczas prac, trwających od lipca zeszłego roku, wykonano nie tylko nową jezdnię dla cyklistów, ale też przebudowano sieci energetyczne, wyremontowano sygnalizację świetlną, zadbano także o zieleń. Roboty zlecone przez Dyrekcję Rozbudowy Miasta Gdańska wykonała firma Skanska, która za pracę zainkasowała 5,9 mln zł.

Droga dla rowerzystów z Wrzeszcza na Morenę wygląda zachęcająco. Jednak jej 200-metrowy, stromy odcinek od ul. Wileńskiej, wielu rowerzystów, skłonnych poczuć wiatr we włosach, wykorzystuje do rozwinięcia prędkości nawet 50 km/h. Problem w tym, że tuż za stromym zjazdem jest skrzyżowanie z ul. Kruczkowskiego. Dochodzi do groźnych zdarzeń. Właścicielom pojazdów trudno w porę dostrzec nadjeżdżający z góry rozpędzony rower zwłaszcza gdy skręcają z ul. Jaśkowa Dolina w ul. Kruczkowskiego jadąc od strony ul. Wileńskiej.

Czy rowerzyści jeżdżą ostrożnie?

Zajrzeliśmy do policyjnych statystyk. Okazuje się, że do groźnego wypadku na wspomnianym skrzyżowaniu doszło już 15 maja, czyli dwa tygodnie po otwarciu drogi.

- Kierowca nie udzielił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście, w wyniku czego doszło do potrącenia. Kierujący rowerem doznał lekkich obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala - informuje sierż. sztab. Emilia Karczewska Komenda Miejska Policji w Gdańsku. Nie wszystkie jednak zdarzenia policja odnotowuje.

Nasz czytelnik podsuwa pomysł, który może poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu. - Proponuję postawić na ścieżce rowerowej bramki zwalniające z obu stron skrzyżowania tak, by można było przejechać przez nie bez zsiadania z roweru. Dodatkowo należy ustawić znaki ostrzegawcze. Jeśli nikt z tym nic nie zrobi to kwestią czasu jest tu wypadek śmiertelny - uważa Tomasz Karpienko, nasz czytelnik.

Co o sprawie myślą urzędnicy? - Kierowcy powinni zawsze stosować się do przepisów ruchu drogowego. Skrzyżowanie jest dobrze oznakowane. Jednak jeśli wypadki będą się powtarzać będziemy zmuszeni wprowadzić dodatkowy zakaz skrętu w lewo z Jaśkowej Doliny w ul. Kruczkowskiego - tłumaczy Remigiusz Kitliński, odpowiedzialny za politykę rowerową w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.

Co o tym pomyśle sądzi nasz czytelnik? - Blokowanie ruchu dla samochodów nie jest wyjściem. Wcześniej już stał tam zakaz skrętu w lewo, który utrudniał dojazd zamiejscowym do prywatnej przychodni i budynku stowarzyszenia księgowych. By wjechać na dolny odcinek ul. Kruczkowskiego będzie trzeba jechać przez ul. Piecewską i następnie zjechać na dół ul. Kruczkowskiego. Z pewnością niektórzy się pogubią - opowiada Tomasz Karpienko.

Miejsca

Opinie (562) 7 zablokowanych

  • Na drodze trzeba myśleć... (2)

    Nie ważne, czy jedziesz rowerem, czy nie - myśl!!!
    Znaki, szykany itd nie pomogą, jeśli zarówno kierowca, jak i rowerzysta nie pomyślą - kierujący pojazdem nie zachowa szczególnej ostrożności (bo może nadjechać szybko rower), natomiast rowerzysta nie zwolni (bo kierowca może mnie nie zauważyć).
    A tym, którzy biją pianę tekstami "rowerzysta ma pierwszeństwo na ścieżce" powiem tak: owszem, macie rację. Ale dbajcie o własne 4 litery, bo jeśli coś pójdzie nie tak, to co najwyżej na nagrobku wam napiszą "tu leży ten, który miał pierwszeństwo".

    Podsumowując - jesteś na drodze? Myśl!

    • 4 0

    • ci mysłacy spierdielili juz z naszego pieknego kraju (1)

      pozostali ci nieuzywajacy mózgu, materiał na eksperymenty ministra finansów i naszego wodza ryżawego

      • 0 1

      • o sobie piszesz?

        • 0 0

  • Jednak jeśli wypadki będą się powtarzać będziemy zmuszeni wprowadzić... (1)

    Ilu rowerzystów musi tam zginąć ?

    • 1 1

    • nie każdy wypadek skutkuje śmiercią lub poważnymi obrażeniami

      • 0 0

  • Ad vocem (1)

    Żeby od razu wszystko było jasne:
    1. jeżdżę samochodem
    2. jeżdzę rowerem
    3. chadzam pieszo
    więc nie można mnie posądzić o stronniczość, ale bardzo często widzę przykłady bezmyślności co niektórych wielbicieli 2 kółek.
    Pozwolę sobie przypomnieć, że na przejściach dla pieszych, na których nie ma ścieżki rowerowej rowerzyści powinni zejść z roweru i przejść po pasach PROWADZĄC rower, a nie traktować zebry jako przedłużenie ścieżki rowerowej. Kto nie rozumie o czym mówię - zapraszam na skrzyżowanie Grunwaldzka - Kołobrzeska.

    • 1 2

    • o stronniczość cię nie posądzam

      ale przydałoby ci się pogłębienie refleksji

      • 0 1

  • jeżdże sporo na rowerze, ale: (3)

    po wypowiedziach tu od razu widać, że to poland. Jedni oskarżają drugich. Bo na zachodzie...Owszem, na zachodzie jest lepiej: kierowcy uważają na rowerzystów, ale ci ostatni nie pędzą jak idioci be świateł i kasku! Jedzcie do Skandynawii - tam kaski są obowiązkowe.

    • 4 5

    • kaski są obowiązkowe w Hiszpanii, Australii i w niektórych prowincjach Kanady

      w Skandynawii kaski są promowane, ale też i obśmiewany jest obowiązek noszenia kasków - zobacz chociaż M. Colville Andersena na You Tube.

      • 0 0

    • A gdzie kaski są obowiązkowe ? Bo co jak co, to jestem tam choćby

      na chwilę co roku i nie widziałem tam wszystkich cyklistów w kaskach. W Norwegii widziałem wielu rowerzystów w okolicach Holmenkollen jadących w dół do centrum Oslo bez kasków. Można sobie pooglądać Skandynawię na youtube i gdzie indziej (z kamer w samochodach) a na "a street view" przeglądając górskie odcinki dróg przy fjordach natrafiłem na faceta jadącego w dół jedynie w czapeczce.
      A światła to chyba po zmierzchu bo w dzień to rowerzyści ich nie używają.

      • 0 0

    • kask i tak nie chroni

      chyba, że pełen. Te namiastki, dmuchane ze styropianu, mogą zabezpieczyć najwyżej przed uderzeniem głową o krawężnik przy wywrotce.

      • 0 0

  • (5)

    na ścieżkach rowerowych wyznaczonych na chodniku powinno być ustawowe ograniczenie prędkości do 20 km/h. Przecież tam chodzą piesi, a oni pędzą 50 km/h po chodniku w zasadzie.

    • 5 10

    • posługujesz się trollu wiedzą anegdotyczną

      badania prędkości rowerzystów nie są w Polsce jak wiem prowadzone - chociaż być może warto. W Kopenhadze mierzona przeciętna prędkość roweru w mieście wynosi niewiele ponad 15 km/h, chwilowa momentami jest oczywiście wyższa, ale pisanie o pędzeniu 50 km/h przez rowerzystów jest zawracaniem głowy. Wsiądź trollu na rower, kup sobie licznik i daj dobry przykład.

      • 0 0

    • po jakim chodniku? po ścieżce rowerowej (3)

      Piesi trzymajcie się chodników!

      • 6 0

      • (2)

        ta ścieżka to część chodnika

        • 0 2

        • (1)

          kolejny idiota pisze o rowerzystach jadących 50kmh.

          star trek normalnie. czysta fantastyka. a prasa te bzdury powiela, to stąd ludzie czerpią... bo sami nie siądą, na rower i nie spróbują go rozpędzić.

          50kmh na płaskim, na miejskim rowerze, na DDR, to jest NIEMOZLIWOŚĆ

          • 4 0

          • pzrecież to jest z górki !

            • 1 2

  • Problemy wyssane z palca (11)

    Jeżdżę rowerem i samochodem i nigdy nie miałem problemów z rowerzystami na skrzyżowaniach, można przed skręceniem na skrzyżowaniu zwolnić, spojrzeć w lusterko, rozejrzeć się i nie będzie sytuacji niebezpiecznych. Większość kierowców ma pieszych i rowery w "głębokim poważaniu", gadanie przez telefon i spinanie się żeby być zawsze o ułamki sekundy szybciej. W tym przypadku rowerzysta ma pierwszeństwo i koniec, a dorabianie jakichkolwiek teorii jest jest błędne i typowo "polskie", przepisy są takie ale...

    • 25 5

    • tak z palca - raz w tygodniu jest tam karetka wezwana do wypadku (1)

      po prostu jest źle zaprojektowane skrzyżowanie i trzeba znaleźć najbezpieczniejsze rozwiązanie

      • 1 3

      • skrzyżowanie jest nieźle zaprojektowane

        w mieście jest za mało akcji wyjaśniających wzajemne relacje i za dużo osób uważających że "samochód w mieście ueber alles". Szeroka promocja uspakajania jazdy i wyjaśniania zalet systemu TEMPO 30/50 pomoże więcej niż próby szukania błędów w projektowaniu i wykonawstwie.

        • 0 0

    • (8)

      rowerzysta się odezwał ..

      • 2 6

      • przecież napisał - jeździ i rowerem, i samochodem (4)

        i to jest najlepsze rozwiązanie; żeby zrozumieć rowerzystę trzeba "wejść w jego skórę", czyli wsiąść na rower; i odwrotnie oczywiście! ;)
        potrzebna jest świadomość jak może zachować się ten drugi użytkownik drogi, wtedy będzie bezpieczniej.

        • 7 0

        • (3)

          rowerzyści zawsze tak piszą: jeżdżę roweremi samochodem (chociaż guzik prawda)

          • 1 8

          • Skąd czerpiesz dane? (2)

            Pokaż proszę statystyki, źródła. Pisałem już parę stron wcześniej że dużą bolączką dyskusji pomiędzy użytkownikami dróg są uogólnienia i produkowane przez nas samych "statystyki" z sufitu. Idąc takim torem rozumowania mogę napisać: Kierowcy piszący że jeżdżą również rowerami kłamią paskudnie". Ani to prawdziwe, ani mądre.

            • 1 0

            • (1)

              Łatwo to wyczuć z treści posta, tak po prostu.

              • 0 0

              • Uuuu! Psycholog!

                A może autor to po prostu człowiek myślący w przeciwieństwie do CAŁEJ reszty (ot takie sobie uogólnienie).

                • 1 0

      • a własnie rowerzysta (2)

        W tym roku "zrobiłem" rowerem przeszło 3 tys. km, i mam pogląd na sprawę z dwóch stron, zza kierownicy i z siodełka, rowerzyści też nie są święci, ale sposób jazdy polskich kierowców coraz bardziej przypomina to co dzieje się w Rosji.

        • 6 1

        • (1)

          typowa wypowiedź rowerzysty. Jest akurat odwrotnie, kolego.

          • 1 10

          • Napisał kierowca. Pisze za Ciebie bo z tych emocji chyba zapomniałeś się podpisać ze jesteś wiecznie spieszącym się samochodziarzem.

            • 4 0

  • Znak stopu jest,, ale (5)

    rowerzyści powinni mieć trochę wyobraźni, oczy dookoła głowy i jednak zwalniać jadąc z góry, bo nie widać ich na łukowatej, zadrzewkowanej ścieżce rowerowej, wylatują nagle bez zwalniania na skrzyżowanie, wtedy może być już kłopot z hamowaniem. Kiedyś była już linia ciągła zabraniająca skręcania w lewo jadącym z góry pojazdom, na szczęście, już zniesiono ten zakaz. Ciekawe jak oddadzą nowe domy Hossy na Piecewskiej i Magellana, wtedy ruch w dół Kruczkowskiego porazi decydentów drogowych i może wymusi na nich postawienie świateł na tym skrzyżowaniu, już teraz są kłopoty przy włączaniu się do ruchu z ul. Kruczkowskiego w lewo, w dół. A tak przy okazji, kto wydał pozwolenie na wybudowanie 8 wieżowców na "wyspie" na Morenie??? Szaleństwo!!!

    • 12 2

    • a kto mówi że rowerzysta nie ma wyobraźni? (2)

      tylko wkurzają mnie niedzielni kierowcy , którzy wjeżdżają na ścieżkę i muszę się zatrzymywac by taki buc zjechał w końcu

      • 3 2

      • (1)

        rowerzystów zawsze wkurza to, że kierowcy i piesi pałętają się i przeszkadzają rowerzyście.

        • 2 2

        • mnie nie wkurza

          • 0 0

    • (1)

      Dobry pomysł, światła na tym skrzyżowaniu. To by rozwiązało problem rowerzystów, kierowców i pieszych na przejściu kilkanaście metrów dalej za jednym zamachem! I jeszcze lewoskręt dla jadących w ulicę Kruczkowskiego z Moreny

      • 1 0

      • i korek na rondzie przy Wileńskiej

        brawo! :p

        • 0 2

  • Rowerzyści na drogach to dramat. (13)

    ...i nic nowego. Moim zdaniem "wprowadzenie" rowerzystów na ulice to zły pomysł (mimo, że w tytule artykułu mowa o ścieżce rowerowej). Dlaczego?

    Rowerzyści, mimo że chcą być pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego w większości wypadków nie znają przepisów lub nie mają możlwiości ich przestrzegania (w szczególności zakazu przekraczania prędkości - bo i jak mają to sprawdzić, skoro prędkościomierze na rowerach nie są wymagane).

    Dobrze by było, żeby rowerzysta (mając prawa na ulicy jak kierowca samochodu), miał takie same obowiązki:
    - obowiązkowe egzaminy dotyczące przestrzegania zasad ruchu drogowego (po 18 roku życia nie trzeba mieć nawet karty rowerowej)
    - obowiązkowa instalacja prędkościomierza na rowerach
    - obowiązkowe oświetlenie roweru (nie każdy ma lampki rowerowe)
    Takie warunki trzeba byłoby spełnić o ile rowerzysta miałb poruszać się po drodze, a nie po chodniku/ścieżce rowerowej.

    Jak jest teraz? Rowerzyści zwyczajnie nie znają przepisów a pchają się na drogę.

    PS.
    W sytuacji opisanej w artykule winni są kierowcy, ale bez wątpienia gdyby rowerzyści jeździli wolniej to byłoby bezpieczniej. Pomijam już, że rowerzyści jeżdżą tak nie tylko ścieżką, ale całą szerokością chodnika.
    Rozwiązaniem problemu byłoby wprowadzenie świateł na skrzyżowaniu - także na ścieżce rowerowej (o ile takie rozwiązanie byłoby możliwe - tego nie wiem).

    • 18 25

    • (1)

      Winni są rowerzyści.

      • 5 1

      • tabletki odstawiłeś?

        • 0 0

    • Widzę że jesteś tak sam jak nasi urzędnicy, a nawet lepszy - bo oni ... (2)

      na szczęście wycofali durny obowiązek egzaminowania dorosłych na kartę rowerową - bo nigdzie w normalnych krajach nie ma czegoś takiego.
      A to że nie ma to nie zwalnia rowerzystów od znajomości przepisów, tak samo jak pieszych - chyba wiesz że w Kodeksie Drogowym są takowe dla nich. Idąc twoim absurdalnym tokiem myślenia oni też powinni zdawać egzaminy, a kto nie zda ten do czasu aż zda nie powinien wychodzić z domu.
      PRL skończył się 22 lata temu.

      • 4 0

      • (1)

        To dlaczego rowerzyści tych przepisów nie znają, przeganiają pieszych na ciągu pieszo-rowerowym, przejeżdżają na czerwonym świetle, w ogóle w zasadzie nie respektują przepisów, znają tylko te przepisy, które są im na rękę i domagają się aby inni, piesi i kierowcy je przestrzegali, ale sami przepisów nie przestrzegają. Chyba tylko wysokie mandaty mogą zmienić ten stan rzeczy.

        • 1 3

        • może dlatego, że piesi, ignorujący przepisy

          wsiadają na rower lub robią prawko - po czym zapomniawszy o przepisach - papierek przecież jest - robią zły wizerunek obu grupom użytkowników dróg.

          • 1 1

    • dodam jeszcze (1)

      Obowiązkowe ubezpieczenie OC i rejestrację z widocznym numerem.

      • 1 4

      • I tatuowanie peselu pod pachą.

        I znaczka 'uwaga idiota!' na czółku.

        • 2 1

    • debile w polsce to dramat. rządy zakazów, nakazów i gajowego maruchy. kierwocy samochodów jeżdżą w kraju jak buraki, a za (1)

      jedyne słuszne rozwiazanie to wysokie mandaty za przekraczanie predkości- 10 km- 1000zł, 20 kam-2000 zł itd. a rowerzyści powinni mieć obowiązkowe oświetlenie i tak samo dostawać mandaty za jego brak. szybko w tym układzie nastąpi kultura na drogach.ale cóż lemingi wybrały i PO hula.

      • 2 1

      • A co PO ma wspólnego z buractwem na drogach?

        • 1 0

    • Logika odpowiada nickowi w całej rozciągłości.

      Smutne, niestety. Ale ogarnij się, łosiu, są szanse wyjścia na ludzi.

      • 1 0

    • ... (2)

      Zjeżdzam sobie z górki po drodze dla rowerów, jadę 50km/h, więc tyle ile dozwolone. Dlaczego mam zwalniac?
      Samochód jadąc w dół pustą Jaśkową też zwalnia?
      Wątpie...jak ma możliwość to sobie pociśnie nawet 60-70km/h.

      • 6 7

      • Coś wam w wypowiedzi vvv się nie podoba ? 6 wspaniałych kierowców

        się znalazło.
        Jak człowiek ma ochotę poczuć wiatr w uszach na pustej ścieżce to dlaczego ma sobie go nie poczuć ?
        A uwaga dotycząca prędkości aut to co ? Kłamie ?

        • 4 1

      • Mowię, że zwiększyłoby to bezpieczeństwo, a nie że musisz tak robić. To kwestia zdrowego rozsądku, bo póki co nie ma ograniczeń prędkości dla rowerów. A one są dużo mniej widoczne od samochodów.

        • 2 0

  • Ale to rowerzyści mają na tym skrzyżowaniu pierwszeństwo (48)

    bo jadą wzdłuż drogi z pierwszeństwem i to kierujący samochodami na podporządkowanej mają obowiązek ustąpić pierwszeństwa

    • 197 40

    • (25)

      Piesi też mają zazwyczaj pierwszeństwo na przejściu wzdłuż ciągu drogowego a jednak z zasady się rozglądają.

      • 40 10

      • rowerzysta to nie pieszy (17)

        Bzdury piszesz. Pieszy PRZED wejściem na przejście nie ma żadnego pierwszeństwa.
        Rowerzysta poruszający się drogą rowerową oraz na przejeździe przez prawo traktowany jest jak samochód jadący na wprost = ma pierwszeństwo przed skręcającymi.

        • 18 5

        • (15)

          Art. 13.

          1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

          Doczytaj!

          Pieszy jest równoprawnym uczestnikiem ruchu!

          • 7 2

          • 'Pieszy znajdujący się NA tym przejściu ma pierwszeństwo' (14)

            'na', nie 'przed', tzn. dopiero, gdy już przechodzi po tych pasach...czytanie ze zrozumieniem leży i kwiczy.

            • 4 2

            • (13)

              no i właśnie w podejściu do pieszych widać wyraźnie różnicę w kulturze kierowców o rowerzystów. Większość kierowców uważa, że pieszy ma pierwszeństwo i jak widzi pieszego, który chce przejść przez jezdnię to się zatrzymuje i go przepuszcza, rowerzysta nigdy!!!! się nie zatrzyma aby przepuścić pieszego na przejściu dla pieszych przez ścieżkę rowerową

              • 9 6

              • Tylko nie nigdy! (11)

                Nie życzę sobie szkodliwych (i niezbyt mądrych) uogólnień. Jestem rowerzystą i zawsze puszczam czekających na przejście przez ścieżkę pieszych. Równie dobrze mógłbym się Pańska metodą posłużyć i napisać że: kierowcy samochodów nigdy!!!!! nie patrzą na boki włączając się do ruchu i zawsze!!!! wymuszają bezczelnie pierwszeństwo na pieszych i rowerzystach.

                • 10 1

              • nie nigdy i nie zawsze (1)

                Zgadzam się z Tobą, że przedmówca dopuścił się daleko idącego krzywdzącego uogólnienia. Ja jednak uczciwie oznajmiam, że nie zawsze puszczam stojącego pieszego, zwłaszcza, gdy mam pierwszeństwo i widzę, że pieszy (to samo tyczy się kierowców) ma w nosie, że być może nadjeżdżam i lezie prosto pod koła. Przejeżdżam zachowując należytą ostrożność (zwalniam lub upewniam się, że będę mógł bezpiecznie ominąć intruza). Zachowanie takie, niezbyt eleganckie stosuję w celach edukacyjnych i tylko wtedy, gdy rzeczywiście się spieszę - nigdy w stosunku do osób starszych - szacunek. W pozostałych sytuacjach albo ze spokojem ustępuję i gdy wyczuwam taką potrzebę słownie pouczam intruza.

                • 1 0

              • flash pamiętaj o dzieciach

                • 0 0

              • (6)

                no dobrze, wycofuję Nigdy, w 99% rowerzyści nie zatrzymają się/nie zwolnią aby przepuścić pieszego

                • 4 3

              • Dziękuję (5)

                Dlatego właśnie rośnie frustracja, uniemożliwiająca dogadanie się wszystkim trzem grupom ludzi przemieszczającym się po mieście. Uogólniamy, nie zauważamy własnych przewinień i całe zło przypisujemy innym. Ja zauważam i doceniam nawet drobne gesty ze strony kierowców i pieszych. Czasem kiwną ręką żebym jechał (nawet gdy to oni powinni mieć pierwszeństwo, czasem pieszy powie mi żebym jechał. Tylko wzajemne zrozumienie może nam pomóc w zakopywaniu topora wojennego. No i oczywiście większość tekstów na trójmieście jest tak tworzona, że zamiast godzić rodzi coraz większe animozje. A my się dajemy podpuszczać jak dzieci. Uczmy się szacunku i, przede wszystkim, myślmy

                • 10 0

              • To to to.... (4)

                I tak powinno być, sam wyznaję podobną filozofię poruszania się rowerem.
                Właśnie...
                Niedawnio przy Operze Bałtyckiej na stopy prawie najechała mi rowerzystka. Jak pacnąłem ją po plecaku - jako znak że kurna tak się nie jeździ - zostałem wyzwany od chamów co popychają kobietę.
                No comments.

                • 1 3

              • przy Operze Bałtyckiej (1)

                Istna masakra, większość pieszych i większość rowerzystów porusza się tam, jakby byli oni i tylko oni. Piesi często utrudniają przejazd rowerzystom. Ode mnie macie tam pierwszeństwo, ale nie prawo do blokowania ruchu. Rowerzyści natomiast bez wyobraźni ścinają zakręt, a także w różne inne sposoby pokazują swój brak wyobraźni. Co z tego, że w 99 na 100 sytuacji nikomu nic się nie stanie? Prawidłowe zachowanie na drodze nie oznacza braku ofiar śmiertelnych, ale przejawianie wzajemnego szacunku objawiający się brakiem nerwowych/stresujących sytuacji. Kto wie, może w przyszłości zaczęlibyśmy się do siebie uśmiechać na ulicy?

                • 3 0

              • rowerzyści się częściej uśmiechają niż pasażerowie transportu zbiorowego

                kierowcy zza przyciemnionych szyb może także czasami się uśmiechają, ale tego nie widać.

                • 0 0

              • Może to taki typ,

                o którym ostatni pisał prof. Mikołejko?

                • 0 0

              • A co jak w plecaku niemowlę?

                Albo kotek, ew. tort urodzinowy?

                • 1 1

              • (1)

                dokładnie! Jestem szalonym rowerzystą, co lubi poczuć wiatr we włosach, ale przy przejściu, na którym czekają piesi zawsze się zatrzymam.. I naprawdę przykro jest, jak ludzie uogólniają pewne zachowania. A tak naprawdę bardzo dużo jest uprzejmych kierowców samochodów i uśmiechniętych pieszych. Zawsze miło usłyszeć dobre słowo. Albo sympatycznie gestem ręki podziękować kierowcy, nawet jak się miało pierwszeństwo.

                • 2 0

              • najmniej jest uprzejmych rowerzystów

                • 1 2

              • To jest trochę delikatna sprawa. Wiem z własnego doświadczenia,

                że większość pieszych ustępuje rowerzystom miejsca ze zwykłej ludzkiej uprzejmości. Nawet gdy na chodnik lekko zadzwoni się dzwonkiem. Są miejsca, gdzie jazda chodnikiem jest nieunikniona, ale miasto zrobiło wszystko, aby sprawę skomplikować. Vide odcinek od Huciska ku Krewetce, wzdłuż ciągu budynków vis a vis Żaka. Mistrzostwo świata! Geometria parkingu oraz nasycenie schodkami i słupkami takie, że ho ho!

                • 1 1

        • samochód na chodniku - skandal ! Kto pozwala na jeżdżenie takim pojazdom po chodnikach. A co z pieszymi ?

          • 1 3

      • No właśnie, kierowca słabo się "rozglądnął", bo nie zauważył rowerzysty.

        Zaś rowerzysta wszystko widział, jak na dłoni, między innymi to, że samochód stoi. Miał prawo założyć, że kierowca go widzi i ustąpi pierwszeństwa. Ale kierowca "niedowidział", i dodatkowo założył że nic z góry już nie jedzie. Skutek - wypadek.

        • 0 1

      • i kierowcy też powinni (3)

        to że mają do przejechania ścieżkę rowerową i przejście dla pieszych zobowiązuje. Poza tym, co widać na zdjęciu, jest przed ścieżką linia bezwzględnego zatrzymania - czyli STOP. Ciekaw jestem ilu kierowców się "bezwzględnie zatrzymuje". Inną kwestią są szaleni rowerzyści, a wiem że tej górki fajnie się jedzie. Niestety jak wpadniemy na samochód w tym miejscu, to nic nam nie da, że będzie wina kierowcy, my będziemy przysłowiowymi "dawcami nerek"

        • 32 7

        • baaaa nawet podwójny :-)))) (1)

          Chłopie, to jest oznakowanie przejazdu rowerowego a nie żadna linia zatrzymania. Jak tak to by trzeba było dwa razy stawać :))))

          Boszzzz ale mnie ubawiłeś, dzięki!

          • 7 3

          • jest oznakowanie ścieżki rowerowej (przerywane), ale jest i linia stop (linia ciągła).

            • 1 0

        • OkO

          Ta linia ma swoje umocowanie prawne tylko w przypadku gdy jest znak pionowy STOP, w każdym innym jest tylko nic nie znaczącą linią

          • 6 3

      • bzdura

        piesi nie mają pierwszeństwa i nigdy nie mieli. mają dopiero będąc już na pasach. rowerzyści nie mieli do zeszłego roku, teraz mają (i wcześniej tez mieli, ok. roku 2000)

        • 2 4

      • bo muszą uważać na idiotów w Toyoyach,Bmw czy VW

        • 43 29

    • Tak, ale...

      Mowa jest o rowerzystach, ale nie o wariatach jadących na złamanie karku! Jest to wszak trasa rowerowa, nie zaś tor wyścigowy!!!

      • 3 1

    • Cmentarze są pełne grobów tych co mieli pierwszeństwo ale nie mieli instynktu samozachowawczego.

      • 4 0

    • Cmentarze...

      są niestety pełne tych co mieli pierwszeństwo. Pierwszeństwo nie zwalnia z myślenia i stosowania zasady ograniczonego zaufania przez kierowców i rowerzystów.

      • 6 2

    • skrzyżowanie jest niebezpieczne i nie chodzi o to, kto ma pierwszeństwo (5)

      tylko jak poprawić bezpieczeństwo aby kierowcy i rowerzyści mieli równe szanse uniknięcia wypadku, skręt w lewo jest na tym skrzyżowaniu bardzo niebezpieczny dla wszystkich uczestników ruchu

      • 4 2

      • (1)

        Bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu poprawi się znacznie jak Ci, dla których wykonanie na takim skrzyżowaniu manewru skrętu w lewo jest wyzwaniem, naucza się bezpiecznej jazdy albo zupełnie jej zaprzestaną.

        Jak problem tego przejazdu rowerowego rozwiązać?

        Można postawić tam jakieś szykany zmuszające rowerzystów do zwolnienia. Kierowcy samochodów będą mogli wtedy spokojnie wymuszać na rowerzystach pierwszeństwo bez obawy, że któryś będzie tak rozpędzony, że wbije się do wnętrza auta ;) ...

        Można postawić zakaz skrętu w lewo ale wtedy uczciwi kierowcy będą musieli nadrabiać drogi a reszta i tak będzie ignorować zakaz i powodować wypadki ...

        W końcu można po prostu spróbować zacząć ostrożnie i zgodnie z przepisami jeździć co w przypadku rowerzystów oznacza, że w razie potrzeby powinni oni przed takim skrzyżowaniem zwolnić a dla kierowców, że mają się w tym miejscu spodziewać rowerzystów i jechać tak by w razie potrzeby ustąpić im pierwszeństwa.

        • 7 1

        • Ostatnie zdanie powinno byc podsumowaniem tej całej dyskusji

          "W końcu można po prostu spróbować zacząć ostrożnie i zgodnie z przepisami jeździć co w przypadku rowerzystów oznacza, że w razie potrzeby powinni oni przed takim skrzyżowaniem zwolnić a dla kierowców, że mają się w tym miejscu spodziewać rowerzystów i jechać tak by w razie potrzeby ustąpić im pierwszeństwa."

          • 4 0

      • A czemu rowery nie musza jeżdzić z zapalonymi lampami? (2)

        Przecież sa takim samym uczestnikiem ruchu jak samochowy?

        • 0 6

        • zamiast pytać pomyśl trochę lub ewentualnie dokształć się z przepisów (1)

          Rower świateł mijania ani dziennych (a takich zgodnie z prawem należy używać w dzień) po prostu nie posiada, nie może więc ich użyć. Oświetlenie będące obowiązkowym wyposażeniem roweru to odpowiednik samochodowych świateł pozycyjnych.

          Oczywiście to, że samochody jeżdżą z włączonymi światłami przez co są lepiej widoczne działa na niekorzyść pozostałych uczestników ruchu jak piesi czy rowerzyści. Między innymi z tego powodu wprowadzenie obowiązku jazdy z włączonymi światłami budzi kontrowersje.

          Rozsądny rowerzysta dla poprawy bezpieczeństwa będzie używał oświetlenia również w dzień, będzie również świadomy, że nawet wtedy jest gorzej widoczny niż np samochód.

          • 6 0

          • Mądralo, przecież wiem, ze rower nie ma świateł mijania czy nawet do jazdy dziennej.

            Wiele razy, dochodzi do zdarzeń, własnie dlatego, ze kierowca nie widzi dostatecznie rowerzysty, który np wieczorem jedzie ubrany na czarno. Chociaz i w dzień czasem w pewnych sytuacjach rowerzysci sa niezbyt widoczni.
            "Rozsądny rowerzysta dla poprawy bezpieczeństwa będzie używał oświetlenia również w dzień, będzie również świadomy, że nawet wtedy jest gorzej widoczny niż np samochód."
            A moze by tak ROZSĄDNY ROWERZYSTA, zwolnił przed przejechaniem skrzyzowania, wyjął słuchawki z uchu i sie rozejżał?

            Co do jazdy aut z włączonymi swiatłami, to mimo iz wielu twierdzi, ze to bezsens, ja uważam że jest wiele sytacji w których własnie swiatła pojazdu pozwalaja okreslić pozycje i predkośc tegoż na drodze.

            I żeby nie było, sam poruszam sie rowerem. Zawsze zwalniam przed przed skrzyzowaniem i upewniam sie że nie wtarabanie sie przed auto.

            • 0 7

    • (5)

      Trzeba jeszcze ten rower zauważyć, jak również zorientować się, że on leci z pierwszą kosmiczną i za sekundę znajdzie się na mojej masce.

      Rower jest pojazdem niewielkim, nieoświetlonym za dnia a przez to słabo widocznym. Sposób poprowadzenia ścieżek rowerowych tej widoczności, delikatnie rzecz ujmując, nie poprawia.

      • 40 10

      • Na fizyce z z tyłu się siedziało. (1)

        Pierwsza kosmiczna na rowerze?
        Kolega chyba za dużo Cartoon Networks ogląda.
        I przypominam "Kierowca nie udzielił pierwszeństwa przejazdu " i słaba widoczność nie jest tutaj usprawiedliwieniem.
        Raczej nieumiejętność skrętu w lewo u kierowcy

        • 7 3

        • Takiego mądrale należało by posadzić za kierownicą samochodu i kazać mu tam skręcać w lewo, aż do bólu, a z góry puszczać pędzących rowerzystów. Ciekawe po ilu skrętach by wymiękł

          • 4 7

      • akurat tam

        jest masa miejsca i nie rozumiem, o co chodzi autorowi artykułu. podejrzewam, ze o to, że wyjeżdżając z podporządkowanej nie może jak wcześniej stać na pasach, bo obok rowery jadą, a ruch pieszych tam jest mały:)

        • 7 0

      • to prawda ale nie zmienia to faktu, że to rowerzyści mają tam pierwszeństwo (1)

        Zresztą widoczność w tym akurat miejscu nie jest aż taka zła, jadąc samochodem wystarczy odpowiednio zwolnić i się rozejrzeć a rowerzystów da się w porę zauważyć. Trzeba tylko chcieć.

        Są w mieście miejsca gdzie ścieżka jest mocno zasłonięta (np przez zieleń) i tak niefortunnie poprowadzona, że jadąc autem trzeba się dużo bardziej nagimnastykować by cokolwiek zobaczyć.

        Oczywiście pierwszeństwo na przejazdach nie zwalnia rowerzystów z zachowania ostrożności. Sam gdy jeżdżę rowerem po mieście to bez względu na porę dnia jestem dobrze oświetlony a na przejazdach (zwłaszcza jeśli zbliżają się do nich jakieś inne pojazdy) jadę z taką prędkością żebym w razie czego mógł się bezpiecznie zatrzymać. Niezliczoną ilość razy byłem zmuszony do takiego hamowania żeby uniknąć wypadku.

        • 19 1

        • tymi co mieli pierwszeństwo już kilka cmentarzów zapełnili !!!

          • 6 6

    • 100% racja (1)

      A wszelkie dyrdymały o tym że rowerzyści jeżdżą za szybko albo że są niewidoczni przy prędkości 40 km/h to bzdury wyssane z palca. Po prostu gapiostwo, nieznajomość przepisów. Ja jeżdżę w większości rowerem ale jeśli już jadę samochodem to przed każdym przejazdem rowerowym zakładam, że po DDR może akurat jechać rower. I NIGDY nie wymusiłem na przejeździe pierwszeństwa kierując autem.

      • 12 5

      • własnie widac ze jezdzisz głownie rowerem...acz chyba nie tą trasą

        • 1 7

    • ależ nikt temu nie przeczy! (1)

      zaproponowane rozwiązanie według mnie ma uzyskać taką samą funkcjonalność jak próg zwalniający dla samochodu po to, aby wskazać rowerzyście, że mimo pierwszeństwa przejeżdża przez niebezpieczne skrzyżowanie

      • 1 3

      • jeśli już to próg dla samochodów

        żeby każdy kierowca wiedział że zbliża się do przejazdu dla rowerów

        • 7 4

    • (1)

      to, że jako pieszy czy rowerzysta czy kierowca mam pierwszeństwo nie oznacza, że zachowuję się jak święta krowa i idę/jadę nie patrząc i nie myśląc.

      sorry rowerzyści (sama dużo jeżdżę), ale jeżeli pędzicie tam (i przed jakimkolwiek skrzyżowaniem/ulicą poprzeczną) powyżej 20km/h to brak Wam wyobraźni i troski o własnej zdrowie (nie wspominając już o zdrowiu innych). Niestety tyle w temacie.

      Dla mnie to skrzyżowanie nie jest niebezpieczne - przed przejazdem zwalniam do kilku km/h i gdy jestem pewna, że żaden kierowca nie jedzie/widzi mnie przejeżdżam. I tak wszędzie.

      • 22 3

      • I w końcu jedna rozsądna wypowiedź brawo dla tej pani kierowca samochodu i rowerzysta powinni uważać bezwzględnie stosować zasadę ograniczonego zaufania!!!!!!!!!!!!!!!

        • 14 2

    • jak pędziłby na ciebie tir po chodniku to tez byś się upierał że masz pierwszenstwo? MYSLEC LUDZE...

      • 18 5

  • (15)

    Dlaczego utrudniać ruch samochodowy po to, żeby rowerzyści mogli bezpieczniej szaleć?

    Logiki w tym za grosz.

    • 138 96

    • nie utrudniać tylko kiełzać

      kierowcy nawet jadąc zgodnie z przepisami (nie uważający limitów prędkości za dolną granicę normalnej prędkości jazdy) mają więcej energii kinetycznej niż nawet nieodpowiedzialni rowerzyści. Ci ostatni bardzo szybko ulegając wypadkom zaczynają myśleć, kierowcy często stwarzają poczucie braku bezpieczeństwa nawet nie zdając sobie sprawy. Czy te argumenty wystarczają czy może chcesz więcej szczegółów?

      • 0 0

    • (13)

      Dlaczego utrudniać ruch rowerzystom po to, żeby kierowcy samochodów mogli bezpiecznie szaleć?

      Logiki w tym za grosz.

      • 37 28

      • tak, skrecenie w lewo z jaskowej to faktycznie szalenstwo na drodze (1)

        jazda 50 km/h zaraz obok pieszych i egzekwowanie swojego pierwszenstwa zawsze i wszedzie kosztem wlasnego zycia to naprawde zdrowy rozsadek. Co z notorycznym jezdzeniem po chodnikach, slalomem wsrod wozkow z dziecmi i przejezdzaniem miedzy pieszymi na przejsciu dla pieszych?

        • 3 2

        • dzisiaj jechałem tam rowerem 20 km/h, i tak musiałem zwalniać bo kierowca skutera nawet głowy nie odwrócił, żeby sprawdzić czy rower nie jedzie z góry (wyjeżdżał z Kruczkowskiego). Kierowcy powinni przede wszystkim uważać w tym miejscu i na każdym innym przekraczaniu ścieżki rowerowej. TO ICH OBOWIĄZEK. Wyliczanie grzechów kierowców sobie podaruję żeby się nie licytować...

          • 2 3

      • (6)

        Ograniczenie prędkości albo wymuszenie jej zmniejszenia przed niebezpiecznym miejscem to znacznie mniejsza dolegliwość, niż zakaz skrętu i wymuszenie objazdu.

        • 20 8

        • Ponadto w interesie rowerzysty jest zwolnić i sie upwenić że jest bezpieczenie... (5)

          ...bo autko będzie miało drobne ryski a rowerzysta może być poważnie uszkodzony.
          Auta osobowe zwalniają przed przejazdem kolejowym to rowerzysta może zwolnić przed skrzyżowaniem z drogą dla pojazdów.

          • 26 12

          • drobne ryski

            jeśli jeździsz TIRem to może tak się dziać, wiem coś o tym, skasowałem już jednego TIRa i 3 auta osobowe... spore znaczenie ma jakim rowerem jedzie rowerzysta

            • 0 0

          • Taa, uważaj, bo zwolni... (3)

            On ma ŚWIĘTE PRAWO. Ma małego ptaszka, brzydką babę, kiepską pracę i nikt go nie poważa, ale na ścieżce jest KIMŚ, ktoś się musi z nim liczyć, więc nie ustąpi ani o włos.

            • 15 18

            • zabawne (2)

              Można odnieść wrażenie, że ten opis idealnie pasuje i tłumaczy zachowanie, jakże pospolitego na naszych drogach, chamskiego kierowcy samochodu... tego który nie rozgląda się przed przejazdem dla rowerów i ogólnie ma przepisy oraz wszystkich uczestników ruchu w pupie.

              Najważniejszy jest przecież on i tylko on a w razie co chroni go przecież kilkaset kilo stali.

              • 16 8

              • Chamski jest nie kierowca, nie rowerzysta, tylko po prostu Polak. Niestety. Przy czym kierowcy przynajmniej piąte przez dziesiąte kojarzą, że są jakieś przepisy i że ktoś ich może za coś ukarać, natomiast rowerzyści wprost twierdzą, że ich przepisy nie obowiązują. Na dodatek liżą im spocone tyłki wszyscy włodarze tego miasta. No to jak ma takim palma nie odbić?

                • 9 7

              • nie sądź innych po sobie rowerzysto

                • 8 9

      • bo rowery są do d*py (1)

        kupa złomu, co chwila łańcuch spadający trzeba poprawiać, do tego powolne to, niewygodne, niebezpieczne, podatne na kradzież, nic nie można przewieść, w dodatku jest się zdanym na łaskę warunków atmosferycznych i trzeba pedałować jak dziki osioł. dziwię się, że ktokolwiek może jeszcze traktować ten relikt przeszłości jako sposób codzienneo przemieszczania, chyba tylko jakiś plebs którego na paliwo nie stać.

        • 1 4

        • baardzo pobieżnie podchodzisz do zagadnienia

          ;)

          • 4 0

      • weź poprawkę na to, że rower po prostu w przeciwieństwie do samochodu nie jest zaprojektowany do szybkiej jazdy (1)

        no chyba, że ktoś chce skończyć na wózku, ale to już jego ryzyko

        • 2 4

        • Ale w mieście są także inny uczestnicy ruchy, i projektowanie samochodu nie ma wpływy na poziom ich bezpieczeństwa w razie kontaktu. Samochodem szybko to sobie można jeździć na torze wyścigowym a nie w mieście gdzie jest mnóstwo pieszych, rowerzystów. Widzę wiele osób nie rozumie tak naprawdę dlaczego w mieście są ograniczenia prędkości.

          • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane