• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy Gdyni i Osowy boją się sąsiedztwa elektrociepłowni

Patryk Szczerba
14 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Obawy wyrażają mieszkańcy Chwaszczyna i Osowej, ale także wśród mieszkańców zachodnich dzielnic Gdyni pojawił się niepokój. Obawy wyrażają mieszkańcy Chwaszczyna i Osowej, ale także wśród mieszkańców zachodnich dzielnic Gdyni pojawił się niepokój.

Dopuszczenie budowy elektrociepłowni i kotłowni na biomasę lub biogaz o mocy powyżej 100 kW w okolicach zachodnich dzielnic Gdyni wywołało niepokój wśród mieszkańców dzielnicy, ale także Chwaszczyna i Osowy. Władze miasta zapewniają, że podstaw do obaw nie ma.



Czy obawy mieszkańców są uzasadnione?

Budowę takiego obiektu dopuszcza Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gdyni, które jest aktualizowane co kilkanaście miesięcy. Kolejne zmiany w dokumencie nastąpią jeszcze w tym roku. Powodem jest konieczność uregulowania kwestii terenów ogródków działkowych.

W zeszłym roku działkowicze z niepokojem zaczęli spoglądać na zapisy w zaktualizowanym dokumencie. Zaanonsowano w nim bowiem perspektywiczną likwidację ogródków działkowych, położonych w różnych dzielnicach: Redłowie, Orłowie, Małym Kacku, Chwarznie czy Obłużu. Po spotkaniu prezydenta Wojciecha Szczurka z działkowcami i deklaracji, że są bezpieczni emocje jednak opadły.

W nowej aktualizacji znalazły się zapisy pozwalające na zmiany, ale jedynie wtedy, gdy "nastąpiła faktyczna zmiana ich charakteru lub w sytuacji istotnego ograniczenia ich dotychczasowej funkcji".

To oznacza, że działki pozostaną terenem rekreacyjnym, dopóty taką wolę, chęć i determinację wyrażą działkowcy.

Kolejnych zmian w dokumencie nie było, ale to jak się okazuje nie oznacza braku kolejnych kontrowersji. Te pojawiły się wśród mieszkańców sąsiadujących z terenami, gdzie dopuszczona jest budowa elektrociepłowni i kotłowni na biomasę lub biogaz o mocy powyżej 100 kW w okolicach zachodnich dzielnic miasta zobacz na mapie Gdyni. Jak podkreślają, obawiają się przede wszystkim zapachów, które mogą towarzyszyć produkcji, ale zwracają też uwagę na walory estetyczne, a nawet spadek wartości gruntów.

- W przypadku ewentualnej realizacji przedmiotowej inwestycji może wystąpić znaczne ryzyko zwiększenia ruchu samochodów ciężarowych dowożących biomasę do elektrociepłowni, co nie wyklucza możliwości obciążenia układu drogowego również na terenie dzielnicy Osowa. Może się to również wiązać z ograniczeniem dostępu do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego lub wycinką terenów leśnych - sugerują radni Osowy, którzy złożyli swoje uwagi do projektu studium po zmianach.

Mapa ze Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gdyni Mapa ze Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gdyni
Do protestu włączyli się również mieszkańcy Chwaszczyna, którzy podkreślają, że kilka lat temu w dzielnicy Kacze Buki proponowano ulokowanie spalarni śmieci, ale po protestach zamiary zostały zmienione. Sporo wątpliwości mają też sami gdynianie, mieszkający nie tylko w zachodnich dzielnicach Gdyni, ale także np. w Dąbrowie czy Wielkim Kacku.

Niektórzy sugerują, że może po tym, jak instalacje powstaną, mogą powtórzyć się sytuacje z lutego tego roku, gdy śródmieście Gdyni opanował odór wydobywający się ze składowanej w gdyńskim porcie biomasy, co zakończyło się ostrą reakcją władz miasta.

Dziś wyjaśniają, że kwestionowane przez niektórych mieszkańców zapisy w studium znajdowały się od dawna i o żadnym zagrożeniu nie może być mowy.

- Do wyznaczenia takich miejsc, gdzie dopuszcza się instalacje urządzeń do produkcji energii ze źródeł odnawialnych zmusza nas ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Dziwię się niepokojom, zwłaszcza że chodzi o zakłady o mocy od 100 kilowatów w górę, które mogą dostarczyć energię do kilkunastu budynków. - wyjaśnia Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.

Dodaje, że cały dokument to jedynie wskazane kierunki zmian. Budowa znacząco większej instalacji wymagałaby konkretnej lokalizacji, a nikt takiej inwestycji z władz miasta w planie miejscowym nie przewiduje.

- Mamy wiele zapytań o takie rozwiązania od mieszkańców, którzy chcą produkować energię na własne potrzeby. Zapewniam, że w budowie takich instalacji nie ma nic groźnego, jak próbują niektórzy sugerować - uzupełnia Stępa.

Miejsca

Opinie (96) 1 zablokowana

  • zmienić lokalizację

    a nie można tego zlokalizować w okolicy Chwarzna i Wiczlina?

    • 2 4

  • To nie takie proste!

    Czytajcie dokładnie ,, Dziwię się niepokojom, zwłaszcza że chodzi o zakłady o mocy od 100 kilowatów w górę," czyli od 101 kW do ...? a to już jest bardzo niebezpieczne. Pracowałem w EC Gdynia i wiem że wszystko zależy od zastosowanej technologi. Pytanie skąd biogaz i jakie sposoby składowania i to samo tyczy się biomasy. Tego typu instalacje mają sens jeśli powstają przy składowiskach śmieci czy oczyszczalniach ścieków wtedy paliwo jest produktem ubocznym.
    :) no chyba że przy takiej elektrociepłowni powstanie w/w zakład.

    • 4 1

  • Następna fikcyjna spalarnia do wyłudzania pieniędzy z funduszy europejskich

    • 3 2

  • od 100 kW do .... ?

    • 5 0

  • Osowej !!

    nauczcie się w końcu redaktory poprawnie nazwy pisać. Targi Sienny i Rakowy też piszecie łącznie, mimo że to dwie różne lokalizacje. Kto tam u Was korektę robi, Word z Excelem?

    • 2 0

  • dziwne, a nie lepiej zrobić elektrociepłownie na szadółkach?

    • 2 4

  • tja, mieszkańcy się wszystkiego boją

    elektrowni, masztów komórkowych, wiatraków (bo im krajobraz psują) itp., itd, Polska to kraj idiotów niestety

    • 1 2

  • oj, chyba pan redaktor - autor sam nie bardzo rozumie temat

    i dlatego zwietrzył "problem".

    • 1 0

  • Wojtek i tak was wydyma. Naiwniacy. A i tak dalej będziecie na niego głosować. Tak juz po prostu musi być jak się nie analizuje czynów tylko daje wiarę słowom takich jak on, czy stempa. Cieple posadki do emerytury bo myślenie boli...

    • 2 1

  • A ja wam coś powiem:

    "zapisy pozwalające na zmiany, ale jedynie wtedy, gdy "nastąpiła faktyczna zmiana ich charakteru lub w sytuacji istotnego ograniczenia ich dotychczasowej funkcji"
    " to jawny zapis pozwalający na wszelkie zmiany, jeśli pojawi się pan z teczką - wysłannik developera. Bo zwietrzył tanio ziemię. I tyle. Chyba trzeba zakończyć bezmyślną sprzedaż wszystkiego, gdy tylko pojawi się chętny. To nie puste pole za Szymbarkiem, to Gdynia ! Developer chętnie wykupuje działki sąsiednie - i wtedy następuje "sytuacja istotnego ograniczenia" itp. To jest mafia i cwaniaki! Nie jestem przeciwny dobrej taniej budowlance mieszkań, ale jestem przeciw nieodwołalnej dewastacji gruntu, bezmyślnej zabudowie i wyzyskowi w imię - zarobku developerki. I tak, mimo naszych śmiesznych zarobków - ceny mieszkań (karton z gipsem - tandeta) są jednymi z wyższych w europie, ciekawe czemu (w końcu tereny są dostępne)

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane