- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (75 opinii)
- 2 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (40 opinii)
- 3 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (17 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (650 opinii)
- 5 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (43 opinie)
- 6 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (70 opinii)
Kłótnia o lokal przy Długim Targu
- Miasto utajniło przetarg na lokal przy Długim Targu, chcemy jego anulowania - twierdzi kilku gdańskich przedsiębiorców, którzy czują się oszukani, że nie mogli wziąć udziału w licytacji na atrakcyjny lokal na Głównym Mieście. - Wszystko odbyło się zgodnie z prawem - zapewniają urzędnicy.
- 31 stycznia byłem w Gdańskim Zarządzie Nieruchomości Komunalnych pytać po raz kolejny, kiedy będzie ogłoszony przetarg na lokal przy Długim Targu 22/23. Urzędniczka powiedziała, że jeszcze nic nie wiadomo. Tymczasem później dowiedziałem się, że w tym samym czasie, ale w pokoju obok, właśnie trwała licytacja. Brali w niej udział syn znanego gdańskiego piekarza oraz znana gdańska jubiler, która ostatecznie wygrała licytację - denerwuje się nasz czytelnik.
Także inny gdański przedsiębiorca przekonuje, że informacja o przetargu nie była publicznie dostępna. Co ciekawe, to on dzierżawił od miasta lokal, zanim wystawiono go na licytację.
- Do października zeszłego roku prowadziliśmy tam ze wspólnikiem restaurację, choć potem zdaliśmy lokal miastu, gdyż cena najmu była za wysoka - mówi Bartłomiej Jakimczyk. - Mimo to chcieliśmy jeszcze raz przystąpić do przetargu, tym bardziej, że wcześniej na własny koszt przystosowaliśmy go do funkcji gastronomicznej. Chodziliśmy do miasta, pytaliśmy o termin. Cały czas mówiono nam, że przetargu jeszcze nie ma, aż nagle okazało się, że został rozstrzygnięty. A informacji nie było ani w internecie, ani na żadnej tablicy ogłoszeń! - zapewnia Bartłomiej Jakimczyk.
Chodzi o znajdujący się nieopodal Zielonej Bramy lokal o powierzchni ponad 76 m kw. Kiedyś mieścił się tu sklep Cepelii, a do października funkcjonował bar Orient Express, prowadzony przez Jakimczyka.
Z informacji, które uzyskaliśmy z miasta, wynika, że 8 stycznia prezydent Gdańska podpisał zarządzenie o wystawieniu lokalu na przetarg, który miał się odbyć 31 stycznia. Jak twierdzą urzędnicy, informacja o tym znalazła się od razu na internetowej stronie urzędu, a dzień później także na stronie Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Oprócz lokalu przy Długim Targu 22/23, do ustnej licytacji stawki czynszu najmu wystawiono jeszcze pięć innych lokali. Taki wykaz zazwyczaj wywiesza się na okres 21 dni w siedzibie właściwego urzędu i daje się ogłoszenie do prasy, co - jak podkreśla miasto - miało miejsce także tym razem.
Restauratorzy, którzy się do nas zgłosili, nie wierzą jednak w miejską wersję wydarzeń.
- Nie mamy zbiorowej halucynacji, ktoś tu kłamie. Będziemy pisali do prezydenta miasta i starali się o unieważnienie tego przetargu. Uchwała miasta Gdańska jest wyraźna: lokale miejskie drogą przetargu są wynajmowane, a wiedza o wolnych lokalach jest jawna i udostępniona dla zainteresowanych - podkreśla jeden z zainteresowanych.
Urzędnicy odpierają te zarzuty.
- Ponieważ ogłoszenie było dostępne dla wszystkich, to nieprzeczytanie ogłoszenia nie może być zarzutem uzasadniającym konieczność unieważnienia przetargu. Co do możliwości wycofania się z najmu tego lokalu, to wydaje się, że jesteśmy związani oświadczeniem woli, chociaż ogłoszenie licytacji nie jest czynnością prawną wyjaśnia Dimitris Skuras, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W licytacji 31 stycznia wzięło udział dwoje zainteresowanych [wbrew temu co twierdzi nasz informator, syn gdańskiego piekarza nie brał udziału w licytacji - dop. red.]. Czynsz, który licytowano od stawki 89,91 zł za m kw., ostatecznie wzrósł do 108 zł netto za m kw. Licytację wygrała Julia Ninard, która od wielu lat prowadzi w Gdańsku sklep z wyrobami z bursztynu.
Zgodnie z warunkami przetargu, w lokalu przy Długim Targu 22/23 ma być prowadzona działalność gastronomiczna, więc Julia Ninard nie będzie mogła połączyć go z prowadzonym po sąsiedzku (pod tym samym adresem) sklepem.
Jak dotąd umowa najmu nie została podpisana, ponieważ zwycięzca przetargu nie złożył w GZNK kompletu dokumentów.
Opinie (189) ponad 10 zablokowanych
-
2014-02-19 20:34
100%
To idzie s****dzic kiedy ogloszenie zostalo wrzucone i czy wogole a wiec do boju
- 8 2
-
2014-02-19 21:01
Panstwo bezprawia.
Mafijne struktury, ustawki, lapowki, znajomosci. Oto nasza codziennosc. Tak funkcjonuje wywalczona przez Solidarnosc "Wolnosc i Dmokracja" w Gdansku. Sprawiedliwosci nie ma. Zlodzieje, bandyci, oszusci i spekulanci maja sie dobrze, Rzadko kiedy ich sie kara, wiec prosperuja dobrze. Jak widac jest przyzwolenie na takie zachowanie. Tylko uczciwym, ciezko pracujacym ludziom wiatr wieje w oczy.
- 16 3
-
2014-02-19 21:39
Dopóki Lisicki nie odpowie za jaja z tunelem przy Locie (1)
To w tym mieście nie ma sprawiedliwości.
- 18 3
-
2014-02-20 09:32
To akurat "wałek" byłego szefa ZDiZ-u, taki że nawet "lisik" nie dał rady smarknąć.
- 1 1
-
2014-02-19 21:43
ADamowicz wiesz ile twoja koleżanka z Warszawy otworzyła targowisk po tym jak zlikwidowała " nielegalny " handel ?
Ponad 300 licząc z jednodniowymi , a ile ty otworzyłeś targowisk w Gdańsku ?
Rzeźniku Polskiego handlu drobnego.
Kiedyś odpowiesz i za to.- 11 3
-
2014-02-19 21:47
O tym tunelu nadajesz od roku (1)
przy niemal każdej okazji. Poczytaj więc sobie : Zgodnie z treścią przepisu art. 304 § 1 Kodeksu postępowania karnego, każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję.
- 8 0
-
2014-02-20 08:21
No i co z tego?
Prokuratura i policja siedzą w kieszeniach PO. Inaczej wiesz jakby wyglądały te wszystkie AmberGoldy, afery hazardowe i informatyczne? Za samo to że gość gadał w komisji śledczej do pustych krzeseł powinien być pociągnięty do odpowiedzialności Z URZĘDU - to jest fakt powszechnie znany, transmitowany przez TV. I co mu zrobili? Wsadzili na stołek wymagający zaufania publicznego...
- 3 3
-
2014-02-19 21:48
Byłem kiedyś na przetargu w U.M i był tam ten P. i co się okazało ? (1)
Dużo ludzi przyszło bo przetarg był znany od dawna - jego data i ten P. od chleba wyszedł jako jeden z wielu przegranych.
Bez układów , na jasnych regułach nie są już tacy mocni różni...- 7 11
-
2014-02-19 22:58
Bzdury jakich mało
Sam P chyba pisze
- 12 3
-
2014-02-19 21:49
stary szlagier
...cudownych rodzicow mam.
- 9 2
-
2014-02-19 21:52
Podziękujcie krawężnikom którzy brali do lapki... dlaczego ? - wzbudzili zazdrość kolegó biedakoow... (1)
a ci biedacy założyli podsłuchy na lewe telefony bydlakoow w garniturach z czarnymi teczkami i wyszła afera wielka ale umoczyli nie wielu - ale jeden i jedna padli srodze i jeden kozaczek usiadł na doopie bo sie boi pudla bardzo.
= w/w krootko trzymalby dzisiaj za ryjee zainteresowane świnie z chlewu opisanego.- 2 3
-
2014-02-20 15:21
Ktoś mógłby streścić ten bełkot?
- 1 2
-
2014-02-19 21:56
Ręka rękę myje.
Do licytacji było daleko a już było wiadomo kto da łapówkę.
- 9 3
-
2014-02-19 22:00
już czas wymienić ekipę rządzącą w tym mieście zanim nam miasto wysprzedają (2)
ale i urzędasów, którzy siedzą w swoich pokoikach magistratu i obmyślają jak tu nie pracować dziś, wszystkich Kaszubów dla których budują kolej do kościerzyny, a którzy zajmują miejsca pracy gdańszczanom, wszystkich wymienić w tym urzędzie miasta, poprzyklejali się do stołków......
a peolskiego pieczywa już dość, wcale mi nie smakuje, a do tego sznurek, kawałek metalu i tekturę znalazłam w chlebie, im też już podziękuję, miasto jest za małe żeby na każdym rogu ich wyroby były- 30 3
-
2014-02-19 22:13
zgadzam się
koniecznie zmienić
- 7 3
-
2014-02-20 09:38
Ty mieszczanin -co masz do Kaszubow?Czemu sie glupio czepiasz uczciwych i ciezkopracujacych ludzi?
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.